Dyskusje na temat wyprzedzania

Viper · **Napisane:** 2014-03-18 22:29:06

Hmm, ja tam mało wiem na temat sądowo - prawnych dywagacji ale wytłumaczcie mi termin 'pirat drogowy". Pirat to; "Pirat (łac. pirata z gr. πειρατής peiratēs, od czasownika πειράομαι peiráomai 'próbować; przedsiębrać', od πεῖρα peîra "próba") [1] – osoba, która napada w celu rabunkowym używając statku lub łodzi. Piraci atakują zwykle inne statki, ale mogą również napadać cele nabrzeżne" ( żródło Wikipedia), więc co tu ma piernik do wiatraka? Druga sprawa, na jakiej podstawie można za pomocą miernika (fotoradaru, radaru, itd...) prędkości, ustalić prędkość pojazdu przy wyprzedzaniu, gdy dwa jadą obok siebie, lub ich sylwetki nakładają się w polu pomiaru urządzenia pomiarowego? A, tak poza tym nie lubię Policji (choć staram się szanować jej pracę), a Straż Miejską/Gminną i ITD to kocham jak drzazgę w d... za ich starania w łupieniu obywateli tego skąd inąd biednego kraju :P
p.s żeby nie było gadania, staram się nie przekraczać przepisów i jeździć bezpiecznie.

Ada · **Napisane:** 2014-03-18 22:29:06

michal.m · **Napisane:** 2014-03-18 23:00:42

Viper napisał(a):

p.s żeby nie było gadania, staram się nie przekraczać przepisów i jeździć bezpiecznie.

to jest najlepsze :lol: :lol: :lol:
a avatar to pewnie znalazłeś na necie,co :?:

cop89 napisał(a):

Nie mam litości dla piratów drogowych

Na podstawie tego co tu piszesz mogę uznać, że masz podobne rozumienie określenia "pirat drogowy" jak ja.

Viper napisał(a):

wytłumaczcie mi termin 'pirat drogowy"

Może w ten deseń: 'pirat drogowy' - kierowca, który za nic ma innych użytkowników ruchu drogowego, nie liczy się z innymi i uważa, że mu wszystko wolno. Czyli tak jak "prawdziwi" piraci, którzy grasują na morzach i oceanach czując się panami wód.

Ja miałem do tej pory zaledwie 3 spotkania z policją na drodze (i niech tak lepiej pozostanie;)
Tylko trzecie spotkanie dotyczyło mojego przewinienia. Nie dyskutowałem bo tyle jechałem ile mi zostało zmierzone, koniec kropka. Peszek i tyle.
Nie uważam, że mandaty nie działają zapobiegawczo: u mnie tak to działa i u innych kierowców tak samo działa. Wszyscy, nawet rhazz, spogląda (czy może wyprzedzać czy jednak nie może) na wyprzedzanych policmajstrów ;p
Już nie mówiąc jak 99% zwalnia grzecznie przed suszącym patrolem policji lub fotoradarem.

Viper napisał(a):

a Straż Miejską/Gminną i ITD to kocham jak drzazgę w d... za ich starania w łupieniu obywateli

Ale tu już się zgadzam z Tobą w 100% :twisted:

syga-cop89 · **Napisane:** 2014-03-18 23:05:35

Viper napisał(a):

Hmm, ja tam mało wiem na temat sądowo - prawnych dywagacji ale wytłumaczcie mi termin 'pirat drogowy". Pirat to; "Pirat (łac. pirata z gr. πειρατής peiratēs, od czasownika πειράομαι peiráomai 'próbować; przedsiębrać', od πεῖρα peîra "próba") [1] – osoba, która napada w celu rabunkowym używając statku lub łodzi. Piraci atakują zwykle inne statki, ale mogą również napadać cele nabrzeżne" ( żródło Wikipedia), więc co tu ma piernik do wiatraka? Druga sprawa, na jakiej podstawie można za pomocą miernika (fotoradaru, radaru, itd...) prędkości, ustalić prędkość pojazdu przy wyprzedzaniu, gdy dwa jadą obok siebie, lub ich sylwetki nakładają się w polu pomiaru urządzenia pomiarowego? A, tak poza tym nie lubię Policji (choć staram się szanować jej pracę), a Straż Miejską/Gminną i ITD to kocham jak drzazgę w d... za ich starania w łupieniu obywateli tego skąd inąd biednego kraju :P
p.s żeby nie było gadania, staram się nie przekraczać przepisów i jeździć bezpiecznie.

