Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 16 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2021-10-11 21:12:19 
Zamykacz opon

Dołączył(a): 2019-11-22 23:17:30
Posty: 210
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZS 600 99
Witam

W jednym wątku wyszedł temat zdawania egzaminu na A i pierwszego sezonu, czy był długi.

https://r.tapatalk.com/shareLink/topic? ... source=app

Kiedy zdawaliście na kat. A?
Jaki był pierwszy moto?
Dużo było nerwów na początku?

Ja zdawałem na prawko 31.10. i w pierwszym sezonie to przeprowadziłem tylko moto do garażu. No, co prawda z Łomianek na Żoliborz jechałem przez Grochów, ale jak mnie przegwizdało to odstawiłam motocykl do wiosny.

Pierwsza jazda fazerem w okolicach połowy listopada, po zmroku, masakra.

Nie przypuszczałem nigdy że można jednocześnie marznąć od temperatury otoczenia i się tak spocić z nerwów

I przy okazji się dowiedzieć że to moto ma światła tylko z tego powodu żeby przejść przegląd, kurczę jakbym świecił telefonem to bym więcej widział.


FZS600 '99


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2021-10-11 21:12:19 
admin ręczy i poleca:)

Dołączył(a):2011-10-03
Posty: 714

PostNapisane: 2021-10-11 22:20:15 
Legenda forum

Dołączył(a): 2010-11-08 15:23:23
Posty: 2332
Lokalizacja: Katowice
Płeć: Mężczyzna
Telefon: Note 10+
Obecne moto: KTM 1290 SAS
Zdawałem 11lat temu na A
Przygodę zaczynałem na gs500 jeżdżąc bez prawka. Tata woził mnie na plac manewrowy albo parking na plecach - tam jeździłem kilka godzin i jechałem z nim do domu. Potem zacząłem kręcić się samemu dookoła domu :) największy stres miałem jak rutynowo zatrzyamł mnie policjant na moto - chciał prawko. Nakłamałem mu że nie mam portfela i możemy razem podjechać do mnie do domu po dokumenty...na szczęście nie chciało mu się ze mną jechać i odpuścił :p
Na egazmin na A pojechałem na gsie i zostawiłem go w ulice od Wordu - zdałem od strzała. Egzamin był dla mnie banalnie łatwy bo spędziłem milion godzin an gs500 który się nie prowadzi więc jazda na cbf2t0 to była sama frajda :) 2 miechy zdaniu prawka - miałem strzała - kobieta ściągnęła mnie na lewoskręcie ze skrzyżowania...
Gs poszedł do prserobienia na nakeda - a jesienią kupiłem fzs600 - oczywiście bez specjalnego oglądania i trafiłem tutaj :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2021-10-12 07:21:20 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2011-09-07 17:54:43
Posty: 697
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Street Triple 675
rhazz napisał(a):
Zdawałem 11lat temu na A
Przygodę zaczynałem na gs500 jeżdżąc bez prawka. Tata woził mnie na plac manewrowy albo parking na plecach - tam jeździłem kilka godzin i jechałem z nim do domu. Potem zacząłem kręcić się samemu dookoła domu :) największy stres miałem jak rutynowo zatrzyamł mnie policjant na moto - chciał prawko. Nakłamałem mu że nie mam portfela i możemy razem podjechać do mnie do domu po dokumenty...na szczęście nie chciało mu się ze mną jechać i odpuścił :p
Na egazmin na A pojechałem na gsie i zostawiłem go w ulice od Wordu - zdałem od strzała. Egzamin był dla mnie banalnie łatwy bo spędziłem milion godzin an gs500 który się nie prowadzi więc jazda na cbf2t0 to była sama frajda :) 2 miechy zdaniu prawka - miałem strzała - kobieta ściągnęła mnie na lewoskręcie ze skrzyżowania...
Gs poszedł do prserobienia na nakeda - a jesienią kupiłem fzs600 - oczywiście bez specjalnego oglądania i trafiłem tutaj :)


