Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 56 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2020-04-23 15:16:20 
Legenda forum

Dołączył(a): 2010-11-08 15:23:23
Posty: 2331
Lokalizacja: Katowice
Płeć: Mężczyzna
Telefon: Note 10+
Obecne moto: KTM 1290 SAS
blue7 napisał(a):
Myślę że zdrowy rozsądek i umiejętność jazdy góruja nad obecnością super systemów w motocyklu i nie ma sensu patrzeć na to zero-jedynkowo.

amen. :beer:
Zjeździłem 100tys na litrze bez ABS-u. Pewnie że jakbym miał to bym nie płakał. Lepiej mieć i nie potrzebować niż potrzebować i nie mieć ;)
Z drugiej strony jaki jest lek na brak ABS-u - używanie bardziej głowy niż ręki!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2020-04-23 15:16:20 
admin ręczy i poleca:)

Dołączył(a):2011-10-03
Posty: 714
Lokalizacja: Polska

PostNapisane: 2020-04-23 15:22:40 
Niemowlak

Dołączył(a): 2016-05-05 11:22:41
Posty: 19
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ6S ABS
rhazz napisał(a):
blue7 napisał(a):
Myślę że zdrowy rozsądek i umiejętność jazdy góruja nad obecnością super systemów w motocyklu i nie ma sensu patrzeć na to zero-jedynkowo.

amen.
Zjeździłem 100tys na litrze bez ABS-u. Pewnie że jakbym miał to bym nie płakał. Lepiej mieć i nie potrzebować niż potrzebować i nie mieć ;)
Z drugiej strony jaki jest lek na brak ABS-u - używanie bardziej głowy niż ręki!
Dobrze powiedziane. Chyba trafnie podsumowałeś wszystko.

Wysłane z mojego Mi 9T przy użyciu Tapatalka


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2020-04-23 18:53:30 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2019-10-01 16:23:53
Posty: 1068
Lokalizacja: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: F800GS
yaca_k napisał(a):
Z drugiej strony jaki jest lek na brak ABS-u - używanie bardziej głowy niż ręki!

z tym do końca się nie zgodzę, bo w sytuacji nieoczekiwanej np wymuszenie pierwszeństwa trudno zapanować nad zablokowaniem koła
ja przejechałem motocyklem kilkaset tysięcy kilometrów i cieszę się że żyję :D
w połowie lat dziewięćdziesiątych za bardzo nie zwracano uwagi na bezpieczeństwo, na początku miałem tylko kask (na szczęście dość dobry) poniżej pojawił się jakiś używany kombinezon który kupiłem Flohmarkt
dzisiaj są zupełnie inne czasy to samo dotyczy motocykli, kupowanie motocykla bez ABS zwłaszcza przez "świeżą" osobę to narażanie się na niebezpieczeństwo.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2020-04-23 20:22:41 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2016-05-23 07:52:53
Posty: 500
Lokalizacja: Kraków
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Fazer S2
marcingda napisał(a):
dzisiaj są zupełnie inne czasy to samo dotyczy motocykli, kupowanie motocykla bez ABS zwłaszcza przez "świeżą" osobę to narażanie się na niebezpieczeństwo.


Idąc tym tokiem, to najlepiej nie kupywać moto.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2020-04-23 21:19:35 
Legenda forum

