Forum Motocykli Yamaha https://www.motocykl.org/ |
|
Głebokośc pochylenia motocykla w zakręcie https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=17&t=4742 |
Strona 5 z 8 |
Autor: | rhazz [ 2013-06-23 00:30:21 ] |
Tytuł: | Re: Głebokośc pochylenia motocykla w zakręcie |
Kolega MarcinN po prostu uważa, że jego "podsklepowa gymkhana" to jest jedyny prawidłowy sposób winklowania. Ileś razy trzeba zakręt zabrać źle, żeby w końcu zabrać go dobrze. Także Robert - ćwiczyć ćwiczyć, zdjęcia robić, sprawdzać, poprawiać pozycję i tak do znudzenia...albo gleby :P |
Autor: | Robert_312 [ 2013-06-23 08:58:05 ] |
Tytuł: | Re: Głebokośc pochylenia motocykla w zakręcie |
MarcinN napisał(a): Niepotrzebnie w ogóle wystawiasz to kolano. Przez to wyglądasz po prostu zabawnie. Głowa za wysoko. Tyłek przesuń w tył, kolanami ściskaj bak. Elementy trące o asfalt masz przymocowane do podnóżków. Czy zabawnie polemizował bym, Twoje rady mogły by być przydatne w wolnej jeździ - gymkhanie lub 8 parkingowych. Hmmm kolano raczej wystawia się po to by wejść w zakręt szybciej (taki był też tego cel), a środek ciężkości przenieść niżej i bliżej apeksu zakrętu, racja jeszcze za nisko schodzę du*ą, a głowa jest za wysoko to fakt. Jazda na torze, a jazda po parkingu czy nawet w mieście różni się diametralnie. Niemniej jednak dzięki. rhazz napisał(a): Kolega MarcinN po prostu uważa, że jego "podsklepowa gymkhana" to jest jedyny prawidłowy sposób winklowania. Ileś razy trzeba zakręt zabrać źle, żeby w końcu zabrać go dobrze. Także Robert - ćwiczyć ćwiczyć, zdjęcia robić, sprawdzać, poprawiać pozycję i tak do znudzenia...albo gleby :P Ot co :) Dzięki Rhazz, ale wolę ćwiczyć do znudzenia niż gleby :) Chociaż podobno "jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz :P" |
Autor: | bierny [ 2013-06-23 09:14:39 ] |
Tytuł: | Re: Głebokośc pochylenia motocykla w zakręcie |
Zazdroszczę wypadku na tor Robert_312. Wrzuć jakieś ujęcia coś tam tym GO PRO sfilmował ;) |
Autor: | JaGO [ 2013-06-24 09:53:52 ] |
Tytuł: | Re: Głebokośc pochylenia motocykla w zakręcie |
rhazz napisał(a): "podsklepowa gymkhana" ale będzie ogień :D :sniper: :lol: |
Autor: | jerry01 [ 2013-06-24 10:09:20 ] |
Tytuł: | Re: Głebokośc pochylenia motocykla w zakręcie |
MarcinN napisał(a): Niepotrzebnie w ogóle wystawiasz to kolano. Przez to wyglądasz po prostu zabawnie. Głowa za wysoko. Tyłek przesuń w tył, kolanami ściskaj bak. Elementy trące o asfalt masz przymocowane do podnóżków. No ja ekspertem nie jestem powtorze tylko to co przez caly weekend tłukli mi do glowy (stopniowo instruktorzy). Dupa z tyłu, biodra wykręcone w strone zakrętu, kolano wystawione za biodrami (na początku wystawione wręcz nienaturalnie), opieramy się mocno na zewnętrznej nodze (to już na kursie było wałkowane), łokcie ugięte, tulow przeniesiony w strone zakrętu, plecy proste, głowa po stronie w którą jedziemy i odwrocona na maxa (nawet jeśli nienaturalnie i do przesady to pomaga wyćwiczyć odruch i pozycję). Kolana przy baku - oczywiście ze tak ale do osiagniecia "predkości równowagi" czyli ok 30 km/h - na gymkhanie ma to zastosowanie, na torze przy troszkę większej predkosci już nie i zdecydowanie latwiej jest z noga wyciagnieta pokonać zakręt szybciej (nikt nie mowi ze musimy na maksa wyciągać kolano co by przytrzeć slidery). Przy takiej pozycji i podnóżki sciera się mniej i rzadziej, gdyż jeździec jest niżej, a motocykl de facto bardziej w pionie idzie, stabilniej pokonuje zakręt. Wieloktotnie powtorzone zdanie "przytarcie podnozkow to często błąd - wiele zakretow da się dzięki pozycji pokonać szybciej i nie przycierajać podnóżków". A co do gleb - powiem szczerze po tej ilości która widziałem załaczył mi się proces myslowy czy oby nie szkoda moto do wściekania się na torze :) Co innego się podoszkalać i poćwiczyća co innego palowac maszynę na maxa swoich umiejetnosci (lub jak pokazało zycie powyżej maxa niektórych). |
