Forum Motocykli Yamaha
https://www.motocykl.org/

łatwiejsze zapalanie, modyfikacja instalacji
https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=2&t=17802
Strona 1 z 1

Autor:  Luterq [ 2015-03-16 12:21:11 ]
Tytuł:  łatwiejsze zapalanie, modyfikacja instalacji

Wywalenie akumulatora i zastąpienie ogniwami A123, zmobilizowało mnie do zrobienia kolejnego moda.

Jeśli macie słaby akumulator, zasiarczony, praktycznie rozładowany, motocykl będzie kręcił rozrusznikiem ale nie odpali, można za to go odpalić na pych, wystarczy delikatnie szarpnąć i po ułamku sekundy z pychu od razu odpali. Dzieje się tak dlatego, że układ zapłonowy i rozrusznik mają wspólne zasilanie i tak jak przygasają światła po włączeniu rozrusznika, przygasa iskra, a będąc precyzyjnym, zwyczajnie jej nie będzie bo zabraknie energii aby przeskoczyła i w ten sposób można kręcić silnikiem cały dzień, jeśli napięcie przy włączonym rozruszniku jest za niskie, motocykl nie opali nigdy, po pewnym czasie rozładuje się na tyle, że nie będzie już kręcił nawet rozrusznikiem tylko pojawi cyknięcie przekaźnika, jak się rozładuje do zera, pojawi się takie charakterystyczne szybkie cykanie przekaźnikiem. Wtedy już nic nie pomoże, nawet ładowanie bo akumulator będzie kompletnie zasiarczony.

Wczoraj zrobiłem testowy układ z diodą i dwoma kondensatorami. Kondensatory magazynują troszkę energii, która powinna wystarczyć na kilka iskier po zakręceniu silnikiem, dioda nie pozwala aby prąd się cofnął z kondensatorów do rozrusznika, mogą się rozładować tylko przez cewki zapłonowe, dodałem jeszcze bezpiecznik 7,5A pomiędzy kondensatory i układ zapłonowy na wszelki wypadek.

Po wpięciu w/w urządzenia, motocykl który kręcił ale nie odpalał, odpalił właściwie jednocześnie z naciśnięciem startera.

Eksperyment się udał, teraz czas na zrobienie tego w wersji bardziej kompaktowej i prawidłowych komponentach oraz sposobie jak to wpiąć w instalację i zamocować na czas testów. Kondensatory mają ciekawą cechę, praktycznie nieograniczony prąd rozładowania, dlatego nie wykluczam, że mój wynalazek może szybko zabić "komputer", cewki, przewody i świece (żeby nie było, że nie ostrzegałem gdyby ktoś chciał też się bawić w poprawienie japońskich inżynierów) :D

Załączniki:
DSC_3003.JPG [113.88 KiB]
Pobrane 479 razy

Autor:  sasza7 [ 2015-03-16 14:50:49 ]
Tytuł:  Re: łatwiejsze zapalanie, modyfikacja instalacji

Gdzie dokładnie wpiąłeś te kondensatory? jeżeli równolegle do cewki to jest to według mnie nie prawidłowe.
Luterq napisał(a):
dodałem jeszcze bezpiecznik 7,5A pomiędzy kondensatory i układ zapłonowy na wszelki wypadek

Za mały, układ zapłonowy w fazerze ma bezpiecznik 20A, podejrzewam że u Ciebie podobnie. Nie rozumiem po co dodatkowy bezpiecznik.

Ponadto zastosowałeś za małe napięcie kondensatorów. Urządzenia w instalacjach automotive powinny wytrzymać napięcie 100V.
W przypadku luźnych klem akumulatora napięcie może skoczyć nawet ponad tą wartość.

Nie neguje tego co robisz, ale rób to z głową, bo lipa jak np podczas wyprzedzania zgaśnie Ci moto.
Nie łatwiej i bezpieczniej jednak kupić nowy akumulator?

Autor:  Toperz [ 2015-03-16 15:29:49 ]
Tytuł:  Re: łatwiejsze zapalanie, modyfikacja instalacji

Patent zaiste ciekawy, taki mały booster do moto.
W zasadzie można by takie magazyn energii przypinać do czasu naładowania kondensatorów, chwile odczekać odpalić i urządzenie zdemontować by całość układu była zasilana już z pracy pieca...
Nie zmienia to jednak faktu że uwalony akumulator długo nie posłuży i tak.

