Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 200 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 14  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2018-07-18 08:06:37 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2016-05-23 07:52:53
Posty: 500
Lokalizacja: Kraków
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Fazer S2
Panie i panowie, wczoraj raz jeszcze walczyłem z zaciskiem, czyszczone miejsca gdzie pracuje klocek, tłoczek wypycham normalnie przez nacisknie i jestem w stanie go schować palcami.
Tarcza wygląda tak po jednej jeździe:
[ img ]
a zacisk i prowadnice pracuje tak:
https://drive.google.com/file/d/1-Xq63v ... sp=sharing

Wszystko dokręcone z momentem jak podaje serwisówka, prowadnice nasmarowane. Jeździć i czekać czy klocki się dotrą? dziwnie mnie tylko że przed wyjęciem zacisku było cacy;/

I jeszcze pytanko - z ciekawości na stopce zapiąłem pierwszy bieg i naciskałem hamulec - nie byłem w stanie zatrzymać koła, tak ma być?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2018-07-18 08:06:37 
admin ręczy i poleca:)

Dołączył(a):2011-10-03
Posty: 714
Lokalizacja: Polska

PostNapisane: 2018-07-18 11:12:37 
Legenda forum

Dołączył(a): 2011-02-15 15:47:22
Posty: 3805
Lokalizacja: 3miasto
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: tiger 800
koperta4512 napisał(a):
Na pewno złym pomysłem w FZ6 są crashpady jak na zdjęciu @morf&na, czyli takie w których siła uderzenia idzie bezpośrednio na śrubę.

samo pójście na śrubę nie jest takie złe - sprawdzałem, śruba się wygnie i tyle. problem tylko bł taki że u morfiny ten cały chrash był metalowy i zadziałał jak dźwignia i zamiast chronić jeszcze dopierdzielił ramie. u mnie crashpad był z materiału który się ugiął na krztałt ramy i zaczął się ślizgać - i wyszło bez kłopotów. te nieosiowe też są spoko (zgadzam się z wami że bardziej spoko niż jednośrubowe) jednak obawiam się że jeśli element łączący będzie za twardy, przy jakimś niefortunnym ułożeniu też może zadziałać jak dźwignia. wszystko jest kwestią odpowiedniego doboru materiałów. dla tego jeśli brać crashe, nawet te dwuosiowe, to jednak znanych sprawdzonych marek a nie "po taniości" bo to się potem zemści tragicznie. jednak crashpad to element jednorazowy polegający na tym że ma przyjąć na siebie energię i sie zniszczyć w tym wyniku (tak jak strefa zgniotu w samochodzie) więc tutaj dobór materiału jest kluczowy niezależnie od konstrukcji.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2018-07-18 15:52:45 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2016-05-23 07:52:53
Posty: 500
Lokalizacja: Kraków
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Fazer S2
misiakw dokładnie :)

A wracając do mojego pytania o hebel z tyłu - ktoś coś? :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2018-07-18 18:34:03 
Legenda forum

Dołączył(a): 2011-02-15 15:47:22
Posty: 3805
Lokalizacja: 3miasto
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: tiger 800
Ja tylnym heblem jestem w stanie zgasić moto na jedynce więc wydaje mi sie że może być coś nie tak u ciebie. Po zabawie z zaciskiem poprawnie odpowietrzyłeś układ?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2018-07-18 21:51:22 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2016-05-23 07:52:53
Posty: 500
Lokalizacja: Kraków
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Fazer S2
misiakw tylko na moje, jeżeli nie ruszałem płynu a tylko odkręciłem zacisk to nie muszę go odpowietrzać, prawda? :)
W ogóle dziękuję za sprawdzenie :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2018-07-19 09:57:43 
Legenda forum

Dołączył(a): 2011-02-15 15:47:22
Posty: 3805
Lokalizacja: 3miasto
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: tiger 800
avalar napisał(a):
tylko na moje, jeżeli nie ruszałem płynu a tylko odkręciłem zacisk to nie muszę go odpowietrzać, prawda?


zależy. jak zdejmowałeś zacisk z tarczy to juz się tłoczek ruszał. np w przypadku zmiany klocków też nie tykasz płynu a serwisówka mówi o odpowietrzeniu. ja zawsze jak coś robię z heblami (nawet jeśli to tylko zdjęcie koła żeby zmienić łożyska) odpowietrzam. to nie jest filozofia - w zoologicznym kupiłem jakieś bumowe przewody do akwariów ktore mi pasuja na odpowietrznik, klucz oczkowy i jadę - zakładam klucz, zakładam przewód i odpowietrzam.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2018-07-19 10:00:55 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2016-05-23 07:52:53
Posty: 500
Lokalizacja: Kraków
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Fazer S2
misiakw to tak zrobię, wszystko mam;)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2018-07-19 10:43:46 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2016-09-30 10:06:24
Posty: 188
Lokalizacja: WS
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: FZ6 Fazer
misiakw napisał(a):
koperta4512 napisał(a):
Na pewno złym pomysłem w FZ6 są crashpady jak na zdjęciu @morf&na, czyli takie w których siła uderzenia idzie bezpośrednio na śrubę.

