Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2021-01-28 14:15:10 
Legenda forum

Dołączył(a): 2007-08-28 13:23:30
Posty: 4605
Obecne moto: jamaha pw 50
marcingda napisał(a):
Delta, fajna pamiątka no i oczywiście jak to w Alpach przepiękne widoki


O tak, kiedyś tam wrócimy na moto, to jest pewne.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2021-01-28 14:15:10 
admin ręczy i poleca:)

Dołączył(a):2011-10-03
Posty: 714

PostNapisane: 2021-01-29 12:38:41 
Zamykacz opon

Dołączył(a): 2019-03-14 12:26:17
Posty: 273
Lokalizacja: wrocław
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: bmw s1000xr
Kobita chcąca jeździć jako plecak jest zaletą , ale i wadą . Zaletą , bo nie ma zrzędzenia w razie chęci jazdy , ale gdy się za bardzo wkręci , to już moim zdaniem wada . Człek musi od czasu do czasu pobyć sam ze sobą , żeby nie sfiksować :D . Chyba najlepszą opcją jest kobita samodzielnie jeżdżąca motocyklem :D


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2021-01-29 12:46:49 
Legenda forum

Dołączył(a): 2011-02-15 15:47:22
Posty: 3806
Lokalizacja: 3miasto
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: tiger 800
strażak napisał(a):
Chyba najlepszą opcją jest kobita samodzielnie jeżdżąca motocyklem

to tez ma swoje wady ale tak to fajna opcja. A jeszcze jak masz kobitkę która rozumie że czasem chcesz skoczyć gdzies sam, czasem przelecieć zakręty po swojemu więc nie przeszkadza jej to, to już złoto.

z wad:
każdy wypad to podwójne koszty (paliwo ito)
w zależności od kobiety, mniejsze prędkości, mniejsze dzienne zasięgi itp
ta pierdolona prostownica jednak pojawi sie na wyjeżdzie bo teraz ona ją wiezie
jak się zagapisz na ten zgrabny tyłeczek w kombiaku w czasie jazdy, to potem musisz ostro heblować (true story)
ma ładniejszy i młodszy motocykl od ciebie, więc niby udajesz że nie musisz niczego sobie przedłużać pojazdem, ale twój stary, poobijany ale wierny golas zaczyna cię uwiewrać....


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2021-01-29 12:47:20 
Zamykacz opon

Dołączył(a): 2019-11-22 23:17:30
Posty: 210
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZS 600 99
strażak napisał(a):
Człek musi od czasu do czasu pobyć sam ze sobą , żeby nie sfiksować


Potwierdzam. I dlatego zawsze się dziwię jak ktoś "lata" w grupie. :)

FZS600 '99


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2021-01-29 12:54:17 
Zamykacz opon

Dołączył(a): 2019-03-14 12:26:17
Posty: 273
Lokalizacja: wrocław
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: bmw s1000xr
Pikulahay
Próbowałem tego grupowego latania , jednak po wypadzie na zlot do Czestochowy w bodaj 9 maszyn i późniejszym szukaniu się w drodze powrotnej bo..jeść , pić , szczać etc. a idź pan !
Jednodniowy wypad w kilka , myślę do czterech maszyn może być , ale urlop w siodle solo ! :D


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2021-01-29 12:57:59 
Zamykacz opon

Dołączył(a): 2019-11-22 23:17:30
Posty: 210
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZS 600 99
Mnie wyleczył z latania wypad w 3 moto. Głodny, ok szukam knajpy, o nie hamburgery be, pizza be, tajskie be,...

Nie mówię oczywiście już o takim podstawowym temacie że start miał być o 8 był po 10.

Piernicze, wolę sam.

Sorki za lekkie zboczenie z tematu.

FZS600 '99


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2021-01-29 13:06:45 
Legenda forum

Dołączył(a): 2010-11-08 15:23:23
Posty: 2331
Lokalizacja: Katowice
Płeć: Mężczyzna
Telefon: Note 10+
Obecne moto: KTM 1290 SAS
Moja żona po 3,4 lub 5 katapultowaniu się z moto powiedziała pass. Dodatkowo odkąd urodziło się dziecko to nie wsiada dla zasady.
Kiedyś się super jeździło, potrafiła chciała, nie marudziła -> było super. Potem się odmieniło i jeżdżę tylko sam dlatego mogłem sobie pozwolić na MT-10 które dla pasażera jest średnim wyborem (musi być bardzo uparty ale po 200km zaczyna jęczeć na plecy)
Zwykle jeżdżę sam z muzyką, na wyjazd tylko z ZAK91 bo to człowiek który zawsze mówi "ok" i za to go uwielbiam :D
A do codziennego jeżdżenia to ZAK91 i Iroszek - 3 muszkieterów którzy jeżdżą ze sobą z zamkniętymi oczami od paru dobrych lat!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2021-01-29 13:13:27 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2016-03-01 21:03:14
Posty: 1466
Lokalizacja: Warka
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Ready to remont
Ja wam powiem że podejście do tematu jazdy solo/duet zmienia mi się z wiekiem.
Kiedyś chciałem mieć dziewczynę z którą mógłbym dzielić pasję i podobały mi się takie dziewczyny. Są oczywiście minusy ale wszystko kwestią kompromisu.
Jednak kiedyś z dziewczyny zrobia się żona z którą spędzasz 90% życia i tu pasja zaczyna być sposobem na balans/samodzielność życia.
Na ten moment nie wyobrażam sobie zabierać żony na wypady motocyklowe, bo na nich chcę odpocząć od rodziny.

