Forum Motocykli Yamaha
https://www.motocykl.org/

alarm do thundercatka
https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=1&t=1699
Strona 2 z 2

Autor:  Robgie [ 2009-02-07 11:45:40 ]
Tytuł: 

Hmm to chyba przez to grzebanie cos mi sie popier... ale nie moglem kota odpalic ostatnio dopoki nie zamknąłem.W kazdym razie fakt jest taki ze obejsc to nie ma zadnego problemu, bardziej chodziło mi o sama sensowność takiego rozwiązania ( i nie tylko o kota mi chodzi) jest tylko jedna korzysc jaka z tego tytułu widze - Lans- (sam alarm to nie glupi pomysl) innej nie znajduje. a co do podłaczenia alarmu pokaz schemat to sie cos wymyśli na pewno

Autor:  Tomek88 [ 2009-02-07 14:25:11 ]
Tytuł: 

doszedlem do wniosku ze elektryke pozostawie osobie doswiadczonej ktora sie bawi kabelkami od dluzszego czasu ;] ma przyjechac do mnie w srode i jak podepnie kabelki to zamieszcze na forum co gdzie nalezy podpiac ;p

Autor:  jackall [ 2009-07-02 17:46:30 ]
Tytuł: 

Robgie napisał(a):
Hmm to chyba przez to grzebanie cos mi sie popier... ale nie moglem kota odpalic ostatnio dopoki nie zamknąłem.W kazdym razie fakt jest taki ze obejsc to nie ma zadnego problemu, bardziej chodziło mi o sama sensowność takiego rozwiązania ( i nie tylko o kota mi chodzi) jest tylko jedna korzysc jaka z tego tytułu widze - Lans- (sam alarm to nie glupi pomysl) innej nie znajduje. a co do podłaczenia alarmu pokaz schemat to sie cos wymyśli na pewno



czemu tylko lans? Jak dla mnie madra sprawa z tym zdalnym odpalaniem. Sam przed jazda rozgrzewam nieco sprzet, nigdy nie jade na zimno. Dzieki zdalnemu odpalaniu nie musze do niego isc tylko odpalam z pilota oczywiscie przy uprzednio pozostawionym delikatnym ssaniu a sam w tym czasie sie ubieram na przyklad.

Autor:  Moli [ 2009-07-03 00:45:11 ]
Tytuł: 

Odpalanie z pilota nie ma sensu bo i tak kluczyk musi być w stacyjce i nadodatek przekręcony na zapło. Sam guzik od zapłony (starter) też musi być wciśnięty. Jedyny plus który można znaleść w tego typu alarmach to to, że jak ktoś ci go ukradnie to do pewnej odległości będziesz mógł odciąć zapłon. Alarmy bez własnego zasilania to tylko wyrzucony pieniądż dlatego że wystarczy urwać migacz lub poprostu odkręcić klosz i spiąć dwa kable, wtedy wywala główny bezpiecznik i alarm siada a moto można odpalić na pych. Ja mam w swoim założony alarm datatooll i dodatkowo immobiliser kontaktronowy.

Kolego Jackall skoro i tak trzeba dac ssanie żeby moto rozgrzać to jaki sens ma zdalne odpalanie?

Autor:  jackall [ 2009-07-03 11:21:59 ]
Tytuł: 

zostawiajac motor wystarczy po zgaszeniu podciagnac ssanie zeby pozniej zdalnie go odpalic. Ale to nie wiedzialem ze trzeba kluczyk w stacyjce tez zostawic, wtakim wypadku bezsens i rzeczywiscie tylko lans.

Autor:  Nemmo [ 2009-07-03 12:19:26 ]
Tytuł: 

Moj kuzynek ma w chinskim skuterze alarm z odpalaniem na pilota i nie musi kluczyka w stacyjce zostawiac przekreconego. Skoro chinole cos takiego robia to chyba lepsze alarmy tez to maja ;)

Autor:  jackall [ 2009-07-03 12:41:00 ]
Tytuł: 

tez mi sie tak wydawalo, ale sie nie kloce bo nie wiem. Osobiscie sie z tym nie spotkalem.

