Forum Motocykli Yamaha
https://www.motocykl.org/

Problem z kotem - chodzi jak traktor
https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=2&t=6686
Strona 2 z 3

Autor:  Szopix [ 2011-04-09 18:24:56 ]
Tytuł:  Re: Problem z kotem - chodzi jak traktor

a nie masz przebicia na fajce albo przewodzie ? Sprawdz dokladnie (postaw moto w ciemnym miejscu, popsikaj wodą ze spryskiwacza, odpal motocykl i zobacz czy iskierek nie widać ;) )

jezeli pisałeś cos o 3 garze to sprawdz go dokładnie. Przewód i fajkę ;)

Autor:  mikun87 [ 2011-04-11 20:06:56 ]
Tytuł:  Re: Problem z kotem - chodzi jak traktor

Probowalem znalezc na ktorym garze nie chodzi ale wyglada na to ze pracuje na wszystkich :roll:
Wszystkie kolektory nagrzaly sie tak samo szybko (przedtem 1, 2 i 4 byly gorace a 3 ledwo cieply), w sumie to jak chodzi na ssaniu i nie daje mu gazu to nie slychac nic niepokojacego i chodzi w porzadku (tylko na troche zbyt niskich obrotach bo najwyzej ok. 1,5 tys przy ssaniu na full zanim sie porzadnie rozgrzeje), ale po dodaniu gazu od razu gasnie.
Zeby w ogole nim ruszyc z miejsca musi pochodzic dobre pare minut i dopiero wtedy daje rade ale i tak trzeba sie z manetka bardzo ostroznie obchodzic i wlasnie wtedy jest taki nierowny dzwiek a'la traktor

Kiedys mialem GPZ 600 ktora wydawala podobne odglosy jak lapala lewe powietrze, jest mozliwe ze to to czy raczej nie?

Autor:  AdamSsS [ 2011-04-11 22:12:58 ]
Tytuł:  Re: Problem z kotem - chodzi jak traktor

Sam miałem ostatnio problemy z gs500 i miał podobne objawy i lewe powietrze brał . Po naprawie pracował poprawnie .

Autor:  mieton [ 2011-04-12 13:54:36 ]
Tytuł:  Re: Problem z kotem - chodzi jak traktor

kot znajomego tak chodził,jak była nieszczelność na gumowym kolektorze ssącym,jeden gar był ledwo ciepły,musiałbyś je odkręcić,sprawdzić czy na styku z głowicą są równe i czy nie mają pęknięć w środku a potem dokręcić odpowiednim momentem,przy okazji sprawdzić przewody podciśnieniowe do synchronizacji czy tam nie ma gdzieś nieszczelności

Autor:  mikun87 [ 2011-08-23 23:40:44 ]
Tytuł:  Re: Problem z kotem - chodzi jak traktor

Troche czasu juz minelo wiec opisze cale perypetie z moim sprzetem...

Diagnoza mechanika byla taka ze jakis syf byl w paliwie. Najpierw 3 razy czyscil gazniki (po czym chodzil 1 dzien i znowu przestawal), potem spuscil cale paliwo, wyczyscil wszystko jeszcze raz i od tej pory bylo w miare ok, choc nie do konca... okazalo sie ze taka czynnosc jak wyregulowanie thundercata go po prostu przerosla i sprzet ogolnie nie chodzil tak jak trzeba (powolne schodzenie z obrotow, czasami przygasal na wolnych, jak byl zimny to na ssaniu troche bujal obrotami, na cieplym zreszta tez ale mniej).
Przejezdzilem tak kilkaset kilometrow (z braku czasu zajelo mi to dobre 2-3 miesiace) po czym kot znowu odmowil posluszenstwa. Po odpaleniu na ssaniu buja obrotami od 1 tys. do 5 tys., nie wkrecal sie na obroty jak trzeba (czesto przy 5 tys. sie po prostu dlawil i dalej nie szlo), dlawil sie przy troche ostrzejszym dodaniu gazu i co najgorsze zaczął trochę kopcić, nie mocno ale jednak puszcza niewielki bialy dymek.

