Forum Motocykli Yamaha
https://www.motocykl.org/

Podgrzewane manetki...
https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=2&t=3319
Strona 3 z 4

Autor:  michal.m [ 2014-10-25 11:29:23 ]
Tytuł:  Re: Podgrzewane manetki...

Wojt@s napisał(a):
Dla mnie to szkoda kasy, lepiej kupić dwie pary dobrych rękawiczek, letnich i tych na chłodniejsze dni.

Szczerze to dziwię się takim opiniom tych, którzy używali (bo chyba używałeś skoro takie słowa piszesz) grzanych manetek...
Mam letnie rękawice w miarę wentylowane, jaki by nie był letni dzień to wieczorem jak się wraca czasami nawet późno wieczorem albo w letnie popołudnie złapie nas gdzieś ulewa to bez podgrzewanych manetek jest o wiele gorzej.

Temat grzania od wewnątrz a chłodzenia od zewnątrz dłoni jest wałkowany od czasu wynalezienia grzanych manetek:
owszem, tak się dzieje. Tak samo się dzieje ubierając zwykłe jeansy do normalnego chodzenia bo w krótkich spodenkach po prostu jest już za zimno. Spodniami zatrzymujemy ciepło ciała a z zewnątrz nas ochładza.
Albo np. po co niby pijemy w górach w schroniskach podczas jesiennych wędrówek gorącą herbatę - nie po to, żeby się "od środka" rozgrzać? Grzana manetka podgrzewa dłoń od środka, a tym samym mamy podgrzaną krew nie tylko przez sam organizm ale również przez manetkę :)
Czego chcieć więcej? Manetki Oxforda są sprawdzone przez setki użytkowników i opinie negatywne są tak jednostkowe, że można je pominąć. To po prostu sprawdzony i ciągle ulepszany produkt, który z każdym swoim "wydaniem" ma coraz mniej "chorób wieku dziecięcego"
kalikali napisał(a):
ale nie mam przekonania ogólnie do firmy Oxford

kalikali napisał(a):
Odnoszę wrażenie ,że to firma budżetowa ;-)

Ty coś używałeś z tej firmy "budżetowej" czy tak tylko powtarzasz frazesy osób, które muszą mieć koniecznie logo jakiejś znanej renomowanej marki? No chyba, że dla Ciebie musi być na produkcie napis Givi, Kappa, Held i Alpinestars, NGK i inne? Za które płacisz ekstra co prawda za jakość ale również ekstra za marketing i renomę.
A są takie firmy, które takiej renomy nie mają ale równie dobrze nadrabiają to jakością swoich produktów. I taką firmą jest np. właśnie firma Oxford

Osobiście mam, używam od wielu lat (w słońcu, deszczu a nawet majowego śniegu, w dzień, w nocy) kilka produktów z Oxforda: pokrowca, tankbaga, sakw bocznych, grzanych manetek i żaden z tych produktów mnie nie zawiódł. Łącznie zapłaciłem za to ok. 650zł. Żadne szwy nie pękają, wszystko działa jak należy i spełnia swoją funkcję doskonale. Znajdź mi te produkty w firmach "nie-budżetowych", bym się zmieścił w tej cenie za tankbag 38litrów i sakwy 48litrów w cenie 650 zł i dostał podobną jakość. A gdzie jeszcze manetki i pokrowiec...

Autor:  kalikali [ 2014-10-25 11:46:53 ]
Tytuł:  Re: Podgrzewane manetki...

michal.m napisał(a):
Wojt@s napisał(a):
Dla mnie to szkoda kasy, lepiej kupić dwie pary dobrych rękawiczek, letnich i tych na chłodniejsze dni.

Szczerze to dziwię się takim opiniom tych, którzy używali (bo chyba używałeś skoro takie słowa piszesz) grzanych manetek...
Mam letnie rękawice w miarę wentylowane, jaki by nie był letni dzień to wieczorem jak się wraca czasami nawet późno wieczorem albo w letnie popołudnie złapie nas gdzieś ulewa to bez podgrzewanych manetek jest o wiele gorzej.

