Forum Motocykli Yamaha
https://www.motocykl.org/

Zakup nowej Yamahy ze starego rocznika
https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=18&t=20090
Strona 1 z 2

Autor:  moskil [ 2016-06-13 13:48:27 ]
Tytuł:  Zakup nowej Yamahy ze starego rocznika

Witam.
Zdecydowalem sie na zakup nowego motocykla, niestety nieco zdziwil mnie fakt ze w autoryzowanym salonie Yamaha sprzedawca poinformowal mnie ze pomimo ze kupuje nowy motocykl to bedzie on mial rocznik produkcji 2015 i taki zapis bedzie w dokumentach. Sprzedawca powiedzial mi ze tak sie dzieje dlatego ze yamaha ustawia linie produkcyjna na dany model wiec przez okreslony czas dany motocykl nie jest w ogole produkowany. Oczywiscie cena bez jakiegokolwiek upustu, dokladnie taka sama jak na stronie glownej yamaha.

Czy to normalne ze sprzedawca oferuje mi model 2015 jako nowy? Czy to jakas sciema zeby wepchnąć mi motocykl, ktory maja od dawna w magazynie?

Autor:  misiakw [ 2016-06-13 16:18:47 ]
Tytuł:  Re: Zakup nowej Yamahy ze starego rocznika

nie wiem jak ze sprzedażą nówki, ale generalnie nie chciałbym w 2016 roku kupować moto z 2015 bez upustu. jak moto będzie miało 4-5 lat to kolejni kupujący nie uwierzą że moto ma rok mniej niż w papierach...

Autor:  xarfax [ 2016-06-13 16:21:54 ]
Tytuł:  Re: Zakup nowej Yamahy ze starego rocznika

Starałbym się o upust. Albo zmienił dealera

Autor:  Slawol58 [ 2016-06-13 20:06:57 ]
Tytuł:  Re: Zakup nowej Yamahy ze starego rocznika

Nie jest to normalne. Dzwon pisz do innych salonow.Kupujesz o tej porze roku to ma byc 2016 rok albo spory upust za rocznik 2015.


Jesli mozna wiedziec to o jakim moto mowa.

Autor:  blue7 [ 2016-06-13 21:17:23 ]
Tytuł:  Re: Zakup nowej Yamahy ze starego rocznika

Ja też jestem zdania, że dealer celowo wprowadza Cię w błąd. Zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że w pojazdach tego typu rocznik na papierze ma znaczenie pomimo, że pojazd niczym się nie różni pod względem stanu faktycznego - przecież to jego chleb powszedni na którym zarabia ;). Nie daj się takiemu gadaniu, co rocznik 2015 to 2015, 2016 to całkiem inna bajka której handlowcy celowo nie widzą.
Ps. W niektórych krajach bardziej patrzy się na datę pierwszej rejestracji niż fabryczny rok produkcji (przy ustalaniu który to rocznik) i wtedy takie podejście by się zgadzało - ale nie u nas w Polsce. Dlatego czasem zdarzają się zapytania jak ktoś kupując motocykl wrzuca jego aukcję na forum i pyta dlaczego jest to np. rocznik 2008 ale ma malowanie z 2007 - i taka sytuacja dotyczy tylko niektórych importowanych egzemplarzy.

Autor:  Wojt@s [ 2016-06-13 22:20:25 ]
Tytuł:  Re: Zakup nowej Yamahy ze starego rocznika

Jak chcesz mogę dać namiary na chłopaków z Yamahy z Łodzi:)

Autor:  zakrzes [ 2016-06-15 07:05:46 ]
Tytuł:  Re: Zakup nowej Yamahy ze starego rocznika

ale w papierach jest data pierwszej rejestracji, więc można łatwo udowodnić kupującemu później, że moto po prostu stało w salonie.

Autor:  J@ck [ 2016-06-15 07:20:09 ]
Tytuł:  Re: Zakup nowej Yamahy ze starego rocznika

Tak czy siak, jeśli za te same pieniądze to tylko aktualny rocznik

sony m4 aqua

Autor:  jarzombek [ 2016-06-15 08:12:41 ]
Tytuł:  Re: Zakup nowej Yamahy ze starego rocznika

Moskil zacznij może pisać posty od Powitalni, bo chyba tam Ciebie nie było;)

A co do tematu to jestem tego samego zdania co J@ck.
Rozumiem jakbyśmy mieli styczeń czy początek lutego to wówczas miało by sens to co mówi sprzedawca. Bo zazwyczaj troche trwa zanim wyprodukują daną partie i doplynie ona do Europy. Wówczas kupuje się rocznik 2015 ale modelowo 2016.
Natomiast w czerwcu on Tobie wciska rocznik 2015 tylko dlatego że porobili za duże stany magazynowe. Niech daje upust albo idź do innego salonu. Z praktyki znajomych i w mojej ocenie czasem warto pojechać nawet do innego miasta do salonu. Cenę możesz mieć kilka tys niższą a moto takie same. Wiadomo że na początek zadzwon do innego salonu porozmawiaj możesz nawet wprost przedstawić jaką ofertę złożyli Tobie tutaj i czy tam dadzą lepszą.

