Forum Motocykli Yamaha
https://www.motocykl.org/

T'cat i pierwszy motocykl.
https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=1&t=5036
Strona 4 z 8

Autor:  Radekx [ 2010-09-14 23:49:54 ]
Tytuł:  Re: T'cat i pierwszy motocykl.

Kivan
Kupiłem jako pierwsze moto Thundercata, ze względu na jego wygląd.
Jak teraz siedzę i się zastanawiam to faktycznie miałem kilka niemiłych sytuacji związanych z jego mocą ,a raczej z momentalnym rozpędzaniem motocykla. Kot daje dobrą ochronę przed wiatrem i łatwo jest przeholować z prędkością , szczególnie świeżakowi. Ze dwa razy prawie wyleciałem z zakrętu, ze dwa ledwo wyhamowałem, kilka razy coś wyjechało, bo było za szybko.
Myślę tak sobie ,że miałem dużo szczęścia,że nic się nie stało i teraz chyba bym zaczął np od cb 500.
Dlaczego ?
Po pierwsze mniejsza moc.
Po drugie naked co daje poczucie większej prędkości.
Po trzecie brak plastyków i mniejsze koszty napraw w razie ewentualnego upadku.

Wiem też ,że jak się już coś kupuje to chciało by się mieć coś naprawdę ładnego.
Ale na cb też się jeździ super tylko lansu brak :)

Autor:  Kivan [ 2010-09-15 10:09:19 ]
Tytuł:  Re: T'cat i pierwszy motocykl.

Dzięki, jednakże jak już w temacie ująłem wybór padł na CeBRe F4 '99 :). A i mam plan, żeby mu plastiki zdjąć i bez nich go opanować(wiem, minus 50 do lansu :P).

Autor:  r_wiedźma [ 2010-09-15 12:18:35 ]
Tytuł:  Re: T'cat i pierwszy motocykl.

CyByRy nie wybacza, pamiętaj o tym...

Wielu kolegów, którzy zaczynali od tego sprzęta a nie mieli żadnego doświadczenia na 2oo z silnikiem mówi, że drugi raz nie popełniliby tego błędu.
Nie mam porównania jak sprawuje się F4 z 99 ale mam porównanie między FZ6S a F4 z 06. :D

Autor:  Kivan [ 2010-09-15 17:05:41 ]
Tytuł:  Re: T'cat i pierwszy motocykl.

Fajnie się na nim jeździ, pamiętam żeby nie przekręcać go powyżej 7k obrotów- wtedy ładnie się prowadzi i pewnie.

A jak się sprawuje rocznik 06? To masz F4 czy F4i? bo "i" chyba bardziej usportowione jest.

Autor:  k4mill [ 2010-09-15 22:08:11 ]
Tytuł:  Re: T'cat i pierwszy motocykl.

Witam, T'cat jest moim pierwszym motorkiem. Mam go od sierpnia. Wcześniej jeździłem tylko na kursie jazdy yamaha 250 i gienkiem :D. Chwilę pojeździłem jeszcze gs500 (jakieś 300 km). Po wypadku jaki miał mój brat (2 sezony przejechane na gs500) na gs500 (pani nie zauważyła go wyjeżdżając z podporządkowanej ...) nie miałem na czy jeździć. Brat postanowił kupić nowy motor gsxr 600, a ja natrafiłem na okazję i zakupiłem T'cata sprowadzonego świeżo z anglii. Już przy próbnej jeździe lekko mną szarpnął na początku. Ogólnie jestem z niego bardzo zadowolony. Jak do tej pory tylko jedna gleba - brak doświadczenia - ostre skręcenie kierownicy, śliska dziurawa nawierzchnia i ruszenie z gazem ( 4 tys obrotów), jeszcze po 17 godzinach pracy (do 8 rano) - teraz wiem jak wygląda T'cat bez owiewek niestety cały bok połamany. Kolega dzięki bogu zespawał i jakoś to wygląda ale będę kupował całe body może w przyszłym roku (cos ala to http://cgi.ebay.co.uk/Fairing-Yamaha-YZ ... 483c0c7c60). Doskonale zdawałem sobie sprawę również, że T'cat jak na pierwszy motor nie jest za bardzo polecany. Jednak muszę się przyznać, że chociaż mam go już ponad miecha to ostrożnie jeżdżę. Jeszcze nie przekroczyłem nawet 140 km/h. Niektórym może to się wydawać śmieszne ale stwierdzam, że każdy głupi może zapierdzielać 200 albo i więcej. Ważna jest technika. Jak się tego nauczy, to później przy większych prędkościach łatwiej będzie opanować maszynę bo będzie się wiedziało np jak wejść w ślepy zakręt i go pokonać, a nie wylądować np. drzewie. Co do 8500 tys zrywa go, ale nie aż tak bardzo żeby spaść z niego. Ja mam 178 cm wzrostu i bez problemu siedząc na nim, obydwie stopy kładę płasko na ziemi.
Tak jak pozostali tylko wspomnę uważaj na siebie i do zobaczenia może na jakimś zlocie :) !!

