Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 13 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: Pitbike
PostNapisane: 2020-11-23 09:09:35 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2011-09-07 17:54:43
Posty: 697
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Street Triple 675
Czy ktoś z Was próbował jazdy na pit'ach? Ostatnio stwierdziłem, że to dobra alternatywa na zimę i że spróbuję swoich sił. Na motocyklu myślę, że radzę sobie nieźle, a i na torach przez 2 lata też szło mi całkiem ok. Pomyślałem zatem, że rozniosę halę, zużyje 10 kompletów sliderów i ogólnie będę turbo-kozakiem. Wchodzę na halę, chłopaki śmigają na łokciach... patrzę i myślę- aaa na takiej "motorynce" to i ja zejdę na łokieć! Ubrałem się i pełny pozytywnych emocji wsiadam na pitbike'a. Pierwsze okrążenie zapoznawcze, drugie i trzecie już trochę ambitniej, ale jeszcze na spokojnie. OK - opony trochę rozgrzane, więc czas na ostrzejszą zabawę! No i .... KLOPS! W ciągu 10 minut leżałem 3 razy... i drugie tyle odbiłem się od opon. Trochę mnie to zdemotywowało. Dodatkowo poszorowałem dupą w moim wychuchanym ze wszystkich stron kombinezonie i tegorocznych nowych butach. Siedziało to z tyłu głowy i zacząłem jeździć na kwadratowo, jakbym nigdy nie jeździł na moto...
Później było ciut lepiej. Ba!- nawet było takie wymuszone kolano, po którym znowu byłem "na deskach" :D :D :D
Podsumowując - leżałem dobrych kilka razy, ucierpiał kombinezon, buty i co najgorsze - ambicja :( Możecie się śmiać, ale czułem się serio źle :P

PS. Jeśli ktoś nigdy wcześnie nie był na pitbike'ach, to proponuję tylko w umęczonym kombinezonie, którego nie będzie żal ;)

A jeśli ktoś był, to podzielcie się swoimi doświadczeniami ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Pitbike
PostNapisane: 2020-11-23 09:09:35 
admin ręczy i poleca:)

Dołączył(a):2011-10-03
Posty: 714
Lokalizacja: Polska

 Tytuł: Re: Pitbike
PostNapisane: 2020-11-23 10:05:20 
Legenda forum

Dołączył(a): 2011-02-15 15:47:22
Posty: 3823
Lokalizacja: 3miasto
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: tiger 800
bierny napisał(a):
A jeśli ktoś był, to podzielcie się swoimi doświadczeniami

na hali świetna zabawa - również polecam. Na torze crossowym... no ok ale jeśli macie opcję jazdy pełnowymiarowym crossem to nie ma co z niej rezygnować.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Pitbike
PostNapisane: 2020-11-23 10:13:57 
Legenda forum

Dołączył(a): 2018-08-01 19:28:01
Posty: 2318
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: XV250 R1200GS CBF600
A w tekstylnych ciuchach wpuszczą? :) I czy jest limit wagowy :D

Na pitach nie bylem, raz tylko jezdzilem na gokartach najpewniej 50tkach i mielismy 8 jazd po 5 minut, myslalem ze to nie za duzo a i tak mialem zakwasy i siniaki na zebrach! Geniaona zabawa. Na całą grupę jakies 25 osób nigdy nie wygrałem okrążenia ale po calych zawodach byłem.. pierwszy i wrócilem z pucharkiem bo srednią czasu miałem najbardziej spójną :) genialna zabawa. Wiem ze pitbike to zupelnie inna jazda i jestem pewien że można się wiele i szybko nauczyć, chętnie spróbuję jeśli sytuacja krajowa pozwoli i nie trzeba mieć skórzanego kombiaka.

Tak a'propos treningów na małych pojemnościach, Simson odwiedził taki tor w tym roku:
https://youtu.be/1c2_wSU3x3s


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Pitbike
PostNapisane: 2020-11-23 10:23:08 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2011-09-07 17:54:43
Posty: 697
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Street Triple 675
sfazowany napisał(a):
A w tekstylnych ciuchach wpuszczą? :) I czy jest limit wagowy :D


Jak byłem, to chłopak jeździł w moto-jeansach i kurtce tekstylnej ;) Jeżeli nie masz 150kg+, to myślę że nie będzie problemu ;)

misiakw
Ja byłem właśnie na hali, bo jakoś teren na czymś takim (oczywiście z kołami crossowymi), nie bardzo mi się widzi. W teren zdecydowanie quad ;)

Mam strasznie mieszane odczucia - z jednej strony super zabawa, a z drugiej przydałby się drugi kombinezon (a że mam już komplet tekstylny i skórę, to szkoda mi miejsca i kasy) i buty... a najlepiej jeszcze kask...


