Forum Motocykli Yamaha
https://www.motocykl.org/

Brak doświadczenia ,a niemiłe sytuacje. Porady
https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=17&t=1017
Strona 58 z 60

Autor:  psikor [ 2015-11-18 01:19:00 ]
Tytuł:  Re: Brak doświadczenia ,a niemiłe sytuacje. Porady

MichalB1973 napisał(a):
no właśnie w tym problem...

No muszę przyznać, że brakuje mi skilla, aby dozować oba hamulce. Zazwyczaj przy hamowaniu awaryjnym blokuję tylne koło, ale jest to na szczęście szybko wyczuwalne i mogę odpuścić w razie potrzeby bez przykrych konsekwencji.

Autor:  misiakw [ 2015-11-18 10:15:16 ]
Tytuł:  Re: Brak doświadczenia ,a niemiłe sytuacje. Porady

michal.m napisał(a):
Musieliście kiedyś awaryjnie hamować?

tak, i to na mokrej powierzchni z prędkości niezbyt mądrej jak na te warunki (dopiero po jakimś czasie człowiek przestaje się "głupio spieszyć"). i ewidentnie zgadzam się j@ckiem. niby teorię znam, ale bez wielu, wieeeelu heblowań awaryjnych ćwiczonych sobie systematycznie nie wyczułbym momentu gdy zblokowałem tył. a tak to odruch zadziałał, odpuściłem tył i potem zacisnąłem go ponownie, ale lżej żeby nie zblokować. gdybym dalej na zblokowanym jechał to bym co najmniej moto nie miał. bo nie wpadłem na pomysł ze na pasie zjazdowym na obwodnicę ktoś postanowi pojechać "pod prąd"

psikor napisał(a):
Zazwyczaj przy hamowaniu awaryjnym blokuję tylne koło, ale jest to na szczęście szybko wyczuwalne i mogę odpuścić w razie potrzeby bez przykrych konsekwencji.

ja kupiłem kredę i pojechałem na parking za hipermarket. tam z tej samej prędkości heblowałem różnie przesuwajac ciężar ciała itp. różnica drogi hamowania z 70 km/h (co uznaję za nieprzepisową, ale raczej realną prędkość miejską) przy tylnym kole które się zblokowało, a takim które zblokowałem, odpuściłem i hamowałem dalej to tak mniej więcej jedna długość samochodu. po kilku sesjach treningowych udało mi się heblować bez zblokowania i dało mi to półtorej-dwie długości fury mniej niż z zblokowanym. i mowa tu o suchym asfalcie, na mokrym obstawiam jeszcze większe różnice.

Autor:  blue7 [ 2015-11-18 12:31:15 ]
Tytuł:  Re: Brak doświadczenia ,a niemiłe sytuacje. Porady

Ja używam tylnego hamulca zazwyczaj w połączeniu z hamowaniem silnikiem przy dojeżdżaniu do np. świateł czy stopu. Nie jest on tak skuteczny jak przedni hamulec ale dla łagodnego spowalniania moto bardzo dobrze się spisuje.
W odniesieniu do awaryjnego hamowania trzeba go używać w taki sposób, żeby przenieść masę na przednie koło gdzie hamulce przednie będą z nią hamowały efektywniej i szybciej. Tak więc tylny hamulec niejako wspomaga w hamowaniu, ale pierwszorzędną rolę pełni przedni i staje się on efektywniejszy.
Oczywiście doprowadzenie do zablokowania koła nie jest pożądane

Tutaj jest dobry filmik obrazujący to co mówię, warto sobie obejrzeć:
https://youtu.be/i-f34n_74oM

Autor:  psikor [ 2015-11-18 12:55:34 ]
Tytuł:  Re: Brak doświadczenia ,a niemiłe sytuacje. Porady

misiakw napisał(a):
ja kupiłem kredę i pojechałem na parking za hipermarket. tam z tej samej prędkości heblowałem różnie przesuwajac ciężar ciała itp. różnica drogi hamowania z 70 km/h (co uznaję za nieprzepisową, ale raczej realną prędkość miejską) przy tylnym kole które się zblokowało, a takim które zblokowałem, odpuściłem i hamowałem dalej to tak mniej więcej jedna długość samochodu. po kilku sesjach treningowych udało mi się heblować bez zblokowania i dało mi to półtorej-dwie długości fury mniej niż z zblokowanym. i mowa tu o suchym asfalcie, na mokrym obstawiam jeszcze większe różnice.