Nie filozofuj bo jak to czytam to widzę, że w Polsce jest ogólne przyzwolenie a potem płacz. Wpisz sobie w google : "śmiertelny wypadek prędkość" - i sobie poczytaj. Nie wiem czy dnia Ci starczy.

Co do pomiaru. Oczywiście, że się da. Przykład: Pojazd A porusza się prędkością stałą 50 km/h. Za nim widać pojazd B który zbliża się do pojazdu A. Odległość się zmniejsza więc musi jechać szybciej niż pojazd A. Pojazd B wbija kierunek, przez sekundę jest na tej samej wysokości co pojazd A w tym samym momencie dokonujemy pomiaru pojazdu B i pojazd ten ma 77 km/h.

taz1612 · **Napisane:** 2014-03-18 23:15:38

a iskrą też tak potrafisz?
to jest też swojego rodzaju paradoks że urządzenie które wszyscy wyśmieli i nie jeden test dowiódł że działa on tylko w "sterylnych" warunkach działa w policji.....

nie ukrywajmy też że policja ( i to mnie ciekawi sami wybieracie sobie te miejsca czy wam przydzielaja?) stoi nie tam gdzie jest niebezpiecznie ale tam gdzie można kogoś złapać
kiedyś jeździłem trasą gdzie było 40 tak naprawdę wydaje mi się że zostało po jakieś budowie i tam zawsze stał radiowóz
w zegrzu jak było 50 bo jest już 70 (dwa pasy oddzielone barierką i drogami lokalnymi po bokach...) też zawsze stali a na bank nie było to niebezpieczne

Viper · **Napisane:** 2014-03-18 23:42:37

Cytuj:

Viper napisał(a):
p.s żeby nie było gadania, staram się nie przekraczać przepisów i jeździć bezpiecznie.

to jest najlepsze :lol: :lol: :lol:
a avatar to pewnie znalazłeś na necie,co :?:

A tor wyścigowy? Tam też nie można tyle jechać?

Cytuj:

Co do pomiaru. Oczywiście, że się da. Przykład: Pojazd A porusza się prędkością stałą 50 km/h. Za nim widać pojazd B który zbliża się do pojazdu A. Odległość się zmniejsza więc musi jechać szybciej niż pojazd A. Pojazd B wbija kierunek, przez sekundę jest na tej samej wysokości co pojazd A w tym samym momencie dokonujemy pomiaru pojazdu B i pojazd ten ma 77 km/h.

Oj chyba ktoś instrukcji użycia urządzeń pomiarowych nie doczytał.
Jeszcze raz podkreślam, nie jestem za łamaniem przepisów ruchu drogowego.

syga-cop89 · **Napisane:** 2014-03-18 23:44:38

taz1612 napisał(a):

a iskrą też tak potrafisz?
to jest też swojego rodzaju paradoks że urządzenie które wszyscy wyśmieli i nie jeden test dowiódł że działa on tylko w "sterylnych" warunkach działa w policji.....

nie ukrywajmy też że policja ( i to mnie ciekawi sami wybieracie sobie te miejsca czy wam przydzielaja?) stoi nie tam gdzie jest niebezpiecznie ale tam gdzie można kogoś złapać
kiedyś jeździłem trasą gdzie było 40 tak naprawdę wydaje mi się że zostało po jakieś budowie i tam zawsze stał radiowóz
w zegrzu jak było 50 bo jest już 70 (dwa pasy oddzielone barierką i drogami lokalnymi po bokach...) też zawsze stali a na bank nie było to niebezpieczne

Pracujemy na UltraLyte LTI 20-20 a nie na Iskrze to po pierwsze. Iskrą zrobisz pomiar ale auta które jedzie jako pierwsze więc w tym przypadku o którym pisałeś iskra się nie spisze. Iskra jest bardzo dobra jak mierzysz kogoś kto wylatuje za zakrętu - jest dużo szybsza jak UltraLyte. Śmiejesz się z Iskry bo filmików się naoglądałeś na youtubie szkoda tylko , że to fejki są ponieważ pomiary nie są robione zgodnie z instrukcją obsługi (mówię tutaj o tym, że w momencie włączonych wentylatorów pokazuje prędkość mimo, że auto stoi), która mówi wyraźnie z jakiej odległości i w jaki sposób pomiar ma być zrobiony.

