Forum Motocykli Yamaha
https://www.motocykl.org/

Prośba o opinię. Fzs w Kozienicach.
https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=23&t=19618
Strona 1 z 1

Autor:  lukas89 [ 2016-03-28 21:23:17 ]
Tytuł:  Prośba o opinię. Fzs w Kozienicach.

Proszę o pomoc w ocenie, może ktoś miał kontakt ze sprzedawcą lub widział moto.
http://olx.pl/oferta/yamaha-fzs-fazer-l ... ed8267c4ec

PS. Jakby ktoś zdał relację z osobistych oględzin lub przypadkiem czy też specjalnie był w pobliżu aby pomòc mi w oględzinach potrafię się odwdzięczyć w starym polskim zwyczaju :)

Autor:  blue7 [ 2016-03-28 23:06:40 ]
Tytuł:  Re: Prośba o opinię. Fzs w Kozienicach.

Panowie prośba również z mojej strony bo widać na mapie forumowej jest Was trochę w okolicy może będziecie w stanie pomóc mojemu koledze w oględzinach tego sprzętu, szczególnie znawcy modelu FZS.

Pozdrawiam :)

Autor:  matik [ 2016-03-28 23:35:26 ]
Tytuł:  Re: Prośba o opinię. Fzs w Kozienicach.

Wygląda na przyzwoity, przy takim przebiegu praktycznie całość części będzie oryginalnych które wyszły z salonu, odejmując opony, filtry, płyny.

Autor:  michal.m [ 2016-03-31 16:10:34 ]
Tytuł:  Re: Prośba o opinię. Fzs w Kozienicach.

Może i moto jest OK ale cena 9,9 za 13 letni motocykl (bez żadnych dodatków, akcesoriów, itp.) to przegięcie moim zdaniem. Na starcie i tak przegląd trzeba zrobić.

i sorki, ale nie mogę się powstrzymać:
Cytuj:
Starszy pan w wieku 74 lat oddał go w rozliczeniu do salonu Yamahy z bólem serca

"Włoch płakał jak sprzedawał" :lol: :lol:

Autor:  peterp079 [ 2016-03-31 16:16:50 ]
Tytuł:  Re: Prośba o opinię. Fzs w Kozienicach.

No z tym bólem serca to przesadził koleś bardzo... Rozumiem wszystko ale bez przesady...

Autor:  ahamay [ 2016-03-31 16:37:56 ]
Tytuł:  Re: Prośba o opinię. Fzs w Kozienicach.

Wygląda ciekawie.
Ale te 10 tys. zł to jednak przesada.
8 tysięcy sam bym za niego zapłacił, co prawda jest goły ale jeśli oryginalny stan to warto, wymienić jedynie przewody chociaż z przodu na oplot.

Chociaż w innym temacie wyszło, że już się nie opłaca kupować fzs bo za niewiele więcej jest nowszy fazer ale potem szybko się okazało, że za to niewiele więcej dostanie się co najwyżej ulepa, którego dopiero ciężko sprzedać :D

Dajcie znać co wyszło z tym moto, jestem ciekaw.

Autor:  Tanatos [ 2016-04-02 08:14:11 ]
Tytuł:  Re: Prośba o opinię. Fzs w Kozienicach.

No nic tylko przeprowadzić się na starość do Włoch... U nas rówieśnik pierwszego właściciela z Włoch stałby co najwyżej w kolejce po receptę a po powrocie do domu zasiadłby w bujanym fotelu i obejrzał Złotopolskich :D
Nawet jeśli moto faktycznie jest w stanie kolekcjonerskim to na litość Boską autor ogłoszenia powinien mieć jakieś granice przyzwoitości. Pewnie jeszcze kiedy moto przekraczało granicę celnicy bili brawo a celniczki rzucały kwiaty pod koła...

Autor:  michal.m [ 2016-04-02 09:53:54 ]
Tytuł:  Re: Prośba o opinię. Fzs w Kozienicach.

@Tanatos: nie generalizuj
U nas też są tacy ludzi i to na pęczki ale nie mają czasu na takie pierdoły jak fora internetowe bo jeżdżą po całej Europie i świecie swoimi motocyklami, które kupili jako nówki w salonach. Albo tacy, którzy kupili nówki w salonie i stoją im w garażu się ładnie świecą - robiąc 2-3 słoneczne i ciepłe niedziele do roku rundkę 50km wokół komina

Autor:  tuzmen [ 2016-04-02 10:07:09 ]
Tytuł:  Re: Prośba o opinię. Fzs w Kozienicach.

