Forum Motocykli Yamaha
https://www.motocykl.org/

Brak doświadczenia ,a niemiłe sytuacje. Porady
https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=17&t=1017
Strona 57 z 60

Autor:  Cimaj [ 2015-11-13 17:25:50 ]
Tytuł:  Re: Brak doświadczenia ,a niemiłe sytuacje. Porady

Po lekturze Motocyklisty doskonałego mogę powiedzieć że to książka dla zwykłego motocyklisty. Książka zaczyna się od fizyki poruszania się motoru aż po zwykłe aspekty zachowania na nim kierownika czy to w zakręcie, kiedy jest ciepło/zimno - rozpoznawania objawów chorób z tym związanych i ich przeciwdziałania - jazda w grupie/solo, nauki zasad obserwowania otoczenia np: zasada 15km/h mniej, 12sekund, 2s bańka etc...... Jak dla mnie książka dla kogoś kto normalnie porusza się po drodze i wszystkiego z tym związanym, nawet z statystykami wypadków
Jeśli chodzi Twist of the wrist - tylko oglądałem i tam z moich obserwacji główny nacisk jest tylko na technikę jazdy i fizykę poruszania się motocykla.

Autor:  tomko222 [ 2015-11-13 23:22:58 ]
Tytuł:  Re: Brak doświadczenia ,a niemiłe sytuacje. Porady

michal.m napisał(a):
Zacytuje tylko to:
"Motocykl można zmusić do przechylenia się na kilka różnych sposobów. Możesz przenieść ciężar ciała na siodełku, popchnąć korpus maszyny kolanami, nacisnąć stopą jeden podnóżek (czyli przenieść na niego ciężar ciała) albo delikatnie popracować kierownicą"
źródło: Motocyklista Doskonały, rozdział: Pokonywanie winkli, str.59

Gdzieś tam chyba dalej było też że jedynym z tych "sposobów" który działa jest użycie kierownicy :P Nie licząc prędkości parkingowych.
michal.m napisał(a):
balans ciałem to tylko taki dodatek aczkolwiek także ważny

Wg. mnie to jest dyskusyjne. :P
michal.m napisał(a):
tomko222 napisał(a):
Bo przy bocznym wietrze właśnie o przechylenie moto chodzi a nie o ograniczanie przechylenia...

I tu się nie do końca zgodzę po tym co przed chwilą przeczytałem w "Motocykliście Doskonałym" bo należy mieć na uwadze, że wiatr może przestać wiać (bo np. to był taki chwilowy podmuch) i wtedy przy dużym pochyleniu już nie doprowadzi się moto do pionu tylko pojedzie w pi@$%u w pole/do rowu/na drzewo/a drugi pas/itp./itd.

Dlatego jestem zdania, że przy bocznym wietrze właśnie szczególnie chodzi o to by ograniczać przechylenia

Się nie zgodzę. Chodzi o to żeby w przypadku wiatru mieć możliwość szybko skorygować przechylenie moto - to da się zrobić tylko kierownicą. Lekkie przechylenie tułowia nie przeszkodzi jakoś szczególnie (chociaż też już spowolni) ale cokolwiek więcej już tylko pogorszy.

Jakiekolwiek zwieszanie się z moto to technika z założenia torowa. Wiadomo - używana też poza torem bo nawet lekkie zmniejszenie pochylenia moto w zakrętach jak moto jest mocno położone to duża zaleta. Z tym że wg. mnie nadaje się tylko do przewidywalnych warunków. Trzymanie się moto jedną, zewnętrzną nogą zamiast ściskać bak dwoma w przypadku nieprzewidywalnych warunków jest niefajne i przypuszczalnym efektem będzie że albo kierownica nie będzie już trzymana luźno albo wewnętrzna noga nie będzie luźno na podnóżku albo jedno i drugie. A w sumie jest jeszcze jedna opcja - nieutrzymanie stabilnej pozycji na moto.

michal.m napisał(a):
tomko222 napisał(a):
Już bardziej polecam twist of the wrist.

