Yamaha Tracer 900 GT - Phantom Blue by blue7

blue7 · **Napisane:** 2020-04-04 20:59:11

Simfan napisał(a):

Ach ! Jak zwykle piękny filmik. Takie zadowolone i uśmiechnięte twarze super miło się ogląda, szczególnie w dzisiejszej, ponurej rzeczywistości :( . Zerkając na te ujęcia, przypominają się odwiedzone miejsca i od razu nabiera się ochoty by wrócić tam jeszcze raz.

Dokładnie to jest celem kręcenia tych filmów, bardzo lubię wracać do tych chwil gdy sezon jest zamknięty, to daje mi motywację aby planować nowe ciekawe wyjazdy ;) samonakręcające się perpetum mobile motore :drink:!

Simfan napisał(a):

O ile dobrze pamiętam i kojarzę, miejsce Waszego biwaku na górce było po prawej stronie za sklepikiem.

Zgadza się, ta miejscówka jest stałym elementem naszych wyjazdów ponieważ lokalizacja jest super, ludzie na wakacjach co roku ci sami tylko czasem spotykamy nowych przybyszy - w tym roku bardzo fajne małżeństwa z Polski spotkaliśmy też sobie podróżowali każde na swój sposób. Pozostałych znamy jak swoich sąsiadów, klimat jest bardzo fajny choć nie mam porównania do innych kempingów w okolicy. Z kolei na innym na południe przeważnie spotykamy rodaków od których niestety chcielibyśmy się odciąć bo niezbyt godnie reprezentują naszą narodowość, wiadomo jak bywa. A pro po miejsca to rzuca nas w różne miejsca tego campingu jednak w miarę możliwości staramy się być w jakimś zakamarku, uwielbiam w nocy szum morza śpiąc w namiocie i dlatego właśnie wybieram camping zamiast apartamentu. W tym roku nocowaliśmy 4 noce w pokojach z rzędu i stwierdziliśmy, że to jednak nie to i wróciliśmy na campingi do końca wyjazdu - tylko burza w środku nocy potrafi być przykra ;).

Simfan napisał(a):

Czy nie zmienił się właściciel owego przybytku, którego często można było spotkać za ladą? Wypić przed sklepem zimne Ożujsko :beer: i serdecznie z nim pogadać. To się rozmarzyłem :roll: .

Trudno mi powiedzieć bo raczej jadąc na wakacje staramy się nieco izolować od ludzi, lubimy naprawdę dzikie miejsca gdzieś daleko żeby mieć prywatność i luz. A rzeczywistość jest taka, że i tak pozytywni ludzie gdzieś się przyciągają i w razie czego i tak się spotykamy :lol:. W tym roku trafiliśmy na świetne imprezy z lokalną muzyką i jedzeniem, wyśmienite owoce morza za jakieś grosze, naprawdę miło wspominam i staram się ten klimat właśnie przekazać na filmach. Nie zawsze i nie wszędzie jest tak idealnie ale zdarzają się naprawdę miłe chwile które później się fajnie wspomina - tak jak sam napisałeś ;).

marcingda napisał(a):

ps od tego sezonu mam kombinezon MACNA AREA, zobaczymy jak zda egzamin w wysokich temperaturach

Tak się właśnie przyglądam, to nie jest typowe kombi a komplet tekstylny? patrzyłem sobie i wychodzi mi na taki całkiem ciekawy zestaw turystyczny :)

Dziś pochyliłem się nieco nad kolektorami i wyczyściłem na wiosnę, śmieję się że to taka biżuteria motocyklowa i miło jest jak świeżo wygląda. Zapuszczenie kolektorów to duży błąd, bo regularne przetarcie ich Autosolem załatwia sprawę i utrzymuje je w dobrym stanie technicznym. To nie tylko kwestia wizualna ale i konserwacja na przyszłość.

[ img ]

Zainwestowałem ostatnio w pianownicę ręczną i neutralną pianę aktywną żeby myć te zakamarki silnika szczególnie po jeździe w deszczu. Nie jeżdżę na myjki, myję zawszę ręcznie i delikatnie przez co lakier oddaje swoje walory, mam obecnie mat więc wymaga nieco więcej troski. Jednak stosowanie wysokiej jakości chemii opłaca się bo jak się raz nauczy jak to ma działać to później utrzymanie jest łatwe i proste, a moto zawsze prezentuje się świetnie.

