|
Witajcie, to chyba mój pierwszy post w tym dziale, ale do rzeczy.
Po pierwsze. Nie bawcie się kombinerkami i regulacja odbicia, bo skończy się na wymianie.
Co będzie potrzebne?
1. Zestaw kluczy 10,12,14,15,17, przedłużka + klucze do rozdziania pacjenta
2. Podnośnik (motocyklowy pod wahacz się nie nada). Ja użyłem samochodowego i przy delikatnym manewrowaniu daje rade, aczkolwiek druga ręka jest wtedy pomocna, mi się udało samemu.
3. WD-40, smar grafitowy, loctite
Wszystko jest ładnie opisane w serwisówce do yamahy plik się nazywa YZF600-FSM i bez problemu można go znaleźć w sieci (chyba nawet na forum jest link gdzieś). Wszystko jest tam zrozumiałe i czytelne, w związku z czym będę sobie darował zdjęcia.
Zaczynamy:
1. Rozbieramy motocykl do rosołu, czyli boczne owiewki i zadupek
2. Odkręcamy klosz tylnej lampy
3. Odkręcamy wszystkie śruby mocujące wypełnienie pod siedziskiem, jest ich sześć z czego dwie wykręcamy od spodu.
3. Rozpinamy złącza od naszego ECU, które znajdują się tuż pod śrubą mocującą bak.
4. Demontujemy zbiornik z gazem od amortyzatora. Przewód jest przymocowany za pomocą opasek, które można bez problemu rozpiąć. Bolec, który to umożliwia jest przy zapięciu opaski pod wystającą jej częścią.
5. Delikatnie obruszamy całe wypełnienie. Najlepiej robić to od tyłu pchając do dołu, patrząc czy nic nie urwiemy. Równocześnie trzeba ten kawał plastiku przesunąć nieco do tyłu.
6. Kiedy mamy już obluzowane wypełnienie, przekładamy puszkę z gazem w okolice amortyzatora.
Bierzemy się za wyjmowanie amora
1. Podnosimy motocykl tak aby tylne koło znajdowało się w górze. Najlepiej podwiesić go pod sufit, albo na podnośniku o kolektor (jego tylną część). Jeżeli sprzęt stoi na podnóżku nie ma obawy aby się przewrócił.
2. Wykręcamy śrubę łączącą wahacz z elementem przekazującym siły na amortyzator (podkreślam, OD WAHACZA DO ELEMENTU). Potrzebna jest kontra, ale od dołu łatwo sobie poradzić.
3. Ośkę może być ciężko wyjąć kiedy moto jest przechylne. Mi się udało dopiero jak postawiłem moto do pionu. Jedna ręka trzyma moto aby się nie wyjebało, a druga wyciąga ośkę.
4. Wykręcamy dolną śrubę mocującą amortyzator (też będzie potrzebna kontra)
5. Wykręcamy górną śrubę mocującą amortyzator. Tutaj może być kłopot, bo potrzebne klucze to rozmiar 1/8, aby się wygodnie dostać, bądź 1/4 z przegubem. Przy górnym mocowaniu nie trzeba kontry.
6. Wyciągając górną śrubę, dobrze jest przytrzymać amortyzator, żeby nam spadł na podłogę. Mi co prawda tak nie zrobił, ale różnie może być.
7. Wsadzić nowy i w drugą mańkę.
Ja wszystkie ośki i nakrętki wyczyściłem i odtłuściłęm. Przy składaniu ośki i podkładki posmarowałem smarem grafitowym, a nakrętki loctitem, strzeżonego i tak dalej. Jeżeli nie macie klucza dynamometrycznego, powiem tylko tyle, że jak dokręcimy śruby kluczem ręcznie, bez naparzania nogą i wieszania się na tym kluczu to wystarczy.
Wskazówki praktyczne:
Przy składaniu robicie dokładnie wszystko na odwrót i pamiętajcie, zanim przymocujecie amor najpierw przeciągnąć puszkę z gazem na swoje miejsce. Jak już ogołocicie moto z bocznych owiewek, to warto spryskać wszystkie nakrętki mocujące amor WD-40, bo będzie miał czas aby zadziałać.
Czas pracy 3-6 godzin. Mi zajęło to 6 godzin z racji polowych warunków. Jutro jedziemy na zlot, a wczoraj bawiłem się regulacją tłumienia odbicia xD. Myślę, że jak wszystko ma się na miejscu, to 3 godziny to jest czas w którym spokojnie można to zrobić.
|
Zaloguj
Zarejestruj
FAQ
Szukaj