Dołączył(a): 2018-08-01 19:28:01
Posty: 2285
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: XV250 R1200GS CBF600
No nie do końca. Wczesniej nikt nie miał ABS więc nie było do czego porównywać. Teraz jak jest, to wiadomo że większej liczbie osób to pomoże niż zaszkodzi. To jak kiedyś auta były bez pasów i w momencie ich przymusowego wprowadzania kierowcy kwękali jakie to jest zło, krążyły legendy o tym jak to ludzie wychodzili z wypadków bez zadrapania bo nie mieli pasów a tam gdzie siedzieli to auto było tak zniszczone że z pewnością by zginęli gdyby jechali w pasach. To takie same legendy jak te o zgubnym działaniu zabójczego ABS który nie pozwolił zahamować. Miałem kiedyś stłuczkę autem, czułem jak przy hamowaniu abs tylko brzęczał a auto jak na lodzie poleciało do przodu i stuknąłem auto przede mną. Wina ABS? Nie, moja bo się zagapilem i hamowałem za późno. Na każdy system znajdzie się sytuacja w której da się udowodnić że coś jest be. Internet jest nasycony po brzegi filmami jak motocykliści notorycznie zaliczają paciaki przez zbyt mocne złapanie przedniego hamulca w sytuacji podbramkowej lub zwyczajnie stresowej ale do opanowania. Da się jeździć bez ABS? Oczywiście. Da się skutecznie hamować bez ABS? Naturalnie. Czy młodzi kierowcy najpierw powinni się nauczyć jeździć bez ABS żeby zasłużyć na to udogodnienie? Bzdura! Gdyby tak było to na naukach jazdy wyciągali by bezpieczniki od ABS i kazali jeździć bez kasku żeby kursant bardziej ostrożnie jeździł wiedząc jakie będą konsekwencje wywrotki.

Mam ABS i też mogę się nauczyć jazdy na granicy poślizgu, ba, dużo szybciej nauczę się znajdować ten punkt i to w różnych warunkach.

Więc na pytanie czy warto inwestować w moto z ABS odpowiadam że w 100% warto, szczególnie jeśli jesteś początkującym kierowcą po ślubie z kredytem, psem, planami na życie i na pierwszym wymarzonym motocyklu którego jaki by nie był to szkoda wywalić tylko w ramach nauki szukania punktu uslizgu.

Cieszę się że ABS jest obowiązkowy we współczesnych nowych maszynach. Powinna być możliwość wyłączania ale tylko jeśli masz taką wenę.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2020-04-24 00:12:58 
Prawie jak Mistrz Świata

Dołączył(a): 2013-11-03 13:05:03
Posty: 845
Lokalizacja: LPU
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Sprint ST 1050
sfazowany napisał(a):
Więc na pytanie czy warto inwestować w moto z ABS odpowiadam że w 100% warto


Ja zawsze pytam o to w inny sposób. Mianowicie, czy pomimo, że może nigdy w życiu Ci się nie przydał, kupił byś teraz samochód bez ABS-u?
Ja wiem, że zaraz znajdzie się grono mówiących, że ćwiczenia, trening, pamięć mięśniowa...szczerze, gówno prawda. To wszystko działa w sytuacjach, kiedy robi się ciepło. W momencie, kiedy życie leci przed oczami...zapomnijcie o jakichkolwiek kontrolowanych i wyuczonych odruchach.

avalar napisał(a):
Idąc tym tokiem, to najlepiej nie kupywać moto.


Ale dlaczego? To jest dyskusja na poziomie podobnym, jak tematy pierwszego motocykla. Mamy XXI wiek, a w tej kwestii nadal niektórzy zabili by Cię, kiedy mówisz, że CB500, GS500, ER5, czy XJ600 to w większości już zajeżdżone antyki i są już lepsze propozycje na pierwszą maszynę.
Ciekawe, czy tak samo mówili ludzie tych naście lat temu, kiedy do standardów wchodziły hamulce tarczowe...ta sama dyskusja była jeszcze całkiem niedawno w temacie gaźnik - wtrysk. Oj jakie to wtryski nie były złe...teraz? Pamiętasz jeszcze jak się serwisowało gaźniki? Wrócił byś do tego? Bo ja nie, mając gaźnikowego FZS-a, jedyne co chciałem w nim zmienić, to mieć na pokładzie ABS i wtrysk.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2020-04-24 00:40:57 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2019-10-01 16:23:53
Posty: 1068
Lokalizacja: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: F800GS
glenroy napisał(a):
Ciekawe, czy tak samo mówili ludzie tych naście lat temu, kiedy do standardów wchodziły hamulce tarczowe...


