Forum Motocykli Yamaha
https://www.motocykl.org/

thundercat po fazerze
https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=1&t=10588
Strona 1 z 1

Autor:  yamaluba [ 2012-06-06 00:10:23 ]
Tytuł:  thundercat po fazerze

Moj drugi sezon na fzs w pelni, jednak juz zastanawiam sie nad zmiana sprzeta. Chodzi o to, ze fazerek pomimo tego, ze to bardzo fajne moto nie spelnia moich oczekiwan( zawsze chcialem sportowe moto, jednak na 1 sprzet wolalem wybrac cos mniej agresywnego). I tak sie zastanawiam nad zmiana na thundercata, w sumie to nie jest typowy sport, ale pozycja za sterami juz jest bardziej pochylona czylu to co lube ;). Jednakze spotkalem sie z opinia, ze thundercat jest nudny i w dodatku jazda nim po miescie to koszmar, ze w sumie lepiej juz jezdzic fazerem bo zwiniejszy,a thundercat podobno najlepiej nadaje sie do turystyki. I tak sie zastanawiam czy to prawda czy to poprostu krzywdzaca opinia mistrzow prostej dosiadajacych swoje cbrki itp... Chodzi o to, ze thundercat wydaje mi sie fajna opcja, jednak nie chce kupic czegos co bd wygladalo jak scig, a tak naprawde bd to moto do turystki, a nie do "szalenstw" ;)) uprzedzajac glupie komentarze wiem, ze najlepiej byloby sie przejechac, ale narazie nie mam takiej opcji, a chcialbym sie juz czegos dowiedziec o tym moto od ludzi ktozy smigaja na tym sprzecie ;) ( pisane na telefonie jak cos;d)

Autor:  rhazz [ 2012-06-06 00:31:01 ]
Tytuł:  Re: thundercat po fazerze

Jesteś dokładnie w tym samym miejscu co ja ;) Też chce zmienić fazera na coś z bardziej ognistym temperamentem. Strasznie podobają mi się kotki, ale wyczytałem w różnych opiniach, że to bardziej kanapa do nawijania kilometrów, a jedynie wygląd ma sportowy. Jeśli chodzi o yamahę ze sportowym zacięciem to ja myślę bardzo poważnie nad R6 :) Moto czysto sportowe, kochające zakręty, widziałem na własne oczy co wyprawia na winklach ;)
Możesz też pomyśleć nad R1, ale erłan to już szatan na 2 kołach :)

Ja ogólnie z moimi rozważaniami zrezygnowałem już z kota i teraz celuję właśnie w R6 lub kilofazera. Ogólnie jeżdżę bardzo dużo po mieście i moto musi być zwrotne i nie połykające 8l paliwa :P

Autor:  yamaluba [ 2012-06-06 00:47:29 ]
Tytuł:  Re: thundercat po fazerze

to witaj w klubie :evil: tez wlasnie mysle rowniez nad typowym sportem czyli bezkompromisow. Ale jak narazie thundercat jest na pierwszym miejscu, chyba tylko, ze wzgledu, ze za w miare nie duze pieniadze mozna cos wyrwac fajnego, do r6 trzeba troche dolozyc;d r1 jakos mnie nie kreci bardziej honda 929. Ogolnie to i mi bardziej by pasowal motocykl uniwersalny(nie uzywam samochodu), ale cos trzeba poswiecic, zeby miec pelna satysfakcje z jazdy :P

Autor:  lelek [ 2012-06-06 12:40:12 ]
Tytuł:  Re: thundercat po fazerze

Thundercat nudny ? na miasto nudny ? I ze niby nie jest zwinny ? :) Panowie no bez jaj :)

- thunderrace - jest moze mocniejszy ale o "pol tony" ciezszy i zwinniejszy to on napewno nie bedzie.
- r6 - moze i zwienniejszy niz cat ale ja dalej nie uwazam zeby cat byl nudny i nie byl zwinny.

Moze panowie nalezalo by popracowac nad technika jazdy ( nie chce nikogo obrazac) ale nie uwazam zeby cat byl zawalaty.
Osobiscie nie mam problemow na miescie aby zwinnie sie przemieszczac czy to w korkach czy przy codziennej niedzielnej jezdzie. ( zwinnie czyt. z glowa bez narazania siebie i innych)

Jesli ktos szuka motor do zwinnej jazdy po miescie ( PO MIESCIE ) to nie wiem czego oczekujesz brakuje w thundercat-ie ??
Chyba ze szukasz czegos zwinniejszego na tor ... wtedy sie moge zgodzic ze r6 bedzie lepszym wyborem ale na miasto ? Nie wiem o co Wam sie rozchodzi. Zakladam ze nie macie ciagu do popierd@lania miedzy samochodami na centymetry i im wiekszy korek tym wieksza frajda ?

