Forum Motocykli Yamaha
https://www.motocykl.org/

Doświadczenie na motocyklach
https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=17&t=16375
Strona 1 z 2

Autor:  michal.m [ 2014-06-11 16:07:33 ]
Tytuł:  Doświadczenie na motocyklach

Mam do Was szybkie pytanie i proszę też o w miarę zwięzłe odpowiedzi:

Czy jeśli zaczynaliście swoją przygodę z motocyklami od maszyn, które są słabe (50ccm, 125ccm, itp.) to czy jazda takimi "motorynkami" nauczyła Was czegoś co używacie na obecnych motocyklach?
W skrócie: czy jazda 50ccm daje jakieś doświadczenie w jeździe motocyklem 600ccm ?

Autor:  glenroy [ 2014-06-11 16:22:30 ]
Tytuł:  Re: Doświadczenie na motocyklach

Jup, jeżdżąc na simsonie nauczyłem się m.in. używać sprzęgła, zmieniać biegi i skoordynować wszystkie ruchy z tym związane, czyt. lewarek, sprzęgło, gaz, i to wszystko za dzieciaka będąc jeszcze w podstawówce :lol:. Do tego bardzo szybko nauczyłem się, że na piachu i żwirze przyczepność znacząco spada a zablokowanie przedniego koła źle się kończy :D.

Autor:  FazerNDM [ 2014-06-11 16:59:24 ]
Tytuł:  Re: Doświadczenie na motocyklach

Dodając do wypowiedzi glenroy'a na 50 fajnie można przeciwskręt obczaić.

Autor:  rhazz [ 2014-06-11 19:50:21 ]
Tytuł:  Re: Doświadczenie na motocyklach

Im mneijszy motocykl tym łatwiejsze prowadzenie. Podam Ci prosty przykład, jedziesz na zakręcie i nagle tracisz równowagę:
1) motocykl 50cc 125cc utrzymujesz na jednej nodze i wskakujesz w siodło i jedziesz dalej
2) motocykl 600cc miażdży Ci nogę

Przykład 2 - składasz się w zakręt, ten się zacieśnia więc zaczynasz hamować:
1) motocykl mały: hamuje jednocześnie pozwala się prowadzić i pogłębiać pochył przeciwskrętem
2) motocykl duży: prostuje się i jedziesz prosto w barierę lub na sąsiedni pas

Można tak wymieniać bez końca.... :roll:

Autor:  zielony [ 2014-06-11 22:44:44 ]
Tytuł:  Re: Doświadczenie na motocyklach

rhazz napisał(a):
Im mneijszy motocykl tym łatwiejsze prowadzenie. Podam Ci prosty przykład, jedziesz na zakręcie i nagle tracisz równowagę:
1) motocykl 50cc 125cc utrzymujesz na jednej nodze i wskakujesz w siodło i jedziesz dalej
2) motocykl 600cc miażdży Ci nogę


ja na 600 2x dalem radę z opcją z nogą- raz uciekł mi przód a raz tył;p

Autor:  glenroy [ 2014-06-11 22:58:15 ]
Tytuł:  Re: Doświadczenie na motocyklach

zielony napisał(a):
rhazz napisał(a):
Im mneijszy motocykl tym łatwiejsze prowadzenie. Podam Ci prosty przykład, jedziesz na zakręcie i nagle tracisz równowagę:
1) motocykl 50cc 125cc utrzymujesz na jednej nodze i wskakujesz w siodło i jedziesz dalej
2) motocykl 600cc miażdży Ci nogę


ja na 600 2x dalem radę z opcją z nogą- raz uciekł mi przód a raz tył;p


Ja też, wczoraj hamowałem przed skrzyżowaniem i przód mi uciekł na jakimś syfie, oczywiście podparłem się nogą, lewą, tym też sposobem chyba dobiłem lewe kolano, bo jak jakiś czas po prostu mnie boli, tak dzisiaj ledwo chodzę :roll: w piątek do ortopedy, ciekawe co mi rzeknie:|

Autor:  morham [ 2014-06-12 07:28:17 ]
Tytuł:  Re: Doświadczenie na motocyklach

Jako ktoś kto całkiem niedawno rozpoczął przygodę z motocyklami - bo jakieś 3 lata temu od kursowej 250tki mogę powiedzieć - tak - stopniowanie ma sens...

