Wypadki :(

toooomelo · **Napisane:** 2020-05-25 18:38:18

marcingda napisał(a):

to się w głowie nie mieści
znowu okolice Bytowa

https://gp24.pl/smiertelny-wypadek-moto ... 5-14983149

nie wyprzedzajmy na skrzyżowaniach!!!!!!!!!!!!!!

No,ale czy wjazd na posesję jest skrzyżowaniem?
I ten tytuł artykułu: "motocyklista uderzył w śmieciarkę" woła o pomstę do nieba.
Ja wiem, że opis zdarzenia redoktarzyny nie zmieni sytuacji zmarłego motocyklisty. Ale punkt widzenia odbiorcy i czytelnika byłby diametralnie różny, gdyby wpis brzmiał: " śmieciarka wymusiła pierwszeństwo".

Ada · **Napisane:** 2020-05-25 18:38:18

marcingda · **Napisane:** 2020-05-25 18:57:55

zdaje mi się, że jest to skrzyżowanie
zresztą nie ma to znaczenia bo jadąca śmieciarka i boczne drogi lub chociaż posesje powinny każdemu kierowcy zwłaszcza motocykla dać do myślenia, że śmieciara skręci albo gwałtownie się zatrzyma. Wyprzedzanie na skrzyżowania jest nagminne i później się tak kończy. Kierowca śmieciarki mógł nie zauważyć że ktoś go wyprzedza. To czyja to była wina jest nieistotne w przypadku gdy ktoś stracił życie.

Ratchet · **Napisane:** 2020-05-25 20:56:21

marcingda napisał(a):

zdaje mi się, że jest to skrzyżowanie
zresztą nie ma to znaczenia bo jadąca śmieciarka i boczne drogi lub chociaż posesje powinny każdemu kierowcy zwłaszcza motocykla dać do myślenia, że śmieciara skręci albo gwałtownie się zatrzyma.,,

Patrząc po zdjęciach i g.maps, to nie jest skrzyżowanie - nie widać znaków na tej drodze, brak podwójnych ciągłych przed skrzyżowaniem, jest tablica miejscowości ale nie teren zabudowany, jest dosłownie parę budynków. To, co powinno dać do myślenia kierującemu motocyklem, to przede wszystkim duża różnica prędkości motocykla i śmieciarki. W takiej sytuacji jest pokusa - "a śmignę jak strzała obok tego zawalidrogi, to będzie chwila". Śmieciara musiała bardzo wolno jechać, jeżeli miała skręcić w lewo, w wąską uliczkę pod kątem 90st. Mogła nie mieć włączonego kierunku, późno wrzucony lub mało widoczny. Dla poszkodowanego to już nie ma znaczenia, niestety. Jedyne co mógł zrobić to zmniejszyć różnicę prędkości, ewentualnie próbować jeszcze minąć awaryjnie, bo śmieciara chyba nie zdążyła ustawiłć się w poprzek drogi.

toooomelo · **Napisane:** 2020-05-25 21:53:48

marcingda napisał(a):

To czyja to była wina jest nieistotne w przypadku gdy ktoś stracił życie.

Wciąż powód i wina zdarzenia są istotne. I to bardzo.
Może już nie dla poszkodowanego motocyklisty. Ale dla innych uczestników ruchu, w tym nas - tak na przyszłość - też. Może do zabrzmi diametralnie i nie na miejscu, ale - dobrze się uczyć nie na swoich błędach - niestety. Taka prawda. I przepraszam za to stwierdzenie :-(
A dla rodziny to już w ogóle jest ważne (odszkodowania, zadośćuczynienie, pochówek, itp.)
Przykro się rozmawia na takie tematy. Ale to część życia (i śmierci).
:-(

P.S.
Jeśli dobrze patrzę, to w żaden sposób, nawet jakbym bardzo chciał, to nie widzę tu skrzyżowania.
Tu nie mamy nawet do czynienia z drogami publicznymi. To gruntowe dojazdy posesji.

Link Google

marcingda · **Napisane:** 2020-05-25 22:53:52

toooomelo napisał(a):

P.S.
Jeśli dobrze patrzę, to w żaden sposób, nawet jakbym bardzo chciał, to nie widzę tu skrzyżowania.
Tu nie mamy nawet do czynienia z drogami publicznymi. To gruntowe dojazdy posesji.

a ja widzę i może dlatego przejechałem przez 26 lat samochodem i motocyklem sporo ponad 1mln km bez jakiegokolwiek wypadku czy stłuczki. Śmieciara przejeżdżająca przez wiochę jedzie po odpady z kibli i może w każdej chwili skręcić. Nie ma potrzeby jej wyprzedzać akurat w tym miejscu a jeśli tak to z prędkością niewiele wyższą niż sama jedzie. Powiem szczerze, że jeśli uznaję że mogę bezpiecznie wyprzedzać to gdzieś mam linię ciągłą czy ograniczenie prędkości. Jeżdżę stosunkowo mocnym samochodem i przeciętnie mocnym motocyklem i mogę sobie pozwolić na wyprzedzanie w miejscach gdzie większość samochodów nie może wykonać bezpiecznie tego manewru ale podstawa to zachowanie szczególnej ostrożności w miejscach gdzie pojazd może skręcać w lewo i włączyć się do ruchu z drogi podporządkowanej.

