Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 46 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2006-09-19 21:13:05 
Cześć!

Mam dylemat. Chcę kupić pierwsze duże Moto w swoim życiu i zastanawiam się który model wybrać. Proszę o poradę.
24 lata, 192 cm, 82 kg
Doświadzczenie: znikome. W latach szczenięcych Simsony i tego typu duperele, kilka przejażdzek na MZkach i nic więcej.
Przeznaczenie: do turystyki bliższej może później i dalekiej, do przejażdżek z kumplami po mieście, wypady weekendowe z dziewczyną za miasto...

Bandit - pierwsza myśl. Przyjaciel kupił sobie niedawno. Tani, osiągi mnie zadowalające ale...czegoś mi w nim brak. Podoba mi się wizualnei 2ga generacja (2001?) ale pierwsza też niczego sobie. Najnowsza 3ecia za droga...

Fazer - niby to samo tylko większa moc i co za tym idzie cena...ale coś w nim jest co powoduje że non stop o nim myślę. Nie podobają mi sie wizualnie modele przed 2002. Druga generacja jest ładna, te z 2004 i wyżej nie na moją kieszeń

Będąc przy Fazerze musiałem trafić na Kociaka... Zakochałem się. Strasznie mi się podoba że jest taki dobry w podróży przy tak dużym zacięciu sportowym. Wysoki jestem i istotna jest dla mnie wygodna pozycja oraz dobra owiewka. Tyle miejsca dla dziewczyny...git. Starsze modele są ładniejsze niż Bandity czy Fazery w tym roczniku... Nie bardzo wiem jak się sprawa ma z montażem kufrów?

Jednym argumentem będzie jakim funduszem będę dysponował a drugim mam nadzieję Wasze wypowiedzi. Z góry dzięki

pozdrawiam

Dawid


Góra
  
 
PostNapisane: 2006-09-19 21:13:05 

 Tytuł:
PostNapisane: 2006-09-20 08:51:58 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2006-02-19 22:30:22
Posty: 568
Lokalizacja: Limanowa
Słuchaj Dawid. Poczytaj sobie tematy po forum. Będziesz miał odpowiedź. Kotek jest fajny robią go takiego samego od 1996 roku chyba do dnia dzisiejszego. Więc kupisz tańszego i będzie wyglądał jak zadbany że z 2006 roku. Jak chcesz sportowo jeździć da się. Jak chcesz spokojnie jeździć da sie. Najłądniejszy motor jaki widziałem w cenie ok 10.000.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2006-09-25 13:31:07 
Założyciel forum

Dołączył(a): 2005-06-15 18:42:35
Posty: 738
Lokalizacja: Piaseczno/Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Brak.
Bandit odpada w przedbiegach w porownnaniu z tymi 2 pozostalymi moto.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2006-09-26 22:20:57 
Pierwszy wydech regionu

Dołączył(a): 2005-12-28 18:45:54
Posty: 309
Lokalizacja: Opole Lubelskie
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: CBR 600 F4i
czego.. ja ostatnio myslalem o kupieniu bandita jako 2 moto do swirowania troche... bo krotkie w miare mocne... jak jeszcze prztuningowane to naprawde mozna sie powygupiac...


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2006-10-02 11:41:41 
Założyciel forum

Dołączył(a): 2005-06-15 18:42:35
Posty: 738
Lokalizacja: Piaseczno/Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Brak.
w miare mocne? ale ciezkie i silnik mocno wahe wciaga... w dodatku malo elasttczne i slaby dol..


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-03-01 18:18:35 
Funkiel Nówka

Dołączył(a): 2012-02-13 16:42:46
Posty: 5
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Sanki
Witam, chciałem odgrzać kotlecik i wrócić do tematu z przed 6 lat. Mam podobny dylemat poszukuje swojego pierwszego moto. Mam 20 lat 182cm i 80kilo wagi. Dopóki nie zobaczyłem thundercata byłem zdecydowany na bandita S (po 2000r.). Jednak Tcat ma coś takiego w sobie, że nie mogę przestać o nim myśleć. Moto będzie mi służyło do codziennych dojazdów, weekendowych wyjazdów oraz raz w miesiącu na dłuższa trase ok. 300 km. Jakie wady i zalety z perspektywy tej sytuacji mają te sprzęty?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-03-01 19:20:57 
Legenda forum

Dołączył(a): 2010-11-08 15:23:23
Posty: 2331
Lokalizacja: Katowice
Płeć: Mężczyzna
Telefon: Note 10+
Obecne moto: KTM 1290 SAS
Thundercat jest na pewno bardziej agresywny i daje więcej frajdy z jazdy. Sprawdza się w mieście, a owiewki dają plus w trasie :)
Bandit jest wygodny, większy gabarytowo, gorzej się zbiera, więcej pali, ale za to ma hydraulicznie wspomagane hamulce co jest super rozwiązaniem :)
Ogólnie stawiam na thundercata, chociaż do miasta lepszy jest fazer...na trasę kot :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-03-01 21:24:38 
Człowiek Szafka

Dołączył(a): 2008-12-03 13:04:26
Posty: 2647
Lokalizacja: Pulki k.Puław
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 693183962
Obecne moto: VFR 800 FI 2000r
Odradzam zakup na 1 motocykl sprzętu który ma 100KM...
Kupuj coś z XJ600 Er5/Er6 GS500 CB500 i ucz się jeździć w spokoju :D


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-03-01 21:37:26 
Wesoły Grzybiarz

Dołączył(a): 2012-02-13 22:51:28
Posty: 987
Lokalizacja: WCI
Płeć: Mężczyzna
Telefon: ma ten kto powinien
Obecne moto: ZX636R 04
Przysiądź się do każdego i wybierz który najbardziej odpowiada w jeździe.
R1 też jest wygodna... :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-03-01 22:42:36 
Mistrz Polski

Dołączył(a): 2009-03-26 20:20:53
Posty: 483
Lokalizacja: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: BMW S1000XR
Bandit VS FAZER VS Thundercat - co wybrać?

Wybierz Kawasukę :twisted:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-03-01 22:47:20 
Zamykacz opon

Dołączył(a): 2011-10-07 22:52:01
Posty: 205
Lokalizacja: Żywiec/Kraków
Płeć: Mężczyzna
Telefon: 694 667 723
Obecne moto: YZF600R
stoodent1 napisał(a):
Odradzam zakup na 1 motocykl sprzętu który ma 100KM...
Kupuj coś z XJ600 Er5/Er6 GS500 CB500 i ucz się jeździć w spokoju :D


Moje zdanie jest takie, że każdy ma swoja głowę i jak rozważnie będzie jeździł na motocyklu to się na nim nie zabije. Ja jeździłem na GS500, RSV, Hondzie Shadow a sam mam TCata i uważam, że GS jest najgorszym z wymienionych. Słaby, toporny i zły w prowadzeniu jak Jawa TS350 (no może przesada;)).
Nie mam wielkiego doświadczenia, ale myślę, że jeżeli ktoś nie będzie pałował i nie jest mistrzem prostych czuje respekt przed motocyklem to TCat jest idealnym wyborem. RSV najfajniej się jedzie, wiadomo konstrukcja z XI w, ale moc przeraża. Fazer nie wiem, ale mnie ten starszy nie poraża wyglądem. A Bandit słabszy od Cota i wolniejszy, jednak części są łatwo dostępne ze względu, iż jeździ ich bardzo dużo w Polsce.

Polecam też SV650. Bdb motocykl jeżeli ktoś lubi dźwięk i moment V-ki. ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-03-01 23:17:17 
Legenda forum

Dołączył(a): 2010-11-08 15:23:23
Posty: 2331
Lokalizacja: Katowice
Płeć: Mężczyzna
Telefon: Note 10+
Obecne moto: KTM 1290 SAS
pawlikgawlik napisał(a):
GS jest najgorszym z wymienionych

A ja tam gs wspominam z przyjemnością. Dużo się na nim nauczyłem :) A potem przesiadka na fazera to była czysta przyjemność. Jak ktoś ma olej w głowie, a nie tylko w silniku to można spokojnie zacząć na 600. Duże moto przede wszystkim jest bardziej stabilne i trochę "samo" się prowadzi. Dodatkowo inaczej reaguje i inaczej się zbiera. Jak ktoś raz pociągnie za daleko to przez następne kilka dni będzie miał sztywny prawy nadgarstek :)
Minus tego jest taki, że jak zaczyna się od mniejszego moto, więcej i szybciej się człowiek uczy bo np. 500 wybacza dużo więcej błędów. Dzięki temu można się pouczyć dohamowywać, składać itp. Na dużym moto jak się nie nauczymy od razu to potem będziemy jeździć tylko prosto.
Idealny przykład to jazda w deszczu. Na prostej ogień, nadchodzi zakręt to 5km/h i w pionie.

Ogólnie ja jestem zwolennikiem siadania najpierw na 500, a potem dalej. Jasne, że jak ktoś czuje się na siłach to kupi 600 i też się nauczy, ale będzie trudniej :moto:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-03-02 00:47:56 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2011-05-11 23:56:13
Posty: 85
Lokalizacja: DWL
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Blue Cat X]
Akurat nie wiem dlaczego ale miałem podobny dylemat :mrgreen:

Bandzior zdaje się 78 KM - pjękne zegary i stylistyka - nie zawrócił mi w głowie - pozatym wpier*ala duuużo wachy - przy ooostrym pałowaniu potrafił znajomemu wciągnąć na dystansie 50 km od stacji do stacji przy tankowaniu, potem dotankowywaniu 9 litrów!! - wychodzi 18 na setkę - coś unbilieveableble :mrgreen:

Po drodze wpadła ochota na SV - jazda z plecakiem odpada, reszta miodzio..

Fazer - interesował mnie od samego początku - szczególnie wersja 2002 - 03 (04?) - nie kupiłem bo...

Thundercat - zakkochałem się od samego wejżenia (wejrzenia) - pojechałem na motobajzla - widziałem Fazę i byłem pod mega wrażeniem, ale jak zobaczyłem kotka :twisted: - potem zapytanie małe na forum, potem przyjazna dusza rzuciła pomysł - pojechałem nakręciłem się samym wyglądem, nawet mogłem się przejechać - Whoaa...poczekałem troszkę czasu - pojechałem, przyjechałem 180 kilometrów i...tak już został 8) .

Rada mała karnij się na motobajzla (oldtimermotorbazar, czy jakąś giełdę moto) - dosiądź i...działaj
Znam gościa co zaczął od R1 - ale nie przekraczał przez sezon 7 tys obrotów...teraz przekracza :twisted:

Nie dostaniesz tutaj gotowej odpowiedzi - patrz wyżej każdy chwali swoje :mrgreen: - choć łojciec rhazz mieć prawie - najprzod mopel, nieskorzij istny majzel :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-03-02 01:50:17 
Legenda forum

Dołączył(a): 2010-11-08 15:23:23
Posty: 2331
Lokalizacja: Katowice
Płeć: Mężczyzna
Telefon: Note 10+
Obecne moto: KTM 1290 SAS
Nie mówię, że to jedyna słuszna droga, ale według mnie najbardziej rozsądna. Kumpel kupił na początek fzs, tzn. jeździł jakimś syfem lata temu, ale po długiej przerwie kupił od razu fazę. Najpierw marudził, że nie będzie szybko jeździł, nie będzie schodził na kolano i takie pierdu pierdu :P Nie minęły 4 miesiące i już miał ogarnięty cały obrotomierz :D


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2012-03-02 16:17:11 
Funkiel Nówka

Dołączył(a): 2012-02-13 16:42:46
Posty: 5
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Sanki
Mam świadomość moich umiejętności a raczej ich braku i czuje respekt przed tymi dwiema maszynami. Jeździłem swego czasu na nakedzie (jakiejś tam Hondzie 250ccm) i nie wyobrażam sobie jechać w ten sposób 300 km. Dlatego też odrzuciłem te 500ccm. Bandzior ze swoimi 78 km wydaje się być rozsądniejszy ale swoje waży dlatego też zwróciłem się w stronę Tcata który nomen omen jest nieco lżejszy. Faktycznie 100 km na początku to duża przesada stąd moja wątpliwość. Z mojego punktu widzenia użytkową niekorzyścią kotka jest plastik (ale sprawia, że jest piękny :) ) wytłumaczcie mi panowie czy crashpady w razie parkingówki lub ślizgu chronią trochę te plastiki czy obalę się i wszystko do lakiernika? :D
Może macie jakieś inne propozycje oprócz bandita i kota, która będzie w miarę chroniła przed wiatrem i nie będzie tak fatalnie paskudna jak diversion :P?


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 46 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Administracja forum: admin@motocykl.org