Ciekawe ćwiczenie. Dobrze się spodziewam, że najefektywniej wyszło, kiedy siedziałeś maksymalnie z tyłu? Porównujesz hamowanie z cały czas zblokowanym kołem czy takie, kiedy odpuszczałeś na chwilę, żeby znowu zacząć hamować tyłem?

Autor:  misiakw [ 2015-11-18 13:23:36 ]
Tytuł:  Re: Brak doświadczenia ,a niemiłe sytuacje. Porady

najskuteczniej wyszło mi przenoszenie ciężaru na tył. przód i tak się dociska (fizyka) a tak to i tyłem mocniej trę o asfalt (tu takie uogólnienie, ale im więcej ciężaru na tył przenoszę, tym bardziej dociskam tył do asfaltu, a wiec trudniej zblokować koło)

zakładając hamowanie z zblokowanym tyłem jako punkt 0, sytuacja w której jak tylko blokuje mi się tył to odpuszczam na chwilę daje 1 samochód mniej (bliżej początku hamowania - wielkiej białej kreski). natomiast jak przenoszę ciężar na tył i hamuje oboma kołami ale nic nie blokuję daje 1,5-2 samochody mniej.

samo przeniesienie ciężaru do tyłu dało około 2m mniej (ale to też zależy od moto, na czopie ojca pewnie więcej by było, bo tam to zanim przednie zawieszenie się skompresuje i zacznie skutecznie hamować mijają miesiące). o tyle też różnią się zazwyczaj odległości pierwszego hamowania i ostatniego w sesji. porównuje je w ten sposób że po stanięciu stawiam moto na stopce bocznej i tam kredą robię kreskę.


ciekawy efekt daje również zmiana prędkości przy której zaczynam hamować z 70 na 100km/h. niby wzrost prędkości o niecałe 50% ale... droga hamowania wzrasta bardziej. daje do myślenia, szczególnie że mówimy tu o rozpoczęciu hamowania w określonym punkcie, więc ręka i wszystko przygotowane do tego, a na drodze chyba nikt nie jeździ 100% zafixowany na hamowanie.

dodatkowo do myślenia daje to, że już któryś rok ćwicząc nie udało mi się pobić drogi hamowania gościa, co od miesiąca miał moto z ABS. zbliżałem się do tego wyniku, ale mimo że teoretycznie jak ABS zadziała to juz nie jest to optymalne hamowanie, to nie udało mi się zejść poniżej tego wyniku. ćwiczenie z kredą polecam - proste i przydatne. i daje do myślenia...

Autor:  psikor [ 2015-11-18 13:38:38 ]
Tytuł:  Re: Brak doświadczenia ,a niemiłe sytuacje. Porady

misiakw napisał(a):
ciekawy efekt daje również zmiana prędkości przy której zaczynam hamować z 70 na 100km/h. niby wzrost prędkości o niecałe 50% ale... droga hamowania wzrasta bardziej. daje do myślenia, szczególnie że mówimy tu o rozpoczęciu hamowania w określonym punkcie, więc ręka i wszystko przygotowane do tego, a na drodze chyba nikt nie jeździ 100% zafixowany na hamowanie.

To ogólnie znana zasada. Droga hamowania rośnie z kwadratem prędkości. Warto o tym pamiętać, zwłaszcza, kiedy leci się 200 km/h. W optymalnych warunkach nie ma wówczas opcji, aby zatrzymać się na odcinku krótszym niż 150-160 m.

