Forum Motocykli Yamaha
https://www.motocykl.org/

No i gleba - Ponownie (!!!) :(((
https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=17&t=4590
Strona 7 z 7

Autor:  skidmarks [ 2012-10-12 15:22:16 ]
Tytuł:  Re: No i gleba - Ponownie (!!!) :(((

Ja powiem tak. Uczyć się trzeba i kontroli nad sprzetem oraz też psychycznie umieć zachować zimną krew. W wielu przypadkach hamowanie i położenie "yghmmm" inaczej jebniecie go po uslizgu na ziemie występuje z tego że wciskamy heble na maxa niepotrzebnie. Dupą na asfalcie nie pokierujesz :P

Autor:  Brodzins [ 2012-10-12 17:25:34 ]
Tytuł:  Re: No i gleba - Ponownie (!!!) :(((

skidmarks napisał(a):
W wielu przypadkach hamowanie i położenie "yghmmm" inaczej jebniecie go po uslizgu na ziemie występuje z tego że wciskamy heble na maxa nie potrzebnie. Dupą na asfalcie nie pokierujesz :P

a później są opowieści:"stary no i wtedy on mi wyjechał... ja szybka decyzja... położyłem moto i wyszedłem z tego cało" :lol:
prawda brzmi zaś : "stary no i wtedy on mi wyjechał... ja panika, hamulce... położyłem moto i wyszedłem z tego cało" :lol:

Autor:  skidmarks [ 2012-10-13 11:26:16 ]
Tytuł:  Re: No i gleba - Ponownie (!!!) :(((

Dokładnie :)

Autor:  bizonx [ 2012-10-15 12:20:41 ]
Tytuł:  Re: No i gleba - Ponownie (!!!) :(((

Ech, ja w poprzedni poniedziałek, 18 metrów na tyłku leciałem, na ślimaku Głogów -> Polkowice.
W złożeniu około 50 km/h na kawałek trawy z ziemią najechałem ( na środku pasa leżał ), ciemno było bo to rano jeszcze, zresztą zakręt ciasny że i tak mało widać.

Po pracy wróciłem obadać co i jak, bo sobie nie wierzyłem że mogłem tak schrzanić i ta trawa to moje urojenie.
Piękny ślad Kocur zostawił (biała krecha) więc mogłem krokami odmierzyć i start obadać. Asfalt czysty, zero trawy. Ale przy barierkach wewnętrznych zakrętu ślad opony ciężarowej na trawie (przy samej linii asfaltu) i poszarpana trawa, dokładnie na wysokości startu szlifa. Pech, 20 cm trawy na 6 metrach (dwa pasy) i się w to wpakowałem.

Lusterko ułamane, ciężarek kiery szlifnięty dekiel i tłumik i rysy na plastiku, przedni migacz stłuczony. Mnie tylko bark troszkę bolał, skóry całe minimalne otarcia, ale chyba anioł czuwał, bo to pod barierki doszlifowałem prawie wzdłuż asfaltu i zatrzymałem się na zwężeniu pasa ( malowana wysepka ), moto jeszcze 1 metr miało do gilotyny, a ja 1 metr do moto. W poprzek to gilotyna byłaby zaliczona.

Śmieszne uczucie, jak leciałem to widziałem iskry i że mnie moto za rękę ciągnie to puściłem manetkę dopiero :P , a ten ciul Kocur się ryjem do mnie obrócił i po gałach światłem świeci z tym szpetnym uśmiechem na pysku :lol: .

Sezon chyba zakończony, już się :moto: wiosny nie mogę doczekać i na ślimaka skoczyć 8)

P.S. Żaden kierowca się nie zatrzymał by mi pomóc, spokojnie z 15 aut przejechało, przejechali koło mnie, a jeden jeszcze długimi mi przywalił.

[ img ]

Autor:  stoodent1 [ 2012-10-15 12:48:57 ]
Tytuł:  Re: No i gleba - Ponownie (!!!) :(((

bizonx wygląda na to że miałeś pecha ale też trochę się przyczyniłeś do tego.
Sam piszesz że ciemno było więc powinieneś troszkę wolniej jechać by złożenie było mniejsze.
Wiesz nie oceniam Ciebie tylko sugeruje byś dał sobie większy margines ;)
Najważniejsze że skończyło się w miarę ok

Autor:  J@ck [ 2012-10-15 22:48:00 ]
Tytuł:  Re: No i gleba - Ponownie (!!!) :(((

bizonx
tam często dochodzi do różnych przygód. sam już testowałem wytrzymałość barierek pod naporem naczepy :D . wydaje mi się, że zakręt też jest źle wyprofilowany, bo, na rys między 2 a 3 strzałką jest "coś" co wytrąca auto tudzież moto z toru jazdy