takie rozmowy miały pewnie miejsce kilkadziesiąt lat temu :D :D :D,
wyższość wtrysku nad gaźnikiem jest bezsporna ale przynajmniej ja nigdy z gaźnikami nie miałem absolutnie żadnego problemu, Mikuni zawsze działały perfekcyjnie,
dwie główne wady gaźników to konieczność korzystania z ssania i utrudniony rozruch po zimie


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2020-04-24 07:58:48 
Legenda forum

Dołączył(a): 2011-02-15 15:47:22
Posty: 3806
Lokalizacja: 3miasto
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: tiger 800
blue7 napisał(a):
zjezdzalismy kiedys po ulewie na Solinie ostro w dol po błotnistej drodze i nie byl w stanie zatrzymac motocykla z ABSem na takim blotnistym gruncie, polecial razem z nim.

glenroy napisał(a):
W momencie, kiedy życie leci przed oczami...zapomnijcie o jakichkolwiek kontrolowanych i wyuczonych odruchach.

nie zgodzę się - tak jak pisałem - chcąc przetestować abs miałem problem z uruchomieniem go bo u mnie pamięć mięśniowa przejmowała kontrolę nad ręką i zaciskała się progresywnie. tak więc lata bez abs powodują ze nawet w sytuacji podbramkowej mięśniem myślisz, a nie głową.

sfazowany napisał(a):
To takie same legendy jak te o zgubnym działaniu zabójczego ABS który nie pozwolił zahamować.

Myślę że trochę prawdy w tym jest - i to z mojego wczorajszego doświadczenia. Od kiedy latam na moto nigdy nie miałem "długoterminowo" ABS'u, owszem zdarzało mi się bujnąć moto z nim czy nawet 2 miesiące ujeżdżałem harleya z abs, ale nigdy nie miałem szansy polatać długoterminowo i swobodnie z ABS w motocyklu typem podobnym do mojego. W końcu trafiła się sytuacja - od 2 dni w garażu stoi Z650 żonki, model 2019 więc obowiązkowy ABS, troszkę nim polatałem i... Ewidentnie polecę świeżakom - nie ma opcji żeby wytłumaczyć ze brak jest lepszy. Natomiast ludzie którzy tak jak ja maja swoje przyzwyczajenia z braku ABS mogą mieć swoje przygody. Akcja nr1, lecę sobie, ostry zakręcić więc jak zawsze - ostre dohamowanie tuż przed, składam moto z lekkim trzymaniem hebla (trail braking) - do sytuacji podbramkowej daleko, czuję że mam przyczepnosci w opór, ale na chwilkę załączył się abs, potem ponownie, koło raz leciało szybciej raz wolniej - ja to czułem w złożeniu, moto momentalnie nerwowe, niestabilne, zrobiło się ciepło - pierwsza lekcja ze trzeba zmienić przyzwyczajenia. Akcja nr 2 - wjeżdżam już pod dom, miejsce parkingowe na piachu, jako że i tak muszę moto wykręcić lekki skręt, tylna noga ostro na hebel i... celowałem w krzaki, bo zapomniałem ze tu zamiast zarzucić dupą po prostu będę jechał przed siebie. kolejne przypomnienie że z tym systemem pewne przyzwyczajenia trzeba zmienić (ostatecznie nie był o tak źle, strzeliłem z klamki i tak zerwałem trakcję i obróciłem moto). I w taki sposób powstają te historie - żadna z nich nie dowodzi tego że abs to zło, natomiast dowodzą że są to systemy o których trzeba pamiętać jeśli masz przyzwyczajenia z sprzętu który tej niańki nie ma.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2020-04-24 09:02:00 
Legenda forum

Dołączył(a): 2018-08-01 19:28:01
Posty: 2285
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: XV250 R1200GS CBF600
Uzupełniłeś to czego nie napisałem czyli walka z przyzwyczajeniami osób które świetnie ogarniają jazdę bez abs.

