Forum Motocykli Yamaha
https://www.motocykl.org/

spodziewam sie najgorszego:/;/;/
https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=2&t=2092
Strona 1 z 3

Autor:  Slomka [ 2009-04-03 21:21:37 ]
Tytuł:  spodziewam sie najgorszego:/;/;/

pisze do was z duzymi obawami:/ posiadam kotka od niedawna i ostatnio na skutek mojego niedopatrzenia bardzo "zmeczył" sie naped dokładnie zebatka tylna i teraz mam takie pytanie czy skutkiem zuzytego napedu (naped praktycznie do wymiany) moze byc przeskakiwanie łancucha przy wkrecaniu na duze obroty a czasem nawet wypadanie dwójki ale to tylko przy bardzo szybkim ruszaniu?? czy to mągą byc problemy ze "słynna" dwójką w kotkach??

Autor:  Radekx [ 2009-04-03 22:03:06 ]
Tytuł: 

Nie chcę Cię martwić ale raczej to drugie. Co do zjechanej zębatki to radzę NATYCHMIAST zmienić napęd bo może się to źle skończyć dla Ciebie i twojego motocykla. Jak ci łańcuch spadnie albo pęknie i zblokuje tylne koło np przy 80km\h to cienko to widzę. Pęknięty łańcuch może połamać także dekiel osłony przedniej zębatki i narobić dodatkowo bigosu.

Autor:  Nemmo [ 2009-04-03 22:39:26 ]
Tytuł: 

Pekniecie lancucha podczas jazdy jest cholernie niebezpieczne :? Nietstey mialem nieprzyjemnosc doswiadczyc czegos podobnego. Kiedys jezdzilem na Jawie. Ona lancuch miala w stalowej oslonie. Mialo to swoje zalety i wady.
Jedna z tych drugich bylo to, ze cofajac na parkingu zapinka (lancuch w tamtych sprzetach nie byl zakuwany) mi sie wypiela.
Po ok 2 km lancuch mi sie rozpial, na szczescie stalo to sie przy minimalnej predkosci bo 40 km/h. Rozpiety lancuch owinal mi sie dookola tylnego kola blokujac je a stalowa oslona lancucha zostala praktycznie zmielona. Dodatkowo zadupek z tworzywa zostal roztrzaskany przez koncowke lancucha i kierunkowskaz tez nosil slady rozpierduchy.

Tylko kupa szczescia spowodowala ze nic sie nie stalo.

Nie wyobrazam sobie jezdzic z zuzytym zestawem napedowym motocyklami ktore maja ponad 100 kucy :roll:

Masz zjechany naped to wymieniaj. Wtedy sie okaze czy skrzynie tez masz do roboty :?

Autor:  ShadowZ [ 2009-04-03 23:10:08 ]
Tytuł: 

Slomka to są pierwsze objawy sypiącej się 2... Praktycznie :? możesz już się rozglądać za serwisem w którym będą Ci to robić.

Autor:  Slomka [ 2009-04-03 23:49:57 ]
Tytuł: 

no naped wymienie najszybciej jak sie tylko bedzie dało.. a jakie są zazwyczaj objawy tej nieszczesnie sypiącej sie 2?? tylko takie jak moje?? i jak wyglądają koszty takiej naprawy??

Autor:  fubu [ 2009-04-04 00:24:30 ]
Tytuł: 

po co to wymieniać :P lepiej z 1 od razu wbijać 3 :) albo dać jakieś 1500 zl za naprawe :evil:

Autor:  ShadowZ [ 2009-04-04 00:56:01 ]
Tytuł: 

a jak chcesz wbic 3 pomijając 2? jak sie posypie to w ogóle nie da się jej wbić. A koszt naprawy to ok 2.5k pln no chyba że będziesz robił sam to z 1500 cie wyjdzie...

Autor:  gusto 600 [ 2009-04-04 07:18:56 ]
Tytuł: 

to jest napewno dwójka do roboty :evil: po prostu sa wytarte tryby i przy wysokich obrotach ciezej jest im zaskoczyc bo tryby sie obmykaja zaniast zaskakiwac na siebie...musisz przygotowac sie psychicznie i finansowo na spory wydatek.Jeski chodzi o kosz to w serwisie yamahy trzeba beknac grubo ponad 2 tys,zas u zwykłego mechaniora ok.1600

Autor:  plakat [ 2009-04-04 07:46:31 ]
Tytuł: 