samo pójście na śrubę nie jest takie złe - sprawdzałem, śruba się wygnie i tyle. problem tylko bł taki że u morfiny ten cały chrash był metalowy i zadziałał jak dźwignia i zamiast chronić jeszcze dopierdzielił ramie. u mnie crashpad był z materiału który się ugiął na krztałt ramy i zaczął się ślizgać - i wyszło bez kłopotów. te nieosiowe też są spoko (zgadzam się z wami że bardziej spoko niż jednośrubowe) jednak obawiam się że jeśli element łączący będzie za twardy, przy jakimś niefortunnym ułożeniu też może zadziałać jak dźwignia. wszystko jest kwestią odpowiedniego doboru materiałów. dla tego jeśli brać crashe, nawet te dwuosiowe, to jednak znanych sprawdzonych marek a nie "po taniości" bo to się potem zemści tragicznie. jednak crashpad to element jednorazowy polegający na tym że ma przyjąć na siebie energię i sie zniszczyć w tym wyniku (tak jak strefa zgniotu w samochodzie) więc tutaj dobór materiału jest kluczowy niezależnie od konstrukcji.

avalar sorry jeżeli zaśmiecam wątek ale jeszcze słowo w temacie crashpadów, do których wróciłem (przynajmniej tymczasowo) po zdemontowaniu klatki. U mnie są jednoosiowe ale dwuczęściowe. Część bliżej ramy z lekkiego stopu metalicznego, druga część z tworzywa. Metaliczna część (coś jak amelinum) obejmuje ramę z trzech stron, więc dosyć mocno i sztywo trzyma się ramy, dzięki czemu mniejsze obciążenie bezpośrednio jest na śrubę/gwint. Ale całość jest bardziej sztywna, więc raczej crash się nie zegnie, jak by coś miało pęknąć, to rama i to grubo. Tym większe znaczenie ma pewnie druga część z tworzywa - w moim przypadku pewnie mogłaby być bardziej miękka i krótsza, z mniejszym ramieniem. Ja nie testowałem ale poprzedni właściciel chyba tak, crash jest trochę porysowany, akurat wtedy chyba się spisał.


Załączniki:
crash z tylu.jpg [255.31 KiB]
Pobrane 345 razy
crash_z_dolu.jpg [112.03 KiB]
Pobrane 345 razy
crash od frontu.jpg [253.85 KiB]
Pobrane 353 razy
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2018-07-19 11:03:25 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2016-05-23 07:52:53
Posty: 500
Lokalizacja: Kraków
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Fazer S2
Ratchet be my guest :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2018-07-19 21:04:58 
Zamykacz opon

Dołączył(a): 2013-01-13 20:48:01
Posty: 299
Lokalizacja: Polkowice
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Fz6 Fazer S2 ABS
misiakw napisał(a):
avalar napisał(a):
tylko na moje, jeżeli nie ruszałem płynu a tylko odkręciłem zacisk to nie muszę go odpowietrzać, prawda?


zależy. jak zdejmowałeś zacisk z tarczy to juz się tłoczek ruszał. np w przypadku zmiany klocków też nie tykasz płynu a serwisówka mówi o odpowietrzeniu. ja zawsze jak coś robię z heblami (nawet jeśli to tylko zdjęcie koła żeby zmienić łożyska) odpowietrzam. to nie jest filozofia - w zoologicznym kupiłem jakieś bumowe przewody do akwariów ktore mi pasuja na odpowietrznik, klucz oczkowy i jadę - zakładam klucz, zakładam przewód i odpowietrzam.


Nie ma takiej opcji, aby po wciśnięciu tłoczka po zdjęciu zacisku układ się zapowietrzył. A jak normalnie używasz hamulca, to też naciskając na hamulec wypychasz tłoczek, a po puszczeniu tłoczek się cofa i co układ się zapowietrza? Wymieniałem klocki w wielu pojazdach i nigdy się żaden układ nie zapowietrzył, a tłoczki były niemalże całe chowane w zacisku. Co innego jak, np. tłoczek wypadnie i układ się rozszczelni.

A jak już chcesz odpowietrzać układ, to załóż wężyk na odpowietrznik i odkręć go trochę, poczekaj ze 20 - 30 minut, płyn będzie kapał, a całe powietrze wyleci z płynem, grawitacja zrobi swoje, nie trzeba naciskać dźwigni, zawsze tak wymieniam płyn w autach i motocyklu i hamulce działają wzorowo, oczywiście trzeba stale kontrolować poziom w zbiorniczku i uzupełniać brak, aby nie zapowietrzyć układu ponownie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2018-07-20 10:14:48 
Legenda forum

Dołączył(a): 2011-02-15 15:47:22
Posty: 3805
Lokalizacja: 3miasto
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: tiger 800
pawcio81 napisał(a):
Nie ma takiej opcji, aby po wciśnięciu tłoczka po zdjęciu zacisku układ się zapowietrzył. A jak normalnie używasz hamulca, to też naciskając na hamulec wypychasz tłoczek, a po puszczeniu tłoczek się cofa i co układ się zapowietrza?