Piszę to co oczywiste że wszystko "zależy" jak w życiu

Co do grupowego latania mam podobnie, kiedyś podobały mi się takie bo ich brakowało, na zlotach też jeździłem w paradach itp.
Teraz nie wyobrażam sobie jazdy więcej niż 3/4 motocykle a wszelkie parady/korowody oglądam raczej z pozycji pieszego :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2021-01-29 13:48:19 
Legenda forum

Dołączył(a): 2018-08-01 19:28:01
Posty: 2285
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: XV250 R1200GS CBF600
Tuzmen rozumiem :) po 2 tygodniach kwarantanny razem w domu marzyłem przede wszystkim o chwili oddechu na osobności :) A tak zazwyczaj w tygodniu z rodziną widzę się bardzo mało, w zasadzie nie mam zbyt często takiej potrzeby żeby odpocząć od rodziny, mam pracę w delegacjach i w sumie to mam odwrotnie, mam niedosyt. Ale rozumiem że ktoś może mieć przesyt i Moto traktuje jak sposób na odpoczynek. Ja traktuję moto jako odcinkę głowy przede wszystkim od pracy. Fajnie jest pojechać z kumplami na męski wypad! Chcę jeździć z żoną, ale oczywiście nie każdą jedną wycieczkę:D


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2021-01-29 14:32:42 
Legenda forum

Dołączył(a): 2011-02-15 15:47:22
Posty: 3806
Lokalizacja: 3miasto
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: tiger 800
sfazowany napisał(a):
Chcę jeździć z żoną, ale oczywiście nie każdą jedną wycieczkę:D

a co, kochanka się zrobi zazdrosna :P

dokłandie jak piszecie - balans jest kluczem.

rhazz napisał(a):
Moja żona po 3,4 lub 5 katapultowaniu się z moto powiedziała pass.

na początkach jazdy poznałem laskę która kładła się z każdym. Laska świetnie latała na moto (za kierownicą) ale jako plecaczek nie miała farta. Po 4 latach znajomości dowiedziałem sie że byłem jedynym z nielicznych który jechał z nią na plecaku dłużej niż godzinę i nie położył moto. Swoją droga to było ciekawe bo w sumie zachowywała się dobrze. Ale apogeum kuriozalności tej znajomości było to, jak poszedłem na drugi kierunek studiów, przyjechałem w pierwszy dzień na zajęcia, czekam sobie pod salą, podchodzi koleś z grupy - w tamym momencie kompletnie nieznajomy, zaczynamy gadać, okazuje się że kiedyś bawił się małymi pojemnościami, zaczynamy sobie pokazywać zdjęcia, przelatuję przez jakąś fotkę z Korbą (ksywka dziewczyny) a on na to "OOO, Ada. Znasz ją? fajna dziewczyna, położyłem z nią NSR'kę na rondzie". Myślałem że nie dojdę do siebie po tym wybuchu śmiechu.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2021-01-29 16:55:48 
Legenda forum

Dołączył(a): 2018-08-01 19:28:01
Posty: 2285
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: XV250 R1200GS CBF600
Femme fatale :) z taką reputacją to swiadomie ciężko taką osobę wziąć na rundę...

Co do jazdy w grupie to mi się bardzo podoba jazda z max 2-3 osobami lepszymi ode mnie i spokojniejszymi ode mnie, tempo jak trzeba jest szybkie, jak trzeba jest wolne, taka jazda jest super. W poprzednim roku kika razy jechalem w duzych grupach nawet do kilkunastu motocykli i generalnie jak jazda jest spokojna i sie pogodzimy z tym ze nie ma fisiania to jakos grupa idzie do przodu... ale jak trafi się czlonek grupy który jest niewyżyty, podjeżdża pod Ciebie od boku kiedy potrzebujesz przestrzeni do manewrowania albo brawurową jazdą w miejscu w ktorym odpuszczasz ze względów bezpieczenstwa zostawia grupę w tyle.. i pozniej wydzwania bo się zgubił... no wtedy jest męczarnia, na szczęście to było bardzo rzadko. Mam jednego kolegę który uwielbia mnie stresować jadąc w moim prawym martwym polu, jak go poproszę żeby przestał to chwilę pamięta a później znów to robi, co jakiś czas prawie spotykamy się kiedy nagle muszę zjechać do prawej i przyhamować np uciekając zza auta skrecającego niespodziewanie w lewo. Na szczęście nigdy nie mialem zlych doświadczeń z jazdy np w takiej grupie "gangusów" którzy zaraz coś wywiną albo sami się wzajemnie unicestwią :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2021-02-01 16:22:51 
Pierwszy wydech regionu

Dołączył(a): 2012-12-01 16:35:28
Posty: 377
Lokalizacja: Katowice
Płeć: Mężczyzna
Telefon: dotykowy
Obecne moto: FZ1S Fazer
rhazz napisał(a):
A do codziennego jeżdżenia to ZAK91 i Iroszek - 3 muszkieterów którzy jeżdżą ze sobą z zamkniętymi oczami od paru dobrych lat!

Podpisuje się obiema rękami i uważam tak samo. Jazda z kimś kogo doskonale znasz i wiesz czego się spodziewać to czysta przyjemność. Z wami to na koniec świata i z powrotem :D

Wracając do tematu bardzo lubię jeździć z żoną, nauczyłem ją jeździć jako plecak i wiem jak się zachowuje a ona wie jak ma się zachować w danej sytuacji na drodze. Motocykl wybierałem też patrząc pod kątem pasażera. FZ1 jest duże i ma miejsce dla plecaka a kufer centralny ma dodatkowo oparcie, dodatkowa masa też nie robi na fz1 większego wrażenia.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Administracja forum: admin@motocykl.org