sorki za błędy,na fazerach latam już od 4 lat tak że mam porównanie jak powinien chodzić,w moim poprzednim skrzynia zaczeła klękać to go sprzedałem i kupiłem tego,a tego kupiełem bez wachania,był naprawde rześki jak go brałęm,pięknie chodził,na koło rypał bez problemu,ale problem się zaczął jak przekładałem zadupek(ze starego do nowego bo)i wtedy coś się stało nie chciał odpalić,myślałem że pompka nie daje paliwa to ją na krótko chciałem podłączyć ale ją spaliłem,to zamieniłem ze starego,ale dalej nie odpalił,to zobaczyłem na świece i nie było iskry to poodłaczałem wszystki moduły i styczniki i poczyściłem je,i motocykl miał już iskre i odpalił bez problemu,nie jeździłem nim z 2 tygodnie bo nie miałem pompki paliwa i kupiłem od R1 założyłem i się zaczął cyrk,odjeło mu mocy i straszna padaka z niego,niby jedzie ale nie ma mocy,na koło nie wyrwie a max 220 poleci,jedzie jak 600.I wiesz kolego co by tu robić z tym fantem,zainwestować i kupić kolejną pompke od R1 albo od YZF1000 bo do fazera bardzo ciężko dostać,czy problem jest gdzie indziej.
|