Ada · **Napisane:** 2020-04-04 20:59:11

marcingda · **Napisane:** 2020-04-04 21:42:40

tak, to komplet tekstylny, kurtka MACNA AREA + spodnie MACNA CONVENTER
na razie wiele nie mogę powiedzieć, zrobiłem w ciuchach może z 1300km, jeśli założymy wszystkie warstwy to na pewno jest ciepło, kurtkę ubrałem na cienki golf termoaktywny i przy temperaturze 7/8 st C na autostradzie nie było mi zimno. Kurtka ma odczepiany a'la kołnierz który po zdjęciu odsłania sporo wentylacji. Do zestawu oprócz ceny przekonało mnie, to że kolejne warstwy - ocieplenie i membrana są w rękawach przypinane za pomocą zamków a nie jak często się to dzieje przy pomocy gumek. Mam zwykle z tym problem przy wkładaniu i zdejmowaniu. Spodnie mają odpinane nogawki, to jest atut przy wysokich temperaturach jak gdzieś chodzimy, nie trzeba się wtedy przebierać. Pytanie o bezpieczeństwo takiego rozwiązania. Zamieniłem tylko protektory na swoje SPIDI level 2 w tym oczywiście pleców i bioder.

ps Chyba też muszę się wziąć na kolektory- pierwszy raz w życiu :oops: :oops: :oops:

darekfz1 · **Napisane:** 2020-04-10 21:53:36

blue7 napisał(a):

darekfz1 Spotkaliśmy się tam może? Rozmawiałem z kilkoma osobami z Polski podczas ostatniego pobytu.

Witam
Raczej wątpię, bo ja ostatni raz tam byłem w 2015 roku, i był to mój, chyba, 4 pobyt w tym samym miejscu, nawet na podróż poślubną pojechaliśmy tam na moto. Ale w końcu żona się zbiesiła, postawiła weto...
Ale moim zdaniem to super kamping, do którego jeszcze chętnie wrócę, chociażby na weekend, żeby się wykąpać...
Pozdrawiam
Darek

blue7 · **Napisane:** 2020-04-10 22:36:12

marcingda napisał(a):

Do zestawu oprócz ceny przekonało mnie, to że kolejne warstwy - ocieplenie i membrana są w rękawach przypinane za pomocą zamków a nie jak często się to dzieje przy pomocy gumek.

Od pewnego pułapu cenowego zaczynają się takie rozwiązania i przyznaję, że warto wybrać droższe ciuchy bo są znacznie bardziej zaawansowane i funkcjonalne niż w tańszych markach. Ja poszedłem w Helda i jestem bardzo zadowolony z wyboru, choć nie jest to aż tak mocno turystyczny model jak Twój, motyw ze spodniami bardzo interesujący i ciekawe na ile trwały w kontekście tych ruchomych zamknięć, czy nie będzie przez nie woda mocno przeciekać. Jeśli zastosujesz dobrą chemię do prania to ubrania długo będą wyglądać i działać jak nowe (polecam S100, wart swojej ceny).

marcingda napisał(a):

Zamieniłem tylko protektory na swoje SPIDI level 2 w tym oczywiście pleców i bioder.

A jakie miałeś na plecach SAStec czy ta taka najprostsza pianka?

darekfz1 napisał(a):

Ale moim zdaniem to super kamping, do którego jeszcze chętnie wrócę, chociażby na weekend, żeby się wykąpać...