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Pitbike
PostNapisane: 2020-11-23 10:35:16 
Legenda forum

Dołączył(a): 2011-02-15 15:47:22
Posty: 3823
Lokalizacja: 3miasto
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: tiger 800
bierny napisał(a):
Mam strasznie mieszane odczucia - z jednej strony super zabawa, a z drugiej przydałby się drugi kombinezon (a że mam już komplet tekstylny i skórę, to szkoda mi miejsca i kasy) i buty... a najlepiej jeszcze kask...

to prawda, choć ja po 8 latach mam już ze dwie stare kurtki, stare spodnie, nawet stary kask którego nie żal mi tam obijać jakbym częsciej się pojawiał. z drugiej strony tam też nie masz krawężników, slupów itp nie oddzielonych czymś co złagodzi uderzenie, więc nawet jak raz przydzwonisz kaskiem w glebę to myślę że jeszcze kilka innych dzwonów tam spokojnie zniesie. wiesz, coś za coś. to samo masz na torze - najwięcej nauczyłem się gdy pojechałem na tor busem i nie miałem w głowie myśli że będzie problem z powrotem, a i tak bałem sie wyglebić bo jednak szkoda oklepać moto. ale jakbym miał więcej czasu to nie widze problemu w kupnie starego GS500 za jakieś 2 tysiaki, oddanie go w ręce jakiemuś specowi od tłumików żeby zrobił jako-taką klatkę i wtedy na tor już kompletnie bez stresów można wpaść... tylko że jak podsumowałem to jednak finansów nie mam na taką zabawę.

a co do quada w offroad - miałem przyjemnośc sporo polatać quadem i dalej sądze że 2 koła sa lepsze niż 4 :)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Pitbike
PostNapisane: 2020-11-23 10:52:36 
Legenda forum

Dołączył(a): 2010-11-08 15:23:23
Posty: 2332
Lokalizacja: Katowice
Płeć: Mężczyzna
Telefon: Note 10+
Obecne moto: KTM 1290 SAS
Jeździłem na picie na placu asfaltowym z pachołkami. Na początku wielkie WOW jakie to dzikie, szybkie i zwrotne. Kilka razy kolano i kilka razy guma ale po 10min byłem mocno zmęczony i zaczęło mnie to delikatnie "nudzić" a w zasadzie miałem takie uczucie że człowiek wpada w 1 rytm i robi się to monotonne.
Później wyjechałem na całą nitkę na Jastrzębiu i tam już była zabawa bo do 100 goniłem litry bez problemu - potem kończyła mi się moc, ale hamowanie takim małym moto do zakrętu gdzie idziesz w poślizgu jest...dziwne.
Później próbowałem na torze offroadowy ale tam jest tak dziko że obsrałem się ze strachu na różowo momentalnie i odpuściłem.

Ogólnie - warto spróbować ale mnie nie wciągnęło zupełnie... :roll:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Pitbike
PostNapisane: 2020-11-23 11:57:48 
Mistrz Polski

Dołączył(a): 2009-08-16 19:46:14
Posty: 487
Lokalizacja: Wwa/B-stok
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: TnT
Dwa dni latałem z Motormanią jak kiedyś organizowali. :)
Pasio uczył poślizgów itp itd...
Efekt... kupa zabawy, kupa gleb, wybity kciuk i niekończące się zakwasy :)
Jak ktoś lubi rywalizację i klimat zawodów, to fajna sprawa.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Pitbike
PostNapisane: 2020-11-23 14:08:24 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2019-10-01 16:23:53
Posty: 1073
Lokalizacja: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: F800GS
Ciekawe, też chętnie bym spróbował, zastanawiam się czy nie jestem za wielki na taki mały motorek.
Bierny, jak to wygląda kosztowo a bardziej mnie interesują zasady wypożyczenia , czy ma ubezpieczenie, jakiś udział własny itp.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Pitbike
PostNapisane: 2020-11-23 14:35:28 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2011-09-07 17:54:43
Posty: 697
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Street Triple 675
marcingda

Też mi się wydawało, że taki pitek to będzie straszne maleństwo, ale to uczcie znika zaraz po tym jak na tym usiądziesz. Wiadomo, że nie jest to pełnowymiarowy sprzęt, jeżeli można tak napisać, ale serio - nie ma tragedii.

Ja jeździłem w Skawinie k/Krakowa. Koszt za godzinę jeżdżenia to 50 zł jeśli masz swój sprzęt lub 150 zł na ich pitbike'u. Ja akurat wziąłem z kolegą na pół, więc wyszło mnie 75 zł i jeśli nie masz super kondycji, to polecam taką opcję. Niemniej jednak po 10 minutach dopiero zaczynasz się wjeżdżać, więc może warto wziąć godzinę i robić sobie przerwy? To już pozostawiam każdemu indywidualnie.

