Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 32 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 2009-08-16 20:54:30 
electronic supersonic

Dołączył(a): 2008-08-04 21:17:27
Posty: 1717
Lokalizacja: Koło Koła
Płeć: Mężczyzna
Telefon: czarny
Obecne moto: Tiger 1050
na poczatek sprawdz cisnienie w przednim kole. 80% przypadków to wina tego.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re:
PostNapisane: 2009-08-16 20:54:30 
admin ręczy i poleca:)

Dołączył(a):2011-10-03
Posty: 714
Lokalizacja: Polska

 Tytuł:
PostNapisane: 2009-08-16 21:02:54 
Mistrz Polski

Dołączył(a): 2009-01-23 19:33:48
Posty: 489
Lokalizacja: Lublin/Piaski
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Thundercat
Wojt@s napisał(a):
A po dociążeniu przedniego kapcia w winklu nadal masz wężykowanie??


Nie wiem, nigdy nie dociążałem go zawsze zawsze jakoś opanowywałem to siłą :wink:
Ale najpierw skorzystam z rady Robgie'go i sprawdzę to ciśnienie ...


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2009-08-18 09:40:56 
Niemowlak

Dołączył(a): 2009-06-04 13:39:50
Posty: 17
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Thundercat
Pomiar ramy można zrobić w Bielsku-Białej w firmie TECROL, koszt pomiaru to 100 PLN.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2009-08-18 17:38:05 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2009-04-28 10:19:35
Posty: 653
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 603873840
Obecne moto: Thundercat
WitekBB napisał(a):
Pomiar ramy można zrobić w Bielsku-Białej w firmie TECROL, koszt pomiaru to 100 PLN.


w MCS w Warszawe 350 zł :shock: jakieś niewielkie naciąganie 1500zł


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2009-08-18 18:39:20 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2008-07-25 11:09:36
Posty: 508
Lokalizacja: Mieścisko
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: SUZUKI GSXR 600 K4
Luterq napisał(a):
WitekBB napisał(a):
Pomiar ramy można zrobić w Bielsku-Białej w firmie TECROL, koszt pomiaru to 100 PLN.


w MCS w Warszawe 350 zł :shock: jakieś niewielkie naciąganie 1500zł


to bardziej sie oplaca juz kupic nowa rame ktora nie byla naciagana itp


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2009-08-18 19:18:27 
Legenda forum

Dołączył(a): 2008-04-10 22:54:31
Posty: 4037
Lokalizacja: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna
Telefon: Czarny
Obecne moto: YZF 600R
Cytuj:
to bardziej sie oplaca juz kupic nowa rame ktora nie byla naciagana itp

Ale z drugiej strony kupujac rame nigdy nie masz pewnosci, ze nie byla naciagana itp ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2009-08-18 19:57:42 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2009-04-28 10:19:35
Posty: 653
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 603873840
Obecne moto: Thundercat
2pac napisał(a):
Luterq napisał(a):
WitekBB napisał(a):
to bardziej sie oplaca juz kupic nowa rame ktora nie byla naciagana itp


to ja się tylko zapytam... czy ktoś sprzedaje ramy z moto które nie były rozbite ? do tego jeszcze dochodzi koszt przerejestrowania (tłumaczenia itp) bo to już nowy motocykl.

inna sprawa, że kupując nie jesteś w stanie stwierdzić, czy rama jest naciągana, nawet czy jest prosta.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2009-08-19 08:28:37 
Niemowlak

Dołączył(a): 2009-06-04 13:39:50
Posty: 17
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Thundercat
Wg mnie lepiej prostować, każda używka to takie samo ryzyko, chyba że można przed kupnem zrobić pomiar. A zupełnie nowa rama to pewnie znacznie więcej niż 1500.
A najlepiej nie mieć takich dylematów :)

Z tego co wiem to koszt prostowania w Bielsku zaczyna się od około 600 pln. Widać u nas na prowincji taniej :)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2009-08-19 22:44:29 
Legenda forum

Dołączył(a): 2009-07-15 23:58:19
Posty: 3245
Lokalizacja: ELE
Płeć: Mężczyzna
Telefon: czarny
Obecne moto: r1100gs
Kolego Witku, czy prostowanie to już nie ryzyko?? prostuje się na ciepło z naciągami. Struktura materiału już była raz naruszona, teraz prostujesz i struktura nie wraca na swoje miejsce tylko jest przemieszczona. To ma bardzo krótkie nogi, tak samo jak prostowanie zawieszeń. Jak komuś życie nie miłe to proszę bardzo, sam wiem że czasem taniej, ale czy tu nie chodzi o bezpieczeństwo?? w aucie to co innego jak ktoś zarzuci, tam mamy 4 koła, a prostowanie ramy nawet spartolony to i tak będzie to jakoś jechać.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2009-08-19 23:59:08 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2009-04-28 10:19:35
Posty: 653
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 603873840
Obecne moto: Thundercat
lekka przesada z tym bezpieczeństwem, to jest stal, co się ma stać po naciągnięciu kilku milimetrów.

właśnie z samochodami nie ma porównania, "rama" samochodu to jest właśnie 10 % prowadzenia i 90% bezpieczeństwa, strefy zgniotu itp. samochód powinien być po wypadku złomowany.

