Forum Motocykli Yamaha
https://www.motocykl.org/

Be or not to be
https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=1&t=5189
Strona 2 z 2

Autor:  miąchal [ 2010-07-21 22:22:08 ]
Tytuł:  Re: Be or not to be

Ta, kolego tak sobie tłumacz :mrgreen:
Ja z resztą my wszyscy na forum - bez wyjątków 8)

Autor:  Tempina [ 2010-07-22 00:07:30 ]
Tytuł:  Re: Be or not to be

miąchal napisał(a):
Ta, kolego tak sobie tłumacz :mrgreen:
Ja z resztą my wszyscy na forum - bez wyjątków 8)


Co racja to racja. Też sobie mówiłem, że nie będę odwijał itd. Niestety rzeczywistość jest inna.

Ludzie dzielą się na tych, którzy odwijają cały czas i na tych, którzy odwijają w miejscach, ktore wydaja sie "bezpieczne".

Bardzo dużo zależy tu od szczęścia i oczywiście umiejętności.

Osobiście uważam, że kot może być na pierwsze moto. Najlepiej się tym przejedź i sam zobacz czy Ci odpowiada.

Autor:  Xanik [ 2010-07-22 13:53:47 ]
Tytuł:  Re: Be or not to be

No nic, mialem dluga pogadankę z doswiadczonym kolegą, niestety zdalem sobie sprawe, ze "kotek" moze mi zrobic krzywde jako poczatkujacemu. Goraco polecano mi zupelnie cos innego, gsx600f, niby na tym sie zmieszcze a szalu ta maszynka nie zrobi, pomyslimy.

Autor:  Wojt@s [ 2010-07-22 15:22:21 ]
Tytuł:  Re: Be or not to be

gsx600f - duża waga, liniowa moc i słabe heble pomimo dwóch tarcza, układ zasilania paliwa bez pompy, fajne, dostojne moto, miękki zawias, dość duży skok przedniego i tylnego zawiasu.

Już lepszy kot, bo gsx600f to archaizm, choć olejak z chłodnicą.

Autor:  Xanik [ 2010-07-22 22:17:33 ]
Tytuł:  Re: Be or not to be

Jeszcze takie pytanko, czy to prawda ,ze na ścigu o wiele latwiej o glebe jak na czopku? Nie chodzi tu o predkość jazdy lecz o panowanie nad maszyną.

Autor:  ŻYTO [ 2010-07-23 07:41:24 ]
Tytuł:  Re: Be or not to be

Xanik napisał(a):
Jeszcze takie pytanko, czy to prawda ,ze na ścigu o wiele latwiej o glebe jak na czopku? Nie chodzi tu o predkość jazdy lecz o panowanie nad maszyną.

Hmm
jeździłem i Shadow i teraz Tcatem-ciężko powiedzieć.na wszystkim możesz mieć glebę.
W czopkach masz nisko siodło i łatwiej manewrować przy niewielkich prędkościach. Ja tej masy Shadow kompletnie nie czułem.W Tcacie środek ciężkości jest wyżej. Trzeba uważać.A wypchnąć tyłem kota z niewielkiego wzniesienia to już ciężko.Moim zdaniem o parkingówkę łatwiej na Tcacie(ścigu 8) ) ale to moje odczucia.
Co do jazdy-na plastikach jeździ się inaczej niż czopku-nazwijmy to- bardziej agresywnie 8)

Autor:  t_racer_ [ 2010-07-23 08:22:25 ]
Tytuł:  Re: Be or not to be

Biorąc pod uwagę Twoje duże gabaryty i małe doświadczenie, proponuję byś jeszcze pochylił się nad XJ600. Mimo, że stawia się je obok CB50 i GS500, to już inna klasa. XJ jest znacznie większa, nawet ktoś tak wysoki jak Ty nie będzie narzekał na niewygodę. XJ jest bardzo wygodnym i wdzięcznym motocyklem dla początkującego i jednocześnie nadaje się do jazdy we dwoje, CB i GS już znacznie gorzej. Moc 61 koni jest oddawana liniowo i przewidywalnie, moim zdaniem jest to moto dla początkującego dorosłego człowieka, bo dla dzieciaka to i tak za mocne. Występuje w wersji z górną półowiewką pod nazwą Diversion, oraz naked oznaczany jako XJ600N. Przewagą takiej konstrukcji jest mniejszy koszt napraw po parkingówce, której pewnie nie unikniesz... ;) Ogólnie na XJ-otce nauczysz się jeździć, przyzwyczaisz się do masy "dorosłego" motocykla, nie zmęczysz ciasnotą i nie zostaniesz "porwany" przez moc, której tak na prawdę dla początkującego XJ ma w nadmiarze. To co jest pisane o rozsądku i oleju w głowie.... włóż między bajki, każdy jak ujmie manetkę w dłoń przechodzi metamorfozę... motocykl budzi emocje których nie unikniesz, a które mogą zacząć kierować Tobą, co zresztą jest pewne :)

Autor:  skidmarks [ 2010-07-23 08:44:17 ]
Tytuł:  Re: Be or not to be

Xanik napisał(a):
Jeszcze takie pytanko, czy to prawda ,ze na ścigu o wiele latwiej o glebe jak na czopku? Nie chodzi tu o predkość jazdy lecz o panowanie nad maszyną.