Przypomnialo mi to, że od prawie 20 lat jak tylko zaczynała się śnieżna zima to tylko czekałem aż mój ulubiony plac nieczynnej zajezdni autobusowej stanie się znów moją areną zimowej zabawy, śnieżne drifty to coś co przez lata nadawało zimie sens. Zabawa skończyła się kiedy zaczęto montować w autach obowiązkowy ESP, to było w okolicach 2010... Jeszcze prywatnym autem żony czasem pobrykałem ale po zmianie na nowsze to już nie to samo, nawet po wyłączeniu dedykowanym guzikiem niańka nadal przeszkadza. Teraz mam jeszcze elektryczny ręczny który podczas jazdy wzbudza tylko pompę esp na wszystkie 4 koła.. świat zszedł na psy :D

...ale czy chciałbym robić swoje 70-80kkm rocznie bez ESP? Nigdy w życiu.

Misiek przekaż gratulacje żonie, fantastyczny wybór z Zetką :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2020-04-24 14:23:18 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2019-10-01 16:23:53
Posty: 1068
Lokalizacja: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: F800GS
sfazowany napisał(a):
Zabawa skończyła się kiedy zaczęto montować w autach obowiązkowy ESP, to było w okolicach 2010...

trzeba przesiąść się na auto RWD :D, ja mam inny problem- brak śniegu :lol:
u mnie na szczęście ze względu że samochód ma aspiracje sportowe, ręczny jest "ręczny"


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2020-04-24 14:54:00 
Legenda forum

Dołączył(a): 2018-08-01 19:28:01
Posty: 2285
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: XV250 R1200GS CBF600
Próbowałem żonę namówić przy zakupie naszego prywatnego dla niej do pracy na mazdę mx5 ale się nie dała :) ale, może za parę lat...

Z brakiem zimy to się zgadzam, nawet na nartach w górach (naszych krajowych) ciężko pojeździć jeśli nie wstrzelisz się z urlopem w znośną pogodę.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2021-04-27 09:39:38 
Legenda forum

Dołączył(a): 2011-02-15 15:47:22
Posty: 3806
Lokalizacja: 3miasto
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: tiger 800
sfazowany napisał(a):
większość paciaków wynika z braku abs.

dowód albo uznajemy to za twoje widzimisię. Sorki ale po prostu ostatnio jestem wyczulony na takie zdania w momencie gdy pod pretekstem zmniejszenia ilości wypadków śmiertelnych na głównej przelotówce w Gdańsku zmniejszyli prędkość z 70 na 50 (3 pasy) i się porobiły korki pod pretekstem zmniejszenia ilości śmiertelnych wypadków, których w przeciągu ostatnich 7 lat było aż 6, z czego cztery to efekt pieszych/rowerzystów przebiegających bez przejścia (przez 6 pasów) albo na czerwonym.

bo ja nie powiem ze większośc paciaków to efekt braku ABS - może to być też kwestia piasku na zakręcie, słabych opon, braku umiejętności hamowania (bo mam ABS więc po co ćwiczyć) itp. nie śledzę statystyk więc nie będę takich tez snuł.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2021-04-27 11:31:01 
Legenda forum

