Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2012-01-14 23:22:46 
Niemowlak

Dołączył(a): 2012-01-14 19:13:48
Posty: 47
Lokalizacja: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 123456
Obecne moto: Yamaha YZF 600R
Chciałbym odświeżyć temat bo minął ponad rok od ostatniego posta i cisza w temacie a temat naprawdę bardzo ciekawy. Ja kupiłem na swój pierwszy raz moto Yamahe Tcat i może przeczytałem, że to nie jest dobre moto na pierwsze raz... Nie przemówiło to jakoś do mnie bo bardzo mi sie motor podobał i nie z racji tego że ma to 600 pojemnosc tylko dlatego ze bardzo mi sie spodobał a jak na nim przejechalem sie to od razu zakochalem sie w nim... 8) :D


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-01-14 23:22:46 
admin ręczy i poleca:)

Dołączył(a):2011-10-03
Posty: 714
Lokalizacja: Polska

PostNapisane: 2012-01-15 00:47:56 
Niemowlak

Dołączył(a): 2010-07-01 23:23:37
Posty: 29
Lokalizacja: Pabianice
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: 2002 Thundercat
Również kupiłem kota na pierwsze moto i jak na razie nie żałuję. Dużo czytałem, pojawiły się dylematy czy aby na pewno dobrze robię. Może jednak Suzuki GSXF600. Też 600 ale jednak troszkę słabsze. W marcu kupiłem wreszcie swojego, ślicznego niebieskiego kota i po pierwszym dniu wiedziałem, że dobrze zrobiłem wybierając Yamahę. Jednym czym mnie zaskoczyła po wszystkich literaturach w necie, jak delikatnie reaguje na odkręcenie manetki vs. tego co poczytałem. Motocykl jak dla mnie idealny. Spokojny, a kiedy potrzebuję wyprzedzam w mgnieniu oka... tym samym bezpiecznie. Kiepskie doświadczenie, więc cały czas podchodzę do tego motocykla z szacunkiem. Od razu założyłem nowe opony Michelin Pilot Road 3, które dają wg mnie duży zapas bezpieczeństwa. Dużo jeździłem po wsiach, po zakrętach po dziwnie wyprofilowanych łukach. Daleko mi do doskonałości, ale uczę się z każdym przejechanym km i wg mnie to idealny duży motocykl do nauki. A kiedy przychodzi mi ochota na jazdę z max prędkościami zawszę uciekam na autostradę.... niemiecką oczywiście :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-01-15 01:00:42 
Mistrz Polski

Dołączył(a): 2011-03-10 22:24:07
Posty: 411
Lokalizacja: DKL- dolnoslaskie krolestwo lądek
Płeć: Mężczyzna
Telefon: E52 :P
Obecne moto: Fz6 S
dobrze że podchodzisz do moto z szacunkiem, niech Ci to nie minie ale pamiętaj- jak mówił pewien znakomity motocyklista- nie ufaj oponom tylko sobie, i temu co już potrafisz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-01-15 01:17:40 
Niemowlak

Dołączył(a): 2010-07-01 23:23:37
Posty: 29
Lokalizacja: Pabianice
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: 2002 Thundercat
Fakt, opony to nie wszystko. Dużo przede mną, ale już kilka razy w zakręcie zobaczyłem piasek i robiło mi się przez chwilę gorąco, dlatego zawsze staram się jechać z konkretnym marginesem bezpieczeństwa. Wybrałem te bo wg wielu opinii dają max bezpieczeństwo w czasie deszczu. Nigdy nie wykorzystam ich w 100% na suchym bo nie ciągnie mnie do wyścigów i max złożeń w zakrętach. Z tego samego powodu daleko mi do marzeń o R6 nie mówiąc o R1. Ale kiedy po prostu spokojnie jadę, chce mieć pewność, że w czasie deszczu od strony technicznej zrobiłem co się dało, żeby w miarę bezpiecznie dojechać do domu. W lipcu złapała mnie mega burza pod Kamieńskiem koło Bełchatowa i non stop jazda w mega-ulewie. Nawet na chwilę, moto na tych oponach nie stało się nerwowe przynajmniej przy jeździe typowo amatorskiej :) Dlatego mając te kapcie na kołach jakoś tak spokojniej wyjeżdżam z garażu mimo typowo deszczowych chmurek na niebie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-02-05 10:24:29 
Mistrz Polski