Autor:  plakat [ 2009-07-04 13:55:45 ]
Tytuł: 

nie trzeba kluczyka zostawiać w stacyjce!! w alarmie jest za to odpowiedzialny brązowy przewód ( w moim alarmie tak jest) w instrukcji jest napisane:

Zdalne uruchamianie: (stacyjka wyłączona) nacisnąć i puścić przycisk "zapłon" następnie ponownie naciśnij przycisk "zapłon" na czas potrzebny do dokonania rozruchu silnika.

Po pierwszym wciśnięciu uruchamia się stacyjka po drugim naciśnięciu tak jak byś trzymał starter

Autor:  ggregorii [ 2009-07-09 20:21:42 ]
Tytuł: 

Witam Panowie jestem nowy i mam nastepujący problem posiadam w kocie alarm i mój brat wyciagnał akumulator nie wiem po co. Teraz maszynka niechce zapalic nawet alarm sie nie uruchamia z pilota zadnej reakcji. Co to moze byc czy alarm moze sie rozkodować :?: :?: :?:

Autor:  pawelll [ 2010-02-06 14:42:16 ]
Tytuł:  Re: alarm do thundercatka

Mam pytanie odnośnie alarmu w kocie. Kupiłem go i miał już zamontowany alarm DATATOOL (tak pisze na pilocie ). Chciałem na zime wyciągnąć akumulator, wyciągnąłem i po 5 sekundach włącza mi sie alarm, rozkręciłem go i alarm ma własne zasilanie bateryjką, wyciągnąłem ją i myślałem że alarm wyłączy sie całkiem, naładowałem akumulator, włożyłem i alarm niestety jest dalej i czerpie zasilanie teraz z akumulatora. Mój kuzyn ma Harleya z podobnym alarmem i do alarmu ma książeczke i jest tam krok po kroku napisane jak można rozbroić alarm na stałe lub na czas transportu z użyciem pilota. Ja na swoim pilocie mam dwa przyciski "kółko" i "trójkąt" i wydaje mi sie że też można go rozbroić pilotem, tylko jak?:) ma ktoś może taką książkę do alarmu? Albo może ktoś wie jak go rozbroić ?:)

Z góry dziekuje :) Pozdrawiam

Autor:  Yarek [ 2010-02-06 15:07:55 ]
Tytuł:  Re: alarm do thundercatka

http://www.datatool.co.uk/consumer/support/index.php?category=1&product=system3&action=search

Autor:  pawelll [ 2010-02-28 15:04:48 ]
Tytuł:  Re: alarm do thundercatka

Witam ponownie :) mam kolejny problem:/ i wydaje mi sie ze jest to przez alarm:/ Zaczęło sie to od tego że padł mi akumulator w kocie i bateria od zasilania alarmu też, bo zawsze gdy wyciągałem akumulator z kota włączał sie alarm po 5 sek., ale ostatnio przekręciłem kluczyk i nawet kontrolki sie nie zaświeciły, wyciągnąłem akumulator i alarm sie nie włączył. Wziąłem sobie od kumpla jego stary akumulator, podłączyłem do motoru i wywaliło mi bezpiecznik (ten który znajduje sie w takiej kosteczce na kablu + ) stwierdziliśmy ze coś jest z akumulatorem. Naładowałem swój, podłączyłem i non stop wyje alarm, nie mogę wyłączyć go pilotem, wszystkie kontrolki świecą, tylko nie odpali mi motor, wogóle nie podaje prądu na zapłon. Posprawdzałem bezpieczniki, wszystkie okey. Mogło sie coś stać z alarmem po podłączeniu tego najprawdopodobniej zwalonego akumulatora? Wymienię jeszcze jutro baterie w pilocie, może akurat że ona jest słaba i dlatego nie mogę wyłączyć alarmu, który odcina zapłon.

Strona 2 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/