Forum Motocykli Yamaha
https://www.motocykl.org/

T'cat i pierwszy motocykl.
https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=1&t=5036
Strona 5 z 8

Autor:  Tweety [ 2010-09-30 18:08:29 ]
Tytuł:  Re: T'cat i pierwszy motocykl.

Ja kupłam T-cata na pierwszy motocykl i nie powiem jako świerzaka był w stanie mnie zaskoczyć ale nie tym że jest zrywny bo nie jest (przynajmniej jak dla mnie ).Jest cięzki i trudo go poderwać chodz nie mówie że nie idzie. Tak jak pisze Maciek oddaje równomiernie moc.

Autor:  Nemmo [ 2010-09-30 18:38:58 ]
Tytuł:  Re: T'cat i pierwszy motocykl.

A ja powiem otwarcie... gówno prawda. Zaden 100+ konny moto nie bedzie dobry na poczatek przygody z 2oo. To ze wiekszosc "ogarnela" maszyny nie oznacza, ze wszystkim to sie uda. Nawet na naszym forum, gdzie jest marny odsetek faktycznych ujezdzaczy kocurów bylo sporo slizgow i wypadkow, ktore spowodowane byly niedoswiadczeniem kierujacego. Ci ktorzy sa na forum od dawna wiedza, ze jednego z forumowiczow bylismy zmuszeni pozegnac.
Powiedzialbym, ze waga kota, jego stabilnosc i rownomierne oddawanie mocy potrafi uspic czujnosc kierujacego i zanim sie czlowiek zorientuje jedzie duzo szybciej niz powinien. Moze jakby czasem kot szarpnal kiera, zlapal shime albo uniosl nos ku niebu to by sie podchodzilo do niego z wiekszym szacunkiem a nie jak do potulnego siersciucha....

I tu juz pomijajac fakt jakichs paciakow parkingowych, ktore poczatkujacym czesto sie zdarzaja zwlaszcza przy wadze TCata oraz kosztow ewentualnych napraw owiewek...

Zreszta to moja subiektywna opinia i jesli ktos sie z tym nie zgadza to juz jego problem.

Autor:  Szopix [ 2010-09-30 18:54:27 ]
Tytuł:  Re: T'cat i pierwszy motocykl.

Uprzedziłeś mnie Nemmo

Nemmo napisał(a):
A ja powiem otwarcie... gówno prawda. Zaden 100+ konny moto nie bedzie dobry na poczatek przygody z 2oo. To ze wiekszosc "ogarnela" maszyny nie oznacza, ze wszystkim to sie uda.

Podpisuje się pod tym wszystkimi kończynami :beer:

100 konny motocykl nie zaskoczy kierowcy ? :lol: No prosze was. Świeżego kierowce zaskoczy nawet 125 a tym bardziej kocur. Zmiana biegów, pokonywanie zakrętów, zachowanie w sytuacjach podbramkowych. To nie przyjdzie z wiekszym moto ...

Łatwiej, taniej i bezpiecznej jest nauczyc się jezdzic na mniejszym motocyklu niz na sportowym turystyku.
To ze wam się jakims cudem udało sie to nie znaczy ze teraz kazdy moze zaczynac od takich jednośladów. Rozumiem ze szybkie motocykle mozna kupic teraz w cenie złomu ale bez przesady ... Życie mamy jedno ...

Autor:  fizol [ 2010-09-30 18:56:54 ]
Tytuł:  Re: T'cat i pierwszy motocykl.

Nemmo zgadzam sie z Tobą w 100% TCat to nie jest dobry pomysł na 1 moto mimo że oddaje liniowo moc to jak przygazujemy na 1 biegu mocno z 6 tyś obrotów potrafi podnieść z samego gazu z łatwością. Do tego jego waga jak by to powiedzieć nie jest piórkowa. Takim moto nie nauczymy się tak szybko panować nad maszyna w zakrętach itd. Sam zaczynałem od cb 500 i sadze że był to bardzo dobry wybór i taka 500-setka potrafi zaskoczyć !!!