Temat grzania od wewnątrz a chłodzenia od zewnątrz dłoni jest wałkowany od czasu wynalezienia grzanych manetek:
owszem, tak się dzieje. Tak samo się dzieje ubierając zwykłe jeansy do normalnego chodzenia bo w krótkich spodenkach po prostu jest już za zimno. Spodniami zatrzymujemy ciepło ciała a z zewnątrz nas ochładza.
Albo np. po co niby pijemy w górach w schroniskach podczas jesiennych wędrówek gorącą herbatę - nie po to, żeby się "od środka" rozgrzać? Grzana manetka podgrzewa dłoń od środka, a tym samym mamy podgrzaną krew nie tylko przez sam organizm ale również przez manetkę :)
Czego chcieć więcej? Manetki Oxforda są sprawdzone przez setki użytkowników i opinie negatywne są tak jednostkowe, że można je pominąć. To po prostu sprawdzony i ciągle ulepszany produkt, który z każdym swoim "wydaniem" ma coraz mniej "chorób wieku dziecięcego"
kalikali napisał(a):
ale nie mam przekonania ogólnie do firmy Oxford

kalikali napisał(a):
Odnoszę wrażenie ,że to firma budżetowa ;-)

Ty coś używałeś z tej firmy "budżetowej" czy tak tylko powtarzasz frazesy osób, które muszą mieć koniecznie logo jakiejś znanej renomowanej marki? No chyba, że dla Ciebie musi być na produkcie napis Givi, Kappa, Held i Alpinestars, NGK i inne? Za które płacisz ekstra co prawda za jakość ale również ekstra za marketing i renomę.
A są takie firmy, które takiej renomy nie mają ale równie dobrze nadrabiają to jakością swoich produktów. I taką firmą jest np. właśnie firma Oxford

Osobiście mam, używam od wielu lat (w słońcu, deszczu a nawet majowego śniegu, w dzień, w nocy) kilka produktów z Oxforda: pokrowca, tankbaga, sakw bocznych, grzanych manetek i żaden z tych produktów mnie nie zawiódł. Łącznie zapłaciłem za to ok. 650zł. Żadne szwy nie pękają, wszystko działa jak należy i spełnia swoją funkcję doskonale. Znajdź mi te produkty w firmach "nie-budżetowych", bym się zmieścił w tej cenie za tankbag 38litrów i sakwy 48litrów w cenie 650 zł i dostał podobną jakość. A gdzie jeszcze manetki i pokrowiec...


Spoko, ja po prostu pytam. Nie upieram sie przy swoim. Mam ocieplacze na kolana i coś tam jeszcze kiedyś miałem,/chyba blokadę/- dupy nie urywa, no ale cena ok.
Raczej zdecydowałem się na O V8
W zimie mój Fazi dostanie je.
Dostanie również moduł sterowania światłem stop.
Przed właściwym świeceniem 3krotnie mrugnie.

Autor:  nico_rk [ 2014-10-28 20:28:04 ]
Tytuł:  Re: Podgrzewane manetki...

tak się składa, że też myślę na manetkami grzanymi sport oxforda :) chcę je założyć do fz1n. kumple mają w różnych moto: chopper, turysta i szlifierki i nikt nie narzeka i nie biadoli... a więc zima idzie i trzeba działać :roll:
natrafiłem i warto przeczytać :)
http://www.motogen.pl/Podgrzewane-manet ... 18873.html

Autor:  misiakw [ 2014-10-29 09:51:31 ]
Tytuł:  Re: Podgrzewane manetki...

co do tych manetek z linku powyżej moja piękna ma jedną uwagę - 4 stopnie to za mało. ma poziomy 25% 40%, 75% i 100%. ponoć na 40 potrafi być za mało, 75 już za mocno. ja u siebie mam jeszcze poziom 50% (nowszy sterownik) i w letnich ekawicach an nim latam (rzeczywiście, 75% da się trzymać jedynie jak zakładam zimowe, cieplejsze rękawice)

Autor:  blue7 [ 2014-10-29 10:21:26 ]
Tytuł:  Re: Podgrzewane manetki...