Przy rejestracji dostajesz kwitek do podpisu, ale bardziej chodzi o te wszystkie paragrafy, że jak sobie coś zrobisz, to oni nie ponoszą odpowiedzialności :) Pita ciężko tam totalnie skasować, bo zapinasz 2 bieg i walisz z prawej na lewą, z lewej na prawą, itd. - zero prostych odcinków. Bieg zbijasz na 1 dopiero jak Twoje 4 litery spotkają się z asfaltem ;) A leży ktoś na torze średnio co 2 minuty i nie ma z tegoż tytuły żadnych konsekwencji za uszkodzenie sprzętu (ja np. pokrzywiłem delikatnie handbar'a :) )

PS. Nowy porządny MRF 140 SM to koszt 6200 zł brutto :D


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Pitbike
PostNapisane: 2020-11-23 15:04:04 
Legenda forum

Dołączył(a): 2011-02-15 15:47:22
Posty: 3823
Lokalizacja: 3miasto
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: tiger 800
marcingda, tu masz cennik 3m racing z którymi ja byłem.
https://3mmracingacademy.pl/terminarz/

w kwestii ubezpieczenia jak coś zrypiesz na picie to niby pokrywasz koszty, ale tam to groszowe sprawy wychodziły. jak nie lecisz jak dzik to raczej nie ma problemu.

jak chcesz polatać na crossie to w Borkowie to tutaj:
http://www.extrememotocross.pl/

za pierwszym razem nas skasowali jak za jazdę z instruktorem 200zł za godzinę później już jak za jazde bez 150zł. Mają i crossy i pitbike więc możesz nawet zabrac ze sobą dzieciaka żeby pojeździł albo kogoś niskiego kto na crossie nie sięgnie.
na miejscu mają kaski, ochraniacze na kolana, buzery, buty i rękawiczki więc ty pod spob bierzesz tylko to co na siebie (zalecają dresy ale ja po glebie i starciu połowy uda jeżdżę w jeansach bo mnie nie obcierają a lepiej chronią. Tutaj oni nie odpowadają za szkody na tobie, a ty nie odpowiadasz za sprzęt - znajomemu coś nie wyszło i skrzywił coś z przodu, to wciągneli crosa na busa i dali mu nowego. Tutaj byłem z 3 razy w ty roku, z 6 razy w zeszłym. Wjazd na tor masz w okolicach ST Motor w straszynie


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Pitbike
PostNapisane: 2020-11-23 15:09:02 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2019-05-29 12:25:15
Posty: 89
Lokalizacja: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ1
ja juz nawet zaczynalem szukac miejsca, zeby w Lodzi otworzyc taki zamkniety tor dla PB, ale niestety sytuacja w kraju szybko ostudzily moj zapal. strach inwestowac, brac kredyt na pity i zbankrutowac prze lock down :(


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Pitbike
PostNapisane: 2020-11-23 16:11:46 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2019-10-01 16:23:53
Posty: 1073
Lokalizacja: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: F800GS
Dziękuję Wam za info. Mnie to chyba bardziej ciągnie do piachu, warto kiedyś spróbować :lol:

ps
faktycznie cena sprzętu umiarkowana, dwie regulacje zaworów i mam MRF 140 SM :oops: :oops: :oops:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Pitbike
PostNapisane: 2020-11-23 21:51:16 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2016-09-30 10:06:24
Posty: 188
Lokalizacja: WS
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ6 Fazer
Od zeszłego sezonu mam takie oto maleństwo MRF140. Chyba 11 koni, czterosuw w gaźniku. MRF może być i na kostkach w piach jak i na asfalt. Na sam asfalt chyba lepsze są YCF albo coś z trochę niższą kierownicą, Kayo już trochę droższy temat. Pitki generalnie uczą pokory i precyzji. Przez małe koła i jeden cylinder bardzo to jest zrywne, na 2 z gazu idzie na gumę :). Duży moment i krótki wahacz zwiększają efekty zmiany gazu. Można w miarę bezpiecznie i bez bardzo przykrych konsekwencji ćwiczyć dociążanie przedniego koła, uślizgi (przodu też). Ja też jak wsiądę to zaraz chcę kolanko i łokieć i przez to na bark i kask schodzę :lol: . Highside też da się zrobić :). Trzeba na spokojnie, rozgrzać opony, spokojnie popracować nad pozycją, nie szarpać na siłę. Tekstyla szkoda na pitki bo długo nie pożyje, lepiej jakiś sterany kombinezon ale skórzany i ze sliderami za 300zl kupić.
Części w takim pitku jak do roweru, oleju wchodzi 750ml, natomiast żywotność sprzętu chyba niezbyt duża, wiadomo, chiński jednocylindrowiec. Można takiego pitka przewieźć w samochodzie z nawoziem kombi, trzeba się jednak liczyć z tym, że się coś wyleje/pobrudzi. Niektórzy wożą też jak rowery na haku ale to trochę przegięcie przy szybszym poruszaniu się raczej niezbyt bezpieczne.
Moje dzieciaki (syn 12l, córka 10lat) pyrkają sobie po trochu na placu albo na małym torze - niestety w zeszłym sezonie było tego raptem parę razy. Ale frajda jest i 2021 może uda się trochę więcej pojeździć. Ogólnie polecam. W Warszawie można pojeździć u RedBike Racing, Artura Jeżaka z Motoinstruktorzy - coś ze 200zl za godzinę jazdy.


Załączniki:
pitek.jpg [87.93 KiB]
Pobrane 258 razy
Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 13 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Administracja forum: admin@motocykl.org