Juz nie wiem o co tu chodzi, sprzetem jezdzilem prawie rok bez zadnych problemow, poprzedni 2 wlasciciele - 7 lat bez przygod (znam ich i cala historie sprzetu, akurat tego moge byc pewien w 100%) a wystarczylo kilka kontaktow z polskimi "mechaniorami" a moj kot wyglada juz duzo gorzej niz w zeszlym roku (m.in. porysowany wahacz bo przy zmianie opony jakis baran zostawil rysy dlugie na kilkanascie cm po stojaku, porysowana rama z przodu [tam gdzie jest zamocowany bak] i pare innych szczegolow) i wciaz nie chodzi jak trzeba. Ten rok w Polsce zaszkodzil mu bardziej niz 9 lat w UK...

W ciagu ostatnich kilku lat to juz 6-ty albo 7-my warsztat ktory odwiedzilem i nigdy wiecej sie tam nie pojawie. Pewnie sa w tym kraju jacys ludzie ktorzy sie znaja na tym co robia, ale poki co nie mialem szczescia zeby takiego spotkac... Poki co Września, Środa Wlkp. oraz czesc Gniezna juz z listy skreslone, praktycznie sami partacze i nie wiem gdzie mam sie dalej udac. Zna ktos jakis warsztat godny polecenia w tych okolicach kto nie bedzie mial problemow z kotem? Ew. moze byc cos w troche wiekszej odleglosci np. Poznan.

W zeszlym tygodniu wstawilem go do kolejnego warsztatu i zobacze co sie uda z nim zdzialac, dzisiaj sie kontaktowalem z gosciem i twierdzi ze juz go zrobil i wyregulowal, chcial jeszcze jutro sprawdzic jak sie sprawuje jak chodzi na zimno na ssaniu itd. i mi da znac czy moge go jutro odebrac.

Autor:  Stefix7575 [ 2011-08-24 01:54:36 ]
Tytuł:  Re: Problem z kotem - chodzi jak traktor

Co do mechaników to również miałem problem jak szukałem kogoś dla swojego kociaka w Poznaniu. Byłem u Cerbola (Adam Cerbiński), ale jakoś nie przekonał mnie, czytałem o HRG (była Motorownia) i opinie były różne, więc sobie odpuściłem. Zawiozłem więc sprzęta do Wojt@sa i lepiej zrobić nie mogłem. Dorzucisz trochę na transport, zresztą z Wrześni to lecisz na A2 i moment jesteś pod Łodzią (ja wypożyczyłem przyczepkę za 40zł), ale przede wszystkim masz spokój, że sprzęt jest w dobrych rękach i jak go odbierzesz, to wiesz czym jeździsz i się nie martwisz. U mnie była wymiana uszczelki pod głowicą, planowanie, regulacja, synchro i czyszczenie gaziorów, regulacja zaworków, do tego mnóstwo mniej istotnych pierdółek. I sprzęt w końcu zaczął pracować tak jak powinien. Także nie wiem czy jest sens się męczyć z partaczami, płacić kasę, stresować i wozić moto tu i tam jak można zrobić to raz a porządnie. Takie jest przynajmniej moje zdanie :)

Autor:  mikun87 [ 2011-08-24 08:36:44 ]
Tytuł:  Re: Problem z kotem - chodzi jak traktor

Srednio mi sie usmiecha jechac ze sprzetem ok. 150 km ale moze rzeczywiscie byloby warto... Tym bardziej ze widze ze Wojt@s sie aktywnie udziela w tym dziale wiec kota pewnie ma opanowanego. I tyle to w sumie moge sobie na moto dojechac a to sama przyjemnosc ;)
Na razie i tak musze sie przekonac o co dokladnie chodzi z tym moim sprzetem, jak sie sprawuje i pewnie w ciagu kilku dni zapadnie decyzja co robie dalej

Autor:  Luterq [ 2011-08-24 11:52:13 ]
Tytuł:  Re: Problem z kotem - chodzi jak traktor

mikun87 napisał(a):
Jak na moj gust to skoro to nie jest juz nowy sprzet to chyba jednak nie powinno byc tak ze "ustawie na 1,5 obrotu, tak ma byc i ch*j bo tak pisze w ksiazce, niewazne jak chodzi" tym bardziej ze nie pracowal do konca ok.
Myle sie czy to jemu sie cos w glowie pomieszalo?