Autor:  cezary1808 [ 2015-11-18 16:32:31 ]
Tytuł:  Re: Brak doświadczenia ,a niemiłe sytuacje. Porady

dlatego chłopaki przed rozpoczęciem pierwszego sezonu warto przeczytać motocyklistę doskonałego - uzmysławia nam co na nas czeka w ruchu codziennym,
w mieście nie warto szarżować bo nawet jeśli jedziemy np z pierwszeństwem/na zielonym i nie lecimy z ponaddźwiękową to może się trafić inteligent jadący pod prąd/zawracający/jadący na czerwonym...
Lepiej chyba nie kończyć przygody na pierwszym sezonie czy nawet później, w kolejnych sezonach w niemiłych okolicznościach wypadku ...

Autor:  ahamay [ 2015-11-18 16:52:42 ]
Tytuł:  Re: Brak doświadczenia ,a niemiłe sytuacje. Porady

W motocyklu sportowym i sport. tur. chyba jakieś 85% siły hamowania jadąc samemu przypada na przednie koło, więc o zblokowanie tylnego bardzo ale to bardzo łatwo, bo im mocniej hamujemy tym tylne koło jest mniej dociążone, a tym samym łatwiej się blokuje. Właściwie to wg mnie najlepiej uczyć się hamowania z tylnym hamulcem tylko w początkowej fazie hamowania, aby dociążyć przednie, a potem odpuścić całkowicie tył i skupić się na przednim hamulcu. Jeszcze problemem jest to, że ciało kierowcy leci do przodu podczas hamowania, a to powoduje większe dociskanie nogą hamulca także jak się nie wyuczymy to lipa, a nawet jak wytrenujemy odpowiednie odruchy to nigdy niewiadomo co w sytuacji stresowej.

Najlepiej to w roku 2016 wymienić motocykl na taki z ABS'em.

Generalnie nigdy nie musiałem niczym awaryjnie hamować, mam taką zasadę - nie widzę, nie jadę.

Autor:  michal.m [ 2015-11-20 17:45:51 ]
Tytuł:  Re: Brak doświadczenia ,a niemiłe sytuacje. Porady

tomko222 - a Ty hamowałeś kiedyś awaryjnie? :>

Autor:  psikor [ 2015-11-20 22:27:53 ]
Tytuł:  Re: Brak doświadczenia ,a niemiłe sytuacje. Porady

Przypomniała mi się jeszcze jedna sytuacja z toru w Poznaniu, a mianowicie za duża (bodaj 180 km/h wobec osiaganej tam zwykle przeze mnie 170 km/h; w sumie niewielka różnica) prędkość na prostej start-meta i zbyt opóźnione hamowanie przed pierwszym zakrętem, w który zwyczajowo wchodzę ok. 100 km/h. Wszystko oczywiście przez kolegę, który mnie wyprzedził i "zmotywował". Przy takich prędkościach jeszcze delikatniej traktuję klamkę (ten brak abs), ale jakoś się udało. Po raz kolejny okazało sie, że moje limity są daleko przed limitem moto i po prostu nieco szybciej wszedłem w zakręt. Ale ciepło zdążyło mi się zrobić.

Autor:  tomko222 [ 2015-11-20 23:38:35 ]
Tytuł:  Re: Brak doświadczenia ,a niemiłe sytuacje. Porady

michal.m napisał(a):
tomko222 - a Ty hamowałeś kiedyś awaryjnie? :>

Do tej pory chyba 3 razy w mieście i 2 razy poza miastem. W mieście 2 razy nie doceniłem ludzkiej kreatywności (takiej wyjątkowej bo po mieście dosyć dużo jeżdżę) w stylu ktoś wjeżdżający pod prąd w mocno niespodziewanym miejscu (jakoś mi się udał unik a później hamowanie awaryjne żeby w nic innego nie wcelować) i raz ktoś wyjeżdżający bez patrzenia z podporządkowanej (udało mi się wyhamować tylko przez to że prawie zawsze zwalniam przed skrzyżowaniami - nawet jak jestem na głównej). Poza miastem - podobnie niedocenienie kreatywności. Jeden raz na dwupasmówce ktoś wymyślił żeby jadąc pasem rozpędowym nagle zawrócić przez 4 pasy - no i hamowanie awaryjne ze 140 do 30-40... A 2 raz autostrada - jechałem lewym pasem 150-160, puszka przede mną podobnie i czekałem na wyprzedzenie jej, prawym pasem też trochę puszek jechało a trochę z przodu prawym poboczem jechała obsługa autostrady (widoczna z daleka...). Bez jakiegokolwiek logicznego powodu ta puszka przede mną nagle zhamowała do 0...

