Forum Motocykli Yamaha https://www.motocykl.org/ |
|
Hamowanie - przód,tył https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=17&t=1562 |
Strona 6 z 6 |
Autor: | Nemmo [ 2009-10-31 18:50:31 ] |
Tytuł: | |
Marbax napisał(a): Pewnie się da, ale zdarzało mi się wcisnąć panicznie klamkę hamulca przy prędkościach grubo ponad 100 km/h i przód trzymał i moto hamowało z niewiarygodnym opóźnieniem. Natomiast podobny strzał w klamkę przy 60-70 km/h natychmiast blokował koło.
Bo to zalezy od tak wielu czynnikow jak temperatura szosy, temperatura opon, zanieczyszczenia na drodze, temp hebli etc, ze nigdy efekt nie jest jednoznaczny :roll: |
Autor: | Bartolomeo [ 2009-10-31 22:14:05 ] |
Tytuł: | |
Zadałem to pytanie bo jest to dla mnie ważne głównie przy wyprzedzaniu na tak zwaną pałę :D kiedy trzeba wcisnąć się między samochód... A nie chce się przekonywać na własnej skórze gdzie jest granica... Oftopując... Miałem ferrodo złote na przodzie... szkoda, ale się skończyły... zalożyłem klocki za 40zł na stronę... i są żyletki... porównywalne lub lepsze od ferrodo.. |
Autor: | Żuku [ 2009-10-31 23:22:10 ] |
Tytuł: | |
A nie uważacie, że predkość obrotowa koła to ma jakieś znaczenie? Czym wieksza prędkość, tym większa część siły hamowania idzie na zatrzymanie kręcącego się koła... no i oczywiście masy całego moto. To jeden z powodów dla których stosuje się alufelgi. A przy 160 to takie kółko zdrowo zap.... :) |
Autor: | Wojt@s [ 2009-10-31 23:28:02 ] |
Tytuł: | |
Bartolomeo rozbiórka zacisków, smarowanie tłoczków, wymiana uszczelniaczy, klocki złote EBC i płyn jakiś z serii DoT5 i nie ma lepszych hamulców:) |
Autor: | Bartolomeo [ 2009-11-01 00:36:55 ] |
Tytuł: | |
Z mechanikiem nie będe dyskutował :P tylko moje subiektywne odczucia :P |
Autor: | Noe_76 [ 2010-01-12 00:31:04 ] |
Tytuł: | Re: Hamowanie - przód,tył |
Panowie! Moje "zapoznawanie się z hamowaniem" wyglądało tak... Lektura forum..., zassanie "Motocyklisty doskonałego" i lecę. Wszystko dobrze szło, przedni jako główny, mocniej słabiej, a tylny jako dohamowanie. No ale oczywiście po 3 godzinkach testu, podczas powrotu do domciu trzeba pogwiazdożyć... Wyjście z zakręty na II i manetka do oporu, III i kotek poszedł jak strzała, 200 metrów do kolejnego skrzyżowania ni stąd ni z tamtąd jakoś szybko się skończyło, mistrz hamowania, przedni do oporu, tył na 3/4, kotek pięknie staje, a tu przy prędkości prawie zerowej, na samym zakręcie, ale moto jeszcze prosty, na asfalcie kochany piaseczek, no nie pustynia tylko jakieś tam śmieci i kotek kładzie się na tą kuwetę i zalicza glebę, a ja stoję jak sierota, nie było ratunku. Pozbierałem kierunek, lusterko i zraniona dumę. Do domku 50 metrów... KLĘSKA! Ale com zebrał to moje i dziś hamowanie to w 90% przód. Jednak boję się jak diabli blokady przedniego koła. Tył da się wyciągnąć ale przód z masą kotka to nie łatwa sprawa. |
Autor: | Wojt@s [ 2010-01-12 00:39:16 ] |
Tytuł: | Re: Hamowanie - przód,tył |
Cytuj: Panowie! Moje "zapoznawanie się z hamowaniem" wyglądało tak... Lektura forum..., zassanie "Motocyklisty doskonałego" i lecę. Wszystko dobrze szło, przedni jako główny, mocniej słabiej, a tylny jako dohamowanie. No ale oczywiście po 3 godzinkach testu, podczas powrotu do domciu trzeba pogwiazdożyć... Wyjście z zakręty na II i manetka do oporu, III i kotek poszedł jak strzała, 200 metrów do kolejnego skrzyżowania ni stąd ni z tamtąd jakoś szybko się skończyło, mistrz hamowania, przedni do oporu, tył na 3/4, kotek pięknie staje, a tu przy prędkości prawie zerowej, na samym zakręcie, ale moto jeszcze prosty, na asfalcie kochany piaseczek, no nie pustynia tylko jakieś tam śmieci i kotek kładzie się na tą kuwetę i zalicza glebę, a ja stoję jak sierota, nie było ratunku. Pozbierałem kierunek, lusterko i zraniona dumę. Do domku 50 metrów... KLĘSKA! Ale com zebrał to moje i dziś hamowanie to w 90% przód. Jednak boję się jak diabli blokady przedniego koła. Tył da się wyciągnąć ale przód z masą kotka to nie łatwa sprawa. Nie próbujesz , nie doświadczasz. Teraz przynajmniej wiesz na co stać twój motocykl w sytuacji podbramkowej a że był piasek, nie myli się ten co nic nie robi. |
Autor: | Leśmian [ 2010-01-12 12:28:16 ] |
