Forum Motocykli Yamaha
https://www.motocykl.org/

UŚlizg koła
https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=17&t=11667
Strona 1 z 3

Autor:  Zabka [ 2012-10-09 12:14:29 ]
Tytuł:  UŚlizg koła

Witam.
Przeczytałem MD oraz MD DdoM i nie znalazłem wyczerpującego tematu co rozbić, jak się zachować w przypadku wystąpienia uślizgu.
Pytam doświadczonych co robimy gdy pojawia się uślizg, zarówno przedniego jak i tylnego koła.
Jeżeli lekko przód podjedzie to możemy coś zrobić czy czekać i mieć nadzieje że złapie przyczepność ? hamować, dodawać gazu ? trochę bez sensu, może prostować kiere ?

Z literatury wyczytałem że w przypadku uślizgu tylnego koła nie wolno hamować ani odejmować gazu.
Ok to w takim razie co można jeszcze zrobić, czy przełożenie ciężaru ciała na przód jak w crosie i wyprostowanie kiery pomoże w odzyskaniu równowagi ?

Oczywiście chodzi o uślizgi podczas zakrętu w pozycji przechylonej co zrobić żeby się nie wypierniczyć jak nagle koło odjechało potem złapało równowagę i wystrzeliło nas z siodła. tak jak na tym filmiku:
http://www.youtube.com/watch?v=rlMbFlPzS24

A może jak już pojawi się uślizg to nic nie można podziałać tylko mieć nadzieje że odzyska ?

No i ewentualnie jaki i co ćwiczyć.

Autor:  skidmarks [ 2012-10-09 12:52:58 ]
Tytuł:  Re: UŚlizg koła

Cieżko jest uslizg tylnego koła opanować. Ja sztywnieje i czekam na finał...(kilka razy przy małych predkosciach przy wyjazdach z ciasnych zakretów) zawsze sie udawało. Wyrąbałem kiedys na enduro i poleciałem jak kot :lol:

Co do gościa na filmiku to przynajmniej ja tak nie jezdze, pozycja jego jest dla mnie dziwna, siedzi prosto tułów też prosty zamiast zwieszony na półdupku. Co nie znaczy ze strzelił figure przez tą pozycje, bardziej moc motocykla zrobiła swoje. Nie wiem czy kontra wyszła sama jako odruch bezwarunkowy czy swiadomie ale wg mnie zrobił dobrze. Do końca kiere a ze nie wystarczyło to wysiadka

Od dzieciaka ogladam sporty motocyklowe i "zgaszony" highside w wykonaniu zawodowców udaje sie jak ktoś trzyma kiere na maksa. Kilka razy kaskiem zbijali szybkę. Wtedy na ogół tytułują takie historyczne wyczyny jako "rodeo". Randy Mamola (teraz komentator Eurosport) miał do tego dryg :) http://www.youtube.com/watch?v=GC-8Mwp-rTc

Ostatniego czasu tez Rea sie udało to tak http://www.youtube.com/watch?v=lq-K5akIqPY

Autor:  rhazz [ 2012-10-09 15:12:18 ]
Tytuł:  Re: UŚlizg koła

Na tylne koło musisz czekać co się stanie, prędzej lub później złapiesz przyczepność tylko pytanie jak daleko już dupa będzie przed Tobą... ;)
Co do uślizgu przedniego to raczej nie ma lekarstwa. Ja miałem taką akcję na rondzie kiedyś i zeskoczyłem z siodła odbiłem się na nodze od ziemi i wskoczyłem spowrotem w siodło. Cudem udało się opanować moto bo prędkość była niewielka.
Jak szlifowałem w drodze na Chorwację to jak wyjechał z pode mnie przód a masa łączna całego moto około 400kg to tylko zdążyłem pomyśleć "o k***a" i był asfalt...

Pogoda robi się zdradliwa, asfalt też więc trzeba po prostu bardzo uważać! ;)

Autor:  Brodzins [ 2012-10-09 15:40:38 ]
Tytuł:  Re: Odp: UŚlizg koła

Rhazz ma rację. To zależy od pogody. Koło złapie przyczepność jak będą do tego warunki. Przód ujechal mi kiedyś jak był Przymrozek i jakiś cap stanął na łuku drogi. Wchodzę w zakręt a tu auto. Hamulec i przodu już nie widzę. Pomogła mi moja masa i wzrost. Jakoś go dzwignalem (odbijajac się nogami od asfaltu).
Wszystko w rękach.... Losu :-)
Tył zaś.... Czekam aż się uspokoi. Staram się nie robić nic. Ewentualnie przygotować do gleby :-)

Autor:  Zabka [ 2012-10-09 16:12:46 ]
Tytuł:  Re: UŚlizg koła

No na tym filmiku co dałem wydaje mi się że wyrzuciło gościa bo opona nagle odzyskała przyczepność i moment pędu motocykla będącego pod skosem do podłoża plus punkt przyłożenia siły na styku z asfaltem przekłada się na spory moment, który wystrzelił gościa. Głośno myślę czy jak by wówczas wcisną hamulec tylny na maxa żeby koło ślizgało się dalej do tego kontra kierownicą i ciężar ciała max na przód nie dało by się tego wyratować.