Cat na miasto w zupelnosci ma zapas i mocy i zwinnosci - to tylko moja osobista ocena.
Ostatnio mialem okazje ( pozdrawiam jesli czyta ) podrozowac do miasta do pracy za kolega ktory jechal na lytrze i nie mialem jakos problemow bysmy razem jeden za drugim z glowa wyprzedzali samochody i spokojnie podrozowali. Oczywiscie ze swiatel mial lepsze odejscie ale ani on ani ja nie zylowalem motoru i to wynikalo tylko z specyfiki pojazdu 600 to nie 1000 ale chce zaznaczyc ze roznice ( NA MIESCIE ) byly minimalne bo ile na odcinku 100-300m (od swiatel do swiatel czy ronda czy skrzyzowania) moze odejsc lytr 600tce ? Praktycznie bez roznicy.
Zapraszam do polemiki.

Autor:  zielony [ 2012-06-06 15:39:13 ]
Tytuł:  Re: thundercat po fazerze

kupcie vfry 800fi i po sprawie;p

Autor:  czarny [ 2012-06-06 16:37:42 ]
Tytuł:  Re: thundercat po fazerze

rhazz
co do spalania to własnie r6 pali przy mieszanej jeździe 8l a kot 6:) osobiscie mialem thundercata ale duzo tez jezdzilem r6 2005 rok. jest duzo żywsza ale tylko na wys. obrotach, dol kiepski i nie wspomne o manewrowaniu, dokladniej o zakresie skretu, to jest masakra;/ co do wygody to tylko napisze super sport, wiec wiadomo :D oczywiscie to moje odczucia a decyzja nalezy do Ciebie, wszystko zalezy od tego czego oczekujesz od motocykla. :moto:

Autor:  bizonx [ 2012-06-07 12:41:56 ]
Tytuł:  Re: thundercat po fazerze

uniwersalny sprzęt => thundercat :lol:

Autor:  Qbas [ 2012-06-07 13:01:31 ]
Tytuł:  Re: thundercat po fazerze

ja sporo jeżdżę Kotem po mieście, nie mogę powiedzieć, żeby był to jakiś problem. Zwinności mu nie brakuje. Co do r6, jak się kiedyś przysiadłem, to poczułem się jak na rowerze. Ale promień skrętu jak u TIRa.
Spalanie mi ostatnio nie spada poniżej 5,5 pewnie dlatego, że często się czerwone pole pojawia ;)

Jak szukasz moto do gumowania i na tor, to Kotem się da... i tyle. Opony pozamykasz, kolano przytrzesz, ale mi brakuje jakiegoś uderzenia mocy na wyjściu z zakrętu. Do tego lepsza będzie r1 ;)

Do turystyki Kot jest spoko. Nie mam porównania, ale przy dalszej jeździe nic mi do szczęścia nie brakuje.

Autor:  yamaluba [ 2012-06-07 23:53:02 ]
Tytuł:  Re: thundercat po fazerze

no nic mam jeszcze sporo czasu żeby się zastanowić :roll: ale czytając wasze opinie wnioskuje, że w sumie kotek to dobry wybór :D w sumie czego się spodziewać na forum fazera i thundercata :twisted:
a Qbas ile masz wzrostu, że na r6 czułeś się jak na psie ??
mi dane było przejechać się gixxxem 600 i cbr 600 rr i jakoś dla mnie było w miarę dobrze, a mam 186 cm : )

Autor:  Qbas [ 2012-06-09 13:25:15 ]
Tytuł:  Re: thundercat po fazerze

wzrostu mam 183cm. R6 jest mega lekka w porównaniu do Kota, głównie to mnie zaskoczyło.

Autor:  miąchal [ 2012-06-17 09:34:47 ]
Tytuł:  Re: thundercat po fazerze

Mała masa własna moto - fakt że jest wtedy poręczniejsze - ale na winklach bardziej nerwowe i amor skrętu się kłania jeśli do tego mamy do czynienia z krótkim moto. Kot przez swoją masę jeździ po winklach spokojnie - manewry są pewne i łatwe do wyczucia.
Kilka osób mi o tym wspominało jak jeździli trochę kotem - on dużo wybacza nie kładąc nas na glebę.
O r6, 636 czy litrach lekkich jak rower nie wspominam - super maszyny ale wymagają skilla :wink:
Chcesz coś kupić - polataj tym trochę zamiast bić pianę - od czytania opowieści nic się nie zmieni - decyzję podeprzyj własnymi doświadczeniami. Polecam kota.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/