Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2014-10-14 01:33:58 
Niemowlak

Dołączył(a): 2014-04-23 13:45:51
Posty: 42
Płeć: Mężczyzna
Witam

kilka dni temu miałem kolizję motocyklem FZS 600 (1998 r). Osobówka wyprzedzała i wyjechała mi na czołówkę, uciekłem na pobocze i wylądowałem w rowie. Pojutrze ma przyjechać rzeczoznawca (ubezpieczyciel Generali) i chciałbym zasięgnąć paru porad, gdyż to mój pierwszy przypadek. Czy jest szansa na szkodę całkowitą, co jak za mało mi wyceni i ogólnie jak podejść do tego tematu, czy dawać do wyceny do serwisu Yamahy, czy będzie wyceniał na ori częściach czy używki z allegro? Po prostu jak to "ugryźć"..

Oto co jest uszkodzone:

- Czacha, popękana w paru miejscach. Dodatkowo patrzy trochę pod górę i na lewo więc podejrzewam przekrzywiony stelaż.
- Szybka w kawałkach
- Lusterka przerysane
- Kierunki przód urwane
- Klamka od hamulca pęknięta
- Lekka wgniotka na baku i lekkie przerysanie (to akurat może da się spolerować)
- Rama w paru miejscach delikatnie przerysana
- Pokrywa sprzęgła i alternatora przerysana
- Przekrzywiona ta aluminiowa osłona (nie wiem, jak to fachowo nazwać - to jest nad łączeniem "puszki" wydechu"
- Uszkodzone mocowanie wydechu, wydech się też rozłączył - końcówka z kolektorami i prawdopodobnie przekrzywił
- Ogon pęknięty

nie jestem pewien też czy kierownica nie jest krzywa i czy tarcze hamulcowe nie skrzywione. Lagi są całe.


Stąd też pytanie, bo pewnie rzeczoznawca nie będzie miał takiej wiedzy. Jest z nim możliwość gdzieś na serwis podjechani ai sprawdzenia tych tarcz? bo tak na oko to ciężko stwierdzić, ale wydaje się, że delikatnie jedna ucieka..


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2014-10-14 01:33:58 
admin ręczy i poleca:)

Dołączył(a):2011-10-03
Posty: 714

PostNapisane: 2014-10-14 10:02:40 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2012-09-10 12:40:16
Posty: 761
Lokalizacja: GDA.... czwarte miasto :)
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ6 S2
Wszystko będzie wycenione na oryginalnych częściach, najważniejsze żebyś pokazał gościowi wszystkie uszkodzenia, nawet te, które nie miały związku ze zdarzeniem.
Jeśli coś Cię boli to jeszcze szybko do lekarza po zaświadczenie, z tego dodatkowo do wyciągnięcia jakieś 1000-1500 zeta.
Jeśli ciuchy uszkodzone to też daj do wyceny, najlepiej mnieć do tego metki i rachunek, ale jak nie masz też powinno być dobrze.
Kiedyś jak mi UNIQA wyceniła szkodę po ślizgu po wymuszeniu pierwszeństwa to nie oszczędzałem na oryginalnych częściach (ok 4 tyś po rabatach 15%). Do przodu byłem jeszcze 5 koła :D

No i na koniec chyba może być szkoda całkowita.


Ostatnio edytowano 2014-10-14 10:05:23 przez baxior, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2014-10-14 10:04:00 
Legenda forum

Dołączył(a): 2009-07-15 23:58:19
Posty: 3245
Lokalizacja: ELE
Płeć: Mężczyzna
Telefon: czarny
Obecne moto: r1100gs
Będzie szkoda całkowita.
Cudów nie oczekuj, wycenią z tego rocznika ok 4400zł minus złom.
Zostanie odwoływanie, ale poczekaj jak się sprawa wyklaruje.
Co do naprawy jak nie zrobią szkody całkowitej to tylko bezgotówkowa i ASO.

Jak przyjedzie rzeczoznawca to pokaż mu zdjęcia moto z przed wypadku, dokładnie spiszcie całe wyposażenie dodatkowe ( oplot , szyba, grzane manetki, itp itd ), jak masz faktury z ostatnich serwisów w przeciągu roku to też dorzuć.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2014-10-14 10:10:33 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2012-09-10 12:40:16
Posty: 761
Lokalizacja: GDA.... czwarte miasto :)
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ6 S2
Wojt@s
Ja brałem gotówkę, za sam bak dostałem 3500, a miałem małą rysę, odmalowałem za 500 zeta i 3 koła do przodu, pozostałe części sam wymieniłem (oczywiście oryginalne), a że kupiłem je w jednym miejscu to dostałem na wszystko 15% rabatu i tak się uzbierało 5 koła w suchym.
Jak zrobi bezgotówkowo to nic na tym nie zyska.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2014-10-14 14:29:52 
Legenda forum

Dołączył(a): 2009-07-15 23:58:19
Posty: 3245
Lokalizacja: ELE
Płeć: Mężczyzna
Telefon: czarny
Obecne moto: r1100gs
Baxior masz fz6, a tu piszemy o 16 sto letnim fzs 600. One nisko stoją już, więc nawet sam bak to prawie szkoda całkowita.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2014-10-14 17:00:20 
Legenda forum

Dołączył(a): 2011-02-15 15:47:22
Posty: 3805
Lokalizacja: 3miasto
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: tiger 800
onlajnok, najważniejsze to żebyś sam wypunktował co jest nie tak, porobił zdjęcia i zwrócił uwagę na to rzeczoznawcy. tak samo z ciuchami i z twoim zdrowiem. co prawda doświadczenia własnego (wjechali mi w samochodzie w tyłek) wycenili mi to tak, że po kupnie części samemu byłem jeszcze o 1/5 tego co przesłali do przodu, ale wszystkie sytuacje (moto czy 4 koła) moich znajomych wyglądały wręcz przeciwnie - pierwsza wycena była niedorzecznie śmieszna, odwołanie i dopiero w drugiej wycenili to sensownie. dla tego po pierwszej wycenie porównaj to co wpisali z tym co twoim zdaniem oberwało, sprawdź ceny w necie, i jeśli się nie zgadza, to odwołuj się.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2014-10-14 18:22:28 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2014-08-17 12:43:43
Posty: 1156
Lokalizacja: Przemyśl
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Tracer 900 GT 2019
misiakw napisał(a):
wszystkie sytuacje (moto czy 4 koła) moich znajomych wyglądały wręcz przeciwnie - pierwsza wycena była niedorzecznie śmieszna, odwołanie i dopiero w drugiej wycenili to sensownie


Ja potwierdzam taką wersję zdarzeń :) niestety ale w ich interesie jest wypłacić Ci jak najmniej. Trzeba trochę tupnąć nogą i wykazać szkody i koszty aby dostać resztę. Mi wypłacili arbitralnie na początku 1570 zł, natomiast ostateczny bilans (bo Aviva robiła wypłaty w ratach) zamknął się w kwocie 4000zł. Pomógł mi w tym w dużej mierze serwis Yamahy gdzie stał motocykl i prowadzone były oględziny oraz wycena według stawek części od Yamahy w 100% na oryginałach. W ciągu miesiąca odszkodowanie należy otrzymać bo taki jest obowiązek ustawowy, natomiast kiedy dostanie się resztę to już zależy. Powodzenia w dochodzeniu swoich racji :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2014-10-15 16:20:12 
Niemowlak

Dołączył(a): 2014-04-23 13:45:51
Posty: 42
Płeć: Mężczyzna
Witam, dzięki za rady. Na razie czekam za rzeczoznawcą, ma być na początku przyszłego tygodnia. Wszystko pokażę co i jak.

Powiedźcie mi jeszcze trzy sprawy jak możecie, proszę.

1. Kask też dawać jako szkodę? Co prawda nie uległ uszkodzeniu, ale delikatnie jest ryśnięty - a wiadomo, jak kask po upadku, może nie być widać gołym okiem a w środku coś w strukturze mogło się uszkodzić (hjc samurai)

2. Jeżeli będzie wycena niezadowalająca to mieliście już styczność z serwisami? Do ASO Yamahy mam 70km i niespecjalnie mi chce się tam targać sprzęt busem czy na przyczepce. Jest możliwość, że wystawią mi "kwit" z samą wyceną części bez oględzin motoru, tzn wyślę im maila/pojadę i powiem co uszkodzone? Już tutaj podejrzewam, że będzie przewyższało wartość motocykla, i czy takie coś zadowoli ubezpieczyciela? Czy muszę mieć kwit na robociznę + części. Oczywiście mogę też po internecie poszperać, allegro i tego typu i poszukać części, ale wątpie, by bez odwołania z wyceną od ASO Yamahy były jakieś szanse

3. Czy to, że z tyłu nie mam światła odblaskowego może mieć jakiś wpływ na decyzję ubezpieczyciela?
To znaczy przerobiłem nieco ten plastik pod zadupkiem, bo wymieniałem kierunkowskazy na ledy i mam krótsze mocowanie tablicy rejestracyjnej, przez co nie było miejsca na odblask. Przegląd przeszedł i policja też nic się nie czepiała.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2014-10-15 20:25:38 
Wcale nie jestem uzależniony od forum

Dołączył(a): 2014-08-17 12:43:43
Posty: 1156
Lokalizacja: Przemyśl
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Tracer 900 GT 2019
1. Przede wszystkim w odniesieniu do kasku to należy zacząć od tego, czy była na miejsce wezwana policja? Jeżeli tak to na pewno spisywali uszkodzenia w protokole/notatce policyjnej i jeżeli na przykład nie zostało tam zapisane, że kask uległ uszkodzeniu to punkt dla TU. Będą odwoływać się i kombinować, że to nie ma związku ze sprawą. Raczej czarno to widzę ale można próbować :) w protokole odszkodowawczym do TU jest rubryka, jakie mienie zostało uszkodzone i jaka jest jego wartość - warto mieć paragon i kask przy oględzinach aby wykazać szkodę.

2. U mnie wyglądało to tak, że umówiłem się najpierw z dealerem Yamahy, że u nich będzie wycena i oni sami przyjechali swoim busem, zapakowali moto i zawieźli do serwisu na koszy TU. Serwis kazał mi się nie martwić i powiedzieli, że TU na 100% za to zapłaci i tak też było. Umówiłem się na oględziny w serwisie i musiałem tam być osobiście, żeby podpisać protokół dla ubezpieczyciela w obecności przedstawiciela terenowego TU. Generalnie musi do Ciebie taki rzeczoznawca przyjechać, sfotografować samemu wszystkie szkody. Trzeba wpisać je na protokół i podpisujesz, że to wszystko. Warto więc samemu usiąść i spisać wszystko, żeby nie pominąć czegoś ważnego. Czasem może się okazać, że coś dalej nie halo w motocyklu i że jest więcej części do wymiany to zwracasz się znowu do TU, znowu przyjeżdżają stwierdzić związek stanu motocykla ze zdarzeniem. Jeżeli od razu "czujesz" szkodę całkowitą to nie wiem, czy jest sens się bawić w wożenie motocykla. Ja naprawiłem wszystko na oryginałach i motocykl wygląda lepiej niż przed zakupem ;) Jeżeli chodzi o robociznę i części, gdybyś dajmy na to chciał naprawiać to tylko i wyłącznie warto rozmawiać z dealerem Yamahy, bo mają najwyższe stawki robocze ale też najlepiej zrobią i na oryginalnych cześciach. Oni też przygotowują wycenę, która dla TU jest wiążąca. W zdecydowanej większości mają oni też doświadczenie w takich sprawach i wiedzą co robić. Sugerowałbym Ci zadzwonić do dealera Yamahy którego masz najbliżej i przedstawić sytuację. Oni Ci powiedzą co najlepiej by było dla Ciebie zrobić, tak myślę.

3. Raczej nie będzie to miało żadnego znaczenia. Nikt niczego nie sprawdza po wypadku. Ubezpieczyciel chce wiedzieć tylko co jest do zrobienia i będzie chciał zapłacić Ci jak najmniej. Światełka na moto go nie interesują, bo to nie ich działka.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2014-11-04 22:10:21 
Niemowlak

Dołączył(a): 2014-04-23 13:45:51
Posty: 42
Płeć: Mężczyzna
Witam, sprawy posunęły się nieco dalej. Finału jeszcze nie ma i można gdybać, ale na 99,9% będę pisał odwołanie i pytanie do Was jak to zrobić?

Dzisiaj dzwonili z ubezpieczalni i jutro mam mieć kosztorys ofertowy w domu. Nie uznali szkody całkowitej (dla mnie to szok). Nie wiem na razie na ile wycenili.

Oto protokół szkody
Lusterko lewe, prawe - wymiana
Czasza przednia - wymiana
Stelaż czaszy - wymiana
Szyba czołowa - wymiana
Kierownica - wymiana
Zbiornik paliwa - lakierowanie naprawcze
Klamka hamulca - wymiana
Osłony (alternator, sprzęgło, "gruszka" silnika) - 3x wymiana
Układ wydechowy (puszka) - wymiana
Rama motocykla - lakierowanie
Ogon - wymiana
Podstopnica pasażera - wymiana
Licznik - wymiana
Amortyzator - sprawdzenie
Tarcze hamulcowe - sprawdzenie

A to wycena o którą poprosiłem serwis yamahy
Lusterko lewe, prawe - 2x 324 zł
Szyba czołowa - 511 zł
Czasza przednia - 890 zł
Stelaż Czaszy - 160 zł
Kierownica - 313 zł
Zbiornik paliwa - lakierowanie naprawcze 500-600zł
Klamka hamulca - 160zł
Osłony (alternator, sprzęgło, "gruszka" silnika) - razem 1100zł
Układ wydechowy (puszka) - NIEDOSTĘPNE
Rama motocykla - 400-500zł
Ogon - 1150 zł
Podstopnica pasażera - 165 zł
Licznik - NIEDOSTĘPNE
Amortyzator - sprawdzenie 400-500zł (wymiana 3500zł)
Tarcze hamulcowe - sprawdzenie Sprawdzenie – 160zł(wymiana 1700zł)

Jak widać już koszt samych części, a co dopiero robocizna przekracza wartość motocykla. Wycenę dostałem roboczą mailowo, a yamaha chce 150zł za taką na papierku, że tak powiem wersję formalną.

Co robić? Brać wycenę z yamahy za 150zł i wysyłać odwołanie o szkodę całkowitą? Bo zapewne na bezgotówkową naprawę się nie zgodzą skoro już części z serwisu przekraczają wartość moto.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2014-11-04 23:30:27 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2014-07-25 14:30:00
Posty: 71
Lokalizacja: Dolnyśląsk
Płeć: Mężczyzna
Telefon: FAJNY
Obecne moto: FZ 1 FAZER
ja bym zainwestował w wycenę i przedstawił bym ubezpieczalni a oni pewnie zrobią szkode całkowitą ale poczekaj jak przyślą ci wycene może sami pójdą po rozum do głowy i zrobią szkode całkowita


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2014-11-04 23:50:12 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2014-03-16 14:05:01
Posty: 146
Lokalizacja: Zielona Góra
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ6S
No to dobrze, że nie dostałeś szkody całkowitej. Poczekaj na wycenę.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2014-11-05 08:33:22 
Mistrz Polski

Dołączył(a): 2013-02-04 15:11:08
Posty: 438
Lokalizacja: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZS600
onlajnok napisał(a):
Brać wycenę z yamahy za 150zł i wysyłać odwołanie o szkodę całkowitą?

Poczekaj i tak już nie pojeździsz, lepiej zostawić 150pln na nowy motocykl.

Swoją drogą to ja bym nigdy nie zapłacił 150pln za taki papierek, masz email więc jest on tak samo ważny jak papierek. Do ubezpieczalni możesz to ładnie opracować w formie jakieś tabelki z nagłówkiem w stylu: "Wycena na podstawie informacji uzyskanej droga elektroniczną z autoryzowanego serwisu XY". Jak się będą czepiali to możesz im email wydrukować. No chyba że płacisz 150pln sądzisz się z ubezpieczalnią i żądasz kosztów motocykla + 150pln :)

No i najważniejsze nie daj się oszukać. Wiesz ile był warty Twój motocykl i taką kasę chcesz odzyskać. Nie Ty spowodowałeś wypadek, więc masz prawo do odzyskania kasy wystarczającej na zakup takiego samego pojazdu w takim samym stanie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2014-11-06 01:56:07 
Człowiek Szafka

Dołączył(a): 2008-12-03 13:04:26
Posty: 2647
Lokalizacja: Pulki k.Puław
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 693183962
Obecne moto: VFR 800 FI 2000r
Na przyszłość.
-zawsze warto wezwać policję.
-przeczytać o ile to możliwe (wiadomo czasem lecimy od razu do szpitala) protokół powypadkowe na miejscu, wskazać uchybienia.
-każda rzecz będąca z Tobą w chwili wypadku która uległa uszkodzeniu podlega pod OC
-Ubrania, buty, rękawice, a w szczególności kask mają "gwarancje" ochrony tylko na jeden upadek i nawet bez jakichś szczególnych widocznych uszkodzeń przestaje być produktem bezpiecznym.
-Kask jest elementem nie naprawialnym więc wymiana na nowy lub zwrot kasy.
-Co do wyceny z ASO bywa z tym różnie nie zawsze szkoda całkowita to dobry wybór.
-Po wypadku warto zrobić pomiar geometrii ramy, nigdy nie wiadomo...
Ostatnio zdarzyło się że koledze trzeba było naprawić V-maxa (najazd na tyłek)
Wymiana paru elementów w tym najdroższy wydech.
5500zł w Lublinie wycenili i o dziwo mój ubezpieczyciel czyli PZU w sumie za około 7800zł (koszt części) 1200zł (robocizna) naprawiło motocykl warty około 8000zł
Także bywa różnie ;)
W ASO raczej była by szkoda całkowita.
A nie wiem czy by to się opłacało...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2014-11-12 20:56:58 
Niemowlak

Dołączył(a): 2014-04-23 13:45:51
Posty: 42
Płeć: Mężczyzna
Ja pier...sory za słowa ale załamać się idzie....

Po odwołaniu ubezpieczalnia uznała szkodę całkowitą 5200 tzn. 2000 oni i 3200 jakaś firma z aukcji - taką drogą Generali -> Autoonline - Ta Firma

Dziś gośc dzwonił sie umówić na odbiór i stwierdził, że jak nie ma dowodu rejestracyjnego to nie opłaca mu się przyjeżdżać...

Dowod zatrzymała policja o czym informowałem ubezpieczalnie, a gość twierdzi, ze takiego info nie dostał i teraz pytanie co ja mam zrobić?

Żeby zrobić przegląd musiałbym wymienić zapewne kierunkowskazy, klamke hamulca (nie ma jej wcale), wydech złączyć i kupić kierownice.

Co robić Panowie bo juz mnie szlag trafia, żeby tak się o swoje dochodzić..chore Państwo.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Administracja forum: admin@motocykl.org