To nie jest bardziej lektura dla sportowej jazdy? Serio pytam. Nie czytałem bo wszędzie o niej piszą jakoby była biblią pokonywania zakrętów. A co z innymi sprawami przy jeździe na moto o którym jest mowa w "Motocykliście...", też są tam poruszane?

Trochę o bardziej sportowej jeździe może tak ale wg. mnie info przydające się też przy normalnej jeździe. Tu jest filmik z powycinanymi słabymi fragmentami który mniej-więcej może pokazać w jakim stylu książka:
https://www.youtube.com/watch?v=DWgb0MtgNlo

Autor:  michal.m [ 2015-11-14 10:26:31 ]
Tytuł:  Re: Brak doświadczenia ,a niemiłe sytuacje. Porady

tomko222 napisał(a):
Gdzieś tam chyba dalej było też że jedynym z tych "sposobów" który działa jest użycie kierownicy :P Nie licząc prędkości parkingowych.
Przecież wyraźnie napisałem pod cytowanymi fragmentami:
michal.m napisał(a):
To wszystko nie wyklucza oczywiście tego, że zjawiskiem które sprawia, że motocykl skręca jest przede wszystkim przeciwskręt

michal.m napisał(a):
balans ciałem to tylko taki dodatek aczkolwiek także ważny :)
tomko222 napisał(a):
Wg. mnie to jest dyskusyjne. :P
Nie rozumiem, co jest dla Ciebie dyskusyjne? że balans ciałem to tylko dodatek czy może to, że balans ciałem jest także ważny? Czyli: Pokonam zakręt siedząc sztywno na kanapie używając tylko kierownicy - bez balansu ciałem. Ale jest mi wygodniej to robić jeśli lekko przeniosę ciężar do wewnętrznej - z balansem.
tomko222 napisał(a):
Bo przy bocznym wietrze właśnie o przechylenie moto chodzi a nie o ograniczanie przechylenia...
tomko222 napisał(a):
Chodzi o to żeby w przypadku wiatru mieć możliwość szybko skorygować przechylenie moto - to da się zrobić tylko kierownicą.
Viper przeniósł ciężar ciała na prawą stronę maszyny by pomóc sobie opanować siłę wiatru bo najwidoczniej kierownicą mu było ciężko to zrównoważyć. Przez to, że tak zrobił ograniczył przechylenie moto a co za tym idzie miał możliwość szybkiego skorygowania przechylenia moto właśnie kierownicą.
Ja się pytam co zrobił nie tak skoro wyszedł z tego obronną ręką?

A na koniec pytanie: jechałeś kiedyś w trasie przy takim wietrze/podmuchach czy przenosisz swoją wiedzę z toru czy z winkli w tą dyskusję?

"Motocyklista Doskonały" w całości jest poświęcona normalnej jeździe na motocyklu, czyli jak jeździć bezpieczniej. A nie ukierunkowana jak sprawniej pokonywać zakręty.

Autor:  Viper [ 2015-11-14 19:38:58 ]
Tytuł:  Re: Brak doświadczenia ,a niemiłe sytuacje. Porady

Panowie opisałem konkretną sytuację drogową z mojej subiektywnej perspektywy i paru spostrzeżeń kolegi jadącego za mną, a wy elaborat robicie z mojej wypowiedzi :shock: Nie wiem jak kto inny by się zachował na moim miejscu, ale ja walczyłem o przeżycie - dosłownie i robiłem pewne rzeczy odruchowo. Nie analizowałem tego w tamtym czasie, zadziałały odruchy wyrobione w trakcie jazdy rowerem, motocyklem, na nartach, nabyte podczas treningów na salach treningowych i w czasie ponad 50 - letniego mojego życia. Nie życzę innym nabywania doświadczenia w taki sposób i dlatego to opisałem, ku przestrodze, ale i pokrzepieniu.