Autor:  Robgie [ 2010-09-15 23:09:14 ]
Tytuł:  Re: T'cat i pierwszy motocykl.

Kivan napisał(a):
To masz F4 czy F4i? bo "i" chyba bardziej usportowione jest.

na wtrysku a nie usportowiona

Autor:  Yaco [ 2010-09-15 23:37:25 ]
Tytuł:  Re: T'cat i pierwszy motocykl.

Bo były f4i i f4i sport, nie wiem jak silnikowo, ale z zewnątrz różniły się chociażby zadupkiem, gdzie było oddzielne siedzenie pasażera i kierowcy(jak w rr)

Autor:  Kivan [ 2010-09-16 21:41:10 ]
Tytuł:  Re: T'cat i pierwszy motocykl.

jeździ się nim zaje... super :D. naprawdę jest genialny i bardzo fajnie oddaje moc, dzięki czemu jest przewidywalny :D.

Autor:  Kivan [ 2010-09-17 18:50:10 ]
Tytuł:  Re: T'cat i pierwszy motocykl.

Hihi, no i motocykl pierwsze 24h u mnie i już akumulator się rozładował xD. Ale koleś uprzedzał, że może paść :D. ale już działa wszystko ładnie :D. Mój błąd :D.

Autor:  Kivan [ 2010-09-20 21:18:04 ]
Tytuł:  Re: T'cat i pierwszy motocykl.

Mam problem z Kojotem, otóż gdy odpalam go na zimnym silniku(zaznaczam, że tylko na zimnym) to muszę go kręcić w sumie około 5min, bo jak włączę ssanie, i daje zapłon to następuje tak jakby jeden obrót i zdycha, gdy dodaje mu gazu to przechodzi powyżej 1k obrotów i też gaśnie... Zauważyłem, ale jeszcze nie jest to potwierdzone że jak moto nie stoi na stopce(nie jest pochylone) to zaskakuje. O co może chodzić? Są nowe świece, regulacja gaźników. Co mogę robić nie tak jak powinno, albo o co może chodzić. Aha, dodaje trochę gazu podczas odpalania.

Autor:  Nemmo [ 2010-09-20 21:31:56 ]
Tytuł:  Re: T'cat i pierwszy motocykl.

Nie dodawaj gazu podczas odpalania, zalewasz go. Przy obecnych temperaturach otworz ssanie i po prostu odpal go !

Autor:  Kivan [ 2010-09-20 21:56:13 ]
Tytuł:  Re: T'cat i pierwszy motocykl.

hmm... jutro zobaczę czy to przez to, choć wydaje mi się, że bez gazu też zdychał... no nic, relacja będzie jak jutro go odpalę. Bo chodzi elegancko tylko to odpalanie mnie zaniepokoiło..

Autor:  Bardockk1 [ 2010-09-29 22:56:15 ]
Tytuł:  Re: T'cat i pierwszy motocykl.

Tak jest T-cat na I-sze moto :D. Tweety13 dobrze gada - ja tez nie żałuję. tym bardziej ze technicznie jest lepszy (moim zdaniem) od duzej liczby moto.

Nie jest zrywny, ale ma dużą masę. to rekompensuje (doświadczenie) na większych moto - jeździłęm na SRADach i gixerach 1000 - i po tych 2 sezonach na T-cacie mogę stwierdzić ze byłem przygotowany na te wieksze. O 600kach nawet nie wspomne bo CBR pomiatałem jak tylko mogłem.

Natomiast T-cat nie nadaje sie na "pseudostuntowanie" - i chyba dlatego jest zajeb... na pierwsze moto.

Autor:  Grzechu16 [ 2010-09-30 13:22:21 ]
Tytuł:  Re: T'cat i pierwszy motocykl.

Bardockk1 napisał(a):
Nie jest zrywny, ale ma dużą masę

Denerwuje mnie takie gadanie "nie jest zrywny". Co to znaczy nie jest zrywny? Ma przyspieszenie od 0-100km/h w bodajże 3,5 sekundy, a to tyle samo co ponad 600 konne Ferrari Enzo, a niewiele więcej niż 1000 konne Bugatti Veron. Thundercat nie jest zrywny ?

Autor:  Maciek [ 2010-09-30 16:30:52 ]
Tytuł:  Re: T'cat i pierwszy motocykl.

Grzechu16 napisał(a):
Bardockk1 napisał(a):
Nie jest zrywny, ale ma dużą masę

Denerwuje mnie takie gadanie "nie jest zrywny". Co to znaczy nie jest zrywny? Ma przyspieszenie od 0-100km/h w bodajże 3,5 sekundy, a to tyle samo co ponad 600 konne Ferrari Enzo, a niewiele więcej niż 1000 konne Bugatti Veron. Thundercat nie jest zrywny ?


ale jak odkręcisz manete do końca raczej cie z siodła nie zrzuci, nie postawi na koło, nie ma zrywu podczes przyśpieszania bo równo oddaje moc od niskich az do wysokich obrotów, więc nie zaskoczy mało doświadczonej osoby. myśle że koledze o to chodziło

Strona 4 z 8 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/