Dołączył(a): 2009-12-19 10:49:59
Posty: 432
Lokalizacja: Głogów/Radwanice
Płeć: Mężczyzna
Telefon: w Play
Obecne moto: Kawasaki ZX9R
I to się chwali. Jazda w deszczu uczy pokory albo dojedziesz albo się wysypiesz głupio (hamowanie, odwinięcie za gwałtownie). Tyle że nie ma co się mierzyć z mega- burzami bo to wtedy nei jest jazda na motocyklu. Nie zrobisz błędu ty zrobi ktoś inny. Stacja, wiata przystankowa i nawałnice sobie przeczekać. Odradzam ostatnio częsty widok pod wiaduktami na autostradach. U nas zawsze znajdzie się jakiś co ci będzie ciął przy bandzie nie widząc co przed nim...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-12-14 14:10:29 
Niemowlak

Dołączył(a): 2012-12-14 13:28:29
Posty: 30
Lokalizacja: Zambrów
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Kot
Od świeżę temat
Niedawno kupiłem thundercata jako pierwszy motocykl miało to być kawasaki zx6r ale po jeździe na zx6r a później thundercatem stwierdziłem że thundercat jest bardziej przyjemny aczkolwiek i tak mam dużo pokory do niego ponieważ jest to 100KM przy 200kg i mojej masie 76kg .. Jednak było mi na nim wygodniej niż na zx6r.

Przejechałem nim 600km nim odstawiłem do garażu aby przespał się na zimę wymieniłem. Pierwsze wrażenie z jazdy że ciągnie jak lokomotywa, miałem problemy z wchodzeniem w ostrzejsze zakręty dziwne uczucie przechylając się mam wrażenie jak bym miał się wywalić ale to jest na pewno kwestia przejechanych km pod koniec już było już lepiej.
Najwięcej ile nim jechałem będziecie się śmiać ale to było około 100km/h na długiej prostej drodze.
Dużo osób mówi że motocykle o tej mocy nie nadają się na pierwszy motor jednak moim zdaniem dużo zależy od kierującego ponieważ i skuterem da się zabić.

Moc motoru albo jego potencjał nie chciał bym tego źle ująć już odczułem gdy skręcając w prawo na skrzyżowaniu po lekkim opadzie deszczu dosłownie zrosiło asfalt tylna opona zetknęła się z przejściem dla pierwszych tzn białymi pasami, chociaż że praktycznie nie dodałem gazu motor od razu zaczęło stawiać bokiem ale puściłem gaz i ustawił się prosto od tamtej pory miałem jeszcze więcej pokory do tego motocykla. Niestety wszystko widziała matka z dziewczyną i dostałem niezły opier*** że się popisuje a mi serducho nawalało że się nie wywaliłem.. a nie były to popisy po prostu najzwyczajniej skręcałem.