Im mniej masy i mocy pod d... na początek tym szybciej idzie opanować pewne rzeczy i przesiadka na większy sprzęt odbędzie się mniej stresowo...

Ot - moja pierwsza maszyna CB 500 (krótko bo krótko) - coś się tam toczyłem, czułem, że jak dla mnie ma to sporo mocy i podchodziłem z szacunkiem. Potem dwa sezony na Monsterze - na papierze - niby to samo z jednym małym ale... silnik w układzie V.

Ten to mnie nauczył pokory i pokazał, że o jeździe mam zerowe pojęcie :D choć dzięki niemu - np. przesiadka na już "100" konnego Fazera odbyła się bez większych zaskoczeń... więc w skórcie - każda maszyna ma sens bo czegoś Cię uczy :)

Autor:  Viper [ 2014-06-12 13:00:12 ]
Tytuł:  Re: Doświadczenie na motocyklach

Dawno, dawno temu jeszcze bez prawka, Jawa 350, MZ-tka, Jawka, Komarek niby sprzety stare i malo ruchawe, ale dawały pojecie o tym co to motocykl, szczególnie jak sie w łące pod Jawą wylądowało. Potem długo NIC i powrót do jazdy na 50 -tce, 250 - tce i teraz Fazer. Motocykle sie zmieniły, technika jazdy i akcesoria też, ale ogólne zasady pozostały takie same. Szanuj innych użytkowników i chroń własną dupę, bo nikt za Ciebie tego nie zrobi.

Autor:  misiakw [ 2014-06-12 13:36:59 ]
Tytuł:  Re: Doświadczenie na motocyklach

ja jestem innym przykłądem - z roweru na 600, a dokładniej bandita. i żyję, nie zabiło mnie to, sporo nauczyło, aczkolwiek uczyć musiałem się szybko. pierwsza nauka przyszła z pierwszą glebą - kierowca dostawczaka na zjeździe na obwodnicę wypchnął mnie na zewnątrz zakrętu, a tam żwiropiach - i gleba. szybko wpadłem w ekipę która lubiła się na moto bawić, ale nie "na koło" albo "w palnik". obrotny koleś załatwiał wjazd na lotnisko, parkingi i pod hale załadunkowe, gdzie ćwiczyliśmy heblowanie, Gymkhanę itp.

potem najgorszy przebieg - 7 tys km od kupna moto poczułem się pewnie. postanowiłem uczyć się gumowania, szło jak szło ale głupi człek, czasem na koło na ulicy stawiał. no i się stało, gleba, silnik bez osłony żadnej (nawet crasha) oberwał i do wymiany. Motocykl zmieniłem na FZ6 a ja sam nauczyłem się z tego że a) ulica to ulica, nie parking b) trzeba zabezpieczać nie tylko siebie ale i moto.

więc może troszkę nie na temat, ale zaczynajac od 600 też się da. choć myślę że gdybym na 250 zaczynał nie potrzebowałbym tyle farta co przy dobiciu bandita żeby odkryć że świrować to trzeba z głową i w określonych miejscach.

Autor:  Iroszek [ 2014-06-12 13:58:43 ]
Tytuł:  Re: Doświadczenie na motocyklach

Ja dokładnie tak samo jak glenroy na mniejszych sprzętach nauczyłem się prowadzić moto: używać sprzęgła, zmieniać biegi itd. Jak wsiadłem na fazera to czułem respekt ale dużo mi dało wcześniejsze doświadczenie z moto od motorynki poprzez różne komary, ogary i na simsonie kończąc. Były też większe moto: Jawa 350, MZetki i okazjonalnie cross.
Podsumowując nie odważyłbym się jeździć od razu na Fazerze po kursie na kategorie A nie mając żadnego doświadczenia z mniejszymi motocyklami. Takie moje zdanie.

