|
Trzy razy, wszystkie na poprzednim moto.
Dwa razy na trawie, za pierwszym razem zapomniałem rozłożyć stopkę bocznę i po zejściu z motocykla uznałem, że jest rozłożona, było już za późno.
Drugi raz odpaliłem motocykl, chciałem ruszyć więc dałem pierwszy bieg i ruszam, ale było małe drzewko owocowe które chciałem dość ciasno ominąć no i w połowie kiedy potrzebowałem dodać gazu żeby ominąć to tylko wzrosły obroty i moto na glebę - wyskoczyła jedynka na luz od tamtego czasu bardziej przykładam się do skrzyni biegów.
Za trzecim razem w podróży postanowiłem chwilkę się zatrzymać w mały mieście przy parku, a więc znalazłem wolne miejsce przy krawężniku i pyk motocykl na ziemię :) okazało się, że była cieńka warstwa błota doskonale zakryta pyłem z budowy tak, że nie byo widać różnicy pomiędzy tym, a resztą drogi.
Wszystko bez strat.
Ogólnie uważam, że motocykl ma 2 koła więc ma prawo się przewrócić, nic nienormalnego, strasznego czy cokolwiek.
|
Zaloguj
Zarejestruj
FAQ
Szukaj