syga-cop89 · **Napisane:** 2014-03-18 23:46:43

Viper napisał(a):

Cytuj:

Viper napisał(a):
p.s żeby nie było gadania, staram się nie przekraczać przepisów i jeździć bezpiecznie.

to jest najlepsze :lol: :lol: :lol:
a avatar to pewnie znalazłeś na necie,co :?:

A tor wyścigowy? Tam też nie można tyle jechać?

Cytuj:

Co do pomiaru. Oczywiście, że się da. Przykład: Pojazd A porusza się prędkością stałą 50 km/h. Za nim widać pojazd B który zbliża się do pojazdu A. Odległość się zmniejsza więc musi jechać szybciej niż pojazd A. Pojazd B wbija kierunek, przez sekundę jest na tej samej wysokości co pojazd A w tym samym momencie dokonujemy pomiaru pojazdu B i pojazd ten ma 77 km/h.

Oj chyba ktoś instrukcji użycia urządzeń pomiarowych nie doczytał.

Doczytać to radzę ale Tobie bo jak to mówią wiesz ze dzwony biją ale nie wiesz w którym kościele. Wiedzy w tym temacie to akurat nie masz. Nie mam zamiaru się tu sprzeczać bo mi nie zależy. To był mój ostatni post na temat mojej pracy, nie potrzebnie napisałem gdzie pracuję bo widzę wielkie poruszenie. Jak ktoś będzie miał jakieś pytania to zapraszam na pw, chętnie pomogę. Pozdro

rhazz · **Napisane:** 2014-03-18 23:56:02

Tak czytam od wczoraj te Wasze dywagacje i doszedłem do jednego wniosku.
My tutaj robimy na drodze co chcemy (bo lubimy) :P , a policjanci są po to żeby Nas temperować jednocześnie łatając dziurę budżetową. Tak się niefortunnie złożyło że obie strony spotkały się w tym temacie i teraz za wszelką cenę będą udowadniać swoje racje. Temat do niczego już nie prowadzi i za 2 dni będzie tylko 5 stron więcej słownej przepychanki.

Prawda jest taka: że motocykliści (ja również) łamiemy przepisy mniej bardziej ale to robimy, a panowie w mundurach mają normy i od tego zależne premie, czyli stają tak żeby zarobić szybko i bezboleśnie.
U mnie też mają takie zajebiste miejsce: droga szybkiego ruchu 4 pasy po 2 w jednym kierunku z pasem zieleni pośrodku. Prosta około 3-4km idealnego asfaltu, potem łuk lekki w prawo i krzaki przy drodze...jak myślicie gdzie stoi Pan w mundurze z suszarką?! :D TAK JEST! - WŁAŚNIE W TYM KRZAKU. Oł jea! to się nazywa poprawa bezpieczeństwa ;)

Także proponuję dajcie spokój już w tym temacie bo tylko szkoda oczu i klawiatury ;)

Viper · **Napisane:** 2014-03-19 00:00:39

cop89 napisał(a):

Viper napisał(a):

Cytuj:

Viper napisał(a):
p.s żeby nie było gadania, staram się nie przekraczać przepisów i jeździć bezpiecznie.

to jest najlepsze :lol: :lol: :lol:
a avatar to pewnie znalazłeś na necie,co :?:

A tor wyścigowy? Tam też nie można tyle jechać?

Cytuj:

Co do pomiaru. Oczywiście, że się da. Przykład: Pojazd A porusza się prędkością stałą 50 km/h. Za nim widać pojazd B który zbliża się do pojazdu A. Odległość się zmniejsza więc musi jechać szybciej niż pojazd A. Pojazd B wbija kierunek, przez sekundę jest na tej samej wysokości co pojazd A w tym samym momencie dokonujemy pomiaru pojazdu B i pojazd ten ma 77 km/h.

Oj chyba ktoś instrukcji użycia urządzeń pomiarowych nie doczytał.

