Forum Motocykli Yamaha
https://www.motocykl.org/

komputer ECU FZ1
https://www.motocykl.org/viewtopic.php?f=74&t=23408
Strona 6 z 6

Autor:  excop [ 2019-08-13 16:46:32 ]
Tytuł:  Re: komputer ECU FZ1

Nie będziemy Cię prosić o zdradzenie źródła problemu. Mam nadzieje, że masz na tyle honoru że już więcej nie będziesz prosił o pomoc.

Pozdrawiam

Autor:  miekiwafel [ 2019-08-13 17:24:23 ]
Tytuł:  Re: komputer ECU FZ1

e no panowie bez urazy... oczywiście że napisze co było... tak się chciałem trochę "podroczyć" :P mnie samego by ciekawość zeżarła jakbym obserwował ten post. a więc tak. po mega długim czasie i szukaniu okazało się że problemem były luźne piny we wtyczkach przy module (ECU) po wyciągnieciu pojedyńczego pinu z wtyczki, nałożeniu go na pin w komputerze i odwróceniu kompa pinami w dół piny same wypadały... poprostu były luźne... zostały wymienione piny w tych dwóch wtyczkach i póki co jest ok. od tego momentu przejechałem ok 500 km i ani razu nic się nie stało czyli wydaje mi się że problem jest rozwiązany ale nie chcę zapeszać :P znalezienie usterki bardzo ułatwiło to że wkońcu moto przestało palić i cały czas wyświetlało błędy na wyświetlaczu czyli usterka cały czas była widoczna... było tak dopiero od około tygodnia (może 10 dni) wstecz. do tego momentu szukanie było utrudnione w taki sposób że błędów nie było po zgaszeniu silnika... czyli szukanie usterki która występowała tylko w trakcie jazdy było mocno utrudnione, albo inaczej... gdy wkońcu się to na tyle zjebało że cały czas była "przerwa" na pinach znalezienie usterki było dużo łatwiejsze ponieważ błędy na stałe były na wyświetlaczu widoczne tylko po przekręceniu kluczyka w pozycje zapłonu (fajnie to było widać w trybie serwisowym gdy sprawdza się czujnik położenia przepustnicy, na puszczonej manetce wskazywało ok 70 punktów). same piny wyglądały jak nowe, zero śniedzi czy rdzy, były poprostu luźne. niby głupia usterka a 3 miesiące zajęło jej znalezienie ale i tak ciesze się że chyba się udało :P bardzo dziękuję każdemu za każdy post czyli pomoc bo każdy troszkę swojego jakże cennego w dzisiejszych czasach czasu (wiem masło maślane) poświęcił. tym którzy tylko obserwowali i trzymali za mnie i moje moto kciuki również dziękuję. mam nadzieję że komuś z szanownych kolegów ta wiedza się przyda i oby nikt nie musiał przez to przechodzić :) prośba do admina... zmieńcie mi range z tego "pryszczatego" na coś innego :P pozdrawiam wszystkich i jeszcze raz wielkie wielkie dzięki... w razie jakichkolwiek pytań walcie śmiało odpowiem każdemu zainteresowanemu :)

Autor:  excop [ 2019-08-13 19:56:12 ]
Tytuł:  Re: komputer ECU FZ1

Wszystko jasne :D

Załatwimy Ci zmianę z "pryszczatego" na "kostropaty". Nie musisz dziękować, to z potrzeby serca :twisted:

Pozdrawiam

Autor:  Iroszek [ 2019-08-13 20:26:55 ]
Tytuł:  Re: komputer ECU FZ1

Najgorsze problemy powodują usterki które są czasowe. Ciężko zlokalizować. Super że w końcu udało się załatwić sprawę. PS. ranga Ci się zmienia od stażu na forum i ilości postów. :D

Autor:  miekiwafel [ 2019-08-13 20:55:18 ]
Tytuł:  Re: komputer ECU FZ1

czyli to nie ten szyderca Excop se śmieszkuje tylko z góry ustalone rangi? :P

Autor:  mateq3 [ 2019-08-13 21:13:52 ]
Tytuł:  Re: komputer ECU FZ1

No to te nieszczęsne kable w tych jamahach... dobrze myślałem.
Dobre jest to ze instalacja na allegro ok 80 zł i problem byłby rozwiązany w 2 godziny.

Świetnie ze do tego doszedłeś, pozdrawiam.

Autor:  misiakw [ 2019-08-13 22:39:28 ]
Tytuł:  Re: komputer ECU FZ1

za miękki z niego wafel żeby sie przyznać od razu :)

problemy ze stykami to najgorszy shit - niby coś działa, ale jak zaczniesz jechac to dziury w drodze robią swoje...