w motocyklu jest to 100% tylko prowadzenie, czyli określone punkty mają być w określonych miejscach i nie ma co do tego dorabiać filozofii, co ma się w niej popsuć ? (nie mówimy o sytuacji gdzie ktoś elektrodówką sobie główkę przyspawał)

o wiele bardziej niebezpieczne jest stosowanie np. łożysk yngyang zamiast oryginalnych.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2009-08-20 00:07:41 
Legenda forum

Dołączył(a): 2009-07-15 23:58:19
Posty: 3245
Lokalizacja: ELE
Płeć: Mężczyzna
Telefon: czarny
Obecne moto: r1100gs
Luterq odsyłam do książek z dziedziny materiałoznawstwa. Tam dowiesz się co się dzieje ze stalą podczas uszkodzenia na zimno i przesunięcia cząstek na ciepło.

To tylko chodzi o świadomość, chcesz jeździć na prostowanej proszę bardzo. Ale żałowanie paru złotych to głupota. Każdy ma swoje zdanie i tego się trzymajmy:) pozdro


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2009-08-20 00:31:38 
Niemowlak

Dołączył(a): 2009-06-04 13:39:50
Posty: 17
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Thundercat
Pewnie masz rację, a co byś zrobił gdyby okazało się że Twój motór jest krzywy, takim przypadku optymalne wyjście to, sprzedaż maszyny na części?
Firmy prostujące ramy zapewniają, że ich usługi gwarantują przywrócenie motocykla do pełnej sprawności i legitymują to stosownymi certyfikatami.
Nie żebym się z Tobą nie zgadzał, ale żal mi każdego kto ma taki problem. I wkurza mnie fakt że w ogóle musimy się martwić tym że nasze motocykle miał zajebistego dzwona i ktoś mu pospawał z 5 części ramę.
Wojt@s, jesteś mechanikiem, jak często spotykasz maszyny z pokrzywionymi ramami? A może nie pisz po i nas nie dobijaj :)
Chyba odbiegliśmy od zasadniczego tematu, czyli problemu naszego kolegi.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2009-08-20 05:27:00 
Człowiek Szafka

Dołączył(a): 2008-12-03 13:04:26
Posty: 2647
Lokalizacja: Pulki k.Puław
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 693183962
Obecne moto: VFR 800 FI 2000r
Dlaczego oszczędność nie popłaca?
Wojt@s ma rację.
Struktura stali jest krystaliczna. Stał zbudowana jest z 2 rodzajów stref elastycznej i "plastycznej".
Materiał może mieć te same właściwości tylko po ponownym oddaniu do huty przetopieniu stali.
Jeżeli nie wierzysz to zrób eksperyment z prętem stalowym. Zegnij parę razy zobacz ile łatwiej jest po każdym kolejnym ugięciu.
Wyginając niszczysz strukturę krystaliczną stali, to samo dzieje się podczas naciągania ramy.
Rama w motorze pracuje po części amortyzując siły działające na motor. Po prostowaniu może się okazać że zamiast właściwości sprężystych ma właściwości plastyczne (wygina się) albo gorzej łamie się.
Chyba dużo w kwestii BEZPIECZEŃSTWA?


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2009-08-20 09:03:56 
Legenda forum

Dołączył(a): 2009-07-15 23:58:19
Posty: 3245
Lokalizacja: ELE
Płeć: Mężczyzna
Telefon: czarny
Obecne moto: r1100gs
Ja bym kupił ramę na przerzutkę w angli za pare funtów i tyle.

Przerzutka dwa dni, a mamy przynajmniej spokój. Maszyny teraz ze skrzywioną ramą to rzadkość, parę lat temu to w sumie co 5 moto, jak naściągaliśmy chłamu z Niemiec. A teraz to raz na boży rok się trafi.

Choć nie zapomnę wyjazdu z klientem po GS500 gdzieś w Wielkopolskę, po zdjęciu baku ukazał się masakryczny widok. Ktoś przespawał główkę ramy. A po co ?? po to żeby na GS-a były kwity. Jeździło to bez komentarza.

Ogólnie żeby ramę pokrzywić to trzeba zaliczyć niezłego dzwona, sam wiem po sobie. A jak kolega ma wyrwane wieszaki to nie chce wiedzieć co się tam musiało zdarzyć.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2009-08-22 15:22:59 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2009-05-30 13:56:09
Posty: 94
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Daytona 600
Luterq napisał(a):
2pac napisał(a):
Luterq napisał(a):
WitekBB napisał(a):
to bardziej sie oplaca juz kupic nowa rame ktora nie byla naciagana itp


to ja się tylko zapytam... czy ktoś sprzedaje ramy z moto które nie były rozbite ? do tego jeszcze dochodzi koszt przerejestrowania (tłumaczenia itp) bo to już nowy motocykl.

inna sprawa, że kupując nie jesteś w stanie stwierdzić, czy rama jest naciągana, nawet czy jest prosta.


Ja właśnie kupiłem używkę bo moja dotychczasowa rama jest krzywa i ma wgniotkę. Przed zakupem umówiłem się na pomiar na mój koszt jeśli nie będzie pasowało nie kupuję. Typ utrzymuje że motocykl był po szlifie i części z Anglii przyjechały.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 32 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Administracja forum: admin@motocykl.org