Doczytać to radzę ale Tobie bo jak to mówią wiesz ze dzwony biją ale nie wiesz w którym kościele. Wiedzy w tym temacie to akurat nie masz. Nie mam zamiaru się tu sprzeczać bo mi nie zależy. To był mój ostatni post na temat mojej pracy, nie potrzebnie napisałem gdzie pracuję bo widzę wielkie poruszenie. Jak ktoś będzie miał jakieś pytania to zapraszam na pw, chętnie pomogę. Pozdro

No widzisz, wbrew temu co myślisz trochę wiem na ten temat. To, że nie lubię policji to nie zmienia faktu, że szanuję Twoją pracę. Życzyłbym sobie i innym motocyklistom takiej wyrozumiałości u wszystkich miśków (jeśli to prawda co napisałeś) jaką Ty prezentujesz. Życzę szerokiej drogi i zrozumienia od tych po drugiej stronie suszarki, LWG.

syga-cop89 · **Napisane:** 2014-03-19 00:13:35

Ostatnie zdanie na zakończenie ;)

rhazz - Nigdy nie dostałem premii za wypisanie jakiegoś mandatu lub większej ilości mandatów. Takiego czegoś nie ma !!! To jest po prostu nasza praca i pisanie mandatów to jej część.

Viper - Pisałem prawdę, po co kłamać. Po służbie to ja jestem już po tej samej stronie co wszyscy. Sam nie raz płaciłem mandaty ( większość z fotoradarów przy podróży nad nasze cudowne morze ) i jak każdy kierowcą nie lubię ich płacić lecz jak się dałem złapać to niestety. Proza życia.

Dobrej nocki Panowie ;)

taz1612 · **Napisane:** 2014-03-19 00:37:25

cop89 nie atakuje cię i w żaden sposób policjantów
to że przepisy są bezsensu każdy wie
jak nie płacą za mandaty nie wiem dlaczego stajecie w tych durnych miejscach
łamiemy przepisy należy się mandat i to też wiem

ale co do iskry to nie przekonał mnie youtube ale gazeta motor nr 44/2013 28.10.2013
http://chomikuj.pl/poorwich/Artyku*c5*8 ... 675292.pdf

nie ściągałem ale po zdjęciu widzę że to ten artykuł

i tekstów tego typu jest mnóstwo jeśli wszyscy uczepili się tej biednej iskry to może coś w tym jest

Cytuj:

Jak wyjaśniali nasi informatorzy i autorzy filmu, głównym problemem radaru jest to, co producent wskazuje jako jedną z największych zalet - szybkość działa. Przeprowadzone doświadczenia wskazywały, że radar czasem dawał wynik niemal natychmiast po naciśnięciu "spustu", a więc w kilkadziesiąt milisekund. Urządzenie opierało się na jednym impulsie, nie weryfikując odczytu kolejnym pomiarem. Stąd czasem przypadkowe wyniki, które w razie weryfikacji zostałyby odrzucone.

Czytaj więcej na http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosc ... ign=chrome

michal.m · **Napisane:** 2014-03-19 12:33:41

Problem polega na tym, że w każdej grupie są "czarne owce"
tak samo jak 95% motocyklistów jeździ tak by sobie nie zrobić kuku na drodze (a jak wiadomo na moto zrobić sobie kuku bardzo łatwo)
tak samo 95% policjantów (no, może troszkę przesadziłem :twisted: ) robi tak w pracy jak pisze cop89, czyli normalnie.
rhazz, z jednym się jednak grubo mylisz, policja nie jest w stanie łatać dziury budżetowej. Tą część dochodu Państwa przejęła SM/SG. Policja stoi owszem w miejscach "bardzo" niebezpiecznych ale trzeba mieć naprawdę mega pecha albo nie patrzeć na innych by nie skapnąć się, że gdzieś stoją i suszą. Nie piszę tu tylko o tych z naprzeciwka co migają długimi ale o tym jak przebiega ruch w naszym kierunku, jak dziwnie wolniej jadą auta z naprzeciwka, itp, itd Poza miastem dodatkowo są tabliczki o pomiarze prędkości.