Autor:  bizonx [ 2012-10-16 06:50:56 ]
Tytuł:  Re: No i gleba - Ponownie (!!!) :(((

stoodent1
Wierz mi że tam można zapylać naprawdę szybko, ja jechałem lajtowo, jak bym grzał na 100% to pewnie bym przejechał bez problemu bo nitka przejazdu była by bardziej na zewnątrz łuku, ale ta trawa mogła być w każdym miejscu zresztą. No i jeszcze to że od wewnątrz są barierki które skutecznie zasłaniają co się kryje dalej, a i światło w Kocie nie ma doświetlania łuku niestety i w zakręcie to wiadomo co oświetla.
Bez szans byłem no :roll:. Muszę sobie tak wmawiać, bo po tym zdarzeniu na każdym prawym, mam schizy że mi koło tylne leci :lol:

j@ck
Zgadza się, bo tam na wejściu jest ostro, potem słabszy łuk (pomiędzy 1 a 2 strzałką :lol: ), i właśnie pomiędzy 2 i 3 znowu się zacieśnia. I widziałem już takie akcje (sam zresztą też na początku), ludzie w pierwszej fazie odpuszczają gaz bo ostro, co w drugiej fazie łuku daje efekt że jest się za blisko i zaczyna się zacieśnianie więc dalej odpuszczanie i jest jeszcze bliżej i wywala na drugi pas.

Mój patent jest taki że wpadam w pierwszą fazę łuku i dodaje gazu jadąc mocno po zewnętrznej, żeby w trzeci ten zaciskający wejść możliwie daleko, tak przy 3 strzałce i przetrzymać na stałym gazie zacisk i bomba na wylocie :mrgreen: Nie wiem czy dobrze tłumaczę ( albo robię ) więc lepiej mnie nie naśladować, proszę :lol:

Ale tamtego poniedziałku, jechałem bez bomby i dość wolno i właśnie w ostatniej fazie łuku byłem tak na środku wewnętrznego pasa gdzie czekała niespodzianka :lol:

Aaa, dodam jeszcze że codziennie tamtędy do pracy jadę, od około 12 lat :drink:

Autor:  skidmarks [ 2012-10-16 08:41:39 ]
Tytuł:  Re: No i gleba - Ponownie (!!!) :(((

Moje strony. Rzadko kto sie odzywa na forum z Głogowa i okolic.


Zakręt w porządku. Jeżdzę nim codziennie tylko trzeba wziąść pod uwagę to że to typowa patelnia. Nie szukać dziury w całym. Ja tam nie schodze na limicie bo barierki mnie odstraszają. 4 km dalej przed Polkowicami koleś na motocyklu noge stracił na takiej barierce. Dla motocyklisty to potrafią przysporzyć o przypał podpory tych osłon :?

Niech zgadnę. na pierszą zmianę na kopalnie jechałeś ?

Autor:  bizonx [ 2012-10-16 09:40:03 ]
Tytuł:  Re: No i gleba - Ponownie (!!!) :(((

skidmarks napisał(a):
Niech zgadnę. na pierszą zmianę na kopalnie jechałeś ?

He he, nie, do Legnicy poginam. Dzień w dzień. :drink:

No właśnie te podpory są winne pochodzenia nazwy Gilotyna.

Autor:  skidmarks [ 2012-10-16 20:10:14 ]
Tytuł:  Re: No i gleba - Ponownie (!!!) :(((

A kolor kocura to trąbnę nie tylko machając jak bede sypał swoim

Autor:  Toperz [ 2012-10-17 12:16:48 ]
Tytuł:  Re: No i gleba - Ponownie (!!!) :(((

ostatnio jakoś w stolnicy jakiś koleś naginał skuterem po takim ślimaku i tak go wywaliło że przeleciał przez barierkę i spadł na dół. Nie pamiętam jak to się skończyło dla niego, bo jeszcze dołem jakaś droga szła...

Autor:  jerry01 [ 2012-10-17 12:35:54 ]
Tytuł:  Re: No i gleba - Ponownie (!!!) :(((

O skuterze ostatnio nie slyszalem nic, ale są niestety w Wawie zdradliwe ślimaki, zakręty itd, sam kiedyś wpadłem na szczycie winkla w łączenie poprzeczne drogi, na szczęście udało się opanować uślizg opony.
Tu chyba najgłośniejszy w Wawie wypadek na estakadzie: http://www.youtube.com/watch?v=0UpAMGM20L0

Autor:  zielony [ 2012-10-17 13:20:24 ]
Tytuł:  Re: No i gleba - Ponownie (!!!) :(((

Toperz napisał(a):
ostatnio jakoś w stolnicy jakiś koleś naginał skuterem po takim ślimaku i tak go wywaliło że przeleciał przez barierkę i spadł na dół. Nie pamiętam jak to się skończyło dla niego, bo jeszcze dołem jakaś droga szła...



z mostu grota spadł

Autor:  bizonx [ 2012-10-18 08:26:29 ]
Tytuł:  Re: No i gleba - Ponownie (!!!) :(((

skidmarks napisał(a):
A kolor kocura to trąbnę nie tylko machając jak bede sypał swoim


Lekko ryśnięty :lol:
[ img ]

Strona 7 z 7 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/