Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 7 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2009-06-01 20:49:48 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2008-01-02 12:51:15
Posty: 89
Lokalizacja: k-koźle
Sprzedałem T-cata i kupiłem małego Horneta rocznik 2001.
Parę spostrzeżeń po przejechaniu kilkuset kilometrów szerszeniem.
Honda jest mniejsza,chudsza i ładniejsza.Klasyczny golas,koniec z niepokojami co tak trzeszczy i co tam mogło się odkręcić pod owiewkami a nie widać.Latwiejsza w manewrowaniu przy niskich prędkościach,lepiej się składa w zakręty.Hamulce lepsze ,mocniejsze ale pełna kontrola bo w kocie nigdy nie wiedziałem kiedy mi przyblokuje koło.Silnik w hondzie kręci podobnie,ale jest bardziej elastyczny,na szóstce ładnie przyspiesza od 40 km/h i przy tej niskiej prędkości nie szarpie łańcuchem.Zero luzów w układzie napędowym.Hornet lepiej ciągnie na 1 i 2.
Mniejszy hałas na hodzie do 100 km/h,nie ma zawirowań tworzonych przez owiewkę i szybę.Powyżej 120 przewaga yamahy którą można latać nawet 160 przez dłuższy czas ,na hondzie powietrze wali na klatę i telepie głową.
Spalanie takie same koło 6 litrów.
Hornet jest biedniejszy technicznie od kota,gorsza rama,kranik i brak pompy paliwa(a może to zaleta? bo pompka lubi się zepsuć),brak regulacjii przodu.
Pozycja na hornecie dla mnie bajka,niby kiera wysoko ale łatwiej sie złożyć i balansować ciałem co trochę dziwne bo to nie moto sportowe.
No i zrobiłem bez przystanku 300 km , na T-cacie po 100 juz sie wierciłem,po 150 zawsze krótka przerwa.
Pozdrawiam i zachęcam do przejażdżek na innych motocyklach jeżeli jest okazja bo czasem człowiek myśli że jeżdzi idealnym a okazuje sie że są jeszcze lepsze.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2009-06-01 20:49:48 
admin ręczy i poleca:)

Dołączył(a):2011-10-03
Posty: 714
Lokalizacja: Polska

 Tytuł:
PostNapisane: 2009-06-01 22:06:18 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2008-10-07 22:13:40
Posty: 184
Lokalizacja: Łódź
Płeć: Mężczyzna
no ciekawe spostrzeżenia, ja co prawda nie mam doświadczenia w tcacie ale z koleji miałem horneta 600 2001r a teraz mam ostateniego z fzs 2003r no i jak dla mnie póki co hornet wypada baaardzo licho

na "-" dla horneta wg mnie
- brak jakiejkolwiek regulacji zawieszenia
- nie istnieje pojecie "schowek pod siedzeniem"
- brak pompy paliwa, "ręczna" rezerwa
- bardzo słabe ramy
- wydech nie ułatwia montażu dodatkowych toreb podróżnych
- łatwiej wpada w shimmy i ciężko dokupić jakiś amor, z regóły są montowane z boku motocykla co przy glebie nie jest zbyt dobre
- więcej pali
- mi się łatwiej operuje fazerem ale to może być kwestia węższych opon lub po prostu, że jest to moje kolejne moto i jestem bardziej doświadczony, sam nie wiem.
- drogie i ciężko dostać akcesoryjny wydech
- bardzo słabe światło
- brak stopki centralnej

Nie piszę o oporach wiatru większych bo miałem nakeda, a w sumie nie wiem jakby sie miał w tej kwestii hornet s do fazera - pewnie podobnie.

Na plus zaliczyłbym na pewno
+ mnóstwo części silnikowych z racji baaaardzo długiej produkcji i każdy mechanik też zna je na wylot
+ fajniejszy wygląd
+ wydaje się być bardziej zrywny, ale w wyścigu pewnie wypadłyby podobnie,
przelotowe większe do zrobienia na fazerze z wiadomych powodów,
hornet z pewnością ma więcej jadu i jego moc będzie na nas robiła wrażenie 3 miesiące dłużej od zakupu niż na fazerze :wink: :wink:

Ogólnie oba motocykle są fajne, fazer pokorniejszy i taki bardziej wdzięczny w użytkowaniu - przyjazny. Hornet do miasta spoko ale mnie przy wypadach za miasto męczył dość mocno pozycją i wiatrem. No i wkurzało mnie to czyszczenie wszystkich linek,przewodów i zakamarków pod zegarami, za reflektorem itd - urok nakedów.

Hornet z nowym zawiasem z 2005 roku ciekawa opcja a ten nowy to już wogóle śliczny, ale prędzej zmienie na fz1 niż wrócę do horneta :D :D


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2009-06-02 08:22:12 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2008-01-02 12:51:15
Posty: 89
Lokalizacja: k-koźle
Nie za wygodna pozycja na kocie skłoniła mnie do zmiany motocykla , ale też właśnie to;
"fazer pokorniejszy i taki bardziej wdzięczny w użytkowaniu - przyjazny"-podobne wrażenie miałem przy Thundercacie i to mnie w nim raziło,ten spokój i ułożenie-zero emocji.Zaczynałem go traktować jak zwykły środek transportu.Teraz kiedy wsiadam na Horneta czuję się jak na pierwszym motocyklu kilkanaście lat temu.
W pełni się zgadzam z tym że Hornet ma czuły przód i trzeba mocniej trzymać kierę ,w kocie shimmy łapie sie dopiero naprawdę w ekstremalnych sytuacjach.

Zdjęcia Horneta na mojej stronie w Bikepics
http://www.bikepics.com/members/grzegorzba/00hornet/


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2009-06-02 22:20:01 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2009-02-18 12:59:30
Posty: 728
Lokalizacja: Warmia
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: GTR 1400
Śliczny ten Twój Hornet :) normalnie klasyka rocka :D Piękny czarny naked. Co dla jednego wadą inny zwie zaletą, jak Tobie z nim dobrze to dobrze ;) Mnie zraziły do Horneta gabaryty, on jest taki filigranowy :) Sam nie jestem duży, ale jak szukałem czegoś co miało mi zastąpić XJ600N to oczywiście zachorowałem na Horneta... do pierwszego dosiadu... Kolega pozwolił mi wsiąć na swojego i nawet proponował przejażdżkę, ale odmówiłem. Byłem w takim szkoku, jak wsiadłem, że jest tak ciasno, że zsiadłem :D:D:D:D:D
Później testowałem Jarkowego Horneta S (kto był na zlocie widział tego szerszenia) i generalnie fajne moto, rusza nie pyta, chamuje świetnie, trochę łapie zadyszki przy wyższych prędkościach i nawet S daje mniej ochrony od wiatru niż FZ6, ale to nie jest moto do turystyki, to raczej coś do zabawy w mieście i na krótkich trasach, w takich warunkach jest lepszy od Fazerów i Thundercatów.
Zdecydowanie wersja naked mi się bardziej podoba i bardziej oddaje charrrrakter :twisted: tego motocykla.
Gratuluję jak szukałeś łobuza to trafiłeś idealnie ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2009-06-30 23:47:45 
Niemowlak

Dołączył(a): 2009-06-26 18:53:23
Posty: 24
Lokalizacja: Wrocław
Płeć: Mężczyzna
przez dluzszy czas latalem na ZX6R z 99 roku. Osiagami i prowadzeniem rewelka, motor zachowywal sie jak dla mnie o wiele bardziej pewnie od Kota, jednak na dluzsza jazde moto katorga. Tylek odpada juz po 100 kilometrach, a plecaczek wogole placze z powodu niewygody. Do tego dochodzi pekajaca glowka ramy od byle czego. Nie moge powiedziec zbyt wiele o dluzszych podrozach Kotem jako ze mam go od kilku dni zaledwie, ale ZX operowalem przez ladnych kilka lat i jedno co moge powiedziec, poszalec owszem nawet w miescie, swietne osiagi, zwrotny i pewny w prowadzeniu, jednak poza miastem a szczegolnie w dluzszej trasie masakra. Jakis czas latalem tez SV 650 S z 2006, bardzo lekki i zwrotny ale poza miastem malo pewnie sie na nim czulem ze wzgledu na mala mase i co wiekszy podmuch bardzo dawal sie we znaki. R1 opisywac nie bede bo wiekszasc z nas wie do czego ten motor jest stworzony, wspomne wiec jeszcze TL100R z 1998. Piekna sprawa jesli chodzi o osiagi i prowadzenie, wygoda na dluzsze trasy tez znosna jednak nie moj styl, wole rzedowe silniki.
wspomniany zx mozna obejrzec tutaj: http://www.polskajazda.pl/Motocykle/Kaw ... X-6R/19211
inne sprzety w moim profilu na nk
pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2009-07-07 08:46:23 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2008-01-02 12:51:15
Posty: 89
Lokalizacja: k-koźle
ZX6R to moja miłość od zawsze,niestety niespełniona.Serce chciało, ale zawsze przeważał zdrowy rozsądek, i kupowałem motocykl bardziej wygodny,tańszy,mniej awaryjny.
Ale nadal uważam że sportowe sześćsetki Kawasaki to najładniejsze,najbardziej zadziorne i charakterne maszyny,i to każdy z modeli bez wyjątku.Może kiedyś kupię na drugi moto jak nie będę miał co robić z forsą.
http://www.youtube.com/watch?v=Y8HYV7i3S1A
Pozdrawiam.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2009-07-08 12:32:14 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2007-12-29 01:27:59
Posty: 540
Lokalizacja: Skierniewice/w-wa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: GSX-R 750 K5
kordozor napisał(a):
Ale nadal uważam że sportowe sześćsetki Kawasaki to najładniejsze,najbardziej zadziorne i charakterne maszyny,i to każdy z modeli bez wyjątku.Może kiedyś kupię na drugi moto jak nie będę miał co robić z forsą.

Zgadzam się w 100000%. Mi się narazie marzy taka 2005-2006, no ale pewnie trochę trzeba będzie poczekać :roll:


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 7 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Administracja forum: admin@motocykl.org