Forum Motocykli Yamaha
https://www.motocykl.org/

Wbity wkręt w opone, co robić ?
https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=17&t=14832
Strona 3 z 3

Autor:  arthi [ 2014-03-06 16:12:26 ]
Tytuł:  Re: Wbity wkręt w opone, co robić ?

lelek napisał(a):


Wulkanizator chyba jasno i klarownie wyjasnil sytyacje: przepisy ZABRANIAJA mu na naprawe takich opon w motocyklach. .
Zastanawiam się jakie przepisy polskie, międzynarodowe jakiś niepisany regulamin wulkanizatorów, a może honor mu nie pozwala?

Zabka napisał(a):
Tak ie z tym tematem zbieram że dmucham i śmiagam z tym wkrętem puki co.
A że zimno jest to wielkich prędkości nie robię.
Tak przekulam do końca sezonu a jak budżet pozwoli to kupie nową jak nie to będę łatał i jeździł powoli.

Osobiście wolałbym to załatać od środka lub kołkować, niż jeździć z metalowym gwoździem. Zmień może wulkanizatora na początek. U nas są tacy fachowcy, że lepiej samemu wszystko sprawdzić dwa razy.

Autor:  sasza7 [ 2014-03-07 01:09:00 ]
Tytuł:  Re: Wbity wkręt w opone, co robić ?

arthi napisał(a):
Zastanawiam się jakie przepisy polskie, międzynarodowe jakiś niepisany regulamin wulkanizatorów, a może honor mu nie pozwala?

Przepisów nie ma, chodzi o to, że jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że to walnie (nikt nie da gwarancji na taką naprawę), a na motocyklu jednoznaczne jest to z prokuratorem. Mądry człowiek po cholerę mu problemy.

Autor:  arthi [ 2014-03-07 14:56:53 ]
Tytuł:  Re: Wbity wkręt w opone, co robić ?

Podobna dyskusja http://forum.motocyklistow.pl/index.php ... a-cbr-600/

sasza7 napisał(a):
Przepisów nie ma, chodzi o to, że jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że to walnie (nikt nie da gwarancji na taką naprawę), a na motocyklu jednoznaczne jest to z prokuratorem.
Stawiam dolary przeciwko orzechom, że wyssałeś to z palca. Osobiście nie byłbym taki kategoryczny w osądach.

Autor:  manito [ 2014-03-08 21:11:42 ]
Tytuł:  Re: Wbity wkręt w opone, co robić ?

Podczepie się do tematu. Jeśli masz wyrzucic tą opone to chetnie odkupie za symboliczną kwotę. Każdy robi co chce i z tego co wiem nie ma prawnej regulacji na temat naprawiania opon motocyklowych. Wszystko zależy od sumienia wulkanizatora(jeden naprawi inny nie). Dodam że mialem identyczną sytuacje 2 lata temu. Nowiutka opona może 200 km zrobionie (ledwie konserwacje starło)i gwózdz, co w takiej sytuacji? 600pln w kubeł? Nie namawiam nikogo do klejenia absolutnie bo każdy decyduje sam o swoim losie,ale ja swoją skleiłem. Znajomy ma renomowany punk wulkanizacji i powiedział ze mi naprawi opone (oczywiscie poprzedził bym zachował w tajemnicy ten fakt gdyz oficjalnie motocyklowych sie nie naprawia z racji uszkodzonej struktury włokien). Zostawiłęm mu opone na 2 godz ( mówi ze trzeba zrobić konkretnie, najpierw kołkowanie pózniej łata od środka). Kołkowanie by piach i syf nie wchodził w dziure a od środka solidna łata na gorąco(cokolwiek to znaczy). Ten sezon bedzie trzeci jak na niej śmigam( mało czasu na jazde) i dodam że brak jakich kolwiek strat ciśnienia(pomijam okres zimowania) w oponie i rzadny problemow w prowadzeniu itd. Teraz do przeciwników klejenia ktorzy tak głośno krzycza podam taki przyklad niech mi ktoryś odpowie. Jak by ktoremuś z was (polemizuje) w przeciągu jednego tygodnia (przydażyła sie sytuacja z gwożdziem) trzykrotnie (mało prawdopodobne) to co każda w kubeł???? I 1800 pln do wywalenia???? Jeszcze raz podkreślam że nikogo nie staram sie przekonywac do tego typu napraw i jestem świadom zagrorzenia z nich płynacych.

Autor:  wojtek_lbn [ 2014-03-13 23:16:58 ]
Tytuł:  Re: Wbity wkręt w opone, co robić ?

Czy ktokolwiek z piszących to wszystko ma jakieś pojęcie nt budowy i naprawy opon motocyklowych? Najlepiej praktyczne, z serwisu? 8)

Sprawa jest dosyć prosta: jeśli opona jest uszkodzona jakimś drucikiem albo niedużym gwoździem- ok, kleisz łatke i możesz latać. ALE należy mieć na uwadze, że opony motocyklowe grzeją się dosyć mocno (ba, wręcz tego wymagają) i łatka może zwyczajnie puścić. Wulkanizowana "na gorąco" nie powinna, ale nikt gwarancji nie da...

Natomiast jeśli uszkodzenie jest poważniejsze (większy wkręt, nacięcie itp) i został w jakikolwiek sposób naruszony karkas opony, to oczywiście można ją naprawić- kwestia godzinki, dwóch- ale ja osobiście nie chciałbym sprawdzać czy to drobne, pozornie nieznaczące, uszkodzenie karkasu nie spowoduje np rozerwania opony przy 200km/h (a nikt mi nie wmówi ze tak się nie jeździ)...

Generalnie róbcie co chcecie, ale jeśli ktoś przyjdzie do mnie w takiej sprawie- odsyłam z kwitkiem. Chyba że jest bardzo uparty i zostawi mi na piśmie że bierze odpowiedzialność za taką naprawę (bo, jeśli ktoś nie wie, jako osoba zakładająca/naprawiająca biorę na siebie, mimowolnie, PEŁNĄ odpowiedzialność za tą oponę- niezależnie od ich stanu i pochodzenia. Pełną, czyli prawną, włącznie z np (odpukać) odszkodowaniami jeśli ktoś ucierpi z powodu chociażby pęknięcia takiej opony.)

Autor:  cezary1808 [ 2014-03-26 18:19:27 ]
Tytuł:  Re: Wbity wkręt w opone, co robić ?

Wojtek - o te odszkodowania to jak ktoś ma dowód/potwierdzenie wykonania usługi bo na "panie ja tu byłem robiłem i pękła" to nie ma podstaw :)
z całą resztą Twojej wypowiedzi się zgadzam się zgadzam :) - chwali się takie podejście kogoś kto się zna na tym.

Autor:  sebamilan [ 2014-03-27 23:37:26 ]
Tytuł:  Re: Odp: Wbity wkręt w opone, co robić ?

Jeden szczegół. Żeby mówić o jakiejś winie to trzeba udowodnić że awaria była spowodowana zła naprawą - błędem w sztuce. A to jest baaardzo trudne.

Strona 3 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/