Autor:  sasza7 [ 2014-06-12 14:08:40 ]
Tytuł:  Re: Doświadczenie na motocyklach

Dorywczo śmigałem jakimiś małymi motorkami. Ale najmilej wspominam jazdy zblokowaną XJ600 z '84. Ważyła tyle co fazer i to głównie przez to nauczyłem się jeździć - jednak większa masa wymaga techniki.
Kupiłem ją za 1k :P Mocy nigdy nie mierzyłem, ale była wolniejsza niż każda 500 którą jeździłem. W każdym razie motocykla zbytnio szkoda mi nie było to też mocno ćwiczyłem gymkhane i co ciekawe ani razu w trakcie takich prób nie wyglebałem - choć czasami było o włos. Nabyte doświadczenie i obycie z masą się przydało na FZS. Choć pomimo podobnych gabarytów i masy przesiadka była dużym zaskoczeniem, bo fazerkowi mocy nie brakuje. Gdybym miał ogarnąć jazdę FZS bez wczesniejszego turlania się XJ to było by bardzo bardzo ciążko. Także od siebie polecam nie tylko słabe, ale i ciężkie motocykle :P

Autor:  zielony [ 2014-06-12 15:14:35 ]
Tytuł:  Re: Doświadczenie na motocyklach

ja 2 miesiace latalem czoperem ktorego dostalem z serwisu jako zastępcze moto- jak wsiadlem na mojego to jezdzilo sie latwo jak na rowerku;p

Autor:  jarzombek [ 2014-06-12 15:16:35 ]
Tytuł:  Re: Doświadczenie na motocyklach

rhazz napisał(a):
Im mneijszy motocykl tym łatwiejsze prowadzenie. Podam Ci prosty przykład, jedziesz na zakręcie i nagle tracisz równowagę:
1) motocykl 50cc 125cc utrzymujesz na jednej nodze i wskakujesz w siodło i jedziesz dalej
2) motocykl 600cc miażdży Ci nogę

Przykład 2 - składasz się w zakręt, ten się zacieśnia więc zaczynasz hamować:
1) motocykl mały: hamuje jednocześnie pozwala się prowadzić i pogłębiać pochył przeciwskrętem
2) motocykl duży: prostuje się i jedziesz prosto w barierę lub na sąsiedni pas

Można tak wymieniać bez końca.... :roll:


Rhazz wyjątkowo się z Tobą nie zgodzę ;P

Przykład 1
Na pewno lżejszy łatwiej utrzymać to fakt. Ale tak jak już pisali poprzednicy tak i mnie kilka razy udało się utrzymać Fz6 na nodze. I zdarzało się że noga bolała później ale zmiażdżona nie była :P

Przykład 2
Tu akurat jest chyba antyprzykład. Wg Twojej teorii nauczysz się skręcać na małym moto i hamować i go prowadzić w zakręcie. Będziesz chciał to przenieść na duże moto i jak sam napisałeś pojedziesz w barierę albo sąsiedni pas.

Autor:  Pieraś [ 2014-06-12 20:25:48 ]
Tytuł:  Re: Doświadczenie na motocyklach

Najlepiej nabrac doswiadczenia jezdzac samochodem, by wsiadajac na moto wiedziec jak to jest na ulicy.

Autor:  haluk [ 2014-06-12 20:25:51 ]
Tytuł:  Re: Doświadczenie na motocyklach

Zależy kto ma ile pod deklem. Ja z mz 250 chwile r1 i teraz fzs 1000 i krzywdy nie zrobił puki co a nie chciałem zmieniać co chwile na większy sprzęt. Tak więc jak ktoś potrafi nie pałować to z simsona może startować na 200km a masą bym się wielce nie przejmował

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/