A swoją drogą o jakim motocyklu mówimy?

Autor:  Elitata [ 2016-06-15 09:51:47 ]
Tytuł:  Re: Zakup nowej Yamahy ze starego rocznika

Pozwolę sobie wypowiedzieć się bardzo krótko.
Miałem samochód, Toyota Celica TS z 2001 roku. Przedliftowa, model ten "lift" ( nowy zderzak) przeszedł w 2002 roku.
Sprzedana w połowie 2002 roku z salonu. Ja kupiłem ją w 2005 roku od pierwszego właściciela. Napalony przy tym byłem jak Szczerbaty na suchary i łyknąłem gadkę podobną do Twojej.
Jeździłem nią pięć lat.

Przy sprzedaży, nikt nie chciał słuchać mojej gadki w podobnym do Twojej, brzmieniu.
- Rocznik to rocznik panie- mówili mi.
Sentymentalista, ani podobnie do mnie napalony nie trafił się. Samochód poszedł za cenę zbliżoną do rocznikowej.

Na moje oko, gość z salonu po prostu próbuje puknąć Cię na kasę, śrubując swój zysk, bo na bank ma świadomość, że tak, czy siak to roczny motocykl.

Stał przez rok? To zacznij go pytać :
A gdzie stał?
A dlaczego stał?

I najważniejsze pytanie! :
A jak postoi do stycznia przyszłego roku to też będzie taka sama cena? ;-)

Sprzedawca zamroził w tym moto swoją kasę. Kasa musi się kręcić, żeby dawała zysk. Zamrożona, w przypadku pojazdów "stojących", też czasem może zaprocentować, co wszyscy wiemy, ale po... 30-50 latach, gdy pojazd stanie się klasykiem w idealnym stanie
;-)


Nie daj sobie wmawiać głupot.

Drukuj najtańsze oferty tego moto jakie znajdziesz w sieci i z nimi wal do niego.

Poza tym, przy obecnym pokryciu naszego rynku autoryzowanymi salonach sprzedaży, to szaleństwo i oznaka napału jak cholera, opierać się na opinii jednego sprzedawcy.


Napisz jaki to model.
Poproś ludzi z forum o pomoc, o to by Ci którzy mogą i mają np. salony sprzedaży w swoich miastach, zrobili rekonesans. Zbierz te wszystkie oferty i idź znów do Pana. Tylko na Boga weź spróbuj się nie ślinić przy nim, bo to szczwane drapieżniki, błyskawicznie wyczuwają napał i mają swoje techniki wyciskania ciemnoty.

Powodzenia!

Serdeczności

P.S. Fuck... i nie wyszło krótko. :-D :-P

Wysłane, nie wysłane, ważne, że jest. Pomógł telefon od Japończyka.

Autor:  tuzmen [ 2016-06-15 09:59:23 ]
Tytuł:  Re: Zakup nowej Yamahy ze starego rocznika

Hhehe dobre z tym pytaniem czy za rok tez bedzie w tej cenie :-)

Autor:  ahamay [ 2016-06-15 10:08:00 ]
Tytuł:  Re: Zakup nowej Yamahy ze starego rocznika

Kurde, chodzić, prosić się, udowadniać, że nie jest się jeleniem.
Mi by duma nie pozwoliła, zwłaszcza, że to tylko zabawka.
Nie lepiej po prostu olać sprzedawcę i kupić gdzie indziej?

Autor:  jarzombek [ 2016-06-15 12:31:51 ]
Tytuł:  Re: Zakup nowej Yamahy ze starego rocznika

Niby można olać ale z drugiej strony można właśnie pokazac inne oferty podyskutować z nim i udowodnić mu tym że próbował Cię oszukać. Może jak nie jest mocno szczwany lis to zrobi mu się głupio i będzie sie chcial zrehabilitować. Krótko mówiąc można tą sytuacje wykorzystać przeciw niemu. A jak będzie szedł dalej w zaparte to powiedziec nara cze pa.

Elitata rzeczywiście bardzo krótko napisałeś lol

Autor:  Slawol58 [ 2016-06-15 16:33:00 ]
Tytuł:  Re: Zakup nowej Yamahy ze starego rocznika

Wszyscy sie produkujemy a i tak nie wiemy o jaka maszyne chodzi. Gosc byl raz na forum i tyle go widziano.Moze sie obudzi jak bedzie sprzedawal po 5 latach.

Autor:  jarzombek [ 2016-06-15 16:46:49 ]
Tytuł:  Re: Zakup nowej Yamahy ze starego rocznika

Co racja to racja. Zatem usunąć post lol

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/