Ale się masz z tym kotem.
Zrób go raz a porządnie... żadnego macania i pieszczenia albo sprzedaj i kup takiego na chodzie bo ten już chyba swoje przeżył mimo, że jak twierdzisz znasz jego historię na 100%. Stelaże i mocowanie nie wyginają się od wiatru, a gdyby to zrobił mechanik to miałbyś ślady po lakierowaniu elementów itp.

zrób porządnie gaźniki, z dokładnym czyszczeniem, sprawdzeniem poziomów, wymień filtr paliwa, zmień stację benzynową, sprawdź stopień sprężania dla pewności i powinno być ok.

Odpowiadając na twoje pytanie, tak dysza wolnych powinna być ustawiona tak samo wg. serwisówki i tak powinien chodzić ok, ale jeśli nikt tych gaźników nie czyścił w kanałach tylko każdy kręcił synchronizacją i psikał carbcleanerem w spray-u to taki jest efekt. Pocieszę cię, mój kotek był w gorszym stanie a dziś śmiga na torze jak szalony na równi z nowymi sprzętami, kosztowało to worek piniędzy, dużo zachodu ale było warto.

Autor:  mikun87 [ 2011-08-24 13:00:45 ]
Tytuł:  Re: Problem z kotem - chodzi jak traktor

Ja chetnie wladuje w niego ten worek pieniedzy jesli mu to pomoze wrocic do formy, problem w tym, ze nie ma pod reka nikogo kto to porzadnie zrobi

I nie zalilbym sie na forum gdybym w 100% nie byl pewien jego historii, moze jeszcze poprzedni serwis tez robil byle jak a ja teraz ponosze tego konsekwencje (przez caly pobyt w UK byl robiony MOT co rok u dealera Yamahy) ale prawda jest taka ze dopoki nie oddalem go do polskiego serwisu to sprzet chodzil idealnie (dopoki nie pojawil sie problem opisany w 1-szym poscie) a po tej wizycie mam z nim nonstop problemy

Ten sam mechanior ktory robil mi zawory i gazniki za pierwszym razem od razu pomierzyl sprezanie i nie pamietam juz konkretnych liczb ale stwierdzil ze wszystko jest w normie a silnik w bdb stanie.
Teraz zaluje tylko tego ze go nie zabralem do kogos innego jak za pierwszym razem sie z nim nie uporal (podjechalem go odebrac bo dzwonil ze juz jest zrobiony a na miejscu sie okazalo ze znowu nie chodzi, meczyl go prawie pol godziny duszac mu do oporu chcac mi pokazac ze chodzi bo "przeciez on wczoraj chodzil" i nie docieralo ze nie jest tak jak ma byc)

Autor:  Luterq [ 2011-08-24 17:43:27 ]
Tytuł:  Re: Problem z kotem - chodzi jak traktor

mikun87 napisał(a):
Da sie jakos zajrzec pod te plastiki i tam sprobowac cos ewentualnie lekko naprostowac czy raczej nie ma co grzebac?


W takim razie musiało się od wiatru zrobić :D
Zostaw to w spokoju, to tylko kosmetyka.

Na twoim miejscu, kupiłbym na allegro kompletne gaźniki, rozebrał, wyczyścił i podmienił z tymi które masz. Sam się czegoś nauczysz, wyeliminujesz jedną z możliwych przyczyn a w porównaniu z mechanikami może nie wyjdzie tak drogo. Na forum znajdziesz wszystko co powinieneś wiedzieć.
Albo wstaw go do Wojtasa jeśli się podejmie i odbierz zrobionego.

Autor:  mikun87 [ 2011-08-24 18:17:32 ]
Tytuł:  Re: Problem z kotem - chodzi jak traktor

Luterq napisał(a):
Zostaw to w spokoju, to tylko kosmetyka.

Chyba faktycznie to zostawie w spokoju bo generalnie to w niczym nie przeszkadza i praktycznie tego nie widac.

Jesli dalej bede z nim mial problemy to chyba rzeczywiscie sprobuje go wstawic do jakiegos forumowego speca, zainwestuje troche kasy i trzeba bedzie go zrobic raz a dobrze bo tak jezdzic po okolicznych warsztatach to ja moge jeszcze dlugo a i tak pewnie nic z tego nie bedzie i na pewno nie wyjdzie taniej...

Autor:  Wojt@s [ 2011-08-24 18:43:24 ]
Tytuł:  Re: Problem z kotem - chodzi jak traktor

Cytuj:
sprawdź stopień sprężania dla pewności i powinno być ok.

LUTERQ CIŚNIENIE SPRĘŻANIA :sniper: :sniper: kto jak kto, ale Ty powinieneś odróżniać.

Cytuj:
(powolne schodzenie z obrotow, czasami przygasal na wolnych

Uboga mieszanka.....

Cytuj:
Jak na moj gust to skoro to nie jest juz nowy sprzet to chyba jednak nie powinno byc tak ze "ustawie na 1,5 obrotu, tak ma byc i ch*j bo tak pisze w ksiazce, niewazne jak chodzi"
książka książką, ale często fabryczne ustawienia są dopiero początkiem dalszych ustawień... od czegoś trzeba zacząć.

Cytuj:
nie mocno ale jednak puszcza niewielki bialy dymek.

Sprawdzić czy w płynie chłodniczym nie ma C02, czy w oleju nie ma płynu i czy nigdzie płynu nie ubywa ani czy olej nie rośnie .... sprawdzić dodatkowo ciśnienie w układzie chłodzenia szczególnie przy przegazówkach .

Autor:  mikun87 [ 2011-08-24 21:55:18 ]
Tytuł:  Re: Problem z kotem - chodzi jak traktor

Wojt@s napisał(a):
książka książką, ale często fabryczne ustawienia są dopiero początkiem dalszych ustawień... od czegoś trzeba zacząć.

Wlasnie - "początkiem". Skoro na fabrycznych ustawieniach nie chodzi do konca ok to chyba reguluje sie dalej lub szuka przyczyny czemu tak jest, prawda? A nie oddaje sprzet jako "zrobiony" i ze jest ok bo jest jak w ksiazce... A ja wlasnie taki dostalem z tekstem na pozegnanie "pojezdzij, bedzie dobrze, tak ma byc"

Wojt@s napisał(a):
Sprawdzić czy w płynie chłodniczym nie ma C02, czy w oleju nie ma płynu i czy nigdzie płynu nie ubywa ani czy olej nie rośnie .... sprawdzić dodatkowo ciśnienie w układzie chłodzenia szczególnie przy przegazówkach .

Niestety nie jestem w stanie tego sprawdzic bo po prostu nie umiem :mrgreen:


Sprzet niedawno odebralem, wyglada na to ze z gaznikami wreszcie sprawa zakonczona. To co dla poprzedniego magika okazalo sie rzecza nie do zrobienia, jest wreszcie zrobione porzadnie (a przynajmniej na to wyglada). Na razie sie wstrzymam z ocena czy juz wszystko w 100% OK i po prostu troche pojezdze.

Autor:  fizol [ 2011-08-25 09:15:40 ]
Tytuł:  Re: Problem z kotem - chodzi jak traktor

mikun87 napisał(a):
I w ogole co lepiej w takiej sytuacji robic, szukac nowego silnika czy najpierw rozebrac stary i dopiero wtedy podejmowac decyzje czy go remontowac?



kwestia $ ale ja bym robił silnik nigdy nie wiesz co za trupa mozesz dostać a jak sam zrobisz będziesz pewny co masz ;)

Autor:  Stefix7575 [ 2011-08-25 12:00:55 ]
Tytuł:  Re: Problem z kotem - chodzi jak traktor

mikun87 napisał(a):
Wojt@s napisał(a):
Sprawdzić czy w płynie chłodniczym nie ma C02, czy w oleju nie ma płynu i czy nigdzie płynu nie ubywa ani czy olej nie rośnie .... sprawdzić dodatkowo ciśnienie w układzie chłodzenia szczególnie przy przegazówkach .

Niestety nie jestem w stanie tego sprawdzic bo po prostu nie umiem :mrgreen:


CO2 w płynie możesz sprawdzić w jakimś warsztacie samochodowym, który ma do tego sprzęt, a z tego co wiem większość ma i za parę złotych Ci postawią diagnozę. Możesz też ściągnąć korek od chłodnicy (na zimnym silniku) odpalić sprzęta i obserwować co się będzie działo. U mnie przy uszkodzonej uszczelce wyglądało to tak (najwięcej widać pod koniec filmiku):
http://www.youtube.com/watch?v=tP1FXBW2dGY
Poza tym na bieżąco kontrola oleju i płynu chłodniczego. Powodzenia :)

Strona 2 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/