Minął ponad miesiąc od ostatniego wpisu, a wciąż pogoda dopisuję i mogę upalać sprzęcik, nie mam litości do niego, dlatego nawet nie będę go wystawiał na sprzedaż, zajadę go, w planie mam i tak kupić osobne dwa kółeczka do bardziej kanapowej jazdy - klimat bobbera.
Dzwoniącym elementem nie okazała się akcesoryjna osłona tylko przednie klocki, które nie mają blaszek, 100zł w sieci dealera rozwiąże problem na stałe. Moto ma 54500 najechanych km z czego jakieś 15 tysięcy jest nalatane ;)
Na plus jest w FZS silnik, skubany ciągle daje radę, jak wytrzyma ze mną 3 sezony (2 właśnie się kończy) to będę pod wrażeniem - a serwis jest na bieżąco.
Spalanie jakie widzę (+/-, ponieważ tankuję po 10 litrów, odczuwam znaczącą różnicę kiedy jest zalane pod korek, buja nim i zaczyna przeszkadzać mi jego ciężar 220kg), to jakieś 6 czy 7 litrów (no raz zjarałem z 11 litrów i przejechałem jakieś 35 km, daje to obraz jak się bawię tym motorkiem) jest OK, tym bardziej, że upalam go w zasadzie przy każdej jeździe.
Ogólnie 3x na tak, dla tej furmanki : D
|