I wtedy też nabywcą GS500 stałem się ja i tak się poznaliśmy :lol: :lol: :lol: Kupiony na jesień, pierwsze kroki wokół komina bez plastiku, ale już na wiosnę egzamin i udało się za pierwszym podejściem, bo jak Rhazz zauważył - gs to klocek i wszystkie motocykle na kursie były przy nim jak rowerki :D Generalnie miałem olbrzymi dylemat co do ciuchów - czy zdawać w pełnym kombinezonie, czy nie... Z jednej strony niech egzaminator widzi, że poważnie podchodzę do tematu, a z drugiej żeby nie pomyślał, że już jeżdżę i cwaniakuję :roll: Ostatecznie wziąłem tylko kurtkę :) Po sezonie nasłuchania się od Rhazza jaki FZS 600 jest cudowny - kupiłem i ja :lol: :lol: żeby nie było- inny egzemplarz :D


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2021-10-12 09:19:21 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2019-10-01 16:23:53
Posty: 1073
Lokalizacja: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: F800GS
Ja zdawałem na prawko pierwszy raz we Włoszech w 1991 roku, w wieku 14 lat. Mogłem na nim jeździć jednośladami do 50cm3 :D . Egzamin był w szkole, zdawały chyba wszystkie dzieciaki. To odpowiednik naszej dawnej karty rowerowej. Po odebraniu prawka krótko jeździłem skuterem a później miałem cagive enduro. W Polsce zdawałem jednocześnie na A i B w wieku 17 lat. Wówczas w ośrodku egzaminowania w Gdańsku (jeszcze przy ul. Abrahama) była MZ 150. Po skończonym egzaminie na kat. B (zdanym), egzaminator pokazał mi palcem motocykl który stał pod płotem i powiedział, że mam przyjechać nim do niego. Później kazał mi zrobić kółko po placu i było po egzaminie. Na moje pytanie czy zdałem, odpowiedział pytaniem- jak uważasz? Zdałem. Teraz to wszystko chyba odbywa się w bardziej cywilizowanych warunkach. Moim pierwszym większym motocyklem była MZ ETZ 250, wyjątkowy egzemplarz bo z przednim hamulcem tarczowym BREMBO, była to wersja eksportowa do krajów EWG :lol:, miałem ją jeden sezon. W 1995r kupiłem w Niemczech Kawasaki GPZ1100, którym jeździłem wiele lat i objechałem całą Europę :D. Myślę, że do dzisiaj przejechałem łącznie motocyklem około 400tyś km.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2021-10-12 09:33:53 
Legenda forum

Dołączył(a): 2007-08-28 13:23:30
Posty: 4617
Obecne moto: jamaha pw 50
Ja zdawałem 16lat temu.

Ale, że setki mth przelatałem na kumpla motorynce, wsk, shl, jawce, cezecie itp. bo miał ich zawsze kilka w garażu, potem swoim simsonie i kilka ładnych lat na MZ251, to kurs na prawko ogarnąłem bez chodzenia, bo sąsiad miał szkółkę jazdy i od razu poszedłem na egzamin, który zdałem bez problemu.

Na początku nerwów nie było wcale, chyba teraz po kilku latach spędzonych na torze jak wyjeżdżam na ulice to mam stresa. I jazda na ulicy nie daje mi tyle fun-u, w zasadzie daje mi go niewiele, bo to walka o życie nie jazda.

Uzależnienie od toru daje się we znaki. Możliwość wykorzystania motocykla w chociażby 90% to nie to co na ulicy 10-20%. Plus ciągłe zastanawianie się czy na zakręcie będzie piasek, olej, wyskoczy pies, łoś, czy traktorzysta.
Także mi pozostaje albo off, albo tor. A że na razie mnie nie stać to jest jak jest.

Ale początki na moto, to piękne czasy, miło powspominać :D 8) Ile czasu kasę się kombinowało, aby tylko 2l wachy skołować i polatać z kumplem. :lol:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2021-10-12 09:35:29 
Zamykacz opon

Dołączył(a): 2019-11-22 23:17:30
Posty: 210
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZS 600 99
@marcingda O, to jesteśmy rówieśnikami.

