Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2013-06-17 15:40:08 
Czesc.

Potrzebuje pomocy ... chcialem pojechac moto, pykam pilotem na alarm i nagle zonk.
Wlaczyly mi sie awaryjne mimo, ze wylaczone ... pyka cos w skrzynce podluznej
pod fotelem ... o dziwo odpialem (+) i (-) od aku.... a tu dalej cos pyka.

Moto udalo mi sie odpalic ale jak mam zaplon to od razu awaryjne mrugaja ...
jak pykam pilotem na alarm to jakby prawidlowo uzbrajal/rozbrajal ... mial ktos takie cos????

Ide do moto kuknac ... jedyne co ostatnio grzebalem to z przekaznikiem do gniazda zapalniczki ale wszystko
bylo cacy .. profilaktycznie odepne to oraz kukne na tylny prawy kierunek bo rano cos bylo chyba naderwane bo kontrolka kierunkow szybko migala (ten kierunek jeden nie dzialal) - sprawdze, czy sie cos nie urwalo i zwary nie robi ... ale dziwne, ze cos pyka przy odpietym aku, jakby mialo swoja barterie :shock:


Góra
  
 
PostNapisane: 2013-06-17 15:40:08 

PostNapisane: 2013-06-17 16:41:11 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2010-09-27 10:32:49
Posty: 727
Lokalizacja: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Czarna
moze bateria alarmu/syreny ?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2013-06-17 17:33:23 
Zrobione ... ale nie wiem co ;-)

Generalnie odpiałem + i - i tak czekałem.
Do tego oderwałem wręcz tylny prawy kierunkowskaz, który był mi podejrzany - na nowo oprawiłem w nim kable.
O dziwo w pewnym momencie ten owy "przekaźnik" w komputerze od alarmu zamilknął.

Więc podpiąłem z powrotem + i - i jest ok.
Oczywiście założyłem już kierunkowskaz.


Góra
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
Administracja forum: admin@motocykl.org