Autor:  miekiwafel [ 2019-08-14 01:23:57 ]
Tytuł:  Re: komputer ECU FZ1

czemu twierdzisz że za miękki wafel żeby się przyznał?! to że zrobiłem te 500 km zanim opisałem co i jak to tylko dlatego żeby się upewnić że to było to... po co miałbym pisać że coś znalazłem a na następny dzień "eee... sory to jednak nie to". a co do mojego problemu... zapomniałem dodać że znalazłem też przetarte przewody z takiego zaworu od chyba odpowietrzania skrzyni korbowej (coś w stylu odmy)? na pokrywie zaworów to jest i podpiete do tego są chyba 3 przewody.. miało to przetarte kable... ocierały one o mocowanie wentylatorów... gdy to zaizolowałem też objawy się troche zmieniły ale nie wiem czy to zbieg okoliczności czy serio to coś pomogło ale napewno to nie rozwiązało problemu. dopiero po wymianie wyżej opisanych pinów problem się chyba rozwiązał... co do kolegi Mateq3... tak cały czas obstawiałeś kable i miałeś racje. tylko co do wiązki akurat nie było ani jednej do Yamahy FZ1 SA. było kilka do wersji bez ABS za 70-80 zł i była jedna za 250 zł ale po zdjęciach wychodziło mi że jest to do wersji N (wiązka do sterownika ABS w innym miejscu niż w wersji S) dlatego też nie kupiłem tej wiązki bo nie widziałem żadnej do mojej wersji ani na allegro ani na olx ani też u ludzi do których dzwoniłem którzy mieli wystawione ogólnie części do FZ1 :) postawiłbym każdemu z was po piwku ale to zgłoście się jak będziecie na śląsku :) a co do całej tej sytuacji to najgorsze jest to że odwiedziłem chyba kilkanaście serwisów moto i na hasło "elektryka" od razu tak jakby zamykali mi drzwi przed nosem

Autor:  sfazowany [ 2019-08-14 06:56:43 ]
Tytuł:  Re: komputer ECU FZ1

Przykre to jest ale sporo warsztatów wykwalifikowało się w... wymienianiu części eksploatacyjnych, a naprawy są powyżej ich możliwości. Trzeba dłubać, trzeba tracić czas... W tym czasie wymieniłby 10 kompletów klocków :)

Miękki wafel nie łykaj wszystkiego jak pelikan cegły :) się droczyłeś to inni też się droczą :) a co do statusu, co by tam nie było, dla nas zawsze będziesz miękki wafel :) gratulacje naprawy, ciesz się teraz trwającym sezonem ;)

Autor:  misiakw [ 2019-08-14 10:04:02 ]
Tytuł:  Re: komputer ECU FZ1

miekiwafel napisał(a):
czemu twierdzisz że za miękki wafel żeby się przyznał?!

[ img ]
albo jak to opisał sfazowany - "nie łykaj wszystkiego jak pelikan cegły" - bo ta część wypowiedzi to był żarcik. Takie mam specyficzne i mocno obrazkowe poczucie humory - nie bież tego za ostro personalnie do siebie

miekiwafel napisał(a):
to że zrobiłem te 500 km zanim opisałem co i jak to tylko dlatego żeby się upewnić że to było to... po co miałbym pisać że coś znalazłem a na następny dzień "eee... sory to jednak nie to". a co do mojego problemu... zapomniałem dodać że znalazłem też przetarte przewody z takiego zaworu od chyba odpowietrzania skrzyni korbowej (coś w stylu odmy)? na pokrywie zaworów to jest i podpiete do tego są chyba 3 przewody.. miało to przetarte kable... ocierały one o mocowanie wentylatorów... gdy to zaizolowałem też objawy się troche zmieniły ale nie wiem czy to zbieg okoliczności czy serio to coś pomogło ale napewno to nie rozwiązało problemu. dopiero po wymianie wyżej opisanych pinów problem się chyba rozwiązał...

[ img ]
w twoim temacie z opisem problemu viewtopic.php?f=74&t=21484 sam pisałem ci że to wygląda na problem ze stykami i radziłem skontrolowanie wiązki czy nie ma przetarć. pisałeś że to zrobiłeś, a teraz po 4 miesiącach stwierdzasz że to jednak to i że kable były przetarte, a styki w kostce luźne - mówiąc krótko za mało uwagi w to włożyłeś. dobrze że ostatecznie problem udało się rozwiązać.

miekiwafel napisał(a):
a co do całej tej sytuacji to najgorsze jest to że odwiedziłem chyba kilkanaście serwisów moto i na hasło "elektryka" od razu tak jakby zamykali mi drzwi przed nosem

bo niestety ale problemy z elektryką to najczęściej gwarantowane zwroty moto na "reklamację usługi". z biegiem czasu śniedzieją styki, luzują się wtyczki, parcieją izolacje albo pękają kable. Kable w moto nie mają lekko - raz jada w trasie kilka h w wysokiej temp. kilka godzin, innym razem całą zimę marzną w okolicach zera w garażu. a do tego wszystkiego dostają po dupie od mikro drgań z silnika i wielkich pierdolnięć z dziur w drodze. A ze dobrych mechaników jest mało to moga wybrzydzać - zamiast brać niepewną robotę z kablami łatwiej zabrać się za synchro gaźników - proste, ciężko coś skopać a kasa wpada.

Autor:  miekiwafel [ 2019-08-14 11:12:33 ]
Tytuł:  Re: komputer ECU FZ1

Misiakw... spokojnie... doskonale zrozumiałem twoje poczucie humoru :P to była taka kontynuacja z mojej strony... co do problemów z wiązką. zgadza się to ona była problemem (przynajmniej taką mam nadzieje). co do tych przetartych przewodów to napisałem że je znalazłem ale to nie rozwiązało problemu. natomiast styki w kostce to że były luźne to też napisałem że wizualnie je sprawdziłem, ze były czyste bez śniedzi i rdzy... problem tak jak pisałem nie występował "stale" co też utrudniało znalezienie go bo jak szukać czegoś czego aktualnie nie ma?! dopiero wyciągnięcie pojedyńczego kabelka z wtyczki gdzie jest ich ze 30 pokazało gdzie jest problem. a teraz tak poważnie... cała sytuacja jest opisana przeze mnie w skrócie także proszę się nie czepiać szczegółów. 90% czasu z tych prawie 4 miesięcy moto słato u fachowców.

Strona 6 z 6 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/