Ratchet · **Napisane:** 2020-05-25 23:21:45

marcingda napisał(a):

Nie ma potrzeby jej wyprzedzać akurat w tym miejscu a jeśli tak to z prędkością niewiele wyższą niż sama jedzie.

Moim zdaniem 2-3 rzeczy są bardzo istotne: różnica prędkości, widoczność i odstęp. To miejsce wygląda bardzo bezpiecznie - lekko z górki, prosta, widoczność dosyć daleko do przodu, linia przerywana, brak oznakowania skrzyżowania (mimo że gugle podaje, że poprzeczna dróżka jest "ulicą" o nazwie Szkolna). Mnie też by kusiło żeby wyprzedzić, zwłaszcza, że wydaje się że to już wyjazd z miejscowości i dalej jest prosto, nie ma zabudowań.
Kiedyś miałem taką sytuację, że mijałem lewą stroną korek w jedną stronę (wahadło) i gość przede mną postanowił zawrócić, bez kierunkowskazu. Toczyłem się, bo auta stały i tylko dlatego wyhamowałem.
Widziałem też skutki śmiertelnego wypadku w podobnej sytuacji, gdy zawracał bus a motocyklista jechał szybciej (ale pewnie coś 50-70km/h więc może się wydawać, że nie dzidował jakoś strasznie). Z tego, co wiem, to kierujący busem został uniewinniony - zmarłym jednak trudniej przedstawiać swoje racje w sądzie.

marcingda · **Napisane:** 2020-05-26 08:41:41

Niestety jesteśmy chronieni w minimalnym stopniu i po prostu trzeba uważać. Jakiś czas jeżdżę w kamizelce z poduszką powietrzną nie jest to idealne rozwiązanie ale w pewnych sytuacjach na pewno może uchronić przed większą kontuzją. Dziwi mnie niewielka popularność w Polsce tego typu rozwiązań.

Prawda jest taka, że nawet jeśli jeździmy mega ostrożnie to prędzej czy później trafimy na jakiegoś głupka. Dwa lata temu miałem sytuację która mogła zakończyć się tragicznie mimo że w moim zachowaniu nie były nawet odrobiny braku ostrożności. Jechałem z Olsztyna do Lidzbarka Warmińskiego pożyczonym od dealera GS-em. Przede mną było kilka samochodów i pomyślałem sobie że ich nie wyprzedzam, niech one najpierw to zrobią. Przejechałem kawałek samochody, szybciej jadące pojechały i przede mną zostały trzy auta, które jechały i nie wykazywały chęci do wzajemnego wyprzedzania mimo że miały do tego warunki. Zbliżając się do zakrętu postanowiłem je wyprzedzić, właśnie w tym miejscu bo już autem nie można było bezpiecznie wykonać manewru. Jak byłem na lewym pasie to drugi samochód postanowił wyprzedzać, oczywiście bez kierunkowskazu i bez patrzenia w lusterko. Manewr rozpoczął jak byłem na jego wysokości, cudem się nie przewróciłem za to uderzyłem go gmolem w narożnik zderzaka który wszedł mu pod koło, w ten sposób że go sobie ściągnął i przy okazji urwał chłodnicę oleju. Mi poza lekkim obtarciem na gmolu i bucie nic się nie stało.

sfazowany · **Napisane:** 2020-05-26 12:29:07

Nieźle! Takich sytuacji bardzo się obawiam, jak startuję do wyprzedzania kilku aut jednocześnie staram się jechać maksymalnie po lewej krawędzi żeby mieć miejsce na ucieczkę przed takim delikwentem, jak widzę też że ktoś długo czai się do wyprzedzania ale tego nie robi to rozpoczynając manewr mrugam poganiaczem żeby kątem oka mnie zobaczyli, często widzę że wtedy takie auto wysunięte na środek po mrugnięciu chowa się robiąc miejsce, więc mam poczucie że to coś daje.

Niestety ostatnio na wioskach zauważyłem pewną tendencję, stare bolidy bmw audi vectry i inne Frankensteiny jadące 100 środkiem drogi, po tym jak je wyprzedzę dostają jakiejś guli i zaczynają mnie ścigać siedząc mi na ogonie. Kurewsko tego nie lubię. Zaczynam wtedy jechać przepisowo żeby albo mnie wyprzedzili albo im się znudziło. I tak przeważnie zaraz gdzieś skręcają, tylko chcą pokazać swój nadmiar testosteronu.

rhazz · **Napisane:** 2020-05-26 12:33:39

sfazowany napisał(a):

Takich sytuacji bardzo się obawiam, jak startuję do wyprzedzania kilku aut jednocześnie staram się jechać maksymalnie po lewej krawędzi żeby mieć miejsce na ucieczkę przed takim delikwentem

Robię dokładnie tak samo a jeszcze zawsze zanim zacznę wyprzedać - patrzę w lusterko pacjentowi czy może spogląda, obserwuję kierunkowskaz u niego i patrzę czy lewe koła nie zaczynają wjeżdżać na przerywaną linię - jeśli robi którąś z tych rzeczy to albo hamuje i czekam aż wyjedzie albo ogień pełną mocą - zależy na jakiej wysokości jestem ;)

marcingda · **Napisane:** 2020-05-26 13:05:04

gdybym jechał przy lewej krawędzi to kto wie jak by to się skończyło, po na poboczu były solidne drzewa
jechałem za samochodami od dłuższego czasu więc każdy kto patrzy w lusterko powinien mnie widzieć
niestety ten kierowca (dodam że było to Audi A4 :lol: , kierowcy BMW są z reguły OK :D ) w ogóle nie patrzył co się dzieje za nim
generalnie to uważam, że nie jest źle, kierowcy dość szybko orientują się że jedziemy za nimi, tak jak piszecie to widać bo zwykle starają się robić miejsce
czasami zupełnie nie potrzebnie ale większość ma dobre chęci
najgorsi są ci którzy jadąc lewym pasem hamują na nim żeby zjechać na prawy :oops:

marcingda · **Napisane:** 2020-05-26 22:49:04

Każdego dnia w mediach pojawiają się informacje o tragicznych wypadkach z udziałem motocyklistów. Często mamy to na własne życzenie, zrobiłem dzisiaj około 250km po Kaszubach i spotkały mnie takie niespodzianki;
trasa Kościerzyna - Żukowo, jadę przez las z prędkością około 130/140km/h- jak na moją wyobraźnię zdecydowanie za szybko, nagle coś mnie wyprzedza z wielką prędkością i jeszcze większym hałasem- dwa ścigacze, myślę że jechali nie mniej niż 200, gratulacje!!!
już w Gdańsku na ul. Kartuskiej, duży ruch w obu kierunkach, samochodu ruszają i zatrzymują się, puszczam auto które chce włączyć się do ruchu z lewej strony (boczna droga), nagle pojawia się motocyklista który wyprzedził samochody za mną, mnie i prawie otarł się o auto które puściłem. MASAKRA

sfazowany · **Napisane:** 2020-05-26 23:37:21

marcingda napisał(a):

kierowcy BMW są z reguły OK :D

No jasne :P jak śpią to są grzeczni i do rany przyłóż :)

Nie dalej jak w niedzielę jakiś geniusz prawie wywołał u mnie brązowy alarm, przejeżdżam skrzyżowanie jadąc z 90-100 poza zabudowanym, odjąłem gazu bo ludzie po przeciwnej stronie szli z dziećmi poboczem, podwójna ciągła i z lewej auto czekające żeby włączyć się do ruchu i na środku skrzyżowania z rykiem przelotowego wydechu wyprzedza mnie bejca M5, jechała spokojnie 2x szybciej niż ja. Aż podskoczyłem w siodle, niech go ch.j strzeli. Nie chcę myśleć co by było gdyby to auto z lewej wjechało na skrzyżowanie, ta beta by go zmiotła prosto na tych ludzi i być może poleciała na mnie.

co do wyprzedzania szeroko z lewej, moze gdyby mnie taki gapa trącił w bok to rzeczywiście bym poleciał w rabarbar ale mając bufor mam odrobinę więcej czasu na reakcję, np czasem wystarczy odjąć gaz i lekko przyhamować żeby uniknąć kontaktu. jadę szeroko nawet jeśli wyprzedzania auto robi mi miejsce zjeżdżając na pobocze. Takie auto może późno zauważyć jakiegoś pieszego lub przeszkodę i w ostatniej chwili odbić w lewo na pas, praktycznie do póki nie mam z przeciwka luzu to nie korzystam z takiej uprzejmości. Wolę poczekać, nic nie stracę.

maciej_pk · **Napisane:** 2020-05-29 20:30:27

https://m.youtube.com/watch?v=i1AVunuAqoE

Rafal Odo · **Napisane:** 2020-05-29 20:35:04

Heh, pewnie wcale nie patrzył w telefon. Przykre.

Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Janusz81 · **Napisane:** 2020-05-29 21:15:23

Smutne to jest i wtrącę swoje 3 grosze. Odkąd jeżdżę motorem, a trwa to od bardzo niedawna, bardziej obserwuję kierowców samochodów (zwłaszcza w korkach) i zauważam, że co trzeci może czwarty patrzy nie na drogę tylko w telefon. I te trąbienie na tego z przodu gdy już od trzech sekund pali się zielone :oops:

Wypadki :(

Off-topic

Technika i bezpieczeństwo

Off-topic

Technika i bezpieczeństwo

Kto przegląda forum