Autor:  Grzechu16 [ 2010-09-30 23:05:13 ]
Tytuł:  Re: T'cat i pierwszy motocykl.

Podpisuje się pod trzema powyższymi wypowiedziami. Podobnie jak kolega "fizol" zaczynałem na klasie 500 (Suzuki GS 500) i jak na początek to nawet te 50KM daje dużo frajdy i pozwala na dynamiczną jazdę i naukę. Co do podnoszenia motocykla na jedno koło, to ostatnio z ciekawości przekonałem się że na jedynce bez problemu można Kota "podnieść".

Autor:  Reporter [ 2010-09-30 23:26:37 ]
Tytuł:  Re: T'cat i pierwszy motocykl.

Po przeczytaniu całego tematu i podzielnych opinii za i przeciw i tak "śmiem" twierdzić że tu tak na prawdę chodzi o to kto i jak ma "poukładane" w głowie, są tacy którzy wsiadają odrazu na "litry" i jeżdżą i jeżdżą.

Od zawsze byłem takiego zdania że jak człowiek zdrowy umysłowo to nie ważne czy wsiądzie na matorynkę i na litra odrazu.

Autor:  Nemmo [ 2010-09-30 23:42:31 ]
Tytuł:  Re: T'cat i pierwszy motocykl.

Reporter napisał(a):
Po przeczytaniu całego tematu i podzielnych opinii za i przeciw i tak "śmiem" twierdzić że tu tak na prawdę chodzi o to kto i jak ma "poukładane" w głowie, są tacy którzy wsiadają odrazu na "litry" i jeżdżą i jeżdżą.

Nie do konca, wsiadajac na 600-ke albo tym bardziej na litra zamiast uczyc sie techniki jazdy na moto starasz sie na poczatku okielznac maszyne. Mowiac krotko w trakcie poczatkow objezdzaja Cie wszystkie 500-ki albo mniejsze pojemnosci bo chcac zachowac zdrowy rozsadek boisz sie maszyny. Podkurwiony tym odkrecasz na prostej i z bananem na pysku mykasz wszystkich a potem wielkie zdziwienie jak znienacka pojawi sie zakret i panika....

Ale co tam bede pitolil farmazony... lepiej psst otworze :)

Autor:  Szopix [ 2010-10-01 00:30:58 ]
Tytuł:  Re: T'cat i pierwszy motocykl.

Tak, a potem zdziwko ze na torze objezdzaja ich 125 ;).

Reporter napisał(a):
hodzi o to kto i jak ma "poukładane" w głowie, są tacy którzy wsiadają odrazu na "litry" i jeżdżą i jeżdżą.

ale to nie lepienie pierogów gdzie wystarczy dobry przepis i wyjdą zajebiste ... Doświadczenie. Skad taka osoba ma wiedziec jak zachowac sie w zakręcie ? Skoro nigdy nie jezdziła. Na prostej kazdy głupi potrafi odkręcić ...

Nemmo, :beer: bo widze ze nie jedyny otworzyłem :D

Autor:  Maciek [ 2010-10-01 10:14:10 ]
Tytuł:  Re: T'cat i pierwszy motocykl.

Ja nikomu nie polecam ani nie zabraniam thundercata na pierwsze moto, ja tylko wyjaśniłem słowa kolegi:) A osobiście kupiłem thundercata na pierwsze moto i wogóle nie załuje, nigdy mnie nie zaskoczył ( nie mówie o wyjechaniu z zakrętu na przeciwny pas, bo 500 tez napewno bym wyjechał jak bym zaczoł hamowac w zakręcie) wiadomo że lepiej zacząć od mniejszego sprzęta, ale ja nie lubie iść na łatwizne i nigdy nie zaczynam od łatwego poziomu bo wtedy szybko sie nudze ( możliwe że kota ogarnołem bez problemu bo jednak przez ładnych pare lat ujeżdżałem 50-tke i zdażało sie w miedzy czasie kilka km czymś wiekszym zrobić) i mysle że to dało mi tyle że nie skupiąłem sie na tym jak wrzucić bieg i jak skręcić tylko na samej jeździe.