Tanatos napisał(a):
No nic tylko przeprowadzić się na starość do Włoch... U nas rówieśnik pierwszego właściciela z Włoch stałby co najwyżej w kolejce po receptę a po powrocie do domu zasiadłby w bujanym fotelu i obejrzał Złotopolskich :D
Nawet jeśli moto faktycznie jest w stanie kolekcjonerskim to na litość Boską autor ogłoszenia powinien mieć jakieś granice przyzwoitości. Pewnie jeszcze kiedy moto przekraczało granicę celnicy bili brawo a celniczki rzucały kwiaty pod koła...


Zdziwiłbyś się, włochy to inna kultura życia, starzy ludzie mają dużo wigoru.
Pamiętam jak wchodziłem kiedyś szlakiem na górę w dolomitach, zatrzymuje się koło mnie suzuki samuraj, w środku stare babinki chcą mnie wziąć na stopa :) Jak byś zobaczył pochylenie tej drogi to bałbyś się iść a te stare babki z uśmiechem na ustach piłowały tego biednego samuraja.

Autor:  lukas89 [ 2016-04-02 13:37:58 ]
Tytuł:  Re: Prośba o opinię. Fzs w Kozienicach.

Wielkie dzięki wszystkim za rady. Moto wygląda faktycznie nieźle ale cena odrzuca. Chyba zaryzykuje i pojadę obejrzeć to "cudo". Perspektywa pisemnej gwarancji kròrą obiecuje sprzedający troche mnie kusi, jednak na pewno będę walczył o spore zbicie ceny.
A co do zakupu fz6 to wychodzę z założenia że lepiej kupuć starszy sprzęt ale naprawdę w dobrym stanie niż nowszego ulepa, ale co ja tam wiem w końcu jestem początkujący.
Najwyzej jak mi żaden fazer nie podpasuje to się skończy na bandycie.

Autor:  michal.m [ 2016-04-02 14:09:00 ]
Tytuł:  Re: Prośba o opinię. Fzs w Kozienicach.

tuzmen napisał(a):
Zdziwiłbyś się, włochy to inna kultura życia, starzy ludzie mają dużo wigoru.

Ja np. nie miałbym się czemu dziwić bo bardzo dobrze znam Italię, znam ludzi starszych, którzy są mega aktywni ale także takich o których wspomniał Tanatos z tymi Złotopolskimi. Także - nie ma sensu generalizować.
My w Polsce znamy cały przekrój ludzi a wyjeżdżając gdzieś zagranicę widzimy właśnie tylko tych aktywnych więc to średnio reprezentatywna grupa społeczna danego narodu.

No dobra, kończę OT

@lukas89 - jak masz blisko to faktycznie warto ten "stan kolekcjonerski" obejrzeć by mieć chociaż porównanie z innymi mniej lub bardziej podobnymi "ulepami" z tego modelu. Ja osobiście nie wierze kompletnie w zapewnienia komisów typu "Serwisowany na bieżąco ( książka serwisowa )" - oczywiście nie jest tak, że wszyscy oszukują świadomie/nieświadomie. Ale ja bym wolał kupić takiego, który ma już do wymiany to i tamto ale za to cena dużo niższa i JA WIEM na 100%, że to i tamto zostało wymienione przeze mnie.

Co do FZS600 - jak ja swojego kupowałem 5 lat temu, też był mało jeżdżony i przebieg licznikowy niecałe 12tyś km potwierdzili mechanicy podczas serwisu jaki zrobiłem na starcie po kupnie (~1300-1500 zł bez opon i napędu) - jedynie co skomentowali to to, że w środku był cały zasyfiony, rozregulowany i takie tam ale po zużyciu części widać, że całkiem zdrowy. Z poważniejszych spraw i kosztownych to króćce ssące miał popękane i dostawało się lewe powietrze (wymiana tego nie jest prosta a co za tym nie tania, ja zapłaciłem ~500 zł ale od 5lat jest z tym spokój :) i oby tak dalej i dalej )

Autor:  Tanatos [ 2016-04-02 16:44:12 ]
Tytuł:  Re: Prośba o opinię. Fzs w Kozienicach.

Nie twierdzę, że we Włoszech nie ma starszych ludzi cieszących się pełnią życia. Niemniej jednak w Polsce to naprawdę margines. Większość starszych ludzi cieszy się jeśli opłaci mieszkania, kupi leki i zostanie coś na życie. Poziome życia we Włoszek i w Polsce jest jednak inny.

Nawet jednak zważywszy na moje pierwsze zdanie to średnio chce mi się wierzyć, że 74-letni dziadek zostawił w salonie swój kolekcjonerski FZS i jeszcze kupił sobie nowy do dalszego cieszenia się życiem.

Swego czasu na studiach dorabiałem sobie sprawdzając stan aut używanych na zlecenie zainteresowanych ich zakupem. Różne bajki słyszałem od sprzedających. Dlatego na tego typu przypadki patrzę z mocnym przymrużeniem oka.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/