Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 6 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2010-05-28 12:04:11 
Pierwszy wydech regionu

Dołączył(a): 2009-12-16 12:56:07
Posty: 344
Lokalizacja: Gród Kraka
Płeć: Mężczyzna
Telefon: Szajsung
Obecne moto: BMW R1200GS ADV LC
A mianowicie dzidując dziś po mieście, przeleciałem w pewnym momencie po sporych nierównościach i garbach.
Wytelepało mi kręgosłup (żona wymasuje chyba za dopłatą...) no a Fazi... zgasł podczas jazdy (w sensie umarł gaz i mimo odkręcania, moto potoczyło się wolnym ruchem na bocznicę). Kontrolki się świeciły i nie pogasły podczas incydentu.
Na bocznicy, restart stacyjki i odpalił.
Uznałem to za żałosny żart z jego strony i dałem mu po garach.
Na kolejnych wertepach to samo. Tym razem śpiączka trwała dobry kwadrans i nie szło buraka odpalić.
Jak to typowo w moim przypadku - szczęście w nieszczęściu - straciłem go tuż pod jakimś serwisem (serdecznie pozdrawiam mechaników z serwisu Poczty Polskiej) i poleciałem do nich po kable rozruchowe żeby spróbować odpalić z innego akku.
Elektryk podjechał kulturnie autem, ja wskakuje na zdechlaka i odruchowo odpalam - odpalił :lol: Mina elektryka - bezcenne.
Tym razem już posrany na cacy jechałem ostrożnie, raz jeszcze zdechł po drodze na koleinie przy dodawaniu gazu (tak powyżej 6000/min), po czym po redukcji na niższy bieg Fazi pierdyknął po okolicy siarczystym strzałem z Yoshi kładąc pokotem stado biegnących do kościoła miłych staruszek (odstąpiłem od udzielania pierwszej pomocy widząc iż samodzielnie się podnoszą i zdejmują beretki unosząc przy tym laski w górę kierujące je niewątpliwie w moją stronę :shock: )
Dojechałem do chaty już bez problemów.

Wziąłem Fazi na stonę i na jałowym na centralce popałowałem obroty do odcięcia - nic nie dymi na czarno (ot szaro po odjęciu gazu buchnie małe conieco ale nie żeby ponad normę), nie chlusta, nie pali ogniem.

Tankuje zawsze na jednej i tej samej stacji, zawsze to samo paliwo.

Klemy akku w normie, akku w normie (w sensie ładowanie)

A zatem co się mogło stać :?:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-05-28 12:04:11 
admin ręczy i poleca:)

Dołączył(a):2011-10-03
Posty: 714
Lokalizacja: Polska

PostNapisane: 2010-05-28 12:10:17 
Legenda forum

Dołączył(a): 2009-07-15 23:58:19
Posty: 3245
Lokalizacja: ELE
Płeć: Mężczyzna
Telefon: czarny
Obecne moto: r1100gs
- stacyjka
- przewody w puszce czarnej pod bakiem na lewo od wlewu cieczy
- aku , klemy
- wyłącznik awaryjny na kierownicy

Jedyne co mi przychodzi do głowy na tą chwilę , chyba że masz alarm a to poszerza troszkę pole widzenia.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-05-28 12:38:05 
Pierwszy wydech regionu

Dołączył(a): 2009-12-16 12:56:07
Posty: 344
Lokalizacja: Gród Kraka
Płeć: Mężczyzna
Telefon: Szajsung
Obecne moto: BMW R1200GS ADV LC
Czyli raczej nic mechanicznego :?: Że tam co mogło zalać, czy jak :?:
Nie żebym zmieniał amplitudę wysokości w ciągu tego przelotu o 300m na dystasie 100m ale wytrzęsło mi cochones jak barman shakea. Zdarzało mi się do tej pory przecież latać po takich garbach i nie było dotąd problemów.
Może dziś faktycznie trochę przyspeedowałem na nich ponad normę :wink:

Alarm jest to fakt, ale nie mam podpiętego odcinania zapłonu - jedynie zasilanie podpięte bezpośrednio do akku, ale zaciski trzymają mocno.

Miałem 2 sezony temu podobny problem, zaraz po zimie - że podczas latania odcinało mi gaz ale przy tym leciały w dól też zegary - problemem była źle dokręcona klema na akku.

No nic, jak mówicie Łojciec, że to raczej elektryka po pozostaje poszprejować na stykach gdzie popadnie i może będzie jak znalazł.

Najwyżej odepnę alarm i przetestuję na wybojach - kontrolowany total motoshock.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-05-28 23:38:00 
Niemowlak

Dołączył(a): 2009-03-25 21:10:48
Posty: 26
Lokalizacja: Września
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 668336370
U mnie winowajca okazal sie czujnik bocznej stopki tez mi czasem odcinalo tak poprostu bez powodu i ni z tego ni z owego mozna bylo dalej jechac. Po rozkreceniu czujnika okazalo sie ze sprezynka pekla i raz stykala a raz nie:P


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-05-31 23:25:38 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2010-03-28 17:39:30
Posty: 55
Lokalizacja: Szczecin
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZS 600 Fazer
mi się wyłączał, bo zgubiłem podkładkę od śrubki od klema, który de facto nie był stałym kontakcie z aku. zobacz czy masz aku fest przykręcone


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2010-05-31 23:33:23 
Niemowlak

Dołączył(a): 2010-05-29 14:24:34
Posty: 15
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 519820307
wyłącznik awaryjny odpada bo do tego trzeba naprawde mocnego uderzenia, ale tak jak koledzy mówią sprawdz wszystkie połączenia elektryczne na klemach i mase idącą na silnik, stacyjka bardzo wylatana?? może też byc tego przyczyną wylatany wyłącznik zaponu na kierownicy.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 6 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot]


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Administracja forum: admin@motocykl.org