Yamaha Tracer 900 GT - Phantom Blue by blue7

maciej_pk · **Napisane:** 2021-07-09 09:23:30

misiakw napisał(a):

blue7 napisał(a):

Może uda im się znaleźć dla mnie PR5 to nawet poczekam i zmienię dla świętego spokoju

I to chyba najlepsze rozwiązanie, bo wspomniane "bezpieczeństwo" i tak ostatecznie sprowadza się do tego żeby jadąc skupiać się na jeździe a nie czymś innym. Dla przykładu marcin dla "bezpieczeństwa" zmieni oponę a potem ba zdrapkę będzie latał, bo ciepło. Ja odwrotnie, na kołku wrócę do domu, ale nie zależnie jaka lawa będzie leciała z nieba, nie ruszę bez kurtki siatki i jeansów. Każdy ma gdzie indziej granice ryzyka które akceptuje więc ostatecznie nikt nie będzie wiedział lepiej od ciebie z czym będziesz się czuł pewnie a z czym nie.

misiakw tym bardziej, że wiezie "świeżą" Żonę :D

Ada · **Napisane:** 2021-07-09 09:23:30

blue7 · **Napisane:** 2021-07-09 15:08:59

Udało mi się dojechać Panowie do Dubrovnika na camping jak zamierzalem, bez przygód po drodze na szczęście. Camping prawie pusty na pytanie dlaczego to wszyscy boją się wi4usa i ten przejazd przez Neum na terytorium BiH wydaje się odstraszać jadących z północy. Rzeczywiście od 4 dni sprawdzają certyfikaty szczepionkowe na granicach ale bez jakichś wielkich ceregieli, ruch mniejszy niż zwykle w tym czasie na granicach Bośni i Czarnogory z Chorwacją.
Wracając do opony to zatrzymywałem się po drodze dwa razy sprawdzić czy z opona wszystko OK i jej temperatura tez była w normie.
Wybrałem odrobinę dłuższy przejazd przez Zatokę Kotorska zamiast Bośnię bo znam tamtejsze drogi które są kręte i wyboiste co mogłoby być trudniejsze do zniesienia dla opony i w razie czego pomóc w BiH moglaby być jeszcze trudniejsza. Zamiast tego 32km więcej ale bezpośrednio do Cro zamiast podwójnego stania na bośniackich granicach w 38 stopniach :)
Dojechawszy na camping zagadałem z gościem na temat sytuacji który już nas dobrze zna bo widzimy się co roku i opowiedziałem mu historię z oponą i tutejszym serwisem z którym się kontaktowałem. On na własną rękę podzwonil po serwisach i umówił mnie na jutro rano do wulkanizatora - który jest jednocześnie motocyklistą - gdzie mam podjechać i zamiast tego knoba załatają mi oponę profesjonalnie i wyważą tak żebym był pewny że opona jest bezpieczniejsza do dalszej jazdy. No chyba że będzie to trup o czym sie przekonamy. Trudno tutaj coś ogarnąć nawet miejscowym a co dopiero nam tutaj w tak krótkim czasie. Nieoceniona jest pomóc kogos miejscowego właśnie i mam nadzieję że jutro sprawę doprowadzę do rozwiazania.
Żona zadowolona że dojechała :lol:

sfazowany · **Napisane:** 2021-07-09 18:53:40

I love happy endings :D kurcze jednak warto takie relacje budować, rewelacyjnie to ogarnąłeś ;) pozdrowienia!

marcingda · **Napisane:** 2021-07-09 21:56:37

W takim razie wszystko dobrze się skończy. Tereny piękne, byłem w Budvie chyba w 2002r a może w 2001r. Wtedy było jakieś zamieszanie z pieniędzmi, płaciło się markami. Już dokładnie nie pamiętam gdzie ale po drodze mijałem sporo zniszczonego sprzętu wojskowego a na poboczach były tabliczki ostrzegające o minach :(
Generalnie nie jeżdżę na "zdrapkę", na pewno nie w Polsce. We Włoszech, zdarza mi się jeśli jeżdżę "wokół komina", przy temperaturach na poziomie 35stC i wolnej jeździe trudno wytrzymać :D

blue7 · **Napisane:** 2021-07-10 10:31:14

Cytuj:

I love happy endings :D

No i jestem już po całej akcji :) kilka minut po 8 zjawiłem się w dokach Dubrovnika gdzie w specjalistycznym warsztacie czekało chyba z 7 mechaników, tak naprawę to stali na porannej fajce ;) na podjeździe stało piękne białe FZ8 z wydechem akrapa, czułem że dobrze trafiłem. Ogarnięty przywódca tejże watahy zapytał co sie stało i wysłuchawszy historii opony przystąpił z kolegami do działania. Chyba półtorej minuty zajęło im zdjęcie koła a serwis wyglądał jak profesjonalny pitstop na wyścigu, byłem w szoku jak sprawnie sobie poradzili. Całe rano spać nie mogłem bo myślałem jak to zrobić czy gumiarze będą wiedzieli jak zdjąć koło po kolei i wziąłem rękawiczki żeby pomóc, później tez ustawić prawidłowy luz łańcucha - w końcu co sam dopilnuję to wiem co jest. A gdzie tam, zaprosili nas do biura na kawę i sami wszystko od a do z zrobili.
Powiedziano mi że w przypadku tego typu "kabanosa" instalowanego od zewnątrz mogą pojawić się pęknięcia od wewnętrznej strony i że jest 50% szans że naprawa się powiedzie, a tamto to było tylko tymczasowe doraźne rozwiązanie w tamtym czasie jedyne do zastosowania. Opona od środka nie była zdewastowana więc te kilometry na flaku przejechane jeszcze jej całkiem nie załatwiły. Do naprawy użyli grzybka, pokazali jak to wygląda i po sprawdzeniu wszystkiego potwierdzili ze do domu na tym wrócę ale opona ma się już ku końcowi po tej podróży. Zapytali mnie jakie ciśnienie, jaki luz łańcucha ustawić i kluczem dynamometrycznym zakręcili wyważone koło. Pół godziny roboty i wyjeżdżam pełen podziwi z jakości serwisu, fajnego nastawienia i pełnego profesjonalizmu danego warsztatu - cały koszt to 160Kn czyli 90 zł.
Uzupełnię po powrocie wpis co to za serwis i wrzucę zdjęcia, może komuś się przyda.

sfazowany · **Napisane:** 2021-07-10 10:49:19

Rewelacja ;) dogadales się po angielsku czy po ichniemu? Cena też bardzo spoko.

Co do kluczy dynamometrycznych to fajnie jak używają ale nie zawsze wiedzą jak używać... już przestałem się dziwić ale nawet w warsztatach aso widziałem jak ktoś skręca kluczem dynamometrycznym np koła i po kliknięciu klucza kręcił jeszcze od siebie kawałek, to samo widzę na YT. Myślałem z czego to wynika i wydaje mi się że ramię w kluczu dynamometrycznym jest na tyle długie że sprawia wrażenie dokręcenia zbyt małą siłą i intuicja podpowiada żeby dokręcić mocniej. Prawidłowo przykręcona śruba sprawia wrażenie wcale nie przykręconej.

blue7 · **Napisane:** 2021-07-10 11:06:36

Po angielsku bez problemu zarówno proste informacje jak i technicznie bardziej zaawansowane kwestie. Co ciekawe rozmawialiśmy tez o łańcuchu i powiedziałem że pewnie zmienię na belgijski napęd bo DIDa nie chce tylko nie pamiętałem nazwy to gość skumał że chodzi mi o AFAMa i potwierdził że są bardzo dobre, tak że tego :D

sfazowany · **Napisane:** 2021-07-10 14:39:48

Może już rhazz u niego był :D

Janusz81 · **Napisane:** 2021-07-11 09:17:17

Fajnie że się udało ale stresu to miałeś nie miara :lol: Pewnie po powrocie do domu wleci nowa oponka i pewnie będzie to PR5 :)

blue7 · **Napisane:** 2021-07-11 13:48:35

Janusz81 był stres trochę ale mam też assistance wykupione w razie czego jakbym nie miał już czym dojechać. Gdybym nie kontynuował jazdy przez te 20 km to może opona byłaby w lepszym stanie ale straciłbym jeszcze więcej czasu i nie dojechałbym nigdzie dalej bo wulkanizacja stamtąd hen hen daleko.
Nie ważne jak drogi się ma motocykl taka sytuacja może spotkać każdego. Miałem trochę szczęścia w tym wszystkim i pewnie uda się wrócić do domu szczęśliwie.
Będę tez szukał PR5 bo to genialna guma, myślałem o zmianie na Angel GT2 lub Continental z ciekawości ale konkurencja tez tańsza nie jest więc sobie nie szukam na siłę.

sfazowany · **Napisane:** 2021-07-11 14:06:35

Kazdy na forum wie ze jestem fanem road 5 :) ale ostatnie i obecne gumy mam pirelli i rowniez jestem zachwycony. Trail 1 mimo stoonia zuzycia nadal dawał radę i to w bardzo niskich temperaturach, obecne rally str jak na kostkę robią świetną robotę na asfalcie. Gdybym używał motocykla stricte asfaltowo to do Hilde byc moze też bym założył road 5, kiedys rozważałem obok road 5 właśnie angel gt2 i wiem, że to również byłby świetny wybór. Firma siostra pirelli to metzeler i te opony rowniez są warte uwagi. Jedynie z dunlopa mam na tyle złe doświadczenia, że będzie mi ciężko zaufac ponownie tej marce.

marcingda · **Napisane:** 2021-07-11 14:50:24

A ja ze swoich Dunlop-ów jestem zadowolony. Pewnie na następny sezon będę musiał zmienić (zwłaszcza jeśli w sierpniu wybiorę się do Barcelony). Myślę że kupię conti trail attack3. Do aut kupuję tylko i wyłącznie continentale.
Chociaż biorąc pod uwagę to gdzie i ile jeżdżę to najlepsze będą opony z jak najbardziej twardym środkiem.

blue7 · **Napisane:** 2021-07-18 23:06:15

Dojechałem dziś z Zagrzebia do Przemyśla 914 km w 12 godzin, około 10 godzin w ulewnym deszczu, 4 razy przebierałem się na upały 37 stopni i ulewy 22 stopnie. Droga dramatycznie ciężka jak dawno nie miałem ale na szczęście oponka wytrzymała trudy powrotu do PL - chwała gumiarzom z południa 8) Ruch na południe gigantyczny, aż dziwi mnie gdzie ci ludzie się mieszczą na tym fragmencie wybrzeża to musi być miazga w pełni lata. Wolę jednak jeździć wcześniej i będę próbował o ile się da. Węgry jak zawsze najbardziej dały nam w kość, nie znoszę tamtego etapu podróży.
Poza tym podróż była wspaniała, prawdziwa przygoda i raj motocyklowy choć w specyficznym tego słowa znaczeniu, z pewnością nie jest to typ wakacyjnego urlopu dla każdego - trzeba być twardym i wytrwałym ale wrażenia są tego warte i bezcenne.
Tracer naprawdę dał radę i jest stworzony do tego typu wyjazdów, umyłem go conieco na campingu wodą z butelki, zdemontowałem szybę i odrobaczyłem pod prysznicem, smarowanie łańcucha, kontrola ciśnienia w oponach i naciąg łańcucha - poza tym czysty fun z jazdy i 4200 km pykło w te 2 tygodnie. Napiszę może coś więcej niebawem bo padam, idę spać bo rano do pracy :P.

[ img ]

[ img ]

[ img ]

[ img ]

[ img ]

[ img ]

[ img ]

[ img ]

[ img ]

[ img ]

[ img ]

sfazowany · **Napisane:** 2021-07-18 23:12:53

Jak zwykle genialne foty! Piękny wyjazd, wspooczuje tej pogody na powrocie...

marcingda · **Napisane:** 2021-07-19 00:16:20

Piękne widoki. Szkoda, że nie można przesłać zapachu pinii

Yamaha Tracer 900 GT - Phantom Blue by blue7

Galerie

Nasze motocykle

Galerie

Nasze motocykle

Kto przegląda forum