Tak więc daleki jestem od namawiania kogoś do kupna kota na pierwszy motocykl jak i od odradzania mu go.

Autor:  miki [ 2010-10-01 12:45:29 ]
Tytuł:  Re: T'cat i pierwszy motocykl.

a kilka stron wstecz-jak pisalem, ze kocur nie jest łątrwym motocyklem do opanowania dla poczatkujacego-to zostalem skrytykowany za taka opinie :sniper:

Autor:  Reporter [ 2010-10-01 14:27:00 ]
Tytuł:  Re: T'cat i pierwszy motocykl.

Faktycznie macie racje koledzy, po dwóch następnych postach po mnie dopiero zrozumiałem co staraliście się przekazać. Jak najbardziej prawda. ;)

Autor:  Tomash [ 2010-10-20 23:23:30 ]
Tytuł:  Pierwszy motocykl pomocy !!!

Witam no więc zastanawiam sie nad pierwszym moto może zaczne tak
Wiek 21
wzrost 186
waga 82
prawko B 3 lata jakieś 60k nakreciłem także jakieś doświadczenie w ruchu drogowym jest
prawko A mam doświadczenie z moto tyle co na kursie czyli nic.
No wiec tak wiem że polecane są 500 ale jakoś tak decyduje sie na 600. Kwota jaką posiadam to jakies 10k z tym ze 2k-2,5k na ciuchy czyli na maszyne zostaje 7,5k-8k
Czego oczekuje? Niezawodność ogólnie żeby eksploatacja była mozliwie tania spalanie itp. Użytkowanie 30% miasto 70% trasa wypady itp przyszlosciowo plecaczek. Tak co dziwne nie zamierzam kupic moto żeby szybko smigac jednak najbardziej podobaja mi sie motocykle do tego stworzone :D moje typy to
Fzs 600
Thundercat
cbr f3
Bandit 600s
cbr i kot podobają mi sie z wygladu i ogolnie najbardziej mnie do nich ciagnie i obojetnie co wybiore to wiem że w przyszlosci będe jeździł sportem

Nie tworz nowych dublujacych sie tematow!
Nemo

Autor:  Nemmo [ 2010-10-21 09:32:22 ]
Tytuł:  Re: T'cat i pierwszy motocykl.

Za niecale 8 tys ciezko bedzie kupic TCata, w ktorego nic nie bedzie trzeba na starcie wlozyc. Chociaz czasami mozna przyfarcic. Pamietaj, ze zakup motocykla to nie wszystko, zazwyczaj trzeba mu zrobic podstawowy serwis przed sezonem i warto na to zarezerwowac kilka stowek. Oczywiscie zakladajac ze nie bedzie do wymiany naped lub opony.
FZS w takiej kwocie zdecydowanie latwiej znalezc w przyzwoitym stanie.

Autor:  Szopix [ 2010-10-23 14:44:41 ]
Tytuł:  Re: T'cat i pierwszy motocykl.

Tomash napisał(a):
prawko A mam doświadczenie z moto tyle co na kursie czyli nic

Tomash napisał(a):
Fzs 600
Thundercat
cbr f3


heh ... to nie są sprzęty na pierwsze moto.
Czemu od razu 600 ?
W takim wypadku polecam xj600 ewentualnie bandit 600.

Autor:  Luterq [ 2010-10-23 15:35:26 ]
Tytuł:  Re: T'cat i pierwszy motocykl.

Tomash napisał(a):
w przyszlosci

:lol:

a dlaczego nie chcesz kupić litra? Prowadzi się tak, przyspieszenia podobne, łatwiej idzie na koło jak za miesiąc zaczniesz się uczyć, łatwiej spalić laczka, są bardziej elastyczne, większy lans.
No i najważniejsze, na 600-tkach ludzie częściej się zabijają niż na litrach.

Strona 5 z 8 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/