Ja od 7 lat śmigam z Maxią III model e55 i szczerze nie wyobrażam sobie już mniejszego wozić, ta pojemność tak idealnie mi pasuje w kontekście dalszych wypadów ze tych parę litrów mniej wyraźniej bym odczuł. Dzięki niemu nie muszę często zabierać tankbagu bo wystarcza na wszystko czego potrzebuję i nawet te kaski które zmieści nie są tak istotne to pojemna kubatura i owalny kształt który jest po prostu praktyczny. Myślę że bardziej o odczuciu wielkości kufra mogą mówić jeźdźcy solo, ja natomiast przy wyjazdach we 2 bardzo sobie chwale 55 litrów i nie sądzę że 7 litrów różnicy robi aż takie odczucie w prowadzeniu - najważniejsza jest masa i ciężar oraz jego rozmieszczenie. Finalnie wiadomo że to trochę kwestia gustu i osobistych preferencji, ja też sie kiedyś przymierzałem do V47 bo podobał mi się pod względem designu ale wybrałem to co praktyczniejsze i wersja tech super pasowała do czarnego Fazera stylistycznie. Ten kufer w poprzednim malowaniu miał mój kolega i fajnie się zestarzal, do dziś jest w sprzedaży. Mówili co niektórzy że on taki jest filigranowy a tyle co przeszedł że mną to nigdy nie powiem że jest jakiś lichy - bardzo godnie przeszedł wszelkie próby.
Dziś chętnie wymieniłbym go na jakiś nowocześniejszy z wyglądu ale jeszcze nie Maxie 4 V56, zobaczę co innego zaproponuje Givi w tej linii, śledzę temat.
Podsumowując wypowiedź na 50-55 litrów nie ma sie czego bać że będzie za duży, chyba że po prostu to walory estetyczne biorą górę i nie jeździmy dalej zbyt często, wiadomo że najlepiej jest trzymać we wszystkim umiar. Pędziłem z tym kufrem po 170-180 wypełnionym po brzegi i nie odleciał więc ręczę że nie jest to łatwe zgubić kufer.
|
![[ img ]](https://uploads.tapatalk-cdn.com/20210604/7858f2fde2253f7c58dffb42e145cdf9.jpg){kind=link}
![[ img ]](https://uploads.tapatalk-cdn.com/20210604/52cb97740f3b9b0b30960189e1c83b88.jpg){kind=link}
196688007_325192029257224_6144449328147495005_n.jpg [238.07 KiB]