Autor:  tomko222 [ 2015-11-16 00:28:26 ]
Tytuł:  Re: Brak doświadczenia ,a niemiłe sytuacje. Porady

michal.m napisał(a):
tomko222 napisał(a):
Gdzieś tam chyba dalej było też że jedynym z tych "sposobów" który działa jest użycie kierownicy :P Nie licząc prędkości parkingowych.
Przecież wyraźnie napisałem pod cytowanymi fragmentami:
michal.m napisał(a):
To wszystko nie wyklucza oczywiście tego, że zjawiskiem które sprawia, że motocykl skręca jest przede wszystkim przeciwskręt

Wiem :) Ale sam cytat był słaby bo w sumie sugerował co innego. :P

michal.m napisał(a):
Nie rozumiem, co jest dla Ciebie dyskusyjne? że balans ciałem to tylko dodatek czy może to, że balans ciałem jest także ważny? Czyli: Pokonam zakręt siedząc sztywno na kanapie używając tylko kierownicy - bez balansu ciałem. Ale jest mi wygodniej to robić jeśli lekko przeniosę ciężar do wewnętrznej - z balansem.

To czy jest ważny przy normalnej jeździe. Nie zaprzeczam że czasami się przydaje ale słowo "ważny" to wg. mnie za dużo.

michal.m napisał(a):
Viper przeniósł ciężar ciała na prawą stronę maszyny by pomóc sobie opanować siłę wiatru bo najwidoczniej kierownicą mu było ciężko to zrównoważyć. Przez to, że tak zrobił ograniczył przechylenie moto a co za tym idzie miał możliwość szybkiego skorygowania przechylenia moto właśnie kierownicą.
Ja się pytam co zrobił nie tak skoro wyszedł z tego obronną ręką?

Czy błąd który się skończył dobrze przestaje być błędem? Nie ma możliwości zwieszenia się z moto nie w zakręcie tak żeby poprawnie trzymać się moto tzn. bez trzymania się kierownicy (nawet to jeszcze dla pewności ztestowałem wczoraj na moto). Trzymanie się kierownicy to już duży błąd. I dalej twierdzę że to przez chwycenie się kierownicy w czasie zwieszania się z moto przypadkowo został użyty przeciwskręt i moto skręciło.

michal.m napisał(a):
A na koniec pytanie: jechałeś kiedyś w trasie przy takim wietrze/podmuchach czy przenosisz swoją wiedzę z toru czy z winkli w tą dyskusję?

Jeździłem. Jeżdżę na moto nie unikając żadnych warunków poza oblodzonym asfaltem i większą ilością śniegu (o jeżdżeniu w zimie nawet był tu jakiś flame na forum :lol: ) więc nie piszę tylko na podstawie teorii.

Autor:  michal.m [ 2015-11-16 10:36:07 ]
Tytuł:  Re: Brak doświadczenia ,a niemiłe sytuacje. Porady

tomko222 napisał(a):
Czy błąd który się skończył dobrze przestaje być błędem?
Ty za nim jechałeś, że wiesz, że zrobił jakiś błąd? A nawet jeśli, to była sytuacja podbramkowa więc "tonący brzytwy się chwyta" i wytykanie komuś, że źle się ratował (skutecznie) jest wg mnie kompletnie nie na miejscu.
tomko222 napisał(a):
Trzymanie się kierownicy to już duży błąd. I dalej twierdzę że to przez chwycenie się kierownicy w czasie zwieszania się z moto przypadkowo został użyty przeciwskręt i moto skręciło.
A czego ma się trzymać motocyklista na motocyklu jak nie kierownicy?!?
Nie da się skręcić motocyklem (poza prędkościami parkingowymi) bez użycia przeciwskrętu. Co Ty chcesz nam przekazać? Bo już się pogubiłem...
tomko222 napisał(a):
To czy jest ważny przy normalnej jeździe. Nie zaprzeczam że czasami się przydaje ale słowo "ważny" to wg. mnie za dużo.
Balans ciałem w jeździe na motocyklu nie jest ważny - to się nadaje do działu humor :lol:

Autor:  psikor [ 2015-11-16 11:49:21 ]
Tytuł:  Re: Brak doświadczenia ,a niemiłe sytuacje. Porady

michal.m napisał(a):
A czego ma się trzymać motocyklista na motocyklu jak nie kierownicy?!?

tomko222 ewidentnie pisał tutaj o tym, że nie należy na kierownicy wisieć, co ma zazwyczaj miejsce w wypadku przesunięcia tyłka na bok. Na torze można sobie na to pozwolić, bo wiesz, co Cię czeka za zakrętem, ale w ruchu drogowym jest niewskazane (zresztą jest o tym chyba w Motocykliście doskonałym), bowiem wydłuża czas potrzebny na ewentualną korektę toru jazdy.

michal.m napisał(a):
Balans ciałem w jeździe na motocyklu nie jest ważny - to się nadaje do działu humor

Ponownie czytasz po swojemu. tomko nie napisał, że jest nieważny, ale że jego wpływ na skręt w normalnych warunkach jest znikomy. Spróbuj puścić kierownicę i przesunąć się na motocyklu na bok. Skręci pewnie minimalnie (tym bardziej przy 140 km/h). Spróbuj w tych samych warunkach (nie trzymając się kierownicy) jednym palcem wypchnąć jedną stronę kierownicy do przodu... To takie podstawy, że aż przykro mi o tym pisać. Zerknijcie na to:
https://youtu.be/d3-pe4s_4To?t=137

Morał, jaki ja bym z tej historii wyciągnął jest taki, że w trudnych warunkach warto zwolnić. Bo jak mawiają, zły motocyklista ucierpi w wypadku, dobry wyjdzie z niego cało, a zajebisty - uniknie.

Autor:  michal.m [ 2015-11-16 13:11:11 ]
Tytuł:  Re: Brak doświadczenia ,a niemiłe sytuacje. Porady

Ja tylko tyle próbuje tu napisać, że przy bocznym wietrze czy też konieczności zmiany kierunku jazdy przy większych prędkościach same operowanie kierownicą czyli przeciwskrętem (którego używam świadomie) było dla mnie niewystarczające i musiałem dokładać do tego balans ciałem (chociażby po to by ciałem "dopchnąć" kierownicę bo samymi rękami już nie dawałem rady), który jest dla mnie tak samo ważny jak operowanie kierownicą. Wystarczy dać na przykład jazdę po zakrętach z pasażerem takim, który umie jeździć jako pasażer a takim który tego nie kuma. Z tym drugim g@#$%o da sam przeciwskręt w niektórych sytuacjach. A mam wrażenie, że tak ubóstwiacie przeciwskręt, że tylko on się liczy a reszta do taki dodatek.

Potrafię sobie wyobrazić sytuację jaka spotkała Vipera i rozumiem jego zachowanie.

Autor:  J@ck [ 2015-11-16 18:17:28 ]
Tytuł:  Re: Brak doświadczenia ,a niemiłe sytuacje. Porady

Wtrąca swoje 3 grosze. Panowie każdy, absolutnie kazdy ruch, manewr, nawet jakbym miał za przeproszeniem nasrać w nogawke aby wyjść z sytuacji to bym to zrobil. A tak dla przypomnienia dla tych co siedzą w ciepłych kapciach i piszą tu jak to motocyklista doskonały by to zrobił, PANOWIE, już nie jeden taki doskonały poszedł do piachu. Nic mu nie dało być wszechwiedzacym. Opanujcie trochę emocje i spróbujcie sami wyjść z takich opresji. Są sytuacje po prostu głupie i takie w których nawet balans ciałem, wystawienie kolana aby łapać wiatr i szarpanie moto są dobre aby przeżyć. Nie pisać mi tu więcej co by zrobił ten doskonały, bo szlak mnie trafia jak to czytam. Jakbym wiedział, że się wypier...... to bym usiadł a później napisał o tym książkę i był doskonały. Myślicie, że ten kto to napisał zawsze miał taką wiedzę. Człowiek uczy się na błędach i pewnie tak samo było w tym przypadku

Autor:  tomko222 [ 2015-11-16 19:47:39 ]
Tytuł:  Re: Brak doświadczenia ,a niemiłe sytuacje. Porady

michal.m napisał(a):
tomko222 napisał(a):
Czy błąd który się skończył dobrze przestaje być błędem?
Ty za nim jechałeś, że wiesz, że zrobił jakiś błąd? A nawet jeśli, to była sytuacja podbramkowa więc "tonący brzytwy się chwyta" i wytykanie komuś, że źle się ratował (skutecznie) jest wg mnie kompletnie nie na miejscu.

