Forum Motocykli Yamaha
https://www.motocykl.org/

Ładowanie akumulatora zbyt mocnym prostownikiem
https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=21&t=22531
Strona 2 z 2

Autor:  koperta4512 [ 2018-11-10 22:39:36 ]
Tytuł:  Re: Ładowanie akumulatora zbyt mocnym prostownikiem

J@ck napisał(a):
A co jest coś do motocykli?

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka


Co? 8)

Autor:  morf&na [ 2018-11-10 22:49:25 ]
Tytuł:  Re: Ładowanie akumulatora zbyt mocnym prostownikiem

Podobno ten lidlowy prostownik ma wskrzeszać padnięte aku ale tego nie robi.
Zastanawiam się też czy ten tryb podtrzymania faktycznie cyklicznie ładuje i rozładowuje akumulator.
Mam to zachwalane przez wszystkich cudo ale nie mam do niego zaufania.

Autor:  avalar [ 2018-11-11 15:48:10 ]
Tytuł:  Re: Ładowanie akumulatora zbyt mocnym prostownikiem

Nie rozładowuje tylko symuluje normalna prace. Poczytaj i tym. Ja mam taki lidlowski i zwykły i na 4 aku w domu żadnego nie uwaliły.

Autor:  sfazowany [ 2018-11-15 09:05:50 ]
Tytuł:  Re: Ładowanie akumulatora zbyt mocnym prostownikiem

Ja kupiłem lidlowski kiedy u zony w autku padl czujnik wciśnięcia hamulca i stopy palily sie tak dlugo, az nawet diody deski sie nie wzbudzaly, oczywiscie ladowarka go nie wykryla wiec podlaczylem aku zony najpierw zwyklymi kablami rownolegle do swojego aku i wtedy dodatkowo ladowarke, po ok 2h odpialem swoj aku i ladowalem juz tylko lidlowska ladowarka. Zostawilem ją na dwa dni i i aku 70Ah wrocil do stanu uzywalnosci. Jak padl zonie alternator to tez zostawialem na noc pod ladowarka i elegancko przywrocil poziom naladowania ale minimalne napiecie nie spadlo wtedy jakos ponizej 11.8V i ladowarka go wykryla i doladowala bez trików z drugim aku.

Uzywalem tez tej ladowarki do oceny uszkodzonego zespolu akumulatorow z UPS, rozdzielilem zespol 3 aku i ladowalem je osobno, 2 okazaly sie ok i ladnie sie przez noc naladowaly a jeden od razu powodowal blad ladowarki i poszedl na recycling.

Z tego co wyczytalem w instrukcji to tryb zimowy nie oodnosi pradu ladowania tylko odwrotnie, ma funkcje podtrzymywania aku bardzo bardzo malym prądem zeby go nie przeladowywac a utrzymac w odpowiednim stopniu naladowania. Z moto akumulatora jeszcze nie wytargalem, łudzę sie jeszcze ze jest szansa na rundę wokół komina, ale pewnie zaraz przyjdzie ten czas, jednak nie jestem pewien czy zostawie go na miesiace pod włączoną ładowarką, chyba jednak naladuje na full i po miesiacu sprawdze ile zgubil i doladuje, jesli malo to zostawie do wiosny i znow tylko doladuje przed zalozeniem do moto i tyle. Jesli akumulator stoi w cieple w mieszkaniu to mysle ze nie ma sensu trzymac go non stop pod ladowarka w trybie zimowym. Na moje wyobrazenie ma to sens bardziej jesli zyjesz gdzies na bezludziu, jest srogi mroz i masz np auto albo skuter sniezny ktory musi byc w gotowosci do odpalenia w kazdej chwili i wtedy ladowarka utrzyma jego gotowosc do akcji jesli nie odpalasz go przez tydzień czy dluzej. W naszych warunkach wystarczy chyba zwyczajnie czasem doladowac..

A ladowarke z lidla tą malą z wyswietlaczem lcd i z trybami 6V, moto auto i zimowanie polecam bo jest przede wszystkim tania :), mikroprocesorowa wiec nie jest bezmyslna, kotroluje napiecie aku i ma tryby pradowe zalezne od stopnia naladowania wiec im blizej 100% tym mniejszym pradem traktuje, jest kompaktowa wiec nie zagraca i zmiesci sie pod przymknieta maska auta, jest cicha wiec nie brzeczy w nocy :) i ma podswietlony wyswietlacz wiec przechodzac mozna zerknac na postepy ladowania.

Jeden znachor powiedzial mi ze stare swietne ladowarki wyprodukowane w czasach 220V maja teraz zbyt wysokie parametry ladowania i potrafia szybko uwalic kazdy akumulator. Powiedzial tez ze kazda mikroprocesorowa bedzie do sporadycznego uzytku jak najbardziej spoko, do profesjonalnych zastosowan warto zainwestowac w solidny sprzęt ale do domowego podladowania lidlowskie dają radę, "znachor approved" :)

Autor:  asedio [ 2018-11-15 17:52:24 ]
Tytuł:  Re: Ładowanie akumulatora zbyt mocnym prostownikiem

Jak ktoś pamięta i kontroluje to jasne, że lepiej podładować, odłączyć. Ale jak ktoś z pamięcią ma problem (ja) to nic się nie stanie jak podączy i zostawi. Ja teraz z ciekawości mam obie podłączone non stop a, że do garażu wchodzę dwa razy dziennie (auto) to sobie zerkam na napięcie jakie ładowarki wskazują. Nie przekraczają 13,5V, więc do krytycznego napięcia 14,1V jest daleko.
Aku w moto bez gadżetów typu GPS, USB może stać długo, nawet kilka mieisięcy ale np. z GPS lub podpiętym na stałe USB aku 12Ah rozładuje sie prawie do zera w miesiąc.

Autor:  motorowy [ 2019-02-25 19:13:55 ]
Tytuł:  Re: Ładowanie akumulatora zbyt mocnym prostownikiem

akumulatory motocyklowe ładuje się ładowarka a nie prostownikiem

Autor:  ahamay [ 2019-02-25 20:15:03 ]
Tytuł:  Re: Ładowanie akumulatora zbyt mocnym prostownikiem

Whisky pije się tylko z colą.

Autor:  kaszŁu [ 2019-02-26 10:08:51 ]
Tytuł:  Re: Ładowanie akumulatora zbyt mocnym prostownikiem

motorowy napisał(a):
akumulatory motocyklowe ładuje się ładowarka a nie prostownikiem


To samo powiedział mi gość w serwisie akumulatorów, tym samym zakupiłem ładowarkę gdzie prąd ładowania to tylko 0,3A który jest bezpieczny dla aku o małej pojemności

Autor:  misiakw [ 2019-02-26 12:14:02 ]
Tytuł:  Re: Ładowanie akumulatora zbyt mocnym prostownikiem

kaszŁu napisał(a):
akumulatory motocyklowe ładuje się ładowarka a nie prostownikiem

kaszŁu napisał(a):
o samo powiedział mi gość w serwisie akumulatorów



bo to prawda. Prostownik (z technicznego punktu widzenia) ma za zadanie zamienić prąd przemienny na prąd jednego znaku. Koniec. Ładowarka ma troszkę więcej czynności - filtruje zakłócenia itp. natomiast przyjęło się nazywać ładowarki akululatorowe "prostownikami" - dla tego aż tak bardzo nie czepiałbym się użycia takiego określenia.

Strona 2 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/