Autor:  Luterq [ 2015-03-16 15:36:01 ]
Tytuł:  Re: łatwiejsze zapalanie, modyfikacja instalacji

Wpiąłem się szeregowo w bezpiecznik układu zapłonowego (+ trzeci przewód masa do kondensatorów) aby na razie nie ciąć instalacji, kondensatory zasilają cały układ zapłonowy.

Bezpiecznik dałem dokładnie taki sam jak był w oryginale 7,5 A w fazerze może jest wtrysk ? Wcześniej robiłem pomiary i układ zapłonowy pobiera ok 3 A.

Kondensator o tej pojemności na takie napięcia to byłby kolos, ale wezmę to pod uwagę i zostanę przy 25V bo już zaczynałem szukać takich 16 V :D
Przyznam jednak, że nie bardzo rozumiem, jak napięcie w instalacjach samochodowych może skakać na ponad 100V ?!?

Akumulator waży tyle co 5L baniak z wodą, wyobraź sobie o ile fajniej się jeździ po wywaleniu takiego obciążenia.

Patent z kondensatorami podpatrzyłem z forów Cafe racerów (tych prawdziwych a nie stylizowanych), goście zupełnie nie mają akumulatorów tylko wsadzają kondensator bo sam alternator, bez żadnego bufora nie będzie prawidłowo funkcjonował.

Toperz napisał(a):
Patent zaiste ciekawy, taki mały booster do moto.


W załączeniu "schemat" w dużym uproszeniu (napięcie na układzie pojawia się dopiero po przekręceniu kluczyka)

Niewiele jest tu do zepsucia, więc i nie ma sensu nic odpinać. Zadaniem układu jest wyłącznie spowodowanie aby zasilanie na układzie zapłonowym przez ten ułamek sekundy jak rusza rozrusznik nie spadało zbyt nisko.

To nawet nie chodzi o nowy akumulator, miałem nowy akumulator i też miewałem problemy, jak np. stał przez tydzień z włączonym alarmem itp. i trzeba było na pych rano odpalać.

Załączniki:
Sketch161144428.png [42.42 KiB]
Pobrane 447 razy

Autor:  sasza7 [ 2015-03-16 16:04:17 ]
Tytuł:  Re: łatwiejsze zapalanie, modyfikacja instalacji

Luterq napisał(a):
Wpiąłem się szeregowo w bezpiecznik układu zapłonowego (+ trzeci przewód masa do kondensatorów) aby na razie nie ciąć instalacji, kondensatory zasilają cały układ zapłonowy.

No to spoko :) Mam nadzieję że dioda odpowiednia (tak z 20A, żeby najpierw padał bezpiecznik).

Luterq napisał(a):
Bezpiecznik dałem dokładnie taki sam jak był w oryginale 7,5 A w fazerze może jest wtrysk ? Wcześniej robiłem pomiary i układ zapłonowy pobiera ok 3 A.

Jeżeli tak to ok.

Luterq napisał(a):
Przyznam jednak, że nie bardzo rozumiem, jak napięcie w instalacjach samochodowych może skakać na ponad 100V ?!?

Bardzo prosto. Napięcie na uzwojeniach alternatora przekracza często nawet i 100V, a potem trafia na tyrystorowy regulator. Działa on w ten sposób, że załączają tyrystory które powodują wzrost prądu obciążenia, który to z kolei powoduje, że spada napięcie wyjściowe (prawo Ohma się kłania - oporem jest opór uzwojeń alternatora).
I teraz nagle odłączysz od instalacji coś o dużym poborze prądu, to gwałtownie zmniejszy się prąd, a zanim zadziała regulator pojawi się szpilka o wyższym napięciu.
Najgorsze jest nagłe odłączenie akumulatora. No i dodatkowo w motocyklu jest sporo różnych cewek, przełączanie każdej powoduje zaburzenia w instalacji.

http://www.avrfreaks.net/sites/default/ ... n_note.pdf

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/