W choperze rzadziej zablokujesz przednie koło w sytuacji podbramkowej.

Autor:  Maciek [ 2010-07-23 09:27:40 ]
Tytuł:  Re: Be or not to be

skidmarks napisał(a):
Xanik napisał(a):
Jeszcze takie pytanko, czy to prawda ,ze na ścigu o wiele latwiej o glebe jak na czopku? Nie chodzi tu o predkość jazdy lecz o panowanie nad maszyną.

jeszcze wszystko zależy w jakim czopku, niektóre sa tak niewygodne i ciężkie do manewrowania że o wywrotke bardzo łatwo ( za to w trasie jedzie sie jak w fotelu). w plastikach masz leprze hamulce co przy jakimś piasku może skończyć sie zablokowaniem kół. w dodatku w niekturych czoperach siedzi sie bardzo niski i gdy sie zdejmuje noge z podnózka jest mocno ugięta i cięzko utrzymac duza mase. reasumując jak chcesz sie wywalić to możesz to zrobic i na jednym i na drugim:)

Autor:  Grzechu16 [ 2010-07-23 09:55:28 ]
Tytuł:  Re: Be or not to be

ŻYTO napisał(a):
Xanik napisał(a):
A wypchnąć tyłem kota z niewielkiego wzniesienia to już ciężko.

Jest ciężka bestia, trzeba przyznać :) Poprzedni motocykl (FZR 600) o kilka kilogramów lżejszy mogłem w garażu sobie "nadrzucić" jak krzywo zaparkowałem, a z Thundercatem szczerze mówiąc mam problem tym bardziej, że nie jestem raczej potężną osobą.
Co do tematu, jeżeli ktoś miał by się opierać na mojej opinii przy zakupie motocykla to na pewno nie polecił bym mu motocykla pokroju Thundercata na pierwszy sprzęt. Jeżeli ktoś posiada wiedzę praktyczną nabytą na kursie prawa jazdy/ma doświadczenie w jeździe na motorowerach (motocyklach) typu jawa, wsk, itp/przejechał już kilkadziesiąt kilometrów na motocyklu to nie czarujmy się jego może nie tyle zdolności co takie ogólne ogarnięcie jazdy na prawdziwym dużym i bardzo mocnym motocyklu jest znikome.
To jest moje osobiste zdanie i uważam, że do jazdy na stu konnym motocyklu który rozpędza się do 100km/h w nie całe 4 sekundy potrzebne są umiejętności, a motocyklista musi mieć dobrze poukładane w głowie (tak jak autor tematu napisał w pierwszym poście).
Może wynika to z wieku kiedy zaczynałem dosiadać pierwszy motocykl (Suzuki GS 500) - ok 17/18 lat, ale sądzę, że to nie całe 50KM którymi dysponuje GS 500 jest wystarczające na początek a sam motocykl (lub pokrewne z klasy 500) idealny do stawiania pierwszych kroków na motocyklu.
Pozdrawiam i życzę udanego zakupu (cokolwiek by to nie było :) )

Autor:  tcat600 [ 2010-07-23 12:02:46 ]
Tytuł:  Re: Be or not to be

Jak chcesz TCat'a na pierwsze moto do nauki to poproś znajomego elektronika o przestawienie obrotów przy których odcina zapłon na 5.5-6.5 tys i powinno być OK :-)
To tak pół żartem, pół serio. Tak jak już napisałem wcześniej, TCat nie jest najlepszym moto do nauki, ale jest za to bardzo dobry do jazdy :-)
Myślę że z wagą oswoisz się szybko, wystarczy tylko trochę potrenować. Największym zagrożeniem na początek może być bardzo szybkie nabieranie prędkości przez Cat'a z którą 'coś' trzeba później zrobić, szczególnie gdy droga przestaje być prosta, bo do samego rozpędzenia się na prostej do 200km/h nie są wcale potrzebne większe umiejętności niż do prowadzenia Simsona skutera.

Gdy ja po raz pierwszy przesiadłem się na 100KM, najbardziej zaskoczył mnie 'lekki' przód przy szybkim przyśpieszaniu na jedynce.

Ilość maksymalnej mocy jaką generuje silnik TCata' jest ograniczona konstrukcyjnie, ale to ile KM w danej chwili generuje silnik kontroluje nasz mózg i tego na żadnym moto nie przeskoczymy. Kluczem do bezpiecznej jazdy jest nauka, tak aby nasz mózg wiedział co robić w danej chwili. Nauka na szybkim moto nie jest najefektywniejsza, ale jest możliwa. Nie bez powodu jednak wśród pilotów panuje przekonanie, że najlepszymi z pośród nich zostają ci którzy zaczynali na szybowcach :-)

Strona 2 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/