Ja polecam wersję Oxford Sport ze sterownikiem V.8, ma 5 stopni grzania. Przejechałem z nimi ok 13000km i nie zauważyłem najmniejszego śladu zużycia czy ścierania się gumy. Polecam!

Autor:  misiakw [ 2014-10-29 14:31:07 ]
Tytuł:  Re: Podgrzewane manetki...

blue7 napisał(a):
Ja polecam wersję Oxford Sport ze sterownikiem V.8, ma 5 stopni grzania. Przejechałem z nimi ok 13000km i nie zauważyłem najmniejszego śladu zużycia czy ścierania się gumy. Polecam!

yep, potwierdzam. z 20 tys nakręciłem i ze swoich zadowolony jestem. dziewczynie w starszej wersji jedynie brak tego poziomu przeszkadza, nic więcej poza tym

Autor:  nico_rk [ 2014-10-29 19:20:56 ]
Tytuł:  Re: Podgrzewane manetki...

brać, montować, nie żałować i co okazja je stosować :) hehehe

Autor:  kalikali [ 2014-10-29 20:21:38 ]
Tytuł:  Re: Podgrzewane manetki...

Poważnie rozpatruję handbary. Może śliczne to nie będzie ,ale zapewne spełni swoje zadanie.

Autor:  blue7 [ 2014-10-30 00:46:14 ]
Tytuł:  Re: Podgrzewane manetki...

kalikali jeżeli jeździsz codziennie przy obecnych temperaturach to faktycznie warto o tym pomyśleć niż przemrozić dłonie. Manetki to za mało, choć pomagają bardzo dużo :) Zawsze przecież można handbary ściągnąć i gdybym był zdeterminowany jeździć przy obecnych warunkach to nawet bym się nie zastanawiał.
Jeżeli chodzi o stopnie grzania to u siebie używam najmniejszego, zielonego trybu dla podtrzymania ciepła, 1 stopień wyższego gdy jest chłodniej np. w nocy a 3go stopnia tylko do rozgrzewania co by nie przeciążać akumulatora bo manetki sporo ciągną. Z resztą na wyższych stopniach jak dla mnie nie da się jeździć bo za bardzo się nagrzewają :) Po oponach uważam, że jest to obowiązkowe akcesorium w każdym motocyklu, który nie jeździ tylko w słoneczną niedzielę.
Podłączone są i tak po kluczyku żeby nie zapomnieć, albo żeby dzieci przy supermarkecie się nie bawiły i polecam to praktyczne rozwiązanie.
A pro po samej firmy Oxford to widzę, że jest pewne grono osób dla których jest to zbyt mało luksusowa firma ale rzeczywiście do produktów nie ma się co przyczepić. Wizerunek mają jedynie nieco hipermarketowy jak Tesco, jednak produkty są bardzo wysokiej jakości.

Autor:  kalikali [ 2014-10-30 07:02:58 ]
Tytuł:  Re: Podgrzewane manetki...

