Forum Motocykli Yamaha
https://www.motocykl.org/

Wykręcanie zerwanej śruby (crashpad/gmol)
https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=30&t=22601
Strona 2 z 3

Autor:  morf&na [ 2018-07-15 18:22:38 ]
Tytuł:  Re: Wykręcanie zerwanej śruby (crashpad/gmol)

Próbowałeś spiłować tę śrubę naokoło tego wykrętaka i chwycić go i wykręcić?
Jak się nie da to znajomy mi powiedział, że Hamburgery mają jakiś magiczny frez:

https://the-original-rescue-bit.myshopify.com/
https://www.youtube.com/watch?v=FkIH7DhQJzA

Autor:  Grovnic [ 2018-07-16 17:57:18 ]
Tytuł:  Re: Wykręcanie zerwanej śruby (crashpad/gmol)

Nie, śruba jest wewnatrz ramy, wystaje jakies 5 mm nad obrys silnika.

Magiczne wiertło wygląda pięknie, niestety zestaw obu srednic to kwota 100USD plus wysylka.

Bałbym sie,że nie chwyci tego mojego badziewia (kobaltowe wiertło nawet nie za bardzo chce rysować to to) i kolejne 600 pln psu w dupę...

Może powinienem się do jakiegoś ślusarza wybrać...

Autor:  morf&na [ 2018-07-16 21:33:29 ]
Tytuł:  Re: Wykręcanie zerwanej śruby (crashpad/gmol)

nie wiem czy się dobrze rozumiemy - serio nie dałoby rady dremelem z diamentem (takie jak dentystyczne) opiłować naokoło starą śrubę tylko tak żeby urwany wykrętak wystawał ponad nią?
Będziesz miał wtedy pewny chwyt i szczypcami powinien dać się wykręcić.
Wykrętak nie jest zapieczony, a rozpiłowanie samego wykrętaka to na prawdę nie wiem kto ci się podejmie.
Jak się tego dziadostwa pozbędziesz to już każdy ci dalej rozwierci starą śrubę i przegwintuje.

Jak mówisz, że jest za głęboko i nie masz podejścia to trudno.
Tak czy owak trzymam kciuki :) Nie może Cię głupia śrubka pokonać :p

Autor:  misiakw [ 2018-07-17 09:56:27 ]
Tytuł:  Re: Wykręcanie zerwanej śruby (crashpad/gmol)

Grovnic napisał(a):
Może powinienem się do jakiegoś ślusarza wybrać...


szybciej chyba do jakiegoś dobrego spawacza, może uda mu się jakoś przyspawać do tego co zostało jakąś śrubę i wykręcić całość... choć musiałby być naprawdę dobry, bo spawanie w tym wgłębieniu w ramie też lekkie nie jest...

Autor:  morf&na [ 2018-07-17 11:12:04 ]
Tytuł:  Re: Wykręcanie zerwanej śruby (crashpad/gmol)

Ta śruba musiałaby wystawać, żeby coś do tego przyspawać. Nawet wyjąć silnik mógłby być problem bo może haczyć.
Straszny kwas kolega z tym ma...

Autor:  misiakw [ 2018-07-17 11:52:00 ]
Tytuł:  Re: Wykręcanie zerwanej śruby (crashpad/gmol)

morf&na napisał(a):
Nawet wyjąć silnik mógłby być problem bo może haczyć.

w FZ6 rama to 2 części skręcane przy głowce więc na upartego zdejmujesz t e połówkę w której pękło i możesz nadspawać bez wyciągania silnika, tu jest nawet opis wymiany połowki http://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=21&t=22484&p=241094&hilit=wymiana+ramy#p241032

Autor:  morf&na [ 2018-07-17 12:33:57 ]
Tytuł:  Re: Wykręcanie zerwanej śruby (crashpad/gmol)

w sumie racja, miałem w głowie potencjalne opuszczanie silnika.
To dobra wiadomość dla kolegi Grovnic, ale ileż z tym pierdzielenia...
a to wszystko kosztuje

Autor:  Janovitz [ 2018-07-17 20:21:42 ]
Tytuł:  Re: Wykręcanie zerwanej śruby (crashpad/gmol)

U mnie ta śruba stanęła tak mocno, że pękła przy wykręcaniu - twardość 12.9
Rozmawiałem ze znajomym i ustaliliśmy, że najlepiej byłoby punktakiem zluzować wykrętak i dalej rozwiercić śrubę.
Gdybyś dostarczył moto do Wawy, jesteśmy w stanie to ogarnąć za 5 stówek - beż sprężynek i na oryginalnym gwincie.

Autor:  Grovnic [ 2018-07-18 09:26:39 ]
Tytuł:  Re: Wykręcanie zerwanej śruby (crashpad/gmol)

hej,

dzisiaj pedze do mechanika, coby obczail czy da rade wlasnie nadspawac jakas nakretke na to to by walczyc z wykreceniem, jesli nie, to bede kombinowal dalej.

Z punktakiem pomysl dobry, kombinowalem w ta strone, niestety ten wykretak jest tak twardy, ze moj punktak "stracil czubek" - mozliwe, ze ze zdjeciem polowy ramy byloby prosciej.

Niestety, sam tego raczej nie zrobie (nie mam ani skilli ani warunkow) - wycena mechaniora to pnad 10% wartosci motocykla...za glupia srube...

Ehhhh, qwa i wierz tu ludziom, ze od motocyklisty i, ze nie kladziony... (chyba nie wspominalem, ze crashpad lekka zgnieciony byl a sruba odrbine zgieta).

Janovitz - dzieki, zobacze co powie ten moj spec - nowy gwint I sprezynki mi nie preszkadzaja - w sumie wczoraj odebralem juz zamowiony wczesniej zestaw - szczerze mowiac, gdyby nie ten zasrany wykretak, to bym srube juz rozwiercil do konca z nowym gwintowaniem walczyl :/

LwG

Autor:  Janovitz [ 2018-07-18 19:59:09 ]
Tytuł:  Re: Wykręcanie zerwanej śruby (crashpad/gmol)

Kup porządny punktak, bo Yato jest zrobione z gównolitu.

Autor:  lepel [ 2018-07-19 07:44:50 ]
Tytuł:  Re: Wykręcanie zerwanej śruby (crashpad/gmol)

Moim zdaniem, nie kupuj już niczego, będzie to tylko powiększanie wydatków, a efekt może być odwrotny od zamierzonego. Probowałeś zadziałać - i szacun za to - nie udało się, pora wybrać się do fachowca, który ogarnie temat i ma do tego niezbędne narzędzia i umiejetności. Wiem, że tanio nie będzie, ale takie jest życie, czasami nie da sie tego przeskoczyć. Sam miałem podobną sytuacje tylko w 4 kółkach i jak podliczyłem, ile wydałem na różnego rodzaju sprzęty i magiczne przyrządy do usunięcia problemu, to sie za głowę złapałem, o wkurwie..iu i całym zbiorze przekeństw przy robocie nie wspominam. Suma sumarum skończyło się na wizycie u fachury i wybóleniu okrągłej sumki. Oczywiście to tylko Moja opinia poparta doświadczeniem.

Autor:  pawcio81 [ 2018-07-19 21:23:16 ]
Tytuł:  Re: Wykręcanie zerwanej śruby (crashpad/gmol)

lepel napisał(a):
Moim zdaniem, nie kupuj już niczego, będzie to tylko powiększanie wydatków, a efekt może być odwrotny od zamierzonego. Probowałeś zadziałać - i szacun za to - nie udało się, pora wybrać się do fachowca, który ogarnie temat i ma do tego niezbędne narzędzia i umiejetności. Wiem, że tanio nie będzie, ale takie jest życie, czasami nie da sie tego przeskoczyć. Sam miałem podobną sytuacje tylko w 4 kółkach i jak podliczyłem, ile wydałem na różnego rodzaju sprzęty i magiczne przyrządy do usunięcia problemu, to sie za głowę złapałem, o wkurwie..iu i całym zbiorze przekeństw przy robocie nie wspominam. Suma sumarum skończyło się na wizycie u fachury i wybóleniu okrągłej sumki. Oczywiście to tylko Moja opinia poparta doświadczeniem.


Pewnie w większości przypadków masz racje, wszystko zależy od umiejętności, opanowania i spokoju, ja np. tematu bym nie odpuścił i doprowadził go do końca sam, czy to na oryginalnym gwincie, czy na zestawie naprawczym - po prostu już taki jestem, że jak zrobię sam, to wiem, że będzie porządnie i będę zadowolony. Osobiście nie cierpię mechaników, napatrzyłem się wiele razy jak partaczą robotę, a później wyciągają rękę po zapłatę za to coś co nazywają należycie wykonaną usługą.
Choćbym miał mini szlifierką tydzień usuwać tę śrubę, to bym ją wydłubał - kwestia chęci, cierpliwości i samozaparcia :).
Według mnie problemem w omawianym przypadku jest to, że śruba jest lekko wygięta i wkręcany wykrętak nie był idealnie osiowo względem śruby oraz drugim problemem może być fakt, że ktoś przegiął z klejem do gwintów i zamiast zastosować go na 2-3 zwoje, to obficie zaaplikował po całym gwincie. W przypadku podejrzenia dużej ilości kleju na gwincie warto zawsze podgrzać śrubę, oczywiście na tyle mocno na ile pozwalają na to sąsiadujące elementy.

Autor:  lepel [ 2018-07-20 08:11:04 ]
Tytuł:  Re: Wykręcanie zerwanej śruby (crashpad/gmol)

pawcio81 napisał(a):
Osobiście nie cierpię mechaników, napatrzyłem się wiele razy jak partaczą robotę

Powiem tak, z wykształcenia jestem mechanikiem samochodowym i z zamiłowania, nie pracuję w zawodzie ale co nieco wiem na temat mechaniki, są jednak przypadki gdzie bym łap nie wsadzał z wielu przyczyn, brak odpowiedniego sprzętu, praktyki i umiejetności. Są tez ludziska ktorzy może i potrafiliby wiele usterek/awari usunąć we własnym zakresie, ale właśnie z braku odpowiedniego sprzetu, czasu i czegoś tak prozaicznego jak miejsce do grzebania nie są w stanie tego zrobić i tu nie chodzi o upór czy samozaparcie. Warto mieć/znać zaprzyjaźnionego mechanika lub warsztat gdzie można sprzęt jeżdżący oddać i mieć spokojną głowę, że nie będzie to zrobione z mchu i trocin. Dobra kończę offtopa.
Mam nadzieję, że autor wątku da znać jak się ta nieprzyjemna przygoda zakończła i ile pln-ów kosztuje taki przypadek, który może przytrafić się osobom posiadającym podobne gmole, tak dla potomnych.

Autor:  morf&na [ 2018-07-20 10:45:47 ]
Tytuł:  Re: Wykręcanie zerwanej śruby (crashpad/gmol)

Każdy przypadek jest inny. Jedni mają zaufanego mechanika, a inni trafiają na partaczy.
Ktoś ma umiejętności, a ktoś zdobywa dopiero doświadczenie na własnych błędach.
Można mieć warunki i sprzęt lub przynajmniej chęć w to zainwestować, albo nie mieć lub nie chceć.
Nawet jeśli ktoś jest dobrym mechaniorem to przecież nie musi być genialnym ślusarzem i vice versa.
Nikt koledze Grovnic nie będzie np. proponował samodzielnego spawania jeśli tego nigdy nie robił.
Rozwiercając też można narobić szkód.

Grovnic moim zdaniem zrobił co mógł samodzielnie, niestety nie udało się. Wredny przypadek czy błąd - nie ważne.
Chyba pora oddać to komuś kto zrobi to kompleksowo jak nie jedną metodą to inną. Podgrzeje, pospawa, powierci.
Nie zapominajmy, że jest jeszcze druga śruba, z którą może być podobnie.
Czekamy na rozwój sytuacji.

Autor:  Grovnic [ 2018-07-23 11:39:30 ]
Tytuł:  Re: Wykręcanie zerwanej śruby (crashpad/gmol)

Moto stoi u mechanika.
Dzisiaj popoludniem bedzie werdykt - bede informowal o "apdejtach" ;) :beer:
Dzieki za support - LwG

Strona 2 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/