To takie pierwsze moje wrażenia kolejny sezon pokaże co i jak :wink:
Przed zakupem jak i po zakupie czytam dużo poradników: jak zmieniać biegi i ogólnie o jeździe dbaniu o motocykl aby służył długo itd itd

pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-12-14 15:56:47 
Legenda forum

Dołączył(a): 2011-02-15 15:47:22
Posty: 3805
Lokalizacja: 3miasto
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: tiger 800
odzi_2005 napisał(a):
po lekkim opadzie deszczu dosłownie zrosiło asfalt

wtedy jest najbardziej ślisko, cały drogowy pył zmoczony, ale jeszcze nie wypłukany.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-12-14 19:49:30 
Legenda forum

Dołączył(a): 2007-08-28 13:23:30
Posty: 4605
Obecne moto: jamaha pw 50
odzi_2005 kupując na pierwszy moto taki motocykl odbierasz sobie przyjemność z poznawania, wyczuwania, wykorzystywania w pełni mocy mniejszych motocykli. Omijasz pewien cykl, który daje wiele frajdy, satysfakcji i pewności przy pokonywaniu następnych km. A odczuwasz tylko strach i niepewność, a to niedobrze kierowca powinien być pewny swoich ruchów na drodze, bo każdy błąd może słono kosztować. Przykład z toru kartingowego Radom, doświadczony rider na jakiejś Cagivie 250(sport) objeżdża 90% riderów tam jeżdżących na mocniejszych motocyklach, sam byłem w szoku co gościu potrafi. I dla takiego mam szacun. Bo wsiąść i jakoś pojechać większość potrafi, a wykorzysta w 100% swój motocykl niewielu.
Aaaale to tylko moje zdanie :wink:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-12-14 23:31:19 
Mistrz Polski

Dołączył(a): 2009-12-08 09:33:58
Posty: 446
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZS 600 2002
Delta81 napisał(a):
Aaaale to tylko moje zdanie :wink:


Nie tylko Twoje. Takie zdanie ma większość doświadczonych motocyklistów (także na tym forum).

Zawsze będą pojawiać się ci, którzy kupią za duży motocykl i będą próbować wmawiać sobie i innym, że to świetny pomysł, że skuter też może zabić i inne podobne "argumenty".

Ich sprawa. Za stary jestem, żeby na siłę uszczęśliwiać wszystkich naokoło.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-12-14 23:57:38 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2010-10-22 21:46:14
Posty: 700
Lokalizacja: Legionowo
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Fz1
delta i marcin macie racje
ale rozsądek nie zawsze idzie w parze z doborem motocykla
mimo tego że byłem zadowolony z fz6 i nie chciałem sie przesiadać na nic większego kupiłem sobie fz1 bo mi sie podoba :P
zastanawiałem się przez chwilę na s2 ale jako że w podobnej cenie mozna kupić fz1 która mi się opór podoba nei zastanwaiwałem się zwłaszcza że trafiłem ją w bordo malowaniu

i tak niestety większość z nas kupuje moto oczami
mając nadzieję ze sobie jakoś poradzi :P

na pewno wiem ze litr na pierwszy moto to za dużo :P


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-12-15 11:37:45 
Niemowlak

Dołączył(a): 2012-12-14 13:28:29
Posty: 30
Lokalizacja: Zambrów
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Kot
taz1612 napisał(a):
i tak niestety większość z nas kupuje moto oczami


Taka prawda większość kupuje to co im się podoba na pierwszy motocykl wpierw patrzą zazwyczaj ile mają kasy i co się za to da kupić :wink: ( to tylko moje zdanie )

Nie wyobrażam siebie przy wzroście 185cm że jadę motorkiem jak na kursach prawa jazdy gdzie 2 bieg wrzucałem unosząc całą nogę do góry bo był za mały a jeździłem rometem... po 20min jazdy bolał mnie tyłek i coś co lepiej żeby nie bolało :lol:
Na kocie siedzi mi się wygodnie chociaż że na thunderrace było mi jeszcze lepiej albo to tylko kwestia chwilowego odczucia jednak litr to już by była duuuuża przesada a po drugie ten co oglądałem to był jakiś szrot a oglądałem go tak przy okazji.

