Forum Motocykli Yamaha
https://www.motocykl.org/

Fazer gaśnie podczas jazdy
https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=21&t=3219
Strona 1 z 2

Autor:  Bartek [ 2009-09-28 00:51:40 ]
Tytuł:  Fazer gaśnie podczas jazdy

Ale po kolei.

Wracam sobie dzisiaj z Ostródy. W pewnym momencie, podczas jazdy, motocykl zaczyna zwalniać, odkręcam mocniej manetkę a on dalej zwalnia. Okazało się że silnik zgasł. Starter, silnik zaskoczył i jedziemy dalej. Po kilku kilometrach sytuacja się powtórzyła. Znowu go odpaliłem.
Przez następnych kilkadziesiąt km wszytko ładnie chodziło. Wcześniejsze sytuacje tłumaczyłem sobie złą jakością paliwa.

80 km przed wawą silnik znowu zgasł. Tym razem nie dało się odpalić. Zatrzymałem się na poboczu, wciskam starter a tu nic - cisza. Wyłączyłem stacyjkę, ponownie przekręciłem kluczyk, wszystkie kontrolki działają jak zawsze ale nie słyszę dźwięku pompy. Starter też nie reaguje. Nawet nie zakręci.
Szybka analiza - paliwo jest, żadne błędy nie wyskakują na obrotomierzu. Innymi słowy lipa. Bieg też nie jest wbity.

Po ok. 30 minutach zatrzymuje się gość z przyczepą a na niej 2 motorki. Jako że jedziemy w tą samą stronę, a on ma miejsce na jeszcze jeden motocykl, to mówi, że podrzuci mnie do wawy. Już mieliśmy montować moto na przyczepie gdy jeszcze raz spróbowaliśmy odpalić fazerka i ten, o dziwo jakby nigdy nic, zaskoczył. Podziękowałem koledze i , tym razem bez przeszkód, dotarłem do domciu. Nie wiem jednak co się właściwie stało.
Podejrzewamy elektrykę, przetarty kabel i/lub jakieś przebicie.
Macie może jakieś własne koncepcje co to mogło być ?

Autor:  Jarosław [ 2009-09-28 07:36:54 ]
Tytuł: 

Miałem podobne objawy,im więcej dodawałem gazu to zwalniał, aż w końcu gasł. Nie mogłem odpalić, czekam chwilkę , zapalił i od nowa rozpędzam się powoli dodaje gaz wszystko ok dodaje więcej ->gaśnie. Dzwonie do mechanika , mówie że dam rade dojechać i nie potrzebuje holu. Miałem mały serwisik robiony dzień wcześniej i co sie okazało po 20 minutach i rozkręceniu prawie pół moto, że przewód paliwowy tak ułożyli że pod wpływem drgań przesuwał sie i zaginał i nie dawał odpowiedniej ilości paliwka. Sprawdź czy przewód nie jest zgięty, sprawdź czy wszystkie gary palą (czy są kolanka ciepłe) może to świczka, sie złużyła
pozdro

Autor:  HOROŚ [ 2009-09-28 09:16:42 ]
Tytuł: 

Bartku miałem podobną sytuację tyle że mi niegasł lecz zachowanie silnika było takie jakby pracował na 2 cylindrach.
W serwisie wymienili mi za darmo (jako że kupiony na Połczyńskiej) jakiś układ elektryczny co się nazywa TPS. Nie wiem co to jest ale jak ręką odjoł.
Z rozmowy z mechaniorami dowiedziałem się że wyszła partia modeli z awaryjnym układem który ramach gwarancji wymieniają za free.

Autor:  Bartek [ 2009-09-28 09:33:40 ]
Tytuł: 

Horoś, zapewne masz na myśli wymianę czujnika położenia przepustnicy (TPS - Throttle Position Sensor). To jednak nie może być to. U mnie moto nie chciał nawet zakręcić rozrusznikiem. Tak jakby nie było prądu (mimo że kontrolki świeciły). Pompy paliwowej też nie słyszałem. W pewnym momencie wszystko wróciło do normy - tzn normalnie odpaliłem moto, nie było żadnych szarpań podczas jazdy.

Autor:  Wojt@s [ 2009-09-28 10:44:06 ]
Tytuł: 

Przy walniętym TPS-ie masz falowanie obrotów dość znaczne i motocykl łapie troszkę zamuły.

A czy przy dodawaniu gazu motocykla buuuczał? bo jeśli tak to objaw braku paliwa, a jak brak paliwa to trzeba filtr paliwa skontrolować, mogą być dwa, jeden przed pompą i drugi w pompie, rozebrać pompę wymyć w ekstrakcji, kontaktem spsikać kostkę idącą do pompy paliwa i sprawdź czy któryś przewód nie jest zagięty.

Autor:  Bartek [ 2009-09-28 10:57:57 ]
Tytuł: 

Motocykl cały czas pracował równo, żadnych falowań obrotów, wszystko jak należy.
U mnie objawy wyglądały tak jakbym odłączył zapłon. Brak pracy pompy, brak reakcji startera. Kontrolki i światła się świecą.

Autor:  Wojt@s [ 2009-09-28 11:07:19 ]
Tytuł: 

Brak pompy, reakcji rozrusznika to immobilizer jeśli go posiadasz.

Autor:  Bartek [ 2009-09-28 11:31:04 ]
Tytuł: 

O, to już jakiś ślad. Czyli immobilizer może co jakiś czas odcinać zapłon i znowu się dezaktywować ? Myślałem też nad tym, że może jakiś przewód od przycisku odcinającego zapłon ma zwarcie.

Autor:  Wojt@s [ 2009-09-28 11:46:23 ]
Tytuł: 

"gaszak" odcina i paliwo i zapłon więc jeśli to jego była wina to by CI moto zgasło nagle.A nie stopniowo.

Ja bym zaczął od sprawdzenia układu paliwowego, by go wykluczyć, później się zajął sprawdzeniem IMmo.

Autor:  Bartek [ 2009-09-28 11:57:51 ]
Tytuł: 

Wojt@s napisał(a):
"gaszak" odcina i paliwo i zapłon więc jeśli to jego była wina to by CI moto zgasło nagle.A nie stopniowo.IMmo.


I tak właśnie było. Motocykl zgasł nagle. W dwóch przypadkach, jeszcze w czasie jazdy, udało się go zapalić i jechać, za trzecim razem już nie odpalił więc trzeba było się zatrzymać. Rozrusznik nie reagował na próby odpalenia ani nie było słychać pompy. Po ok. 30 minutach się "załączył" - pompa zadziałała, rozrusznik zakręcił i można było jechać.

Posprzątane Bartłomieju :wink:

Autor:  Ravello [ 2009-09-30 00:17:31 ]
Tytuł: 

Akurat immo w FZ6 mam opanowane - to nie immobilizer.
Immobilizer po złapaniu kodu z klucza już nie działa i możesz nawet po zgaśnięciu kontrolki odpiąć wiązkę anteny to raz, pompa i rozrusznik zadziała nawet bez immo a jedyne czego nie będzie to iskra.
Powodem może być zdecydowanie elektryka, musiałbym zerknąć do schematu by powiedzieć dokładnie który jej punkt.
Jeśli sam chcesz to robić to daj znać spróbuję cię naprowadzić. Na ślepo to szukałbym przy czujniku położenia - prawa strona pod owiewką siedzenia.
W momencie upadku odcina on właśnie pompę paliwa - nie wiem jak z rozrusznikiem. Ale to taka podpowiedź na ślepo :)

Autor:  Wojt@s [ 2009-09-30 21:56:05 ]
Tytuł: 

Immobilizer po złapaniu kodu z klucza już nie działa i możesz nawet po zgaśnięciu kontrolki odpiąć wiązkę anteny to raz, pompa i rozrusznik zadziała nawet bez immo a jedyne czego nie będzie to iskra.

No i Bartek miał taką sytuację że nagle odcieło zapłon. Więc ja bym nadal sprawdził immo i gaszak.

Autor:  Bartek [ 2009-10-01 00:07:55 ]
Tytuł: 

Dzięki Panowie za sugestie. Po prostu sprawdzę wszystkie wymienione przez Was elementy.
Ravello - raczej sam się za to nie wezmę. Jedyne co zrobię to przejrzę wiązki przewodów pod kątem ewentualnych przetarć. Resztę niech załatwi mechanik.

Autor:  Ravello [ 2009-10-01 20:31:36 ]
Tytuł: 

To poszukaj dobrego i dociekliwego tego elektryka bo awaria która występuje tylko czasem to najgorsza jaka może być, ciężka do diagnozy.
Można by odczytać błędy z modułu - jest duża szansa że coś złapał i to może naprowadzić na trop.

Do kolegi Wojt@s - powtarzam immo puki nie odłączysz klucza nie ma już nic do rzeczy jest to jedna kość w module która po złapaniu kodu z anteny jest "przezroczysta" i jeśli już czegoś szukać to uszkodzenia samego modułu ale na to bym nie stawiał.

Autor:  Grzesiek650 [ 2009-10-01 21:28:43 ]
Tytuł: 

wiesz , mój kumpel w zx12r miał kiedys podobny problem. głowił się i kombinował, a powód okazał się banalny. Padła mu jakaś spręzyna czy czujnik od stopki, i jak przejezdzał przez tory czy jechał po nierównej drodze, stopka sie ruszała a czujnik odbierał to jakby stopka była otworzona i wyłączał silnik. Sprawdz to, wydaje się banalne, ale kumpel nie wiedział o co chodzi dłuzszy czas, a jak rozkminił temat to było troche śmiechu.. pzdr

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/