Wg. mnie to wyraźnie wynika z opisu... Co to - kolejne forum gdzie świat jest idealny a wskazywanie możliwych błędów czy możliwości poprawy jest złe itp.? Rozróżnij szukanie błędów od krytyki. Z założenia tego typu tematy po to istnieją żeby znaleźć błędy, wiedzieć co poprawić i przez to móc ćwiczyć tak żeby móc na następny raz nie popełnić jakiegoś błędu albo chociaż go ograniczyć a ogólnie po prostu jeździć lepiej. A ogólnie jestem ciekawy ile osób na tym forum chociaż te kilka razy w sezonie jedzie na jakiś parking czy tor żeby poćwiczyć jazdę w jakiś sytuacjach, wyczuć moto itp. - nawet jeżeli to się nie wydaje oczywiste to takie coś się bardzo przydaje. Dopóki się czegoś dużo razy nie przećwiczy tak że coś będzie odruchem to można być pewnym że właśnie w jakiejś sytuacji podbramkowej się popełni wszystkie możliwe błędy. Ale nawet sam fakt że się dowie o jakimś błędzie może się bardzo przydać nawet jeżeli miała by to być po prostu wolniejsza jazda w jakimś przypadku. Jakaś trudna sytuacja skończyła się dobrze - fajnie ale prawie zawsze mogło być lepiej albo nawet trudna sytuacja nie musiała by być trudna.

michal.m napisał(a):
A czego ma się trzymać motocyklista na motocyklu jak nie kierownicy?!?

Hmmm... bo wcale do tego nie służy bak... Kierownica jak z resztą sama nazwa mówi służy do kierowania a nie do trzymania się jej - ręce na kierownicy mają być cały czas luźno. Niezależnie czy się przyspiesza czy hamuje nawet z jedną ręką na kierownicy nie powinno to mieć na nią większego wpływu.

michal.m napisał(a):
tomko222 napisał(a):
To czy jest ważny przy normalnej jeździe. Nie zaprzeczam że czasami się przydaje ale słowo "ważny" to wg. mnie za dużo.
Balans ciałem w jeździe na motocyklu nie jest ważny - to się nadaje do działu humor :lol:

A to już widzę psikor trochę odpisał ;)

J@ck, już w sumie o prawie tym samym wyżej pisałem ale tu jeszcze dodam jeden fajny cytat - "samą teorią się nie jeździ ale bez teorii się też daleko nie zajedzie". Piszesz jakby co najmniej znajomość teorii nie miała sensu bo może się uda... A btw. ja nie piszę tylko na podstawie teorii ale też na podstawie rzeczywistej jazdy na moto a akurat w różnych dziwnych, trudnych warunkach miałem okazję przejechać trochę km...

Autor:  J@ck [ 2015-11-16 20:31:53 ]
Tytuł:  Re: Brak doświadczenia ,a niemiłe sytuacje. Porady

