Forum Motocykli Yamaha
https://www.motocykl.org/

YAMAHA --> SUZUKI, ale nie do końca :)
https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=31&t=23625
Strona 2 z 9

Autor:  monteki [ 2020-02-17 20:54:42 ]
Tytuł:  Re: YAMAHA --> SUZUKI, ale nie do końca :)

glenroy napisał(a):
monteki napisał(a):
675 to pierwsze moto do którego się przymierzałem. Dostałem go od kumpla na dzień do pojeżdżenia. MImo że miałem sporo sportów ( CBRrr, gsxr) to po godzinie jeżdżenia street 675 miałem dosyć... tak deskowatego twardego i niewygodnego moto dawno nie miałem. Dźwięk cudowny , a to dla mnie jedno z najważniejszych punktów moto. Ale nie dałem rady na 675, mocno się rozczarowałem bo chciałem już go kupić. Dźwięk na LeoVince Gp to kosmos.. ale albo z tym egzemplarzem bylo coś nie tak , albo to gówno nie ma wogóle amortyzacji. a ja po problemach z pelcami nie chce takiego stołka ( nawet gsxrbył o wiele wygodniejszy dla mnie


Kolega coś nie grzebał przy zawieszeniu? Albo nie była to czasem 675R i kolega nie skręcił zawiasu na beton? Bo Street i Speed, co prawda mają dosyć twarde zawieszenia, dzięki czemu są też mega stabilne, ale nie jest to amortyzacyjny beton, szczególnie w wersjach bez "R", w R-kach jest już bardziej sportowo, ale za to mają możliwość regulacji i też da się zrobić z tego całkiem wygodny sprzęt :). Jeżeli jeździłeś do tej pory na mocnych maszynach, to zamiast Street-a, warto przymierzyć się do Speed-a, chociaż temu pierwszemu i tak już nic nie brakuje :D.

Bardzo fajnym sprzętem jest też Bandit 1250, wielki, ciężki, wygodny jak cholera i pomimo, że może nie jest najszybszy, to nie bez powodu dostał przydomek "lokomotywa" chcesz przyspieszyć, masz 60km/h, 6-bieg? Who cares? Masz do tego 3 kufry i pasażera? Pfff... xD. Naprawdę sprzęt jest mega. Do tego można dostać, dla mnie świetnie wyglądającego, GSX1250F :). Co z tego, że ma "tylko" 98KM, skoro przy bodajże 3.500 obr. ma maksymalny moment - 108Nm!!! Dół i środkowy zakres obrotów wyrywają łapy ze stawów, po przekroczeniu tak 3/4 zakresu obrotów zaczyna już co prawda trochę puchnąć, ale w tym najczęściej używanym zakresie obrotów sponsoruje genialne doznania :D.



przez kilka lat miałem gsx 1400...to był qwa parowóz, sprzedałem bo za mocno nim latałem po mieście, kurde ale to był sprzęt :)

muszę się w takim razie przejechać innym street triple, kurde FZ1 nie mogę jakość znaleźć.

Autor:  terek_4 [ 2020-07-28 23:17:05 ]
Tytuł:  Re: YAMAHA --> SUZUKI, ale nie do końca :)

Witam ponownie.
Niestety definitywnie, a przynajmniej na tę chwilę, żegnam się motocyklami marki Yamaha.
Thundercat jednak nie podpsaował żonie w kwestii wygody jazdy.
Wybór padł ponownie na suzuki bandit, ale nieco nowszy 650, ostatni prawilny olejak na gaźniku:

[ img ]

Odnośnie pozostałych sprzętów wolno, bardzo wolno ale się naprawiają.
A też wpadł kolejny pomysł na Ducati dla "ubogich" tzn, Suzuki SV650S z zawieszeniem Upsoide Down z przodu oraz monowahacz z tyłu ale to juz temat na inny wątek.

Na ten moment żegnam się Yamahą, ale jak będzie tego ni nie wie :)
Na pewno nie żegnam się z tym forum, bo naprawdę jest tu mnóstwo informacji

Autor:  misiakw [ 2020-07-29 10:43:15 ]
Tytuł:  Re: YAMAHA --> SUZUKI, ale nie do końca :)

terek_4 napisał(a):
Na pewno nie żegnam się z tym forum, bo naprawdę jest tu mnóstwo informacji

terek_4 napisał(a):
wpadł kolejny pomysł na Ducati dla "ubogich" tzn, Suzuki SV650S z zawieszeniem Upsoide Down z przodu oraz monowahacz z tyłu ale to juz temat na inny wątek.

a spróbuj mi zniknąć z tąd. dorwę cię! Jak tylko coś ruszysz to zakładaj wątek z tym Suzukati bo brzmi bardzo ciekawie!

Autor:  terek_4 [ 2020-07-29 14:03:14 ]
Tytuł:  Re: YAMAHA --> SUZUKI, ale nie do końca :)

Spoko, poprostu nie chciałem "zaśmiecać" forum innymi motocyklami niż Yamaha.
Dziś ma przyjść paczka z monowahaczem. Baza w postaci sv650 już jest :)
W niedługim czasie otworzę nowy wątek.

Autor:  misiakw [ 2020-07-30 09:40:20 ]
Tytuł:  Re: YAMAHA --> SUZUKI, ale nie do końca :)

terek_4 napisał(a):
Spoko, poprostu nie chciałem "zaśmiecać" forum innymi motocyklami niż Yamaha.

adres to MOTOCYKL.org a nie YAMAHA.org więc spokojnie.

powiem ci ze to mnie bardzo ciekawi bo monowahacze podobają mi sę, robię kawę er5 pod takiego neo-caffe racera i zastanawiam się ile roboty było by z wrzuceniem monowahacza. pewnie poza moim zasięgiem bo musiałbym 2 amory w jeden centralny przerobić, mocowania itp, ale ciekawi mnie proces.


przy okazji cały czas zbieram się żeby założyć temat mojej kawy i opisać ze zdjęciami co i jak - tylko ciągle brak motywacji...

Autor:  terek_4 [ 2020-07-30 14:09:11 ]
Tytuł:  Re: YAMAHA --> SUZUKI, ale nie do końca :)

Monowahacz i koło już jest:

[ img ]

[ img ]

Przednie zawieszenie też już dogaduje szczegóły z gościem, będzie prawdopodobnie od GSXR 1000 K4

Narazie kończe składać silnik w mojej SV1000 (zablokowana skrzynia biegów).
Jak tylko ją skończę, to zakładam nowy wątek na forum w związku z Suzukati SV650 :)

Autor:  terek_4 [ 2020-07-31 00:04:01 ]
Tytuł:  Re: YAMAHA --> SUZUKI, ale nie do końca :)

Witam,

Temat Suzuki 650 S z monowahaczem będę kontynuował w poniższym wątku:

viewtopic.php?f=31&t=23941

Pozdrawiam

Autor:  terek_4 [ 2020-10-29 18:57:10 ]
Tytuł:  Re: YAMAHA --> SUZUKI, ale nie do końca :)

Materiał o SV1000 już niedługo.
Narazie zapraszam na materiał odnośnie płukania silnika Skody Fabii czysta nafta :)
https://youtu.be/PaDlrVVD85s

Autor:  glenroy [ 2020-10-29 21:50:25 ]
Tytuł:  Re: YAMAHA --> SUZUKI, ale nie do końca :)

terek_4 napisał(a):
Narazie zapraszam na materiał odnośnie płukania silnika Skody Fabii czysta nafta


Generalnie to chyba wszystkie płukanki są w większości oparte na nafcie :). Prof. Chris robił jakoś niedawno spoko test kilku płukanek vs. czysta nafta i generalnie, płukanka za 60zł nie zrobiła niczego lepiej, niż nafta za 5 zł :P.

Autor:  strażak [ 2020-10-29 22:14:56 ]
Tytuł:  Re: YAMAHA --> SUZUKI, ale nie do końca :)

Profesor Chris to jest gość :thumbup:

Autor:  terek_4 [ 2020-10-30 01:11:32 ]
Tytuł:  Re: YAMAHA --> SUZUKI, ale nie do końca :)

dokładnie tak.

W najbliższym czasie chcę zrobić test płukania silnika motocyklowego czysta naftą, na początek pójdzie moje suzuki DR800.
Niby do motocykla są specjalne płukanki, bo mokre sprzęgło.

Mój plan jest następujący:
1. pomiar przyspieszania 0-100km/h
2. pomiar elastyczności na 4 biegu od 60-120km/h
3. pomiar kompresji, na ciepłym silniku
4. wykonanie płukanki czaszą naftą, wymiana filtra oleju i oczywiście wlanie nowego oleju
5. Powtórzenie punktów 1-3.

Myślę, że jeśli płukanka miałby jakość zaszkodzić sprzęgłu, to jedyna opcja aby to stwierdzić to pomiar przyspieszenia i elastyczności

Autor:  tuzmen [ 2020-10-30 09:17:29 ]
Tytuł:  Re: YAMAHA --> SUZUKI, ale nie do końca :)

Rozumiem pasja, miłość do żelaza ale dajcie już sobie spokój z tymi płukankami.
Zadaj sobie pytanie ile robisz km na oleju który wymieniasz, prawdopodobnie poniżej 10kkm, w dodatku to benzyna która tak nie syfi oleju.
Nigdy nie robiłem płukanki i od tylu lat nigdy nie miałem moto z salonu, wszytko używki.
Nigdy w tym czasie nie robiłem żadnego remontu głównego silnika, żaden silnik nie stanął w trasie. Nie wiem czego się tak cykacie że potrebujecie płukanek. Zalej świerzy olej, nie przekraczaj interwałów serwisowych, nadgorliwość może narobić więcej szkód niż pożytku.
Jeśli ktoś musi coś podłubać to nasmarucie sobie linki i łożyska w wachaczu - bo mało kto to robi.

Autor:  strażak [ 2020-10-30 09:38:57 ]
Tytuł:  Re: YAMAHA --> SUZUKI, ale nie do końca :)

Tuzmen pełna zgoda z Twoim podejściem , bo ogólnie ludziska bzikują z powodu zbyt dużego wyboru wszelakiego towaru . Choćby niedawna dyskusja o filtrach :D . Jednak skoro terek_4 ma czas i ''królika doświadczalnego'' to czemu nie ?

Autor:  tuzmen [ 2020-10-30 10:11:22 ]
Tytuł:  Re: YAMAHA --> SUZUKI, ale nie do końca :)

strażak
Pewnie czemu nie
Mam tylko pytanie odnośnie tych testów, jakich wyników terek się spodziewa? czy ta płunakna coś zmieni w czasie 0-100? A co jeśli czas będzie dłuższy, z różnych powodów?

Oczywiście piszę bez złośliwości, trochę tylko rozbawiony

ps. BTW te płukanki robi się na pracującym silniku? bo jak tak to trochę ryzykowne bo pompa na tej cieczy nie zrobi odpowiedniego ciśnienia

Autor:  strażak [ 2020-10-30 11:18:34 ]
Tytuł:  Re: YAMAHA --> SUZUKI, ale nie do końca :)

Tuzmen wydaje mi się , że trzeba zostawić trochę oleju , bo faktycznie może być zong :) . Osobiście gdybym chciał popłukać silnik , wolałbym co np. 3tys wymieniać olej+filtr , byłbym spokojniejszy :D

Strona 2 z 9 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/