Zgadzam się w 100%, miejsce jest godne tak wysokich rekomendacji. Choć ja jak już 5 lat z rzędu bywam w Chorwacji na moto i odwiedzam regularnie niektóre miejsca to widzę coraz to większy napływ turystów i niestety zmniejsza się kameralność takich urokliwych miejsc. W pierwszym roku byłem na dole przy barze i wtedy najbardziej mi się podobało, później postawili na tym podwórku takie namioty-domki na usypanym piasku, no niby fajnie pod turystów ale gdzieś ta arena do dzielenia zmniejszyła się. Wiele przyczep kempingowych jest wykupionych na Bobanie na cały rok przez ludzi którzy mają tam niemal dożywotnią miejscówkę dla siebie, dlatego co roku ich widujemy ;) W tym roku na sąsiednim Dole również zwozili przez połowę czerwca domki na kołach i montowali, fajne i nowoczesne rozwiązania tylko skala trochę przytłacza bo niedługo skończy się miejsce na domki i powstaną hotele a to zmienia postać rzeczy dla funkcjonowania całej okolicy.
Podobnie zauważyłem w tym roku, że w Chorwacji kelnerzy zrobili się znacznie bardziej wybredni, widać ta turystyka można rzec masowa wchodzi coraz bardziej im w krew i nie jest już tak swojsko jak jeszcze parę lat temu - ilość, ilość i cash się liczy. Dlatego traktuję już Bobana jak bezpieczną przystań w optymalnym miejscu na 2-3 dni ale docelowo trzeba szukać bardziej kameralnych miejsc na wyspach bo wzdłuż Magistrali Adriatyckiej ten typ miejscówek się kończy. Na szczęście jeszcze trochę lądu do odkrywania zostało, niektórym nie chce się ruszać dalej na południe i może to i dobrze :wink:.

marcingda · **Napisane:** 2020-04-11 00:04:37

blue7 napisał(a):

A jakie miałeś na plecach SAStec czy ta taka najprostsza pianka?

była tylko pianka

misiakw · **Napisane:** 2020-04-11 12:45:35

darekfz1 napisał(a):

Witam
Raczej wątpię, bo ja ostatni raz tam byłem w 2015 roku, i był to mój, chyba, 4 pobyt w tym samym miejscu, nawet na podróż poślubną pojechaliśmy tam na moto. Ale w końcu żona się zbiesiła, postawiła weto...
Ale moim zdaniem to super kamping, do którego jeszcze chętnie wrócę, chociażby na weekend, żeby się wykąpać...
Pozdrawiam
Darek

Dobra panowie, syf się zrobił w temacie, dwa oddzielne wątki, do tego jeszcze pół wpisu dotyczy jednego, drugie pół drugiego... szkoda mi obijać ciekawy offtop z tą trasą ale ni wuja się ma go głównego tematu (czyli moto blue7) więc zasugerujcie temat dla nowego topicka o waszych doświadczeniach z kempingiem w Chorwacji, a ja w tym czasie bede kombinował jak by tu posprzątać tak żeby nic nie tracić...

blue7 · **Napisane:** 2020-05-02 19:16:35

Jest mała aktualizacja w temacie, wjeżdżają nowe opony Michelin Pilot Road 5. Póki co na fabrycznych Dunlopach Sportmax D222 zrobiłem 13.000 km i w sumie byłem z nich zadowolony dopóki było sucho. Na deszczu bardzo łatwo się ślizgały i nie miałem do nich kompletnie zaufania, a szkoda ponieważ z początku miałem pozytywne wrażenia dopóki nie przeżyłem dramatu na mokro :)
Dwa dni temu zdecydowałem się więc zmienić narazie tylną oponę, przednia czeka już u mnie na kolejce.

[ img ]

Widać gołym okiem całkiem inny profil gumy, jednak dobre jest to w PR5, że nie mają tak dużo drobnych nacięć a i tak w deszczu są bardzo dobre - jeździłem już na tej oponie w Fazerze.
Przy okazji zdejmowania koła wyczyściłem tylny zacisk, umyłem wahacz i nasmarowałem wszystkie elementy pracujące stosownym smarem. Bardzo przydał mi się ten klucz dynamometryczny o którym wcześniej wspomniałem, ponieważ nigdy ręką nie zbliżyłbym się do wartości dokręcenia które zakłada serwisówka. Dla ułatwienia sobie i innym pracy na przyszłość wrzucam jakie wartości powinny to być dla których śrub - ważne aby zastosować klej niebieski do gwintów tam gdzie trzeba. Pomimo, że mój motocykl ma tylko rok po rozebraniu wszystkiego jednak trzeba było przeczyścić i ponownie nasmarować elementy pracujące, ponieważ widać było już brak fabrycznego smarowidła w stopniu dostatecznym. Po ściągnięciu tulejek też widać było trochę brudu który starał się wejść do środka koła i była to dobra okazja żeby wszystko wyczyścić i ponownie nasmarować. Jednak to duży plus gdy się człowiek trochę weźmie do roboty, zagłębi jak zrobić to dobrze i zgodnie ze sztuką a później jeździ i wie że jest to dobrze zrobione 8).

[ img ]

Tracer 900 2019:
Nakrętka tylnej osi: 150 Nm
Śruba zacisku hamulcowego tylnego - przednia: 27 Nm
Śruba zacisku hamulcowego tylnego - tylna: 22 Nm + klej Loctite
Śruba trzymająca czujnik ABS - 7 Nm (ważne aby nie dotykać niczym stalowym tego czujnika, można go uszkodzić więc ostrożnie)

[przebieg 13.366 km]

marcingda · **Napisane:** 2020-05-02 19:30:50

Widzę że MR5 mają coraz więcej zwolenników. Ja po przejechaniu 4tyś km jestem bardzo zadowolony. Mam jednak wrażenie, że opony będą się szybko zużywały.

blue7 · **Napisane:** 2020-05-02 19:44:52

Ja zdążyłem przyjechać chyba z 6-8 tys. Fazerem i nie było aż tak źle, aczkolwiek Tracer ma fajne odejście więc na pewno opony nie będą na tyle wystarczać ;) PR4 GT w Fazerze prawie 30 tys. nakręciłem ale to było co innego, tutaj nie da się tego na pewno powtórzyć, zabawa jest przednia :wink:

Tak przy okazji jeśli macie sprawdzony jakiś środek do usuwania smoły to proszę o info, ponieważ już mam piękne ciapki z asfaltu na felgach po przejażdżce w Bieszczady a próby zdrapywania tego mogą się skończyć porysowaniem lakieru.

marcingda · **Napisane:** 2020-05-02 19:48:01

ja kiedyś przejechałem przez jakiś syf autem (biały lakier) to najlepiej zdała egzamin benzyna ekstrakcyjna

sfazowany · **Napisane:** 2020-05-02 21:39:20

W castoramie jest dedykowany rozpuszczalnik do zabrudzeń bitumicznych, ja go używałem po przejechaniu kilkuset metrów po kleiku. Bardzo ładnie usuwa świeże zabrudzenia.

Powinno tez zadziałać WD-40, nawet na opakowaniu polecają go do czyszczenia felg :)

Skoro znasz MR5 z Fazera to już nie zachwalam, sam wiesz, że będziesz zadowolony :) jak dla mnie te opony są cudowne....

marcingda · **Napisane:** 2020-05-02 21:52:03

sfazowany napisał(a):

Powinno tez zadziałać WD-40, nawet na opakowaniu polecają go do czyszczenia felg

muszę spróbować bo nie mogę doczyścić przednich felg od samochodu

avalar · **Napisane:** 2020-05-03 14:07:11

Na bitumiczne - nafta, wszystkie środki do felg, klejów są na bazie nafty.

Sprawdźcie ofertę byle pierwszego sklepu z kosmetykami do detailingu samochodowego, od groma jest środków.

marcingda · **Napisane:** 2020-05-03 15:36:53

avalar napisał(a):

Sprawdźcie ofertę byle pierwszego sklepu z kosmetykami do detailingu samochodowego, od groma jest środków.

niestety nie mogę pozbyć się nalotu od klocków, na początku próbowałem jakimś tanim z marketu, później SONAX i guzik z pętelką ...
fakt jest taki, że przez chyba ostatnie 3 miesiące nie byłem autem na myjni ręcznej (bo oni zawsze domywają felgi) tylko myłem je na bezdotykowej a felg wcale
jak się nie uda to zawiozę je przy okazji na myjnie, oni mają na pewno lepszą chemię

avalar · **Napisane:** 2020-05-03 15:40:28

Bo nalot do klocków zawsze czyszczę dwu etapowo - są środki kwasowe do tego i jako drugi etap lżejsze.

Mówimy o kwasie typu „krwawiącą felga” i później np. APC.

Ale żeby Blue nie robić offtopu to pozdrawiam kolegę i podziwiam za utrzymanie sprzętu

Yamaha Tracer 900 GT - Phantom Blue by blue7

Galerie

Nasze motocykle

Galerie

Nasze motocykle

Kto przegląda forum