Po drugie przez dłuższy okres czasu nie zmienię motocykla ponieważ pieniądze idą w budowę domu a to była jedyna okazja żeby kupić, kupił bym mniejszy i bym musiał nim jeździć parę lat bo brak środków by nie pozwolił na jego zmianę.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-12-15 13:36:21 
Legenda forum

Dołączył(a): 2011-02-15 15:47:22
Posty: 3805
Lokalizacja: 3miasto
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: tiger 800
znajomy na GS500 na ulicy objeżdża litry bo ma zajawkę i taką technikę, że aż szczena opada.

ja jako pierwszy motocykl kupiłem starego bandita 600 bo przewidywałem że będe sie glebił i nie chciałem ładnego moto żeby nie żałować (a potem uznałem że golas ładniejszy i odkręciło mnie na golasy). Sądze że troszke za mocny był patrząc po moich przygodach.

ale każdy wydaje swoja kase na to co chce


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-12-17 09:28:46 
Zamykacz opon

Dołączył(a): 2011-07-21 12:56:07
Posty: 232
Lokalizacja: Rybnik
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: YZF 600R
Delta81 napisał(a):
odzi_2005 kupując na pierwszy moto taki motocykl odbierasz sobie przyjemność z poznawania, wyczuwania, wykorzystywania w pełni mocy mniejszych motocykli.

Witam. Moze i racja ale dodam cos od siebie.
Osobiscie na jazdach ( na prawko pare lat temu) byl swietny moto cbf 250 - na sam poczatek jazda wydawal mi sie nieziemska - moto to juz nie komarek i moc swoja mial. Znudzil mi sie na pierwszych godzinach gdy wyjachalem z placu na miasto. Moc juz nie byla wystarczajaca i na trasie szybkiego ruchu czy autostradzie to w ogole nuda i nuda - siedzenie za to bylo przewygodne.

Pozniej po zdanym prawku przyszlo co do czego i padlo na thundercata 600 i koni juz nie 22 jak w cbf a 105.
Pierwsza jazda niezapomniana ale z glowa na karku. Jak tylko popadalo to z daleka omijalem biale mokre pasy na jezdni. Czy to przerywana czy ciagla czy pasy. Dla moto jak mokre to istny lod o czym mialem okazje sie przekonac na jazdach na tej wlasnie cbfce250 jak musialem hamowac na pasach i mi dupa pozamiatalo.

Do czego zmierzam. A wlasnie do tego ze na thundercat-ie pojezdzilem juz kolejny sezon i uwazam ze to dobry motor na pierwszy raz ale TYLKO dla ludzi z glowa na karku. Do 6 tys jest spokojny powyzej 6tys pokazuje co potrafi a powyzej 9tys lepiej trzymac sie mocno :P

Moje pierwsze wrazenie na thundercacie byly mieszane: strach i przerazenie przemieszane z pożądaniem i stanowszym CHCE TEN MOTO.

Jedno musze stwierdzic ze po 2 latach na thundercacie mialem przeblyski ze moze jednak poszukam 750 albo lytra. Koncowka sezonu 2012 wybila mi te wszystkie mysli z glowy. Napewno jeszcze nie czas na to.

odzi_2005 napisał(a):
miałem problemy z wchodzeniem w ostrzejsze zakręty dziwne uczucie przechylając się mam wrażenie jak bym miał się wywalić

Jesli masz wrazenie ze kladzac sie na kolano nagle masz uczucie ze lecisz na bok NAGLE to na bank opony do wymiany i/lub cisnienie w oponach do weryfikacji bo bedzie za malo. Jak sie kanta juz lekka zrobi na oponie to pozniej kladzac sie w zakrecie przechodzic ów kante i jest ten efekt upadku na bok.

Pozdrawiam wszystkich :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-12-17 10:16:34 
Niemowlak

Dołączył(a): 2012-12-14 13:28:29
Posty: 30
Lokalizacja: Zambrów
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Kot
Przednią oponę mam do wymiany bo jest ząbkawana może to jest powodem lekkiego dyskomfortu


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Administracja forum: admin@motocykl.org