Jak piszecie też co było wcześniej to u mnie był Romet kadet :)
Niestety po chyba 3 sezonach pękła rama i mama kazała tacie w trybie natychmiastowym się tego pozbyć.
Rama pękła zaraz za wzmocnieniem na łączeniu widelca i reszty moto, przod i tył łączyły tylko linki. Do domu wracałem że sprzętem na takim wózku do zbierania szyszek i igliwia w lesie co kiedyś były na wsiach.

Z tego co pamiętam odkupił go jakiś jego znajomy, pospawał i jeździł nim na ryby.

Chyba rok wcześniej urwałem kierownice bo wpadłem przednim kołem do rowu wykonanego w poprzek drogi. Zrobił to właściciel łąki bo ludzie parkowali i niszczyli miejsce gdzie wypasał bydło (to było w Kamieńczyku, tam Liwiec wpada do Bugu) i potem 15km prowadziłem motorower do domu z kierą zwisające na linkach.


Potem była przerwa do 2019r.

FZS600 '99


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2021-10-12 10:05:11 
Mistrz Polski

Dołączył(a): 2013-12-07 11:23:36
Posty: 469
Lokalizacja: WWY
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Ninja 1000SX
A ja nie miałem motocykla przed zdaniem prawka w 2013. Ojciec wysłał mnie na kat. B jak tylko było można czyli w wieku 17lat. Myślę że z czystej wygody dla siebie :) Na kat A nie chciał bo uważał że to niebezpieczne - pomimo tego że za małolata mój dziadek mu kupił WSK-ę żeby ze wsi dojeżdżał do Liceum. To jednak nie oznacza że nie miałem okazji do przejechania się motocyklem :) Pamiętam u mojej cioci na wsi zostawione przez jego znajomego WSK pod płotem które paliło na pych a linka gazu była na gwóźdź bo się zerwała z rolgazu. Parę razy się tak przejechałem i w sumie na długie lata mi wystarczało. Dopiero jak w 2013r ojciec wrócił do motocykla czyli kupił sobie Virago, mój szwagier kupił sobie FZS-a to mnie tchnęło i poszedłem na kurs w wieku 30 lat. Kurs robiłem już na nowych zasadach robiąc cały plac na VFR750 z 83r bo w Wyszkowie szkoły bały się zaangażować większe środki w zakup motocykli spełniających wymogi nowych zasad zdawania egzaminu. A to moje pierwrsze moto - odkupione od szwagra :)
Załącznik:
20130624_194530.jpg [759.26 KiB]
Pobrane 224 razy


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2021-10-12 10:15:03 
Legenda forum

Dołączył(a): 2011-02-15 15:47:22
Posty: 3823
Lokalizacja: 3miasto
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: tiger 800
10 lat temu kupiłem sobie bandita 600 i jak już miałem go w garażu szukałem pomysłu na pierwszą przejażdżkę - i tak jakoś z braku pomysłu zapisałem się na prawko. 4 tys km później (latałem sporo) był egzamin i zdane. Po roku niestety bandit skończył żywot bokiem na asfalcie, miałem rok przerwy i 8 lat temu w moje ręce wpadł fz6n i tak zostało do teraz.

pamietam ze wtedy to zdawanie to była śmieszna sprawa. Wsiadałem w domu na 600cc, jechałem na "lekcje" na których wsiadałem na 250cc i "uczyłem się jeździć". Tak samo na egzamin przyjechałem sześcsetą żeby na dwieście pięćdziesiątce zdawać. mega głupie to było. Ale wtedy też 8 to była pełna ósemka a nie obrys, na środku miała skrzyżowanie, trzeba było machać głową prawo lewo pilnując żeby nie wylecieć, wjeżdżając i opuszczając trzeba było dać kierunek, więc to lekkie moto było lekkim ułatwieniem


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2021-10-12 11:40:02 
Niemowlak

Dołączył(a): 2014-08-21 18:40:53
Posty: 30
Lokalizacja: Leźno
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: XT1200Z
Swoje prawko robiłem równo 20 lat temu w listopadzie. Zdawałem na Suzuki GN250. Miałem 17 lat...