jak naciskasz hebel, to pompa zwiększa ciśnienie w ukłądzie, dla tego tłoczek wychodzi. jak zdjmujesz zacisk to tłoczek nie jest blokowany przez tarcze i sam się wysuwa obniżajac ciśnienie w układzie - tak wiec to nie są dwa identyczne przypadki żeby je porównywać. I o ile na logikę to co piszesz ma sens, to jednak ja nie jestem mechanikiem więc nie zamierzam ufać swojej logice w tej kwestii. Dla mnie sprawa jest prosta - jeśli cokolwiek robię z układem hamulcowym - odpowietrzam. czy wyjąłem koło, czy zdjąłem zacisk do czyszczenia - nie ważne. sytuacja wtedy staje się analogiczna do wymiany klocków - ruszałem tłoczkiem, odpowietrzam. poniżej załączam instrukcję wymiany klocków z serwisówki - tam też nie ma mowy o operowaniu na płynie, rozkręcaniu układu... a jednak ostatni, piąty punkt mówi o odpowietrzeniu. i to dla mnie jest wystarczajcym argumentem żeby całemu światu polecać odpowietrzenie. szczególnie że to prosty zabieg i poprawnie wykonany nie ma żadnych skutków ubocznych.
[ img ]
[ img ]
[ img ]

pawcio81 napisał(a):
A jak już chcesz odpowietrzać układ, to załóż wężyk na odpowietrznik i odkręć go trochę, poczekaj ze 20 - 30 minut, płyn będzie kapał, a całe powietrze wyleci z płynem, grawitacja zrobi swoje, nie trzeba naciskać dźwigni, zawsze tak wymieniam płyn w autach i motocyklu i hamulce działają wzorowo


ciesze się że tak robisz i nic ci nie jest - i bez żadnych złośliwościżyczę żeby wszystko było ok w przyszłości. ja jednak przypomnę że jakaś japońska główka z jakiegoś powodu uznała że trzeba pompować i opisała to w procedurze odpowietrzania układu. jak juz wspominałem, nie jestem mechanikiem, może to niepotrzebne działanie... ale ja zamierzam odpowietrzać zgodnie z opisem producenta, a nie z opisem "internetów" (choć wszyscy wiemy ze internety się nigdy nie mylą). Po prtostu. oni nie odpowietrzają tak w swoich "autach i motocyklach". Rocznie produkują gigantyczne ilości sprzętów, serwisują gigantyczne ilosci sprzętów, spotykaja się z różnymi przypadkami, mają lepsze wykształcenie w tej kwestii niż ja i z jakiegoś poowdu procedurę wymyślili taką a nie inną. ja poprawiać jej nie zamierzam.

[ img ]


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2018-07-20 10:46:31 
Prawie jak Mistrz Europy

Dołączył(a): 2016-05-23 07:52:53
Posty: 500
Lokalizacja: Kraków
Płeć: Mężczyzna
Obecne moto: Fazer S2
pawcio81 tak jak misiakw też uważam, że jednak trzeba używać dźwigni, żeby zrobić ciśnienie w układzie. Z metodą grawitacyjną się nie spotkałem ;)
Jeszcze nie miałem okazji sprawdzić tego odpowietrzenia - mam nadzieję, że w weekend się uda.

Dzięki wszystkim za podpowiedzi!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2018-07-20 11:02:29 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2018-05-24 22:26:03
Posty: 100
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: nie 1
Szczelnego układu nie trzeba odpowietrzać przy zmianie klocków.
Oczywiście nigdy nie zaszkodzi. Sądzę, że Yamaha zaleca to jako dupochron dla siebie.
Coś jak "objects in mirror are closer than they appear" na lusterkach
bądź ostrzeżenie, że kawa jest gorąca na kubku z gorącą kawą ;p


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2018-07-20 11:08:17 
Legenda forum

Dołączył(a): 2011-02-15 15:47:22
Posty: 3805
Lokalizacja: 3miasto
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: tiger 800
morf&na napisał(a):
Szczelnego układu nie trzeba odpowietrzać przy zmianie klocków.
Oczywiście nigdy nie zaszkodzi. Sądzę, że Yamaha zaleca to jako dupochron dla siebie.

zgadzam się z tym w 100%. no ale jak avalar pisze że mu słabo heble łapią, zdejmował zacisk i nie odpowietrzał to jak dla mnie piersze podejrzenie że się zapowietrzył. jeśli yamaha każe odpowietrzyć nawet jako dupochron to jednak z jakiegoś powodu liczą sie z tym ze coś może pójść nie tak i powietrze się dostanie


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2018-07-20 20:15:36 
Mistrz prostej

Dołączył(a): 2018-05-24 22:26:03
Posty: 100
Płeć: Pół człowiek pół muffin
Obecne moto: nie 1
Fakt. Ktoś ostatnio marudził, że mu klocki dzwonią, a okazało się, że brakowało płynu i/lub nieodpowietrzone były...


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 200 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 14  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Administracja forum: admin@motocykl.org