napisałem to dlatego, bo nikt z "was" nie napisał co zrobił w takiej sytuacji, a skoro to teoria to można ją sobie wsadzić, bo w teorii to "mógłbym", "zrobiłbym" pojechał tak a nie siak. Pany, jak napisał kolega tomko222 "samą teorią się nie jeździ................." tak tylko teoria a praktyka to wiesz milion km do tyłu. teoretycznie mam prawo jazdy na c+e, praktycznie jeździłem i mam bardzo duże doświadczenie oraz mnóstwo tysięcy km, szkoda tylko, że ta teoria czasami różni się od praktyki i to o 180*. odkąd mam prawko, czyli 11 lat cały czas pracuje jako kierowca i jeździłem od ciągnika rolniczego po ciężarówkę ciągnąca gabaryt. Przykład, w teorii cofając pod rampę ciężarówką wystarczy dobrze ustawić naczepę, :lol: zapraszam do takiej "sztuki" i proszę mi uwierzyć, nawet wielu cofnięciach to nie jest łatwe, zwłaszcza kiedy musisz to zrobić z kąta 90*. Ja naprawdę wiem co to teoria, szkoda tylko, że naprawdę mało wprowadza do praktyki bez treningu, to, że naczytaliście się "motocyklisty doskonałego" to nie znaczy, że wprowadzacie ją w życie. Ja jestem zdania, że praktyka i treningi czynią Cie motocyklistą doskonałym nie czytanie porad. Daną lekturą można się wspomóc a nie na niej bazować.

Autor:  taz1612 [ 2015-11-17 11:06:38 ]
Tytuł:  Re: Brak doświadczenia ,a niemiłe sytuacje. Porady

idziecie w jakąś durną dyskusję wytykając sobie słowa a nie cały kontekst wypowiedzi

każdy z was ma racje
ale mam wrażenie że każdy chce żeby racja jego była najważniejsza :)

co do teorii i praktyki
wiadomo że zawsze łatwiej jak się zna teorie zrobić coś w praktyce

Mi najwięcej do bycia dobrym motocyklistą (za takiego się uważam a co :D) dała zabawa w stunt
Ogarnięcie maszyny w poślizgu, hamowanie żeby zrobić stopala naprawdę uczy wyczucia
ból przy upadku (przy nie dużych prędkościach) uczy pokory i zapala się czerwona lampka często podczas jazdy gdy zaczynam przeginać

W sytuacji gdy przy dużej prędkości zrobił nam się zakręt 90 stopni na 3 maszyny tylko ja swojej nie rozbiłem i tylko moje ślady hamowania było widać

Nie raz zdarzył mi się taki podmuch wiatru i myślę viper że się po prostu przestraszyłeś
wystarczyło docisnąć mocniej kierownicę
cyrki z balansem ciała skoro ci pomogły miały sens :D ale to samo na spokojnie zrobiłbyś 1 sek po tym jak wyskoczyłeś za tira

Autor:  michal.m [ 2015-11-17 19:27:05 ]
Tytuł:  Re: Brak doświadczenia ,a niemiłe sytuacje. Porady

No znów z J@ckiem muszę się zgodzić w tym co napisał. Chociaż nie do końca bo teoria teorią, praktyka praktyką, można to łączyć ze sobą do bólu ale i tak jeśli się nie ma przysłowiowego oleju w głowie + odrobiny szczęścia to i tak nie skończy się to dobrze.

Pytanie do Was wszystkich odpowiadających w tym temacie:
Musieliście kiedyś awaryjnie hamować?

Autor:  psikor [ 2015-11-17 23:41:58 ]
Tytuł:  Re: Brak doświadczenia ,a niemiłe sytuacje. Porady

michal.m napisał(a):
Musieliście kiedyś awaryjnie hamować?

Mnie najbardziej utkwiła w głowie sytuacja bodaj z maja. Jechałem w deszczu z Bydgoszczy. Przede mną bus (ma to znaczenie o tyle, że niewiele widziałem przed nim) nagle się zatrzymał. Delikatnie wcisnąłem klamkę, tył do oporu. Oczywiście tylne koło się zblokowało. Udało mi się wyskoczyć na przeciwny pas i zatrzymać się na wysokości tego busa. Okazało się, że był tam ruch wahadłowy.

Autor:  MichalB1973 [ 2015-11-18 01:09:27 ]
Tytuł:  Re: Brak doświadczenia ,a niemiłe sytuacje. Porady

psikor napisał(a):
tył do oporu


no właśnie w tym problem...

Strona 57 z 60 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/