A przygodę z motocyklami zacząłem w wieku 9 lat, kiedy to otrzymałem od Starszego na komunię motorower Delta rosyjskiej produkcji. Zajechałem go na wsi w dwa lata, więc jako następcę dostałem pierwszą WSK 125. Później była WSK 175, MZ ES250/1 (którą mam do dziś), i po kilkuletniej przerwie FZS600 pierwszy poważny motocykl, później FZ1 i obecnie Super Tenere.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2021-10-12 12:16:50 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2016-03-01 21:03:14
Posty: 1475
Lokalizacja: Warka
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Ready to remont
Za moich czasów przy egzaminie byłą procedura przeprowadzania motocykla.
Należało motocykl zdjąc z centralki, przejść się kilka metrów pchając i postawić na centralce.

Pytałem się instruktora po co te głupoty, powiedział: żeby sprawdzić czy jesteś trzeźwy :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2021-10-13 12:47:19 
Zamykacz opon

Dołączył(a): 2019-03-14 12:26:17
Posty: 273
Lokalizacja: wrocław
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: bmw s1000xr
W 87' ojciec kupił mi CZ350 , a prawko zrobiłem rok później dojeżdżając na kurs swoim motocyklem . Nie pamiętam za czorta , na jakim motocyklu się wówczas robiło prawko ? Obstawiam , że na WSK .


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2021-10-13 13:03:03 
Legenda forum

Dołączył(a): 2011-02-15 15:47:22
Posty: 3823
Lokalizacja: 3miasto
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: tiger 800
strażak napisał(a):
W 87' ojciec kupił mi CZ350

kurna,można było cz350 dostać a ja tetrę dostałem i zacząłem robić z niej użytek w tym roku. kurde ale się teraz młodo czuję.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2021-10-13 13:07:51 
Zamykacz opon

Dołączył(a): 2019-03-14 12:26:17
Posty: 273
Lokalizacja: wrocław
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: bmw s1000xr
Misiakw aż na głos śmiechłem :lol: :lol:
W tamtym czasie CZ'ta była niezłym motocyklem , ale posiadanie ETZ 250 to był sztos , jednak były sporo droższe .


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2021-10-13 13:13:17 
Niemowlak

Dołączył(a): 2021-08-12 16:36:10
Posty: 32
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Yamaha FZS 600 Fazer
Ja na początku miałem kilka wuesek, (jedną przerobiłem na choppera) i jedną SHL. Potem 20 lat przerwy i jak już wspomniałem pojawił się Fazerek. Kurs na moto wyglądał tak, że teorii w ogóle nie miałem, tylko od razu plac i ulice. Trochę wydygany byłem czy dam radę, ale okazało się, że pewnych rzeczy się nie zapomina :). Z powodu notorycznego braku czasu kurs się rozciągnął na ładnych parę miesięcy (marzec- sierpień). Teorię zdałem za pierwszym razem, praktykę za trzecim :oops:. Trochę znajomi ze mnie łacha darli, że zabrałem się do sprawy od dupy strony- ciuchy kupione w lutym, moto w lipcu, a lejce we wrześniu :lol:.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2021-10-13 18:52:46 
Mistrz Polski

Dołączył(a): 2020-01-05 20:24:48
Posty: 485
Lokalizacja: Wrocław
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ6 S2
Ja prawko zrobiłem w 2002 czyli 19 lat temu. Wcześniej na wiosce się jeździło różnymi wynalazkami ale chyba rok przed prawkiem kupiłem wtedy wymarzoną Jawę 350TS. Na egzamin tym właśnie pojechałem ale nie pamiętam na czym zdawałem ale to chyba była Yamaha Virago 125 albo coś podobnego, ale na pewno na takim samym miałem nauki. Śmieszne jest to, że zanim zrobiłem prawko tylko raz mnie policja zatrzymała za prędkość i wiecie jaką karę mi dali? Kazali wykręcić świece i wyrzucić je w pole. Jak odjechali to wkręciłem zapasowe :lol:


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 16 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Administracja forum: admin@motocykl.org