Autor:  michal.m [ 2015-12-08 20:29:21 ]
Tytuł:  Re: Brak doświadczenia ,a niemiłe sytuacje. Porady

ahamay napisał(a):
Generalnie nigdy nie musiałem niczym awaryjnie hamować, mam taką zasadę - nie widzę, nie jadę.

W poprzednim wątku (o wietrze itp.itd.) tyle słów mądrości a teraz tylko jeden użytkownik nie musiał hamować awaryjnie + jeszcze ja nie miałem 'okazji' by hamować awaryjnie (niczym, podobnie jak ahamay).
Oczywiście pewnych sytuacji po prostu nie da się przewidzieć i tyle. Ale są to moim zdaniem wyjątki. Reszta wg mnie to na własne życzenia sytuacje awaryjne.
Trening czyni mistrza - owszem. Ale przede wszystkim myśleć na drodze jest najważniejsze :santa:

Autor:  tomko222 [ 2015-12-13 23:49:27 ]
Tytuł:  Re: Brak doświadczenia ,a niemiłe sytuacje. Porady

michal.m napisał(a):
W poprzednim wątku (o wietrze itp.itd.) tyle słów mądrości a teraz tylko jeden użytkownik nie musiał hamować awaryjnie + jeszcze ja nie miałem 'okazji' by hamować awaryjnie (niczym, podobnie jak ahamay).

:lol: Łączenie jednego z drugim wg. mnie jest słabe. Dużo zależy ile się jeździ, gdzie i kiedy. Na trasie jest mniejsza szansa że się trafi na sytuację wymagającą hamowania awaryjnego niż w mieście, w lecie jest mniejsza niż w zimie. Do tego wiadomo - przewidywanie. Ale to że ktoś nie musiał hamować awaryjnie nic nie znaczy, to że ktoś musiał też nie bo nie mówi to nic o tym jaki % sytuacji zostało przewidzianych. Wiadomo że jak na forach się pojawiają teksty w stylu "wszyscy w puszkach próbują mnie cały czas zabić, ciężko jeździć" itp. to można przypuszczać co jest problemem - w innych przypadkach to nie działa.
michal.m napisał(a):
Oczywiście pewnych sytuacji po prostu nie da się przewidzieć i tyle. Ale są to moim zdaniem wyjątki. Reszta wg mnie to na własne życzenia sytuacje awaryjne.
Trening czyni mistrza - owszem. Ale przede wszystkim myśleć na drodze jest najważniejsze :santa:

A tu się wyjątkowo całkiem zgadzam :)

Autor:  Cimaj [ 2015-12-19 02:14:03 ]
Tytuł:  Re: Brak doświadczenia ,a niemiłe sytuacje. Porady

Myślę że się przyda w tym temacie: Rozdział 7 - odpowie na to co powyżej:
https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&sqi=2&ved=0ahUKEwiY4_CE9-fJAhWKAxoKHfeSBR8QFggeMAA&url=http%3A%2F%2Fbukrower.pl%2Fpobierz%2Cpdf%2Fmotocyklista%2Cdoskonaly%2Cdroga%2Cdo%2Cmistrzostwa%2Cdavid%2Cl%2Chough-225.pdf&usg=AFQjCNERPGeKPBX8EFv-cNKZny0jAzAe6g&sig2=Mq4uQT5dwXBLJKiHXLxDkA&bvm=bv.110151844,d.bGQ&cad=rja
PS1. Niestety książkę trzeba kupić żeby to przeczytać :)
PS2. Tak w ogóle w tym wydawnictwie jest teraz mega promocja na świetne książki

Autor:  blue7 [ 2015-12-19 11:23:24 ]
Tytuł:  Re: Brak doświadczenia ,a niemiłe sytuacje. Porady

Cimaj wrzuć jeszcze raz ten link i otaguj jako URL, bo zjadło część adresu ;)

Strona 58 z 60 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/