Forum Motocykli Yamaha
https://www.motocykl.org/

Yamaha FZ6 S2 FAZER 2007 r.
https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=42&t=16864
Strona 4 z 15

Autor:  piotrek7 [ 2015-03-31 21:47:05 ]
Tytuł:  Re: Yamaha FZ6 S2 FAZER 2007 r.

Piękny motocykl i przepiekane krajobrazy :) po prostu rewelka.
Wykorzystując wątek, ale też nawiązując troszku do ostatnich wypowiedzi zapytam – czy Znasz może jakiś ciekawy pensjonacik w Bieszczadach (oczywiście przyjazny motocyklistom) w którym można by się było zatrzymać na weekend?
Mam zamiar - właśnie weekend (na przełomie kwietnia, maja) spędzić w Bieszczadach, po to by spenetrować ten teren motocyklem. Im bliżej Soliny tym lepiej :) Mój plan jest taki, że pensjonat wykorzystuję tylko do odpoczynku i zjedzenia porannego śniadania i może kolacji – a w ciągu dnia chce pozwiedzać jak najwięcej. Nie chcę szukać czegoś po drodze, ponieważ uważam, że szkoda na to czasu. Wydaje mi się, że najrozsądniej w tej sytuacji, będzie wcześniejsze zaplanowanie noclegu. Chodzi mi tylko o podanie namiarów jakiś fajnych pensjonatów.
Pozdrawiam.

Autor:  blue7 [ 2015-03-31 21:57:27 ]
Tytuł:  Re: Yamaha FZ6 S2 FAZER 2007 r.

piotrek7 w kwietniu, maju jest tutaj nadal pustawo i tak szczerze mówiąc najlepiej jest przyjechać i znaleźć coś na miejscu gdzie Ci się będzie podobać (chyba, że planujesz długi majowy weekend). Nie mam niestety pewnych i gotowych miejsc na Solinie bo nigdy nie wynajmowałem. Najprościej jest znaleźć coś poprzez stronę nocowanie.pl, jest tam tyle tego, że na pewno coś znajdziesz i to w niewygórowanej cenie. Polecam Ci Polańczyk i najbliższe okolice, bo masz sklepy pod nosem i zaplecze gastronomiczne gdzie możesz zjeść i zrobić zakupy. Poza tym to są Bieszczady i nie ma tutaj nic poza przyrodą, tutaj człowiek przyjeżdża się zresetować ;) A jak już będziesz w tych okolicach to możesz też zwiedzić zaporę od środka, niewiele osób o tym wie - nawet miejscowych.

Autor:  piotrek7 [ 2015-03-31 22:09:30 ]
Tytuł:  Re: Yamaha FZ6 S2 FAZER 2007 r.

blue7 – wielkie dzięki za odpowiedź. Czyli jednak Polańczyk :). Ok. Wiec tak się nastawiam. Na pewno nie będzie to weekend majowy, ponieważ on dla mnie oznacza pracę, ale za to każdy inny.. – jak tylko w miarę pogodę zapowiedzą, to piątek godzina 13-ta start.
Jeszcze raz dziękuję.

Autor:  blue7 [ 2015-04-25 23:22:57 ]
Tytuł:  Re: Yamaha FZ6 S2 FAZER 2007 r.

U mnie dzisiaj polatane po Bieszczadach w sumie 400km w towarzystwie m.in. FZS 600 :) co za widoki! nareszcie wiosna 8)

[ img ]

[ img ]

Autor:  afromike [ 2015-05-14 13:00:31 ]
Tytuł:  Re: Yamaha FZ6 S2 FAZER 2007 r.

hej
jak patrzę na Twojego Fazerka to żałuję że mam golasa :P

chciałbym zapytać ale tak serio... czy te gmole przy występach na torze - bez mega składania się - faktycznie nie generują problemów... mam crasze ale nasłuchałem się co się dzieje z crashpady + ramą po szlifie, więc wolę się zabezpieczyć :wink:


dzięki 8)

Autor:  blue7 [ 2015-05-14 13:56:42 ]
Tytuł:  Re: Yamaha FZ6 S2 FAZER 2007 r.

afromike troszke po fakcie ale możesz jeszcze ratować się owiewką jeżeli wiatr Ci dokucza.
Ja od zawsze bardziej wolalem wersję S, jest praktyczniejsza - a wersja S2 w dodatku świetnie wyglada po poprawkach 8)

A pro po gmoli to zalezy wszystko jakie sie ma. Te z Heeda niektorym przeszkadzały w jeździe i nimi ocierali o asfalt, inni natomiast mowia ze nie przeszkadzaja im wcale. Jezeli chodzi o Givi to nie ma mowy zeby nimi ocierac bo sa wysoko poprowadzone. Ja nie jezdze po torze wiec nie mam doswiadczen z tym zwiazanych. Wiem jednak, ze gmole daja po stokroc lepszą ochronę.
Prawdą jest, że crashe potrafia porządnie uszkodzic ramę a to jest katastrofa. Gmole albo naprostujesz albo wymienisz i po sprawie :) tutaj byla o tym mowa na forum:
http://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=21&t=17746

Pozdrawiam :)

Autor:  baxior [ 2015-05-14 14:19:12 ]
Tytuł:  Re: Yamaha FZ6 S2 FAZER 2007 r.

Mam gmole Heed i na torze nie było problemów. Nie wiem skąd te opinie o ocieraniu, ocierają dopiero jak zaliczysz glebę :lol: afromike jeśli masz wątpliwości to ja Ci również polecam tylko i wyłącznie gmole.

Autor:  jaguar90 [ 2015-05-14 18:41:01 ]
Tytuł:  Re: Yamaha FZ6 S2 FAZER 2007 r.

Piękny, piękny, za takim Fazerem chodziłem jak szukałem swojego :) jednak trafił się N i zostało :)

Autor:  blue7 [ 2015-05-19 21:04:27 ]
Tytuł:  Re: Yamaha FZ6 S2 FAZER 2007 r.

[ img ]

Dziś pojeżdżone wokół komina - bardzo sympatycznie :) niebawem wrzucę nowy upgrade w temacie.

Autor:  Paramedic [ 2015-05-19 22:28:27 ]
Tytuł:  Re: Yamaha FZ6 S2 FAZER 2007 r.

Piękna czarnula, zupełnie jak moja :D

Autor:  borbet [ 2015-05-21 13:34:22 ]
Tytuł:  Re: Yamaha FZ6 S2 FAZER 2007 r.

Piękny ten fazerek i widoki pierwsza klasa, byłem kiedyś w Bieszczadach jeszcze na vfrce, teraz wspomnienia wracają;) a fajnie że opisałeś tą szybkę polskiej firmy, też się nad nią zastanawiałem...

Autor:  blue7 [ 2015-06-04 01:24:29 ]
Tytuł:  Klamki FZ6 S2 krótkie sportowe

Witajcie :)

Dziś przyszła do mnie długo wyczekiwana paczka prosto z drugiego końca świata :whistle:.
Prawdę mówiąc nie za bardzo wiedziałem czego się spodziewać bo takich klamek sprzęgła i hamulca jakie sobie zamówiłem nie widziałem w realu :roll:.
Najbardziej spodobały mi się klamki grafitowe i chciałem, żeby pasowały stylistycznie do motocykla i kolorystyki, którą staram się zachować.

Paczka, którą otrzymałem była elegancko opakowana, w środku doskonale zabezpieczone przed uszkodzeniami cudeńka na które długo czekałem. Zamówienie zostało złożone 17 maja a dotarło 4 czerwca.
Dostałem podziękowania za transakcję i prośbę o feedback na stronie sprzedającego, że wszystko jest OK - pozytywny akcent :).

[ img ]

[ img ]

Klamki już przy pierwszym kontakcie robią wrażenie naprawdę solidnych, dość ciężkich no i zaskakująco świetnie wykonanych. Kolor jest równomiernie nałożony, wszystkie przełączniki działają no i najważniejsze - nie ma się wrażenia tandety, z którą kojarzy się automatycznie chińskie pochodzenie.
Pierwsze wrażenie naprawdę mega pozytywne :)

[ img ]

Stare klamki co prawda działają doskonale, jednak byłem chętny spróbować jak jeździ się z tymi zachwalanymi wszędzie - krótkimi klamkami sportowymi i powiem szczerze - przeszły one moje oczekiwania.

Wykonałem trochę zdjęć aby można było porównać oryginalne długie klamki z krótkimi.

[ img ]

Stylistyka klamek jest powiedziałbym naprawdę uniwersalna i będą one pasować wizualnie do każdego motocykla, dużą robotę robi kolorystyka którą wybierzemy. Ja wybrałem grafit, bo taki mam kolor kierownicy no i przełączniki czarne, bo lubię stonowany, elegancki styl.

[ img ]

Dźwignia hamulca wygląda o wiele skromniej przy tej długości, jednak precyzja z jaką łapie się hebel jest nieporównywalna. W rzeczywistości klamki nie są nie wiadomo jak krótkie, bardziej chodzi o ich kształt, który wygodniej jest po prostu chwytać. Oczywiście obsługa wymaga przyzwyczajenia, co nie trwa długo jeżeli obsługujemy krótkie klamki choćby w rowerze.

[ img ]

Kilka zdjęć porównawczych:

[ img ]

[ img ]

To, co jest świetne w tych klamkach to możliwość regulacji klamki sprzęgła, co oryginalnie nie było możliwe. W moim przypadku bardzo poprawia to komfort zmiany biegów.

[ img ]

[ img ]

Warto wspomnieć, że idąc za radą kolegi z naszego forum poprawiłem moment dokręcenia śrubek regulujących odległość klamek, jak i ich osadzenia na zawiasach.
Skutkuje to teraz tym, że klamki nie drgają i jestem przekonany, że od wibracji mi się nie rozkręcą. Trudno było mi dokręcić te śrubki, bo ani klucz 7 ani 8 nie pasował. Wielkość śruby była gdzieś pomiędzy tymi dwoma rozmiarami. Poradziłem sobie z tym używając kombinerek i imbusa, jednak byłem mocno zdziwiony rozbieżnością.

[ img ]

[ img ]

[ img ]

[ img ]

A tutaj bezpośrednie porównanie klamek sprzęgła i hamulca względem siebie:

[ img ]

[ img ]

Przy okazji klamek i ich działania chciałem wspomnieć też parę słów o sprzęgle i jego pracy. Pisałem parę razy na forum o linkach, ich smarowaniu lub nie smarowaniu i borykałem się z problemem ciężko pracującej klamki.
Jesienią wymieniałem linkę i chodziła ona przez pierwsze 500 km dość fajnie, jednak po czasie zaczął się znowu problem. Smarowałem olejem silnikowym wedle serwisówki i dawało to efekt ale wciąż nie spałem spokojnie widząc jak u kolegi w FZ6 N sprzęgło pracuje naprawdę luźno gdzie on nawet nic nie smaruje. Wybieram się niebawem na Chorwację i ostatnią rzeczą jaką bym chciał tam robić to szukać nowej linki sprzęgła. Postanowiłem zrobić rozpoznanie i rozwiązać mój problem.
Problem jak się okazuje leżał w dwóch, a nawet trzech miejscach. Po pierwsze do smarowania najlepiej jest używać wyspecjalizowanego smaru, który będzie trwały - a więc wystarczy na długo. Ja po zwiedzeniu prawie wszystkich sklepów w moim mieście zdecydowałem się na zakup smaru o podwyższonej przyczepności firmy BEKO (25zł). Sprzedawca zapewniał mnie, że ten smar doskonale się sprawdzi bo sam smaruje linkę i gwarantował mi, że smar utworzy śliską powłokę na lince i problem zostanie rozwiązany. Jak się okazało - smarowanie tym środkiem zdaje egzamin.
Druga przyczyna ciężkiej pracy linki polega na jej kształcie i ułożeniu na motocyklu co jest baaardzo ważne. Kupiłem linkę firmy Hi-Lex, która skąd inąd jest bardzo dobra. Posiada ona metalowe zagięcia tam, gdzie linka zakręca aby można było wygodnie ją poprowadzić i ułożyć na moto. Niestety to rozwiązanie w postaci metalowego zagięcia bezpośrednio przy klamce powoduje opór, który jest źródłem ciężej pracującego sprzęgła. Nie znaczy to, że linka się nie nadaje - nadaje się, jednak u wspomnianego wcześniej kolegi takie zagięcie nie występuje i praca linki jest swobodniejsza. Idąc dalej tym tropem podciągnąłem linkę spod baku bardziej do przodu w stronę kierownicy i linka zmieniła bieg bo jak zauważyłem - z biegiem czasu trochę się poskręcała i stąd wzięła się ciężka praca. Więc jeżeli chcecie, aby linka luźno pracowała starajcie się aby była prowadzona pod jak najłagodniejszymi kątami - rada druga.

[ img ]

Ostatnim panaceum na luźno pracujące linki jest odżałowanie 18 zł i kupienie sobie urządzenia do smarowania linki. Stosowałem zalecany na na forum sposób ze strzykawką i igłą i do pewnego momentu się on sprawdzał. Problem polegał na tym, że jak linka swoją część smaru "wypiła" to stał on w górnej części linki i nie chciał zbyt chętnie spłynąć na dół. Zastosowanie oliwiarki do linki powoduje wtłoczenie pod niewielkim ale jednak ciśnieniem środka smarnego i po krótkim czasie linka jest nasmarowana od góry do dołu. Jest to po prostu skuteczniejsza metoda i sprawdza się dużo lepiej niż tradycyjny patent ze strzykawką.

Tyle z mojej strony, chciałem się z Wami podzielić moimi spostrzeżeniami jak i doświadczeniami. Mam nadzieję, że komuś może to pomoże rozwiązać problemy ze sprzęgłem lub podjęciem decyzji o zakupie klamek.
Na dzień dzisiejszy linka sprzęgła pracuje u mnie super płynnie i dość lekko, nie obawiam się zerwania linki. Klamki są mega wygodne, super wyglądają i bardzo mi się podobają - cena również jest nie bez znaczenia. Pozostało mi jedynie wyregulować sobie ich wysokość co zrobię jutro zanim gdzieś wyjadę.

Pozdrawiam wszystkich :mrgreen:!

Autor:  Oggy [ 2015-06-04 09:35:40 ]
Tytuł:  Re: Yamaha FZ6 S2 FAZER 2007 r.

Blue jak zwykle kolejna fachowa relacja:) poszukam i oleju i olejarki. Klamki na moto wygladaja super :)
Szerokości:)

Autor:  Misiek_ [ 2015-06-04 10:50:32 ]
Tytuł:  Re: Yamaha FZ6 S2 FAZER 2007 r.

powiedz mi jak się sprawuje "tempomat" ?

Autor:  blue7 [ 2015-06-04 11:28:11 ]
Tytuł:  Re: Yamaha FZ6 S2 FAZER 2007 r.

Oggy tak czulem ze Cie ten temat zainteresuje :) wiem, ze borykalas sie z tym samym problemem co ja. Najpierw sprawdź jak przebiega u Ciebie linka i czy nie jest zbyt pozalamywana. Korekcja tego ułożenia to najtanszy i najprostszy sposób na naprawę usterki.

Misiek_ takie jakie jest jego zadanie tak sprawdza się świetnie. Przy długich przelotach reka tak nie dretwieje i czasem podczas jazdy można w ogóle ja wyprostować.
Moze to i kawakek plastiku ale bardzo pomocny i sobie chwale 8)

Strona 4 z 15 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/