Autor:  Piniu [ 2012-10-09 16:51:41 ]
Tytuł:  Re: UŚlizg koła

Gdyby "highside" był do opanowania to zawodowcy robiliby to z łatwością. Jedyne co można podpowiedzieć to nie robić żadnych nerwowych ruchów i rozluźnić ciało ...jest większa szansa na wyjście bez złamań ;-)

Autor:  bartek-keks [ 2012-10-09 17:26:19 ]
Tytuł:  Re: UŚlizg koła

Piniu troszkę się z Tobą nie zgodzę zawodowcy jaki ich nazywasz nie robią hideslide ponieważ na każdym zakręcie tracili by za dużo czasu. A co do tego że nie da się opanować uślizgu tylnego koła to załączam filmik. http://www.youtube.com/watch?v=IqrGbiGY ... re=related
Według mnie jeżeli ktoś ma umiejętności i często łapał nawet małe uślizgi tylnego koła to wie mniej wiecej jak się zachować,. ja osobiście zielony w tej kwestii nie jestem ale orłem.
A poprzez doświadczenie takich sytuacji mozna uniknąć a poza tym trzeba wyczuć własny motocykl i gumy na jakich się jeździ.

A tutaj proszę co znaczą umiejętności na motocyklu :)
http://www.youtube.com/watch?v=ajOQOPe5 ... re=related

Autor:  krzysiunio [ 2012-10-09 18:40:35 ]
Tytuł:  Re: UŚlizg koła

jeśli czujesz, że ucieka tył - przede wszystkim nie możesz zamknąć manetki gazu, zamknięcie gazu powoduje nagłe złapanie przyczepności przez tylne koło i wspomniany highside (wysiadka), sztuką niesłychaną jest właśnie utrzymanie otwartego gazu, a nawet lekkie nim manipulowanie do wyczucia i złapania przyczepności, dzięki temu zawodowcy potrafią pokonać zakręt "driftując" na wyjściu, co doskonale widać na powyższych filmikach

niestety inna sprawa, że mózg nie pozwoli Ci na zostawienie gazu nienaruszonego, ba! mózg powie Ci "zamykaj gaz, bo będzie po Tobie", są to niestety odruchy bezwarunkowe, które zamiast pomagać, przeszkadzają, wyzbycie się ich to wielka szkoła

przede wszystkim luz za sterem, podczas jazdy nie ma czasu na myślenie, wszystko to odruchy, a sztuką jest nabrać tych prawidłowych

polecam TWIST OF THE WRIST filmik, teoria, ale po tym filmiku na prawdę wiele się zyskuje, następnie wizyta na torze i ćwiczenie i ćwiczenie i ćwiczenie i ćwiczenie i ćwiczenie i ćwiczenie i ćwiczenie i ćwiczenie i ćwiczenie i ćwiczenie ....

po ostatniej glebie wiem jak trudne jest wdrożenie niektórych kwestii w życie, człowiek się ciągle uczy

Autor:  Piniu [ 2012-10-09 18:54:35 ]
Tytuł:  Re: UŚlizg koła

Mówimy tu trochę dwóch różnych rzeczach, na twoim filmie pokazana jest sztuka wchodzenia w zakręt coś w stylu supermoto, o higside mówimy w przypadku kiedy po utracie przyczepności nagle ją odzyskujemy coś jak tu: http://www.youtube.com/watch?v=5J4fdc_G2cA ...to się kolo postarał ;-) I tu jedynym lekarstwem jest nie odpuszczenie gazu -ale jak to zrobić żeby nie wyglebić? ...trudna sprawa ;-)

ps. japońce wymiatają


bartek-keks napisał(a):
Piniu troszkę się z Tobą nie zgodzę zawodowcy jaki ich nazywasz nie robią hideslide ponieważ na każdym zakręcie tracili by za dużo czasu. A co do tego że nie da się opanować uślizgu tylnego koła to załączam filmik. http://www.youtube.com/watch?v=IqrGbiGY ... re=related
Według mnie jeżeli ktoś ma umiejętności i często łapał nawet małe uślizgi tylnego koła to wie mniej wiecej jak się zachować,. ja osobiście zielony w tej kwestii nie jestem ale orłem.
A poprzez doświadczenie takich sytuacji mozna uniknąć a poza tym trzeba wyczuć własny motocykl i gumy na jakich się jeździ.

