Czesc.
Potrzebuje pomocy ... chcialem pojechac moto, pykam pilotem na alarm i nagle zonk. Wlaczyly mi sie awaryjne mimo, ze wylaczone ... pyka cos w skrzynce podluznej pod fotelem ... o dziwo odpialem (+) i (-) od aku.... a tu dalej cos pyka.
Moto udalo mi sie odpalic ale jak mam zaplon to od razu awaryjne mrugaja ... jak pykam pilotem na alarm to jakby prawidlowo uzbrajal/rozbrajal ... mial ktos takie cos????
Ide do moto kuknac ... jedyne co ostatnio grzebalem to z przekaznikiem do gniazda zapalniczki ale wszystko bylo cacy .. profilaktycznie odepne to oraz kukne na tylny prawy kierunek bo rano cos bylo chyba naderwane bo kontrolka kierunkow szybko migala (ten kierunek jeden nie dzialal) - sprawdze, czy sie cos nie urwalo i zwary nie robi ... ale dziwne, ze cos pyka przy odpietym aku, jakby mialo swoja barterie :shock:
|