Dołączył(a): 2018-08-01 19:28:01
Posty: 2285
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: XV250 R1200GS CBF600
Misiek, patrzac choćby na yt na filmy na ktorych motocyklisci po przestraszeniu się manewru innego pojazdu przewracają się jadąc prosto zanim czegokolwiek dotkną świadczy o tym, że jest tego masa. Nie wdając się w szczegóły czy jest to mniejszość, większość czy inny ułamek nie zmienia to faktu, ze mnóstwo przewrotek wynikło z uślizgu przodu przy hamowaniu. Osoby świadomie trenujące hamowanie to już zupełnie mikro ułamek, mając abs rowniez można to trenować. Nie krytykuję motocykli bez abs bo są takie które mi się podobają a nie miały tych patentów, ale jesli są do wyboru w danym modelu z i bez to wyrażam swój głos zachęty do posiadania tego wynalazku ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2021-04-27 11:50:29 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2019-10-01 16:23:53
Posty: 1068
Lokalizacja: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: F800GS
Ja osobiście bym nie kupił motocykla bez ABS. Układ ten, jak i inne rozwiązania techniczne np. sprzęgło antyhoppingowe czy kontrola trakcji wydatnie zwiększają nasze bezpieczeństwo. Mimo, że przejechałem motocyklem kilkaset tysięcy km, do tej pory bezwypadkowo to z ABS czuję się dużo bezpieczniej. Nienaganny stan techniczny, trening (w różnych formach), "bezpieczny motocykl", umiejętność przewidywania daje nam szansę bycia względnie bezpiecznym na drodze.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2021-04-27 11:51:50 
Legenda forum

Dołączył(a): 2011-02-15 15:47:22
Posty: 3806
Lokalizacja: 3miasto
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: tiger 800
sfazowany napisał(a):
patrzac choćby na yt na filmy na ktorych motocyklisci po przestraszeniu się manewru innego pojazdu przewracają się jadąc prosto zanim czegokolwiek dotkną świadczy o tym, że jest tego masa

ale to jak mówienie że WIĘKSZOŚĆ motocyklistów to wariaci walący na kole 299 dlatego że na youtube jest wiele filmików z takimi i na ulicy również przyciągają bardziej uwagę niż reszta. A ile filmików oglądałbyś gdyby cała akcją było na nich to że gość hamuje... i staje w miejscu bez przygody? bo na necie masz tsakich filmików wiele - weć pierwszy lepszy o tym jak ludzie jada na moto przez Kolumbię, Boliwie czy jakis inny filmik turstyczny - ilość hamowania na nich z rtacji przejechanych kilometrów wielka, często nawierzchnia nie jest idealna, a jednak jeżdżą dalej.

mówię tak nie dla tego że jestem przeciwnikiem ABS, a nawet odwrotnie uważam że przy wszystkich innych motocyklowych elektronicznych bajerach typu quichshifter czy tempomat ABS ma największy sens na drodze. Nie mam ABS i zdaję sobie sprawę z tego że wymaga to pewnych przyzwyczajeń których świeżak nie ma (bo nie łykam argumentu o "odruchu" zaciskania łapy - po 8 lat nawet zaskoczony czymś progresywnie zaciskam łapę bo taki mam odruch i ciężko mi było się zmusić na moto z ABS do energicznego zaciśnięcia tak żeby przetestować ABS). Po prostu nie jestem wyznawcą kościoła świętego abeesu i ludzi jeżdżąch z ABS i twierdzących za każdym razem jak im się system właczy że otarli się o śmierć. Mając w tej samej kasie motocykle w tym samym stanie, jeden z ABS a drugi bez ABS ale z gadżetami które mi się przydadzą, np stelażem i zestaw kufrów wezmę drugi bo uważam że dla mnie to przydatniejsze. Stąd taka moja uwaga o tym żeby nie straszyć ludzi statystykami "z dupy" czy innej nie statystycznej czarnej dziury w internecie, a prostym zwróceniem uwagi że to fajny patent który warto mieć i warto o nim pomyśleć, ale tak jak lepel zaznaczył jest wiele innych elementów na które należy patrzeć z większą uwagą przy wyborze sprzętu niż sam abs. Zaryzykuję z stwierdzeniem że dopiero jeśli inne elementy (kasa, stan, sprzedający, odległość itp) są przez nas akceptowalne warto w ogóle pomyśleć o tym czy moto ma ABS i czy jest to jakaś przeszkoda (i tak jak marcin wyżej napisał - to kwestia subiektywna każdego z nas).


luzując ciśnienie w temacie: Czy można jeździć motocyklem bez ABS?
[ img ]
ale czy jest to najlepsza opcja?
[ img ]


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 56 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Administracja forum: admin@motocykl.org