Tytuł: | Re: Hamowanie - przód,tył |
Widzisz mało wnikliwie przeczytałeś "Motocykliste doskonałego". :) Z tej lektury wynika jasno: Każdy może zaliczyć glebe, o każdej porze i w każdym miejscu ;] A z piaskiem. błotem, olejem i kostką brukową większość stoczyła już nierówną i bolesną walke :) |
Autor: | Noe_76 [ 2010-01-12 23:44:15 ] |
Tytuł: | Re: Hamowanie - przód,tył |
Czytałem uważnie ale teoria to... tylko teoria, a praktyka, to zupełnie inna para kaloszy! Mój kotek stoi w ogrzewanym garażu i mam tam jakieś 30 metrów hali... odpaliłem, pomruczał i pozwoliłem mu przetoczyć się zdziebko... Oj czekam wiosny... |
Autor: | miąchal [ 2010-01-13 09:15:19 ] |
Tytuł: | Re: Hamowanie - przód,tył |
Co do zablokowania przodu... jeśli trzymasz kolanami zbiornik to dłużej utrzymasz równowagę - nawet w sytuacji zablokowanego koła - może właśnie ten fakt już kilkukrotnie dał mi chwile na odpuszczenie hebla.... A z moto nie warto walczyć na siłę - im mniej go zmuszasz tym stateczniej i płynniej się prowadzi... - Motocyklista Doskonały - czytać i ćwiczyć do skutku... nic więcej... Powodzenia |
Autor: | Marbax [ 2010-01-13 11:44:57 ] |
Tytuł: | Re: Hamowanie - przód,tył |
Gleba zaczyna się tam, gdzie kończy się respekt do maszyny, drogi etc.. Ja najpierw jeździłem super ostrożnie. Powoli nabierałem zaufania do przyczepności przodu. W końcu byłem niemal pewny że przód trzyma się tak mocno asfaltu, że na prostej nie da się zerwać przyczepności. Poczułem się odrobinie pewniej i raz drugi, trzeci zerwałem przyczepność przodu. Później już celowo trenując blokowałem na chwilę przód przy prędkościach 40-80 km/h i stwierdziłem że już jestem kozak, mistrz itd., na prostej nic mi nie straszne, mogę hamować, blokować, odpuszczać poprawiać, naprawdę panowałem nad tym. Aż w końcu przed moto wybiegł kot. Wcisnąłem klamkę hamulca i od razu leżałem, żadnego ostrzeżenia, czasu na reakcje, żadnego piasku zakrętu itd.. Kot - hamulec - gleba. Jednak nie umiem hamować, a już byłem w tym taki dobry. |
Autor: | Leśmian [ 2010-01-13 12:33:03 ] |
Tytuł: | Re: Hamowanie - przód,tył |
No bo to jest taka złudna pewność siebie - to nigdy nie przynosi nic dobrego. Na ten rok postanowiłem przestać jeździć z ekipą co śmigałem do tej pory - oni są naprawde zbyt pewni siebie. Nieoświetlona droga, wąska, dzrewa w poboczu, dziura na dziurze - a na licznikach po 2 paki - oczywiście ci co lecieli po mału odrazu co? - "leszcze". To ja mam w dupie taką jazde z nimi. Pojade postać pogadać a jeździć będe sam. |
Autor: | skocz_ek [ 2010-01-13 15:14:55 ] |
Tytuł: | Re: Hamowanie - przód,tył |
Nic nie zastąpi zdrowego rozsądku z lampką ostrzegawczą w głowie. Kiedyś śmigałem po nieznanych terenach i znalazłem ładną długą prostą z ładnym płaskim asfaltem pomiędzy polami. Marzenie. Droga kończyła się zakrętem na samym początku lasu. Gdy to zauważyłem :idea: :idea: :idea: to zwolniłem i to ostro, bo do 40. I to mnie uratowało bo ładna droga skończyła się 10 m przed zakrętem :shock: a na nim taki natłok dziur :shock: , piachu z wyjazdu z lasu :shock: i tak wysokie koleiny że jeszcze takich nie widziałem :shock: :shock: . Nawet przy 40 km/h miałem niezłego pietra jak przeskakiwałem przez koleiny. Jakieś 10-20 km/h więcej i skończył bym na drzewie. |
Autor: | Leśmian [ 2010-01-13 20:29:48 ] |
Tytuł: | Re: Hamowanie - przód,tył |
A ja jeszcze swoje 5gr wrzuce odnośnie hamowania przodem. Jeśli hamujecie przodem a widzicie przed sobą frez na asfalcie i nie ma jak go ominąć to lepiej trzymajcie kiere mocno - moto będzie sie "walić" w kierunku, w którym idzie frez i to dość mocno i gwałtownie. I np jak jedziecie w korku "po linii" to można sie nieźle wpieprzyć na samochody, stojące po bokach. |
Autor: | Noe_76 [ 2010-01-13 22:17:59 ] |
Tytuł: | Re: Hamowanie - przód,tył |
Kolejny istotny element przy hamowaniu to tory kolejowe (tramwajowe). Zrobiłem sobie wycieczkę do stolicy i tam sobie posmakowałem. Na "swoich" lokalnych drogach przejazd trafia się od czasu do czasu i do tego hamowanie zbiega się nie często, ale w miastach z ruchem szynowym to już inna bajka. Hamowanie... szyny kolejowe i jeszcze te przebiegające pod katem do toru jazdy. |
Strona 6 z 6 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |