Forum Motocykli Yamaha
https://www.motocykl.org/

podłączenie uchwytu z ładowarką fzs 600
https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=22&t=22815
Strona 2 z 2

Autor:  600a [ 2018-12-18 20:10:21 ]
Tytuł:  Re: podłączenie uchwytu z ładowarką fzs 600

Funkcjonalność wyłączenia dodatkowych obwodów (t.j. ładowarka czy grzane manetki) po wyłączeniu zapłonu powinno się realizować bez przekaźnika, ponieważ wystarczy wyprowadzić przewód z za stacyjki czyli najprościej w punkcie rozdziału na bezpieczniki poszczególnych obwodów. Zastosowanie przekaźnika jako głównego elementu wyłączającego może być zdradliwe, ponieważ istnieje ryzyko zablokowania styków, co może prowadzić do rozładowania akumulatora. W mojej ocenie wszystkie obwody powinno się bezpośrednio rozłączać stacyjką.

Autor:  misiakw [ 2018-12-21 16:19:20 ]
Tytuł:  Re: podłączenie uchwytu z ładowarką fzs 600

600a napisał(a):
W mojej ocenie wszystkie obwody powinno się bezpośrednio rozłączać stacyjką.

problem jest taki ze.... w moto nie masz gotowego układu pod takie dodatkowe obciążenia tak jak w samochodzie. nie bez powodu gniazdko zapalniczki w furkach ma własny bezpiecznik, własny obwód. ale po kolei:

600a napisał(a):
obwodów małej mocy takich jak ładowarka czy grzane manetki

a jaki układ jest w kontekście motocykla układem "dużej" mocy. zmierzyłem (w jakimś temacie pisałem) - moje grzane manetki ciągną 3A. ładowarki usb dochodzą pod 3,1A na gniazdko (a więc na upartego ktoś chcący mieć 2 gniazdka może ciągnąć ponad 6A, mój przypadek). to daje 9A w skrajnym przypadku - wcale nie takim odosobnionym. i teraz tak, serwisówka dla roku 2006 (akutrat taka mam) mówi o następujących bezpiecznikach - 30A - główny (czyli przed stacyjką), 20A - przednie światła, wentylator chłodnicy, 10A - cała reszta czyli wtrysk, kierunki, zapłon, licznik, tylne światło
[ img ]
razważe dwa przypaki - same manetki, i manetki + mocna ładowarka usb (odpowiedni 3 i 9A). oznacza to że żeby nie spalić bezpiecznika układ w który wepniesz się twoim podejściem traci:
- 10%-30% prądu jeśli wepniesz się za głownym bezpiecnzikiem
- 15%-45% prądu jeśli wepniesz się w przednie swiatła (to odbija się na jasności żarówek a tu często dodawana jest jeszcze druga żarówka więc kolejne obciążenie i spadek jasności) lub wentylator (i tu dostaje po dupie prędkość wentylatora - w czasie jazdy nie robi, przy staniu w korku może odbić się to na chłodzeniu a fz6 się lubi grzać latem)
- 30%-90% prądu jeśli wepniesz się w inny układ.

jesteś pewien że to wszystko projektowane jest z aż tak wielkim zapasem? wątpię. FZ6 ma sporo elektroniki - a ta przy niższych natężeniach zachowuje się bardzo nieprzewidywalnie.

600a napisał(a):
Prawie każda instalacja motocyklowa zbudowana jest w taki sposób, że główny przewód (+) z akumulatora przechodzi przez główny bezpiecznik ok 30 A, następnie trafia do stacyjki, a następnie wraca na punkt rozdziału na pozostałe bezpieczniki.

no i tu serwisówka (a dokładniej diagram instalacji) obala twoją wersję - nie miałem czasu sprawdzać wszystkich diagramów, ale podejrzewałem że licznik mimo własnego bezpiecznika ma prąd non-stop - i tak właśnie jest - tak wiec co najmniej jeden obwód nie jest odcinany stacyjką, a wiem że jest jeszcze inny bo wyłapałem kilka takich szukając miejsca do wpięcia sterowania swoim przekaźnikiem.

tak więc nie szastałbym takimi stwierdzeniami że przekaźnik jest be. Ok, jak chcesz sobie wpiąć jakieś ledowe kolorowe lampki czy alarm (te lepsze w stanie spoczynku niewiele ssą, szczególnie na podłączeniu z którego ma tylko sygnał zapłonu) to zgodzę się że nie ma sensu bawić się z przekaźnikami, ale stosowałbym go montując grzane manetki czy gniazdko pomimo relatywnie niskiego poboru prądu (3A to niewiele), bo to jednak z punktu widzenia instalacji elektrycznych w motocyklu jest to niemałe odciążenie fabrycznej instalacji. Ja tam nie jestem pewny tego jak zachowa mi się moto jak mu dołożę do pieca, a wspomniane 9A to realne moje obciążenie w podróży jak jest chłodno (tu telefonik z navi ciągnie, tam się ładują akumulatorki do aparatu/kamery). Dla tego ja wolałem zamiast obciążać fabryczne obwody zrobić własny, oddzielny, przygotowany pod takie obciążenia obwód, a tylko sterować nim z fabrycznego - i tutaj przekaźnik w moim odczuciu jest najwygodniejszą opcją.

więc czy przekaźnik niezbędny? nie. czy pożyteczny - w moim mniemaniu tak.


i tak tylko na koniec -
600a napisał(a):
Łatwo może dojść do zablokowania styków np. przez czynniki atmosferyczne

pytanie czy to jest argument przeciw stosowaniu przekaźników, czy raczej za tym żeby myśleć jak je montujesz. no bo serio ale jeśli sądzisz że jakikolwiek układ elektryczny możesz bezmyślnie (tzn bez stosownego zabezpieczenia) wystawić na działanie czynników atmosferycznych to można się nieźle zdziwić.

Autor:  excop [ 2018-12-21 18:48:00 ]
Tytuł:  Re: podłączenie uchwytu z ładowarką fzs 600

Każdy robi jak uważa- to jego motocykl i jego bajka.
Ja dorabiałem dodatkową instalację we wszystkich motocyklach i w samochodzie także. Zawsze na przekaźniku / plus bezpiecznik/ i nigdy nic się nie "posrało". Więc będę tak robił dalej. W FZ6 zrobiłem nawet tak, że napięcie w dodatkowej instalacji pojawia się dopiero po uruchomieniu silnika.
Ale to jest moja praktyka i niej się będę trzymał :D
Pozdrawiam

Autor:  pawcio81 [ 2018-12-21 19:52:02 ]
Tytuł:  Re: podłączenie uchwytu z ładowarką fzs 600

I ja pozwolę sobie zabrać głoś w zakresie zasadności stosowania przekaźnika, gdybym miał podłączyć dodatkowy odbiornik o mocy od 20W wzwyż, to bym zastosował przekaźnik dla świętego spokoju, ale bez przesady, gdybym podłączał samo gniazdo USB, to już niekoniecznie jest to potrzebne, nie przesadzajmy, że przy poziomie napięcia 12V będzie płynął prąd 9A, to by oznaczało, że w ciągu godziny masz pusty akumulator - przeciętny smartfon potrzebuje około 1A prądu, ale przy napięciu 5V, co oznacza, że prąd po stronie 12V jest na poziomie 0,4A, niech w jednej chwili ładują się dwa urządzenia i jakaś ładowarka akumulatorów, to i tak łącznie nie przekroczy 2A na poziomie 12V.
Główną zaletą przekaźnika jest odciążenie obwodu głównego i przekierowanie dużego prądu właśnie przez niego, z racji tego, że jest sterowany cewką ma możliwość bardzo szybkiego sterowania stykami, co gwarantuje szybkie przerwanie obwodu oszczędzając same styki, dzięki temu przekaźniki są w stanie wytrzymać znacznie większą ilość cykli pracy niż np. zwykłe wyłączniki sterowane ręcznie.
Nikt natomiast nie wspomina o jednej zasadniczej wadzie przekaźnika, który nie ma wpiętej równolegle z cewką sterującą szybkiej diody prostowniczej w kierunku zaporowym - tego typu przekaźniki podczas wyłączania powodują chwilowe przepięcia (nagły wzrost napięcia znacznie powyżej 12-14V), co z kolei może uszkodzić inne odbiorniki, szczególnie te elektroniczne, które są podłączone do zasilania. Tak więc stosujcie spokojnie przekaźniki, tylko takie zabezpieczone diodami.

Autor:  ForestRun [ 2021-06-22 13:47:18 ]
Tytuł:  Re: podłączenie uchwytu z ładowarką fzs 600

Siemka.
Odkopuje temat.
Podłączam identyczny uchwyt. Całość zrobie na przekaźniku z bezpiecznikiem 5a. Prąd po stacyjce myślę dać z tylnych świateł mijania.
Ktoś pisał że wpiął się w Plus po uruchomieniu silnika - gdzie by to było?

Autor:  pawcio81 [ 2021-06-22 15:23:41 ]
Tytuł:  Re: podłączenie uchwytu z ładowarką fzs 600

Nie wiem, jak wygląda sposób uruchamiania światła mijania w FZS1000, bo np. w FZ6 po uruchomieniu silnika włącza się światło mijania, wtedy można podłączyć sterowanie przekaźnika do przewodu zasilającego światło mijania.

Autor:  ForestRun [ 2021-06-22 22:18:59 ]
Tytuł:  Re: podłączenie uchwytu z ładowarką fzs 600

pawcio81 napisał(a):
Nie wiem, jak wygląda sposób uruchamiania światła mijania w FZS1000, bo np. w FZ6 po uruchomieniu silnika włącza się światło mijania, wtedy można podłączyć sterowanie przekaźnika do przewodu zasilającego światło mijania.


Tak samo jest w FZS1000 :)
Niektórzy polecają mi też by nie wpinać się w światła mijania tylko jakiś bezpiecznik który jest po stacyjce. Sam już nie wiem, nic innego jak to usb nie będę zakładał.

Autor:  pawcio81 [ 2021-06-22 22:48:45 ]
Tytuł:  Re: podłączenie uchwytu z ładowarką fzs 600

Według mnie nie ma to większego znaczenia, chyba, że zakładasz sytuacje, kiedy będziesz pobierał energię z akumulatora poprzez gniazdo na włączonym zapłonie, ale wyłączonym silniku, wtedy możesz się po jakimś czasie zdziwić, że braknie energii na uruchomienie silnika. Akumulator w motocyklu ma pojemność kilkunastu Ah. Sposób podłączenia zasilający gniazdo USB po uruchomieniu silnika daje pewność, że nie wydrenujesz aku.

Autor:  ForestRun [ 2021-06-23 20:09:42 ]
Tytuł:  Re: podłączenie uchwytu z ładowarką fzs 600

Pawcio różnie mi już gadają. Najlepiej byłoby znaleźć plus po stacyjce i tam się wpiąć. Niestety moja wiedza elektronika jest słabiutka

Autor:  sfazowany [ 2021-06-23 20:56:42 ]
Tytuł:  Re: podłączenie uchwytu z ładowarką fzs 600

Mozesz sprawdzić multimetrem na ktorym bezpieczniku pojawia się +12V po uruchomieniu silnika i w miejsce tego bezpiecznika wpiąć się "zlodziejką" czyli takim bezpiecznikiem z odejściem kabelkiem na Twoje potrzeby. Ważne jak wsadzisz tą złodziejkę, czy ten kabelek będzie po stronie przed czy za bezpiecznikiem.

Załącznik:
Screenshot_20210623_204857.jpg [51.83 KiB]
Pobrane 249 razy

Strona 2 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/