A odnośnie fajnych miejsc do suszenia to w samym Opolu też jest takie 1 fajne: bardzo analogiczne do tego co opisał rhazz: https://goo.gl/maps/YfahR (na końcu odcinka sobie stoją w lato dodatkowo zasłonięci zielenią z drzew
Ogólnie na całej tej dwupasmówce jest 50tka :lol:

glenroy · **Napisane:** 2014-03-19 15:08:53

cop89 napisał(a):

"śmiertelny wypadek prędkość" - i sobie poczytaj. Nie wiem czy dnia Ci starczy.

Zauważyłem, że strasznie przytaczasz cały czas tą nadmierną prędkość, a ja mam wrażenie, że policja cały czas orzeka, że wypadek był spowodowany przez nadmierną prędkość, bo tak jest po prostu łatwiej i każdy to łyknie. Wybacz, ale byłem świadkiem kilku wypadków, śmiertelnych też, w tym motocyklisty, sam miałem kilka mniejszych czy większych przygód, i w większości przypadków policja orzekła nadmierną prędkość, gdzie była ona przyczyną, może jednego-dwóch z nich.
Już pomijam fakt, że w moim przypadku, ani razu nie orzeknięto mojej winy, chociaż ja zawsze swoją winę znajduję, każdy kij ma dwa końce i wina zawsze leży gdzieś po środku. Tak więc ja w żadne statystyki nie wierzę.
I to nie prędkość zabija, zabija jej nagła utrata :).

Nie jestem za nagminnym łamaniem przepisów, ale biorąc pod uwagę beznadziejność naszej infrastruktury drogowej po prostu tak się nie da, w jakimś stopniu każdy to robi, sam zazwyczaj jeżdżę +10 do tego, co jest na znaku, żeby nie zgłupieć, po prostu inaczej się nie da, bo krew mnie zalewa jak "po trasie" co 3-4km wpadam cały czas w jakiś teren zabudowany, bo stoi psia buda przy drodze, a przy niej rzecz jasna fotoradar bo przecież jakby inaczej, albo mając widoczność na 10km do przodu jest linia podwójna ciągła, a w innym miejscu linia przerywana pozwala mi wyprzedzać na wzniesieniu ;).

Co do wyprzedzania, robię tak jak mówi rhazz, jeżeli mam już kogoś wyprzedzać, zostawiam sobie te 50m, żeby się rozpędzić i z gazem w opór wykonuję manewr, tak, żeby jak najkrócej być na przeciwnym pasie, zdarza się, że na swój pas chowam się bardzo mocno przekraczając prędkość i hamuję sobie na spokojnie silnikiem. NIGDY nie miałem z tego powodu problemów, a nie raz miałem w takim momencie radiowóz, oznakowany, czy też nie. Oczywiście, jeżeli trafi się jakiś "nadgorliwy służbista" to doczepi się do wszystkiego, ale jeżeli policjantem, też będzie człowiek, nie będzie widział problemu w tym, że przez 10 sekund przekroczyłem prędkość podczas manewru wyprzedzania.

syga-cop89 · **Napisane:** 2014-03-19 16:01:55

glenroy napisał(a):

cop89 napisał(a):

"śmiertelny wypadek prędkość" - i sobie poczytaj. Nie wiem czy dnia Ci starczy.

Zauważyłem, że strasznie przytaczasz cały czas tą nadmierną prędkość, a ja mam wrażenie, że policja cały czas orzeka, że wypadek był spowodowany przez nadmierną prędkość, bo tak jest po prostu łatwiej i każdy to łyknie. Wybacz, ale byłem świadkiem kilku wypadków, śmiertelnych też, w tym motocyklisty, sam miałem kilka mniejszych czy większych przygód, i w większości przypadków policja orzekła nadmierną prędkość, gdzie była ona przyczyną, może jednego-dwóch z nich.

.

To nie policja orzeka tylko sąd przy udziale biegłych. Jeżeli jest wypadek (obrażenia powyżej 7 dni) to wtedy policja robi oględziny pojazdu, zabezpiecza materiał dowodowy sporządza z tego dokumentacje i sprawa idzie do sądu i to sąd orzeka wyrok a nie policja.