A tutaj proszę co znaczą umiejętności na motocyklu :)
http://www.youtube.com/watch?v=ajOQOPe5 ... re=related

Autor:  Nemmo [ 2012-10-09 18:57:12 ]
Tytuł:  Re: UŚlizg koła

Dokładnie jak poprzednik wyzej napisał, zamkniecie gazu podczas uslizgu kola i lecisz w powietrzu. W takim przypadku duza role odgrywa szczescie co bedzie dalej ale zwykle motocykl mocno pokiereszowany, jezdziec nie lepiej.
Jak przod sie uslizgnie to niewielkie jest pole manewru, natomiast tyl to inna bajka. Badz co badz bardzo wiele dobrych nawykow mozna sobie wyrobic na szutrze. Warto sie czasem pobawic gazem jak jedziemy nieutwardzonymi drogami i wyczuc jak zachowuje sie motocykl.przy uslizgach tylnego kapcia.

Autor:  Żuku [ 2012-10-09 23:05:23 ]
Tytuł:  Re: UŚlizg koła

Najlepiej jest nic nie robić :) ale jak napisał Krzysiunio głowa nam na to raczej nie pozwoli.

Z moich odczuć to przy przodzie kilka razy pomogło odjecie gazu i szybkie skręcenie kierownicy do zakrętu.
Odruchowo i bezmyślnie podpierałem się też nogą, nie wiem na ile to pomagało, a na ile groziło urazem... przednie koło wracało.
Ale to wszystko przy niedużych prędkościach.
Przy kompletnym braku przyczepności nic nie pomogło i lądowałem w błocie po kostki... miekko przynajmniej było :)

Przy poważniejszym i nagłym wyprzedzeniu przodu przez tył szybkie wciśnięcie sprzęgła podczas odejmowania gazu. Z rolgazem w panice dzieją się cuda, szczególnie jak nie ma się do bólu wyćwiczonej pozycji. Albo się go odejmuje, albo jak kurczowo trzyma to jeszcze można zdrowo podkręcić. Po wciśnięciu sprzęgła tył jak wahadło wracał powoli do siebie. W końcu przednie koło jakoś przejechało bez uślizgu. Oczywiście zawsze jest ryzyko wykatapultowania. Przy małym powerslajdzie wystarczy powoli odejmować gaz.

w/g mądrych ludzi najważniejsza pozycja i żadnych gwałtownych ruchów, szczególnie gazem, sprzegła też nie ruszać... tylko weź nie panikuj jak nagle tył masz już prawie przy kierownicy na ograniczniku :D

Autor:  Brodzins [ 2012-10-10 00:41:32 ]
Tytuł:  Re: UŚlizg koła

Żuku napisał(a):
tylko weź nie panikuj jak nagle tył masz już prawie przy kierownicy na ograniczniku :D

da się... ja jak drifta przyciąłem to.. zamarłem :lol:

Autor:  pa2olo [ 2012-10-10 10:53:30 ]
Tytuł:  Re: UŚlizg koła

ja się zastanawiam zawsze, czy jeśli miało by się siłę imadła w udach i ścisnęło bak z całej siły nogami, to czy dałoby radę utrzymać w siodle... bo w sumie moto tylko raz próbuje Cię wyrzucić w górę - jak się utrzymasz, to "jesteś w domu".

Autor:  skidmarks [ 2012-10-10 14:12:46 ]
Tytuł:  Re: UŚlizg koła

Ja smigałem na enduro i crossie. Polecam |dirt| każdemu jazda w uslizgu daje mnóstwo frajdy. W czasie kiedy sporta chowałem pod sciane w garażu na zimę to DR-650 woziła mnie nawet przy małym śniegu :D

Autor:  MarcinN [ 2012-10-10 14:15:42 ]
Tytuł:  Re: UŚlizg koła

^^ Też o tym myślałem. Zastanawiałem się nawet, czemu w motocyklu nie ma takich "nosków" w podnóżkach jak w rowerach wyczynowych. Człowiek by się zaparł i git. Uznałem, że nie ma - bo widocznie są ku temu ważne powody (inne względy bezpieczeństwa).

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/