Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 43 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: UŚlizg koła
PostNapisane: 2012-10-09 12:14:29 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2012-07-24 09:42:02
Posty: 88
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 600 153 477
Obecne moto: FZS 600 2003r
Witam.
Przeczytałem MD oraz MD DdoM i nie znalazłem wyczerpującego tematu co rozbić, jak się zachować w przypadku wystąpienia uślizgu.
Pytam doświadczonych co robimy gdy pojawia się uślizg, zarówno przedniego jak i tylnego koła.
Jeżeli lekko przód podjedzie to możemy coś zrobić czy czekać i mieć nadzieje że złapie przyczepność ? hamować, dodawać gazu ? trochę bez sensu, może prostować kiere ?

Z literatury wyczytałem że w przypadku uślizgu tylnego koła nie wolno hamować ani odejmować gazu.
Ok to w takim razie co można jeszcze zrobić, czy przełożenie ciężaru ciała na przód jak w crosie i wyprostowanie kiery pomoże w odzyskaniu równowagi ?

Oczywiście chodzi o uślizgi podczas zakrętu w pozycji przechylonej co zrobić żeby się nie wypierniczyć jak nagle koło odjechało potem złapało równowagę i wystrzeliło nas z siodła. tak jak na tym filmiku:
http://www.youtube.com/watch?v=rlMbFlPzS24

A może jak już pojawi się uślizg to nic nie można podziałać tylko mieć nadzieje że odzyska ?

No i ewentualnie jaki i co ćwiczyć.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: UŚlizg koła
PostNapisane: 2012-10-09 12:14:29 
admin ręczy i poleca:)

Dołączył(a):2011-10-03
Posty: 714

PostNapisane: 2012-10-09 12:52:58 
Mistrz Polski

Dołączył(a): 2009-12-19 10:49:59
Posty: 432
Lokalizacja: Głogów/Radwanice
Płeć: Mężczyzna
Telefon: w Play
Obecne moto: Kawasaki ZX9R
Cieżko jest uslizg tylnego koła opanować. Ja sztywnieje i czekam na finał...(kilka razy przy małych predkosciach przy wyjazdach z ciasnych zakretów) zawsze sie udawało. Wyrąbałem kiedys na enduro i poleciałem jak kot :lol:

Co do gościa na filmiku to przynajmniej ja tak nie jezdze, pozycja jego jest dla mnie dziwna, siedzi prosto tułów też prosty zamiast zwieszony na półdupku. Co nie znaczy ze strzelił figure przez tą pozycje, bardziej moc motocykla zrobiła swoje. Nie wiem czy kontra wyszła sama jako odruch bezwarunkowy czy swiadomie ale wg mnie zrobił dobrze. Do końca kiere a ze nie wystarczyło to wysiadka

Od dzieciaka ogladam sporty motocyklowe i "zgaszony" highside w wykonaniu zawodowców udaje sie jak ktoś trzyma kiere na maksa. Kilka razy kaskiem zbijali szybkę. Wtedy na ogół tytułują takie historyczne wyczyny jako "rodeo". Randy Mamola (teraz komentator Eurosport) miał do tego dryg :) http://www.youtube.com/watch?v=GC-8Mwp-rTc

Ostatniego czasu tez Rea sie udało to tak http://www.youtube.com/watch?v=lq-K5akIqPY


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-10-09 15:12:18 
Legenda forum

Dołączył(a): 2010-11-08 15:23:23
Posty: 2331
Lokalizacja: Katowice
Płeć: Mężczyzna
Telefon: Note 10+
Obecne moto: KTM 1290 SAS
Na tylne koło musisz czekać co się stanie, prędzej lub później złapiesz przyczepność tylko pytanie jak daleko już dupa będzie przed Tobą... ;)
Co do uślizgu przedniego to raczej nie ma lekarstwa. Ja miałem taką akcję na rondzie kiedyś i zeskoczyłem z siodła odbiłem się na nodze od ziemi i wskoczyłem spowrotem w siodło. Cudem udało się opanować moto bo prędkość była niewielka.
Jak szlifowałem w drodze na Chorwację to jak wyjechał z pode mnie przód a masa łączna całego moto około 400kg to tylko zdążyłem pomyśleć "o k***a" i był asfalt...

Pogoda robi się zdradliwa, asfalt też więc trzeba po prostu bardzo uważać! ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-10-09 15:40:38 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2011-09-28 09:12:05
Posty: 1460
Lokalizacja: Kraków,Skawina i inne Wioski :)
Płeć: Mężczyzna
Telefon: zaufania....
Obecne moto: odjechalo w swiat
Rhazz ma rację. To zależy od pogody. Koło złapie przyczepność jak będą do tego warunki. Przód ujechal mi kiedyś jak był Przymrozek i jakiś cap stanął na łuku drogi. Wchodzę w zakręt a tu auto. Hamulec i przodu już nie widzę. Pomogła mi moja masa i wzrost. Jakoś go dzwignalem (odbijajac się nogami od asfaltu).
Wszystko w rękach.... Losu :-)
Tył zaś.... Czekam aż się uspokoi. Staram się nie robić nic. Ewentualnie przygotować do gleby :-)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-10-09 16:12:46 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2012-07-24 09:42:02
Posty: 88
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 600 153 477
Obecne moto: FZS 600 2003r
No na tym filmiku co dałem wydaje mi się że wyrzuciło gościa bo opona nagle odzyskała przyczepność i moment pędu motocykla będącego pod skosem do podłoża plus punkt przyłożenia siły na styku z asfaltem przekłada się na spory moment, który wystrzelił gościa. Głośno myślę czy jak by wówczas wcisną hamulec tylny na maxa żeby koło ślizgało się dalej do tego kontra kierownicą i ciężar ciała max na przód nie dało by się tego wyratować.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-10-09 16:51:41 
Zamykacz opon

Dołączył(a): 2011-11-03 14:41:16
Posty: 261
Lokalizacja: Poznań
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Yamaha MT 09
Gdyby "highside" był do opanowania to zawodowcy robiliby to z łatwością. Jedyne co można podpowiedzieć to nie robić żadnych nerwowych ruchów i rozluźnić ciało ...jest większa szansa na wyjście bez złamań ;-)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-10-09 17:26:19 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2011-07-24 13:26:40
Posty: 671
Lokalizacja: Tarczyn
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 794 749 233
Obecne moto: Yamaha Fazer 1000
Piniu troszkę się z Tobą nie zgodzę zawodowcy jaki ich nazywasz nie robią hideslide ponieważ na każdym zakręcie tracili by za dużo czasu. A co do tego że nie da się opanować uślizgu tylnego koła to załączam filmik. http://www.youtube.com/watch?v=IqrGbiGY ... re=related
Według mnie jeżeli ktoś ma umiejętności i często łapał nawet małe uślizgi tylnego koła to wie mniej wiecej jak się zachować,. ja osobiście zielony w tej kwestii nie jestem ale orłem.
A poprzez doświadczenie takich sytuacji mozna uniknąć a poza tym trzeba wyczuć własny motocykl i gumy na jakich się jeździ.

A tutaj proszę co znaczą umiejętności na motocyklu :)
http://www.youtube.com/watch?v=ajOQOPe5 ... re=related


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-10-09 18:40:35 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2011-07-22 23:07:03
Posty: 121
Lokalizacja: LWL, LU
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: fzs1000 kobalt 02
jeśli czujesz, że ucieka tył - przede wszystkim nie możesz zamknąć manetki gazu, zamknięcie gazu powoduje nagłe złapanie przyczepności przez tylne koło i wspomniany highside (wysiadka), sztuką niesłychaną jest właśnie utrzymanie otwartego gazu, a nawet lekkie nim manipulowanie do wyczucia i złapania przyczepności, dzięki temu zawodowcy potrafią pokonać zakręt "driftując" na wyjściu, co doskonale widać na powyższych filmikach

niestety inna sprawa, że mózg nie pozwoli Ci na zostawienie gazu nienaruszonego, ba! mózg powie Ci "zamykaj gaz, bo będzie po Tobie", są to niestety odruchy bezwarunkowe, które zamiast pomagać, przeszkadzają, wyzbycie się ich to wielka szkoła

przede wszystkim luz za sterem, podczas jazdy nie ma czasu na myślenie, wszystko to odruchy, a sztuką jest nabrać tych prawidłowych

polecam TWIST OF THE WRIST filmik, teoria, ale po tym filmiku na prawdę wiele się zyskuje, następnie wizyta na torze i ćwiczenie i ćwiczenie i ćwiczenie i ćwiczenie i ćwiczenie i ćwiczenie i ćwiczenie i ćwiczenie i ćwiczenie i ćwiczenie ....

po ostatniej glebie wiem jak trudne jest wdrożenie niektórych kwestii w życie, człowiek się ciągle uczy


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-10-09 18:54:35 
Zamykacz opon

Dołączył(a): 2011-11-03 14:41:16
Posty: 261
Lokalizacja: Poznań
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Yamaha MT 09
Mówimy tu trochę dwóch różnych rzeczach, na twoim filmie pokazana jest sztuka wchodzenia w zakręt coś w stylu supermoto, o higside mówimy w przypadku kiedy po utracie przyczepności nagle ją odzyskujemy coś jak tu: http://www.youtube.com/watch?v=5J4fdc_G2cA ...to się kolo postarał ;-) I tu jedynym lekarstwem jest nie odpuszczenie gazu -ale jak to zrobić żeby nie wyglebić? ...trudna sprawa ;-)

ps. japońce wymiatają


bartek-keks napisał(a):
Piniu troszkę się z Tobą nie zgodzę zawodowcy jaki ich nazywasz nie robią hideslide ponieważ na każdym zakręcie tracili by za dużo czasu. A co do tego że nie da się opanować uślizgu tylnego koła to załączam filmik. http://www.youtube.com/watch?v=IqrGbiGY ... re=related
Według mnie jeżeli ktoś ma umiejętności i często łapał nawet małe uślizgi tylnego koła to wie mniej wiecej jak się zachować,. ja osobiście zielony w tej kwestii nie jestem ale orłem.
A poprzez doświadczenie takich sytuacji mozna uniknąć a poza tym trzeba wyczuć własny motocykl i gumy na jakich się jeździ.

A tutaj proszę co znaczą umiejętności na motocyklu :)
http://www.youtube.com/watch?v=ajOQOPe5 ... re=related


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-10-09 18:57:12 
Legenda forum

Dołączył(a): 2008-04-10 22:54:31
Posty: 4037
Lokalizacja: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna
Telefon: Czarny
Obecne moto: YZF 600R
Dokładnie jak poprzednik wyzej napisał, zamkniecie gazu podczas uslizgu kola i lecisz w powietrzu. W takim przypadku duza role odgrywa szczescie co bedzie dalej ale zwykle motocykl mocno pokiereszowany, jezdziec nie lepiej.
Jak przod sie uslizgnie to niewielkie jest pole manewru, natomiast tyl to inna bajka. Badz co badz bardzo wiele dobrych nawykow mozna sobie wyrobic na szutrze. Warto sie czasem pobawic gazem jak jedziemy nieutwardzonymi drogami i wyczuc jak zachowuje sie motocykl.przy uslizgach tylnego kapcia.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-10-09 23:05:23 
Mistrz Polski

Dołączył(a): 2009-08-16 19:46:14
Posty: 487
Lokalizacja: Wwa/B-stok
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: TnT
Najlepiej jest nic nie robić :) ale jak napisał Krzysiunio głowa nam na to raczej nie pozwoli.

Z moich odczuć to przy przodzie kilka razy pomogło odjecie gazu i szybkie skręcenie kierownicy do zakrętu.
Odruchowo i bezmyślnie podpierałem się też nogą, nie wiem na ile to pomagało, a na ile groziło urazem... przednie koło wracało.
Ale to wszystko przy niedużych prędkościach.
Przy kompletnym braku przyczepności nic nie pomogło i lądowałem w błocie po kostki... miekko przynajmniej było :)

Przy poważniejszym i nagłym wyprzedzeniu przodu przez tył szybkie wciśnięcie sprzęgła podczas odejmowania gazu. Z rolgazem w panice dzieją się cuda, szczególnie jak nie ma się do bólu wyćwiczonej pozycji. Albo się go odejmuje, albo jak kurczowo trzyma to jeszcze można zdrowo podkręcić. Po wciśnięciu sprzęgła tył jak wahadło wracał powoli do siebie. W końcu przednie koło jakoś przejechało bez uślizgu. Oczywiście zawsze jest ryzyko wykatapultowania. Przy małym powerslajdzie wystarczy powoli odejmować gaz.

w/g mądrych ludzi najważniejsza pozycja i żadnych gwałtownych ruchów, szczególnie gazem, sprzegła też nie ruszać... tylko weź nie panikuj jak nagle tył masz już prawie przy kierownicy na ograniczniku :D


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-10-10 00:41:32 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2011-09-28 09:12:05
Posty: 1460
Lokalizacja: Kraków,Skawina i inne Wioski :)
Płeć: Mężczyzna
Telefon: zaufania....
Obecne moto: odjechalo w swiat
Żuku napisał(a):
tylko weź nie panikuj jak nagle tył masz już prawie przy kierownicy na ograniczniku :D

da się... ja jak drifta przyciąłem to.. zamarłem :lol:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-10-10 10:53:30 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2012-09-10 15:26:55
Posty: 132
Lokalizacja: Nakło Śląskie
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ1-S 2010
ja się zastanawiam zawsze, czy jeśli miało by się siłę imadła w udach i ścisnęło bak z całej siły nogami, to czy dałoby radę utrzymać w siodle... bo w sumie moto tylko raz próbuje Cię wyrzucić w górę - jak się utrzymasz, to "jesteś w domu".


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-10-10 14:12:46 
Mistrz Polski

Dołączył(a): 2009-12-19 10:49:59
Posty: 432
Lokalizacja: Głogów/Radwanice
Płeć: Mężczyzna
Telefon: w Play
Obecne moto: Kawasaki ZX9R
Ja smigałem na enduro i crossie. Polecam |dirt| każdemu jazda w uslizgu daje mnóstwo frajdy. W czasie kiedy sporta chowałem pod sciane w garażu na zimę to DR-650 woziła mnie nawet przy małym śniegu :D


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-10-10 14:15:42 
Mistrz Polski

Dołączył(a): 2009-12-08 09:33:58
Posty: 446
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZS 600 2002
^^ Też o tym myślałem. Zastanawiałem się nawet, czemu w motocyklu nie ma takich "nosków" w podnóżkach jak w rowerach wyczynowych. Człowiek by się zaparł i git. Uznałem, że nie ma - bo widocznie są ku temu ważne powody (inne względy bezpieczeństwa).


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 43 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Administracja forum: admin@motocykl.org