Miałem to samo, ale już nie mam:) niestety zmartwię Cię: czeka cię robota 2-ki a przyczyną są NIE wytarte zęby a takie boczne bolce które blokują zębatkę w zębatce - przy odkręceniu manety i dużym obciążeniu bolce wysuwają się (to jest to przeskakiwanie) i przycierają ci wodzik - wodzik się wyciera a Ty będziesz coraz częściej to odczuwał teraz pewnie przy wysokich obrotach i dużych obciążeniach z czasem coraz mniejszy aż do momentu kiedy wbijesz 2 i od razu będzie przeskakiwało nawet na minimalnym odkręceniu manety.
Też na początku myślałem ,że mam łańcuch luźny - niestety to nie to kolego.
To jest moja opinia i doświadczenie z tym związane, nie możesz być na 100% pewny ,że tak masz u siebie, ale objawy na to wskazują.
Podjadę potem do mechanika i pstryknę parę fotek wodzikowi i skrzyni (tej zepsutej) i wstawię tutaj cobyście wiedzieli o czym pisze :)

Autor:  gorylfx [ 2009-04-04 09:48:16 ]
Tytuł: 

A ja zadam takie pytanie. Thundercat i fzs fazer maja prawie takie same silniczki. Czy w fazerze występuje ten sam problem sypiącej się dwójki? Raczej czytam o thundercatach, ale może jest inaczej. pozdro

Autor:  Slomka [ 2009-04-04 13:38:54 ]
Tytuł: 

do plakat: no niestety chyba tak jest;/:/ a powiedz mi jeszcze jak sie ma sprawa kosztów takiej usterki?? i czy naprawa tego jest bardzo pilna czy lepiej ją zrobic wczesniej czy mozna z tym jezdzic?? ps. poprzedni własciciel załozył niestety zebatke do stuntu (60zebów) i nie wiem czy to tez na to wpływu nie miało:/

Autor:  Nemmo [ 2009-04-04 15:33:03 ]
Tytuł: 

Slomka napisał(a):
ps. poprzedni własciciel załozył niestety zebatke do stuntu (60zebów) i nie wiem czy to tez na to wpływu nie miało:/

mialo, bo to sugeruje do czego ten sprzet byl uzywany :roll: Nie zdziwilbym sie jesli juz walnieta byla dwojka zanim kupiles :roll:

Autor:  methandrostenolone [ 2009-04-04 16:01:31 ]
Tytuł: 

Slomka napisał(a):
no naped wymienie najszybciej jak sie tylko bedzie dało.. a jakie są zazwyczaj objawy tej nieszczesnie sypiącej sie 2?? tylko takie jak moje?? i jak wyglądają koszty takiej naprawy??


dokładnie tak ta sa pierwsze objawy... u mnie najpierw zaczeła przeskakiwac na kostce brukowej jak sie pozniej okazało(myslałem ze koło na tych wybojach czasem traci przyczepnosc...) po jakims czasie przeskoczyła mi po ruszeniu z pod swiateł nastepnie powtorzyło mi sie to jeszcze z 2 razy a potem to juz było ciagłe przepiszczanie.. nie dało sie wogole jechac na 2. koszt robocizny ok 1500 zł za same 2 koła zebate te napedzane i napedzajace 700zł plus koszt robocizny duzy bo cały silnik trzeba rozebrac... umnie to troche gorsza sytuacja wyszła bo przez wypracowany wałek nastawczy skonczyła sie nie tylko 2 ale i trzeba wimieniac inne zebatki dlatego tez szukam jakiejs w miare dobrej całej skrzyni.. ale cos nie moge znalezc...

Autor:  Jatek [ 2009-04-04 16:53:45 ]
Tytuł: 

Już był ten temat i dokładnie wypisywałem z faktury ile części kosztują w oryginale wystarczy poszukać na forum. U mnie pierwszego dnia wyskoczyła a na drugi dzień już się nie dało na niej jeździć trzeba było z 1 odrazu na 3. Kot to nie maszyna do stuntu do stuntu to są pancerne Hondy:-)))) Oczywiście Yamaszką też można pofisiować ale z gazu na 1 i bez zmiany biegów w powietrzu i też nie radze strzelać ze sprzęgła. Tobie padła bo poprzedni właściciel jak pisałeś stuntował nieodpowiednim moto, a jak szczaił że coś nie halo to szybko się pozbył taka smutna prawda.

Autor:  Slomka [ 2009-04-04 19:03:59 ]
Tytuł: 

kurde własnie wydaje mi sie ze to raczej moja wina i przy nauce jazdy napewno nie wbijałem biegów tak jak sie to powinno robic:/ a poza tym ja tym moto przejezdziłem jakies 800km juz i nigdy takie cos nie miało miejsca. wczoraj to zauwazyłem 2 wyskakiwaqła przy ok 9 tys dzisiaj wyskakuje juz przy niecałych 8:/:/ ponawiam pytanie cy trzeba takie cos szybko wymieniac czy mozna z tym jezdzic??

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/