Autor: | MarcinN [ 2013-06-24 10:53:40 ] |
Tytuł: | Re: Głebokośc pochylenia motocykla w zakręcie |
^^ Bardzo dobry opis pozycji. W końcu profesjonalnie i kompleksowo. Sami widzicie - kolano to tylko jeden z elementów całej pozycji. Taka wisienka na torcie. Tymczasem wielu wystawia kolano siedząc pionowo i pyta: "czy dobrze?". Niedobrze. Przy prawidłowej pozycji - kolano nie ma prawie żadnego wpływu na środek ciężkości. |
Autor: | przemo_ps [ 2013-06-24 11:04:04 ] |
Tytuł: | Re: Głebokośc pochylenia motocykla w zakręcie |
MarcinN napisał(a): Przy prawidłowej pozycji - kolano nie ma prawie żadnego wpływu na środek ciężkości. owszem, ale pisał w swojej książce o kolanie bodajże Keith Code- że nie ma ono przesuwać środka ciężkości a działać jak "żagiel" zmniejszając przy tym promień skrętu. |
Autor: | misiakw [ 2013-06-24 11:50:39 ] |
Tytuł: | Re: Głebokośc pochylenia motocykla w zakręcie |
czasami takie ruchy jak wygięcie kolana same w sobie nie dają efektu, lecz wymuszają zmianę pozycji ciała, i to już efekt daje. |
Autor: | MarcinN [ 2013-06-24 13:23:09 ] |
Tytuł: | Re: Głebokośc pochylenia motocykla w zakręcie |
A propos żagla. Ostatnio rozgorzała dyskusja przy Moto GP. Niektórzy kierowcy wystawiają całą nogę przy hamowaniu, inni nie. Przebadano to i wyszło, że nie ma to wpływu na czasy przejazdów. Jedni jadą tak, inni inaczej - jak komu wygodniej, ale na czas okrążenia to nie wpływa. |
Autor: | mores [ 2013-06-24 19:41:14 ] |
Tytuł: | Re: Głebokośc pochylenia motocykla w zakręcie |
ale ta noga, o której była owa dyskusja nie miała wpływać na czasy...co niektórym pomagała ona w stabilności jazdy, motocykla...podobno :) jerry01 opisał pozycję, którą również i mi skrupulatnie wykładano :) Czy to z kolanem wyciągniętym czy bez. |
Autor: | Robert_312 [ 2013-06-24 21:57:27 ] |
Tytuł: | Re: Głebokośc pochylenia motocykla w zakręcie |
mores napisał(a): ale ta noga, o której była owa dyskusja nie miała wpływać na czasy...co niektórym pomagała ona w stabilności jazdy, motocykla...podobno :) Najwyraźniej im pomaga, to są zawodowcy. Odważę się stwierdzić że my wszyscy możemy im buty czyścić. :roll: |
Autor: | rhazz [ 2013-06-24 22:07:26 ] |
Tytuł: | Re: Głebokośc pochylenia motocykla w zakręcie |
Robert_312 napisał(a): Odważę się stwierdzić że my wszyscy możemy im buty czyścić. :roll: Raczej... :) Mnie się zawsze wydawało, że wystawianie tej nogi ma powodować większą powierzchnię hamującą takiego zawodnika, a poza tym takie wyciągnięcie nogi i wystawienie na wiatr powinno powodować samoczynne rozpoczęcie pochylania w zakręt :D Tak jakoś fizyka by to tłumaczyła ;) |
Autor: | przemo_ps [ 2013-06-25 07:26:59 ] |
Tytuł: | Re: Głebokośc pochylenia motocykla w zakręcie |
ktoś tu kiedyś podsunął pomysł, ze tą nogę wystawiają dlatego że tak im zostało z latania na crassach. :) |
Autor: | skidmarks [ 2013-07-01 22:57:19 ] |
Tytuł: | Re: Głebokośc pochylenia motocykla w zakręcie |
przemo_ps napisał(a): ktoś tu kiedyś podsunął pomysł, ze tą nogę wystawiają dlatego że tak im zostało z latania na crassach. :) Ogladam zawodu Grand Prix 500 i Moto Gp od dziecka. Jeszcze 5-6 lat temu nikt nie wysawiał nogi. Jest to balans masy aby dziś już np. carbonowych hamulców nie zblokować. Ktoś rozpoczął nawet nei wiem czy nie "jajogłowi" inżynierowie a nie zawodnik wpadł na to. Zobaczcie klasyke bitew Rossiego na Lagunie Seca (mocno górzystym torze) - Nogi nie było. http://www.youtube.com/watch?v=JY9mrKR5SkA |
Autor: | delta [ 2013-07-18 08:45:44 ] |
Tytuł: | Re: Głebokośc pochylenia motocykla w zakręcie |
Robert_312 napisał(a): Cześć chętnie posłucham Waszych uwag i opinii na temat mojej pozycji etc. zdjęcia poniżej w linku: Robert nie bądź drewniak bark i głowa do wewnętrznej, to podstawa :wink: |
Strona 5 z 8 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |