Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2019-04-24 16:08:38 
Prawie jak Mistrz Świata

Dołączył(a): 2013-11-03 13:05:03
Posty: 845
Lokalizacja: LPU
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Sprint ST 1050
miekiwafel napisał(a):
mniej więcej rozumiem :) ale sprawdze najwczesniej jutro bo zaraz do roboty no i nie wiem czy mam taką żarówke :P


Najprościej mówiąc, podłączasz żarówkę w te same miejsca, w które wtykasz sondy miernika :D.
Mam gdzieś nawet specjalnie pod to przygotowane sondy, do których przylutowałem przewody od oprawki, żeby nie kombinować jak tu wpakować w to złącze 4 druty jednocześnie :D.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2019-04-24 16:08:38 
admin ręczy i poleca:)

Dołączył(a):2011-10-03
Posty: 714
Lokalizacja: Polska

PostNapisane: 2019-04-25 01:01:03 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2019-03-09 02:30:07
Posty: 65
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ1
a powiedz mi... jak rozepne tą wtyczke i odpale moto to nic nie wypale przez to że altek będzie ładował bez "odbioru prądu" do instalacji?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2019-04-25 05:37:58 
Prawie jak Mistrz Świata

Dołączył(a): 2013-11-03 13:05:03
Posty: 845
Lokalizacja: LPU
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Sprint ST 1050
Nie, nic się nie stanie. Jedyne co, musisz pamiętać, że nie masz ładowania i jedziesz z akumulatora :).


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2019-04-25 07:18:39 
Legenda forum

Dołączył(a): 2018-08-01 19:28:01
Posty: 2285
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: XV250 R1200GS CBF600
Wiec warto wypiac wtyczki z zarowek swiatel głównych :) ciekawy patent z tym alternatorem, warto zapamietac...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2019-04-25 08:56:31 
Prawie jak Mistrz Świata

Dołączył(a): 2013-11-03 13:05:03
Posty: 845
Lokalizacja: LPU
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Sprint ST 1050
sfazowany napisał(a):
Wiec warto wypiac wtyczki z zarowek swiatel głównych :) ciekawy patent z tym alternatorem, warto zapamietac...


Albo wyciągnąć bezpiecznik od świateł :).

Patent przydatny przy wykonywaniu pomiarów alternatora, spotkałem się kilka razy właśnie z takim przypadkiem, wszystko cacy, moto jeździ, ma ładowanie, ale po rozgrzaniu silnika i po mocnym odkręceniu manetki nagle zaczynała się głupawka, albo moto gasło. Szybki pomiar, na zimno wszystko idealnie, na ciepło, wszystko cacy, wtf...dopiero pod obciążeniem przebijało uzwojenia i tutaj 100W żarówka spisuje się rewelacyjnie :D

Generalnie, co do uszkodzeń, odłączając alternator kompletnie nic nie ma prawa się z nim stać :). Ale np. próbując uruchomić moto na odłączonym akumulatorze, albo próbując odłączyć akumulator w trakcie pracy motocykla, jest duża szansa, że poślemy do piachu regulator :)
Regulator można też posłać do piachu odpalając moto z akumulatora samochodowego, dlatego dobrze w trakcie odpalania motocykla, mieć też odpalony samochód, żeby to alternator samochodu przejął na siebie obciążenie, nie układ ładowania z motocykla, bo jak ten pierwszy ma dość solidny zapas mocy, tak motocyklowy może pójść z dymem :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2019-04-25 09:36:04 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2019-03-09 02:30:07
Posty: 65
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ1
a ta zarówka 100W jak jest na 230V i podlącze ją do moto to ona powinna świecić albo chociaż delikatnie powinna się żarzyć? czy nie będzie świecić ale sama z siebie i tak zrobi obciążenie dla alternatora? no i takie pytanie... (ale pewnie skoro mówisz o alternatorze to jest to możliwe) czy nawet jak alternator miał by te przebicie o którym mówisz to silnik nie powinien sobie na "czas przerwy" w "dostawie prądu" od altka pociągnąć sobie braki z akumulatora skoro i tak akumulator jest podpięty cały czas? teoretycznie mógłbym to sprawdzić tak że odłącze wtyczke alternatora i pojeżdze na moto to wtedy nie powinien świrować?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2019-04-25 09:36:04 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2019-03-09 02:30:07
Posty: 65
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ1
a ta zarówka 100W jak jest na 230V i podlącze ją do moto to ona powinna świecić albo chociaż delikatnie powinna się żarzyć? czy nie będzie świecić ale sama z siebie i tak zrobi obciążenie dla alternatora? no i takie pytanie... (ale pewnie skoro mówisz o alternatorze to jest to możliwe) czy nawet jak alternator miał by te przebicie o którym mówisz to silnik nie powinien sobie na "czas przerwy" w "dostawie prądu" od altka pociągnąć sobie braki z akumulatora skoro i tak akumulator jest podpięty cały czas? teoretycznie mógłbym to sprawdzić tak że odłącze wtyczke alternatora i pojeżdze na moto to wtedy nie powinien świrować?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2019-04-25 11:16:53 
Prawie jak Mistrz Świata

Dołączył(a): 2013-11-03 13:05:03
Posty: 845
Lokalizacja: LPU
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Sprint ST 1050
Zależy od napięcia, ale powinna się lekko żarzyć, obciążenie swoje zrobi :).
Z aku będziesz miał stabilne napięcie, marne, ale stabilne, tutaj chodzi o kwestię nagłych skoków napięcia na które elektronika jest najbardziej wrażliwa.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2019-04-25 15:50:55 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2019-03-09 02:30:07
Posty: 65
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ1
jeszcze 2 pytania kontrolne :P wtyczka od alternatora to jest ta pod lewym wypelnieniem czaszy wpięta w taką "skrzynke" (chyba to jest regulator)? są do niego wpięte takie dwie duże wtyczki... jedna z dwoma a jedna z trzema przewodami... to ta z trzema to jest wtyczka od alternatora? i drugie pytanie... jeśli bym wypiął tą wtyczkę to ile tak mniej więcej dam rade przejechać zanim akumulator mi padnie i moto zgaśnie? dam radę zrobić z 10 km jazdy próbnej? jedną żarówke z przodu bym wypiął a jedną zostawił tak profilaktycznie jakby gdzieś miała policja stać żeby się nie doczepili. tak sobie planuje przetestować czy będą mi liczniki świrowały i moto przygasało jak pojeżdżę z odpiętym alternatorem jakby np przy pomiarze z żarówką nic niepokojącego mi nie wyszło to tak chyba wtedy mógłbym wykluczyć alternator jeśli by przy odpiętym alternatorze dalej moto świrowało to problem byłby chyba w innym miejscu?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2019-04-25 22:13:14 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2015-02-03 15:21:32
Posty: 131
Lokalizacja: Podlasie
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Ninja 1000SX 2021
Regulator w FZ1 powinienes miec pod siedzeniem kierowcy w okolicy mocowania amortyzatora centralnego (ma dwa wtyki/porty - szary i czarny).
W opcji minimum motocykl powinien zadowolic sie pradem okolo 10-15A. Napiecie minimalne w ukladzie to okolo 10.5V aby jeszcze ECU i "zegary" dzialaly. Przy dobrym akumulatorze powinienes dac rade jechac okolo 30-50min zakladajac ze masz te 9-12Ah pojemnosci.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2019-04-26 01:16:24 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2019-03-09 02:30:07
Posty: 65
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ1
dzięki za info... co do regulatora to ja znalazłem takie coś jak z tego linku https://allegro.pl/oferta/regulator-nap ... 7392112018 ... jest to pod wypełnieniem czaszy z lewej strony. wg mnie jedna wtyczka ta z trzema pinami (do niej wchodzi wtyczka z trzema białymi kablami dosyć grubymi) może lecieć do alternatora a ta druga wtyczka to pewnie wyjście za regulatorem (tam są we wtyczce dwa kable czerwony i chyba czarny)... ale mogę się mylić bo skoro piszesz że taki regulator jest pod siedzeniem kierowcy to jutro... a w zasadzie dzisiaj... tam zaglądne pod te siedzenie ale z tego co mi się kojarzy to tam mam chyba tylko silniczek od Exupa i niżej już pompa ABS siedzi... ale jutro to sprawdze. jeszcze raz dzięki za info... sorki że wkleiłem linka do allegro a nie dałem fotki którą zrobiłem ale nie udało mi się zejść poniżej 2mb rozmiaru pliku a wyskakuje mi komunikat że jest właśnie takie ograniczenie

-- 2019-04-26 11:21:26 --

tak tylko w celach informacyjnych... ja mam regulator pod wypełnieniem czaszy z lewej strony (przeleciałem po kabelku). może dlatego że mam wersje z ABS i przez umiejscowienie pompy ABS może przenieśli tam regulator :P


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2019-04-26 11:54:37 
Pierwszy wydech regionu

Dołączył(a): 2012-12-01 16:35:28
Posty: 377
Lokalizacja: Katowice
Płeć: Mężczyzna
Telefon: dotykowy
Obecne moto: FZ1S Fazer
W mojej FZ1 też jest regulator po lewej stronie czachy przy kierunkowskazie pod wypełnieniem. Te 3 białe przewody to są z alternatora a te czerwone i czarny idą na instalacje moto.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2019-04-26 14:18:20 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2019-03-09 02:30:07
Posty: 65
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ1
no dobra... to chyba nie wina alternatora... jeździłem dzisiaj na moto na przemian z podpiętą wtyczka alternatora do regulatora i z wypiętą... przy próbach objaw identyczny... przerywa po przekroczeniu ok 8k obrotów (ostatnio przerywało już przy 4k) obojętnie czy wtyczka wpięta czy odpięta. po przyjeździe temperatura na wyświetlaczu ponad 100 stopni czyli chyba rozgrzany to wziąłem się za ten pomiar z żarówką... na wszystkich możliwych połączeniach przy ok 6k obrotów pokazywało mi ok 90 V. nie wiem tylko jak długo miałem trzymać na tych 6k obrotów... ja trzymałem tak ok 3 sekundy i przepinałem zarówke z miernikiem na inne piny... probowałem też przegazować mocniej to wyskakiwało po ponad 110V na wszystkich identycznie... jeśli coś źle robiłem przy pomiarze to poprawcie mnie (np za krótko trzymałem na obrotach?) dodam że miernik przepinałem kilka razy... ze 3 razy sprawdziłem każdą parę przewodów. generalnie po pomiarach miernikiem i jeździe na przemian z podpiętą i odpiętą wtyczka wychodzi na to że alternator jest sprawny. ktoś ma jeszcze jakieś pomysły co to może być? chętnie też podjadę i oddam moto do zrobienia jeśli ktoś czuje się na siłach żeby się tego podjąć z okolic Katowic? jak macie jakieś pomysły to pisać... objawy cały czas identyczne czyli przerywanie silnika, spadek obrotomierza do zera i prędkościomierza do zera... dodam że prędkościomierz ani cały licznik nie gaśnie tylko pokazuje przez ułamek sekundy prędkość "0"km/h


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2019-04-26 19:16:56 
Legenda forum

Dołączył(a): 2018-08-01 19:28:01
Posty: 2285
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: XV250 R1200GS CBF600
mialem bardzo podobne problemy w aucie kiedy kable wysokiego napiecia byly juz sparciale, po wymianie przewodow i swiec problem calkowicie znikł. Swiece tansze, moze sprobowac od nich... Dawno zmieniales swiece?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2019-04-26 20:43:58 
Pryszczaty jeździec

Dołączył(a): 2019-03-09 02:30:07
Posty: 65
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ1
świece nie zmieniane odkąd posiadam moto... tylko że do świec nie pasuje mi ten objaw że prędkościomierz spada do "zera" no i obrotomierz to nawet jakby zaczął się dławić z powodu tego że świeca ma przebicie to też nie spadłby raczej całkiem do zera bo jak jedziesz to nawet jak silnik miałby zgasnąć to "ciągnie" go koło (mam nadzieje że wiesz co mam na myśli) :P ale świece pewnie prędzej czy później też sprawdzę, chociaż sprawdzić świece to też tak "z dupy" jedynie wymiana na nowe daje jakąś tam pewność. najgorsze jest to że póki co za bardzo nie chce mi się tego nikt podjąć a chętnie bym zapłacił jakby ktoś umiał to w miarę sprawnie ogarnąć. czekam na dalsze pomysły jeśli ktoś jeszcze jakiś posiada :) z góry dzięki

-- 2019-04-27 22:20:48 --

elo koledzy :P moje największe podejrzenia kieruję aktualnie w stronę albo akumulatora albo regulatora napięcia... jak myślicie? :P

-- 2019-05-02 14:25:18 --

witam. wczoraj jeździłem z podpiętym miernikiem bezpośrednio pod akumulator. usterka pozostaje czyli przerywanie silnika i "wariowanie" liczników. tylko że w momencie przerywania moto na mierniku nie zauważyłem żadnych niepokojących spadków napięcia... gdy miałem podłączony alternator to ładowanie było w granicach 14v i moto przerywało, odpiąłem alternator od regulatora napięcia, moto przerywa tak samo ale napięcie na mierniku troche niższe bo wiadomo tylko pokazywało ile miał akumulator, odpiąłem też całkowicie regulator napięcia od instalacji (wypiąłem z niego obydwie wtyczki) i dalej moto przerywa i liczniki w momencie przerywania świrują. jutro jeszcze będę miał na podmianę akumulator od kumpla ale raczej to nie będzie powodem bo żadnych spadków napięcia w momencie przerywania nie zauważyłem na mierniku... no chyba że miernik ma "opóźnienie" i nie zdąży wyłapać tego chwilowego spadku. wykluczyłem chyba jedynie czerwony przełącznik od wyłączania zapłonu na kierownicy bo jak zgasiłem moto w trakcie jazdy na tym "guziku" to obroty silnika dalej pokazywało z tym że delikatnie spadały bo wiadomo że silnik powoli zaczął zwalniać. ktoś ma jakieś propozycje co jeszcze mógłbym jakoś sprawdzić we własnym zakresie? a i takie pytanie... czy jeśli odłączyłem całkowicie ten regulator napięcia to motocykl na samym akumulatorze (zakładając że sam akumulator jest na 100% sprawny) powinien normalnie jechać i dobrze się zbierać aż do momentu rozładowania akumulatora? czy np przez to że ma 12V a nie 14V z alternatora to może gasnąć?

-- 2019-05-04 17:12:05 --

podmieniłem akumulator od kolegi i dalej to samo :/ wczoraj i dzisiaj tak jakby dłużej musiałem czekać aż zacznie się ta "czkawka" nie wiem czy to dlatego że wczoraj było chłodniej. dzisiaj też dopiero jak zrobiłem ponad 20 km i już miałem nadzieje że to wina akumulatora to znowu się zaczęło... czyli wygląda na to że musi się silnik zagrzać do ponad 80 stopni żeby wywołać te objawy. teraz tak się zastanawiam... może czujnik położenia wału korbowego? czy on ma coś wspólnego z obrotomierzem i prędkościomierzem?


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Administracja forum: admin@motocykl.org