blue7 napisał(a):
kalikali jeżeli jeździsz codziennie przy obecnych temperaturach to faktycznie warto o tym pomyśleć niż przemrozić dłonie. Manetki to za mało, choć pomagają bardzo dużo :) Zawsze przecież można handbary ściągnąć i gdybym był zdeterminowany jeździć przy obecnych warunkach to nawet bym się nie zastanawiał.
Jeżeli chodzi o stopnie grzania to u siebie używam najmniejszego, zielonego trybu dla podtrzymania ciepła, 1 stopień wyższego gdy jest chłodniej np. w nocy a 3go stopnia tylko do rozgrzewania co by nie przeciążać akumulatora bo manetki sporo ciągną. Z resztą na wyższych stopniach jak dla mnie nie da się jeździć bo za bardzo się nagrzewają :) Po oponach uważam, że jest to obowiązkowe akcesorium w każdym motocyklu, który nie jeździ tylko w słoneczną niedzielę.
Podłączone są i tak po kluczyku żeby nie zapomnieć, albo żeby dzieci przy supermarkecie się nie bawiły i polecam to praktyczne rozwiązanie.
A pro po samej firmy Oxford to widzę, że jest pewne grono osób dla których jest to zbyt mało luksusowa firma ale rzeczywiście do produktów nie ma się co przyczepić. Wizerunek mają jedynie nieco hipermarketowy jak Tesco, jednak produkty są bardzo wysokiej jakości.


Ok. Dziękuję.
Tak na marginesie
Prąd daje alternator wiec aku nie cierpi
Pozd

Autor:  michal.m [ 2014-10-30 14:44:41 ]
Tytuł:  Re: Podgrzewane manetki...

Wczoraj się pokręciłem po mieście ok.15-16ej, temp. jak wróciłem do domu była +7
Gdyby nie podgrzewane manetki (chyba pierwszy raz tak długo jeździłem na drugim stopniu grzania bo z reguły jest to pierwszy poziom grzania) to bym miał zero frajdy z takiej jazdy.
Ps. na światłach manetki lepiej grzeją całe dłonie niż przybliżanie ich do silnika ;p
Ps2. ale i tak zamówiłem wczoraj handbary :mrgreen:

Autor:  kalikali [ 2014-10-30 15:55:26 ]
Tytuł:  Re: Podgrzewane manetki...

michal.m napisał(a):
Wczoraj się pokręciłem po mieście ok.15-16ej, temp. jak wróciłem do domu była +7
Gdyby nie podgrzewane manetki (chyba pierwszy raz tak długo jeździłem na drugim stopniu grzania bo z reguły jest to pierwszy poziom grzania) to bym miał zero frajdy z takiej jazdy.
Ps. na światłach manetki lepiej grzeją całe dłonie niż przybliżanie ich do silnika ;p
Ps2. ale i tak zamówiłem wczoraj handbary :mrgreen:


Pochwal sie handbarami jesli to nie tajemnica.

Ew moze macie jakieś foty z tym ustrojstwem .

Autor:  michal.m [ 2014-10-30 18:30:21 ]
Tytuł:  Re: Podgrzewane manetki...

@kalikali, fazery z handbarami są tutaj na forum :)
viewtopic.php?f=22&t=16949&hilit=handbary
a ja zamówiłem te co kolega yaro29 viewtopic.php?p=195598#p195598

Autor:  dittos [ 2014-10-30 22:59:42 ]
Tytuł:  Re: Podgrzewane manetki...

Miałem manetki Oxford wersji sport w swojej fz1 i na grzanie nie mogłem narzekać. Jakbym miał kupować teraz, to wziąłbym classic, że względu na to, że sporty mają bardzo ostrą fakturę gumy, niszczącą nieco rękawice. Rękawice nie były najtańsze, a zostały skutecznie pociarchane od manetek, szczególnie lewej. To była jedyna uwaga do tych manetek. Poza tym niejednokrotnie uratowały mi łapy od zimna i każdemu będę polecał ten wynalazek :)

Autor:  kalikali [ 2014-11-08 07:54:25 ]
Tytuł:  Re: Podgrzewane manetki...

Zamontowałem handbary. Niestety żeby wydać miarodajna opinie ,musze jeszcze chwile po testować.
Pierwsza jazda, 8st ,rękawice trójwarstwowe - ręce miałem spocone.
Zdam relację po teście w cienkich,letnich rękawicach.
Pierwsze wrażenia - to chyba właściwa koncepcja ;-)

Strona 3 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/