Co do orzekania winy. Jest kilka ciekawych filmików na youtubie (między innymi oszukał przeznacznie przy 200 km/h na R1 chyba gdzie zajeżdża mu drogę chyba OPEL ASTRA). Wczoraj też czytałem trochę artykułów na temat śmiertelnych wypadków motocyklistów. Zazwyczaj jest to przez zajechanie drogi. W Poznaniu był taki wypadek, że auto włączało się do ruchu (koleś cofał tyłem z miejsca parkingowego) i w tym momencie z dużą prędkością nadjechał chyba Kawasaki. Na szkole był ten wypadek z Poznania podawany jako przykład. W momencie cofania kierowca widział, że nic nie jedzie wyjechał na drogę i Kawaski zapieprzało i uderzyło w to auto. Gdyby miał 50 km/h to nic by się nie stało i nie opowiadaj bajek, że to nie prędkość. Oczywiście, że zajechał drogę kierowca auta ale gdyby jechał motocykl wolniej to nic by się nie stało. Nie zawsze oczywiście tak jest bo zdarza się, że przy 50 i zajechaniu drogi motocyklista obije się od auta i wyląduje na drugim pasie gdzie będzie jechało auta więc i poruszanie się prawidłową prędkością nie pomoże ale ja dalej trzymam się swojej tezy i to potwierdzają statystyki, że to prędkość w dużej mierze jest przyczyna wypadków śmiertelnych.

hajdass · **Napisane:** 2014-03-19 16:09:12

cop89 napisał(a):

glenroy napisał(a):

cop89 napisał(a):

"śmiertelny wypadek prędkość" - i sobie poczytaj. Nie wiem czy dnia Ci starczy.

Zauważyłem, że strasznie przytaczasz cały czas tą nadmierną prędkość, a ja mam wrażenie, że policja cały czas orzeka, że wypadek był spowodowany przez nadmierną prędkość, bo tak jest po prostu łatwiej i każdy to łyknie. Wybacz, ale byłem świadkiem kilku wypadków, śmiertelnych też, w tym motocyklisty, sam miałem kilka mniejszych czy większych przygód, i w większości przypadków policja orzekła nadmierną prędkość, gdzie była ona przyczyną, może jednego-dwóch z nich.

.

To nie policja orzeka tylko sąd przy udziale biegłych. Jeżeli jest wypadek (obrażenia powyżej 7 dni) to wtedy policja robi oględziny pojazdu, zabezpiecza materiał dowodowy sporządza z tego dokumentacje i sprawa idzie do sądu i to sąd orzeka wyrok a nie policja.

Co do orzekania winy. Jest kilka ciekawych filmików na youtubie (między innymi oszukał przeznacznie przy 200 km/h na R1 chyba gdzie zajeżdża mu drogę chyba OPEL ASTRA). Wczoraj też czytałem trochę artykułów na temat śmiertelnych wypadków motocyklistów. Zazwyczaj jest to przez zajechanie drogi. W Poznaniu był taki wypadek, że auto włączało się do ruchu (koleś cofał tyłem z miejsca parkingowego) i w tym momencie z dużą prędkością nadjechał chyba Kawasaki. Na szkole był ten wypadek z Poznania podawany jako przykład. W momencie cofania kierowca widział, że nic nie jedzie wyjechał na drogę i Kawaski zapieprzało i uderzyło w to auto. Gdyby miał 50 km/h to nic by się nie stało i nie opowiadaj bajek, że to nie prędkość. Oczywiście, że zajechał drogę kierowca auta ale gdyby jechał motocykl wolniej to nic by się nie stało. Nie zawsze oczywiście tak jest bo zdarza się, że przy 50 i zajechaniu drogi motocyklista obije się od auta i wyląduje na drugim pasie gdzie będzie jechało auta więc i poruszanie się prawidłową prędkością nie pomoże ale ja dalej trzymam się swojej tezy i to potwierdzają statystyki, że to prędkość w dużej mierze jest przyczyna wypadków śmiertelnych.

Zgadzam się w 100%. Często motocykliści (tak też przeginam) przeginają na własne życzenie. Przy wspomnianym przypadku cofania prędkość miała ogromne znaczenie bo wygrzmocić w auto 50 albo 100 to jednak różnica.

Dyskusje na temat wyprzedzania

Off-topic

Przy piwie

Off-topic

Przy piwie

Kto przegląda forum